Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Pon 12:05, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
Równie dobrze głuchoniemy mógłby pisywać recenzje o festiwalach pianistycznych, albo daltonista o malarstwie Van Gogha... |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 11:52, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
przeczytaj sens mojego postu Kati |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 21:12, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
A Ty byś nie nie brał na miejscu Jarka?
Tak szczerze poradził byś sobie bez antydepresantów? |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 20:27, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
widzisz katoliku, Jarek przyznał się do brania spychotropów w czasie kampanii. i jak słysze jego niektóre słowa, to się zaczynam zastanawiać czy przypadkiem dilera nie zmienił |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 11:51, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Można by obśmiać te wasze logiczne łamańce mające na celu odwodnić że Jarek gada od rzeczy, można by tylko po co? Dla swej satysfakcji? Dla was? Dla innych?
O właśnie przed chwilą usłyszałem "też ci się chce"....
|
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 11:43, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Naiwne byłoby odwrócenie pytania. Czy dalekowzroczni są dobrymi kierowcami? Albo dobrze widzący. Jemu porównanie się po prostu nie udało. Jak i całe jego przemówienie warte funt ....! Jak można się zwracać do młodzieży w moherowym języku? Młodzież moherowa? Tego by brakowało.
Dla mnie ważniejszą sprawą jest podobnie jak na jego wystąpieniu przedwyborczym (II tura) w Leżajsku, na które spędzono pewną częśc miasta. Tą spod zabytkowych organów! Skąd byli tamci? Gdzie ich znależiono? I aż tyle?
A druga sprawa, to nie to co mówił. ale jak się odnosił do premiera!
Tusk to, Tusk tamto. A przecież mógłby użyć jeżeli nie Pan, to Premier Tusk i tak podobnie. Ale nie nawet ironicznie wtrącił "Tusk, przepraszam, premier Tusk! I tak przemawia Przewodniczący drugiej co wielkości partii w Polsce?
Przecież J.K. tym udowodnił, że menda, że mąciciel, który nie ma świętości, nie ma w sobie nic z patriotyzmu, z poszanowania innych. I jak się z taką mendą liczyć? Ale wojna na wariactwo, na im większe zwariowanie i zawirowanie i to jako inicjator rozmówek polsko-polskich - trwa. Oczywiście przysżłości nie znam, ale jestem optymistą. Że więcej ludzi i to jego zrozumie, że mu zdrówko już nie wróci. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 19:46, 11 Gru 2010 Temat postu: czy krotkowidz może być dobrym kierowcą? |
|
To pytanie zadał prezes Jarosław Kaczyński.
powiem tak- gadał ślepy o kolorach.
gdyby JK starał się o prawo jazdyw iedziałby,że wada wzroku nie dyskwalifikuje nikogo jako kierowcy kat B. Kierowca z wadą wzroku może uzyskać prawo jazdy z określonym terminem ważności, po którym to powinien przebadać stan swojego wzroku.
przy tej okazji nasuwa się jedno tylko stwierdzenie... prezes Kaczyński winien dobierać swoje porównania nieco staranniej. Najpierw mówił o tym,że nie dogoniliśmy Irlandii, nie znając faktycznej sytuacji gospodarczej tego kraju, potem chciał byśmy jeździli do Sharm el-Sheikh (tam ostatnio rekiny atakują turystów), potem chciał byśmy stali się drugą Koreą.
i w tym wszystkim zaskakuje mnie to,że właśnie Jarosław Kaczyński jest najinteligentniejszy z całego PiSu |
|
|