Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Pią 21:16, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Nie ogladałem tej debaty w formie widowska sportowego,meczu.Raczej patrzyłem i słuchałem Panów pod kątem oceny który z nich bardziej przypomina mi przyszłego "męża stanu" czyli któremu z nich bliżej do wybitnego polityka,wybitnego dyplomaty. I co ? Sami widzieliście to co i ja widziałem i słyszałem.
Obaj mnie rozczarowali.Dyskusja była tak naprawdę o niczym, poza krótką wzmianką o podatkach,zbyt ugrzeczniona i z tego tytułu mało wiarygodna. Wypowiedzi były wyuczone i mało konkretne,takie odniosłem wrażenie. Od głównych kandydatów do fotela prezydenckiego należy oczekiwać dużo więcej. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 16:48, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Awacs napisał: | He he Tusk górą
ale mam pretensje do niego ... |
Chciałoby się w tym momencie powiedzieć, że Twoja wiara w Tuska jest naprawdę wielka ;) , ale czy - na podstawie przebiegu debaty - uzasadniona ? ( Napiszę nieco sarkastycznie, że w końcu "wiary" nie należy rozumieć, lecz po prostu trzeba ... wierzyć ).
Wg tego co napisałeś, Tusk Cię przynajmniej trochę ("trochę" ? ;) ) zawiódł, Cimoszewiczowi właściwie nic nie zarzuczasz, a jednoznaczne zwycięstowo przyznajesz Tuskowi ...
sziman napisał: | A ja mam wrażenie, że Tusk był mocno przestraszony, wyraźnie brakowało mu luzu |
Ten aspekt celowo pominąłem, gdyż na mnie Tusk sprawie takie wrażenie prawie zawsze, gdy go w TV widzę, więc uznaję, że "ten typ tak ma" i pod uwagę tego w ocenie nie brałem.
Aha - poprzedni swój post (końcówkę) nieco zmieniłem/wyciąłem, gdyż zapis rozmowy jest już dostepny pod adresem http://tomaszlis.wp.pl/wid,7894189,archiwum.html i parę rzeczy się przez to "zdezaktualizowało" ... |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 14:40, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Też dałbym debacie wynik 50:50. Bo to mieści się w pojęciu debata. Nikt nikomu nie przeszkadzał w wypowiedzi, omijano "wyjścia personalne", albe była sztuczność.
Cimoszewicz zachował sie jak wyga takich sztuczności i mowił w swoim imieniu. Bo już kimś zdążył być. Natomiast argumenty Tuska obijały się o MY i co będzie lub co zamierza. Tu nic nie dyskretytowało ani jednego ani drugiego. Byli i taktowni i rzeczowi. Dlatego 50:50.
Czymś innym będą następne debaty. Nie wyobrażam sobie podobnego tonu w debacie za tydzień Kaczyński - Cimoszewicz. Wynik emajlowy przesądzony bez względu na wynik debaty. A i to niewiadomo kto wygra znając "dopowiedzenia-nieschodzenia z tematu" Kaczyńskiego. Ciekawe też jak odreaguje Cimoszewicz.
Bez względu na wzgląd trzecią debatą za 2 tygodnie będzie Tusk - Kaczyński.
Więc im pozostanie pogrążyć Cimoszkę! I jak się ludzie nie załapią, to tak będzie. Bo każdy inny scenariusz (też możliwy) dawałby punkty Cimoszewiczowi.
Więc ta pierwsza debata jak na razie jest przygrywką. A karty rozdaje Kaczyński! |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 11:18, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Qrcze,
Jestem wkurzona okropnie.
maz byl tak wczoraj zmeczony, ze nie moglam obejrzec debaty do konca.
Szkoda, ze Tusk nie powiedzial Cimoszewiczowi dlaczego nie poprawila sie sytuacji Polski po obnizeniu podatku CIT do 19 %.
Odpowiedz jest proste, lecz nie dla zwyklego obywatela.
Sek w tym, ze REALNE opodatkowanie stale sie zwieksza. Samo obnizanie stawki nic nie da, gdy coraz dluzsza jest lista kosztow, ktore nie sa uznawane jako koszty uzyskania przychodow. Co za tym idzie, stawka spada, ale podnosi sie dochod podlegajacy opodatkowaniu.. i placimy nadal zbyt wysoki podatek. W mojej firmie bywaja lata, ze placimy blisko 40% REALNEGO podatku od zysku brotto!
PROFESJONALIZM Cimoszewicza obsmialam juz rowno w innym miejscu.
Dla mnie on nigdy nie bedzie profesjonalista, bo w moich PROFESJONALNYCH oczach skompromitowal sie calkowicie swoimi prymitywnymi machlojkami z tymi oswiadczeniami.
Prawnik!
Takimi szkolnymi bledami wykonczylby kazda firme. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 9:13, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Sziman...
piszesz..."Przegrałby z kretesem gdyby Cimoszewicz nie pogrążył się swoim grubiaństwem i tym drwiącym, wyniosłym uśmieszkiem, który mu z wrednego pyska nie schodził.".
Pomimo przegapienia... sporej części debaty nie zaobserwowałem u Cimoszki "pogrążania się". Tu wyrażasz trochę swoje osobiste niechęci...Ktoś tu na forum(chyba Janiob... sory jeśli się mylę)... napisał że to było spotkanie "kombatanctwa z profesjonalizmem". Też miałem takie wrażenie. Tusk na pewno by zyskał(tu już czysta medialność...) gdyby mu pożyczył twarzy np. Awacs...(bez podtekstów... ).
Polacy chcą mieć chyba bardziej agresywnego, wyrachowanego Polityka "tam"... a nie obraz "dobroci" i szlachetności. Dobroć i naiwność kosztowała już RP dość sporo... Poczekajmy, zobaczymy.
Pozdrawiam... |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 8:42, 09 Wrz 2005 Temat postu: |
|
A ja mam wrażenie, że Tusk był mocno przestraszony, wyraźnie brakowało mu luzu i wiary w samego siebie. Widać było, że był dobrze przygotowany ale takie przygotowanie odebrało mu spontaniczność i chęć improwizowania. Przegrałby z kretesem gdyby Cimoszewicz nie pogrążył się swoim grubiaństwem i tym drwiącym, wyniosłym uśmieszkiem, który mu z wrednego pyska nie schodził. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 23:44, 08 Wrz 2005 Temat postu: i już po ... |
|
Weles napisał: | Kurcze... minęło mnie sporo...udało mi się od.. ostatniej reklamy... |
Napiszę Ci tak: przed reklamą, tak jak i po, czyli gładkie słówka, takie - powiedziałbym - w stylu "prezydenckim" ;) (bo - teoretycznie przynajmniej - takie są generalnie kompetencje prezydenta ).
Zanim sam podsumuję, moje krótkie "ale" w sprawie głosowania SMS-em, które nasunęło mi się zaraz na początku programu. W esie trzeba było podać nazwisko kandydata. Tusk to tylko 4 litery do wystukania na klawiaturze, Cimoszemicz to prawie 3x tyle ;) Ja dałbym wybór: T lub C ...
Dla tych, którzy się nie załapali: telwidzowie esowali 37% dla C., 63% dla T.
Jak dla mnie remis, z lekkim wskazaniem na C., które to wskazanie zostało zniwelowane przez końcowe, własne wypowiedzi kandydatów. Tutaj Tusk wypadł lepiej, choć sądzę, że wynika to z tego, iż sobie tę "mowę końcową" przygotował. Czyli dla mnie remis 50/50.
Nic nowego praktycznie nie dało się usłyszeć, więc kto nie oglądał, w zasadzie - moim zdaniem - żalować nie ma czego. Jeśli zaś ktoś przegapił, a zapoznać by się chciał, znajdzie zapis na http://tomaszlis.wp.pl/wid,7894189,archiwum.html
Edycja - reszta wycięta ;) ***
P.S. Wg zapowiedzi za tydzień Cimoszewicz vs. Kaczyński, a za dwa Kaczyński vs. Tusk. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 23:29, 08 Wrz 2005 Temat postu: |
|
He he Tusk górą
ale mam pretensje do niego że na zarzut Cimoszewicza iż podatek liniowy może spowodować ubytek w budżecie skoro nikt na nim nie straci nie przypomniał o najwększym sensie podatku liniowego czyli o zwiększeniu bazy podatkowej.
Mógł też w odpowiedzi na zarzut Cimoszewicza iż mniejsze wydatki państwa oznaczają mniejszą pomoc dla najbardziej potrzebujących wspomnieć o ograniczaniu wydatków na bzdurne cele w postaci dopłat do nierentownych branż czy funkcjonowaniu rozmaitych agecnji a także funduszy że o przeroście biurokracji nie wspomnę.
Ograniczenie wydatków oraz zmniejszenie podatków to są priorytety bez wdrożenia których Polska nie dogoni Europy.
I to powinien bardziej zaakcentować Tusk, wtedy mógłby liczyć na 80 do 20
a tak dostał marne 63 do 37 :P |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 23:16, 08 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Kurcze... minęło mnie sporo...udało mi się od.. ostatniej reklamy... Więc skromnie raczej wysłucham waszych dywagacji w temacie...
Pozdr...
dzięki Rafi za cynk :) |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 19:45, 08 Wrz 2005 Temat postu: Debata CIMOSZEWICZ - TUSK - dziś , czwartek 22:20, POLSAT |
|
Kolejność kandydatów na urząd prezydenta alfabetyczna.
Zapraszam do oglądania! (a zwłaszcza słuchania ;) ) i, być może, do późniejszego "podsumowania" tej debaty ... |
|
|