Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Śro 8:34, 10 Lis 2010 Temat postu: Poncyljusz: W PiS nie rozmawia się z ludźmi |
|
http://fakty.interia.pl/polska/news/poncyljusz-bede-musial-odejsc-z-pis,1555697
Paweł Poncyljusz, były sztabowiec Jarosława Kaczyńskiego, twierdzi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że problemem Prawa i Sprawiedliwości jest to, że w tej partii nie rozmawia się z ludźmi.
"Pewne rzeczy komunikuje się przez telewizor" - wyjaśnia Poncyljusz. "Inaczej by to wyglądało, gdyby były normalne rozmowy".
"Przy okazji usunięcia europosła Marka Migalskiego i obu pań (Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak - red.) słychać głosy przedstawicieli Komitetu Politycznego, że trzeba było mówić o problemach wewnątrz partii" - dodaje rozmówca gazety. "Problem w tym, że nie ma w PiS takich drzwi, gdzie można wejść i powiedzieć, co się sądzi o działaniach partii, jej członków. Nasze rady polityczne, to raczej seanse mocy i oklaski dla kierownictwa, a nie wewnętrzna wymiana poglądów. Czas to zmienić, albo PiS będzie zmierzało na margines życia politycznego w Polsce" - ostrzega Poncyljusz.
Twierdzi też, że "problem ludzi z Komitetu Politycznego PiS polega na tym, że oni myślą logiką bycia w stadzie. Starają się schlebiać oczekiwaniom przywódcy. Oni mają z tego korzyści, gorzej z pozytywnymi efektami dla całej partii i w ogóle jakości polityki".
Cały wywiad z Pawłem Poncyljuszem w środowej "Rzeczpospolitej". |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 8:17, 10 Lis 2010 Temat postu: Rzeczywiscie...... |
|
Rzeczywiscie kadencja Prezydenta Lecha Kaczynskiego to pasmo nieszczesc, ktore spadlo na Polske, od jej poczatku do zalosnego konca. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 7:43, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
Kowa no to faktycznie kiepsko sie trzymasz. |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 23:01, 09 Lis 2010 Temat postu: Na miejscu Prezydenta, znalazlbym 1577 powodow, |
|
Na miejscu Prezydenta, znalazlbym 1577 powodow, aby wywalic osoby nie bedace w stanie intelektualnie sprawowac funkcje czlonka RBN..., Ale ja nie jestem Prezydentem.., |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 20:42, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Po dwudziestu latach przemian polityczno-gospodarczych czuje się jak panienka na tym filmiku.
|
|
|
Gość |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 18:36, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
własnie chodzi o ta odpowiedzialność |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 18:12, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nie Rumcajsie , od odwracania kota ogonem to Ty jesteś mistrzem , może nie świata , ale ......
Zauważ , że ja nie pieje z zachwytu nad J. Kaczyńskim , ale gdybym był na jego miejscu ........, chyba bym postapił podobnie.Państwo to nie....zabawka , to nie biznes tylko odpowiedzialność.
Janusz |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 18:00, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Teraz odwracasz kota ogonem.
Poprzez uczestnictwo człowiek zawsze ma wpływ. Mniejszy lub wiekszy. W ostateczności może podkreślac swoje odrębne zdanie. To,że sie nie zgadza z przyjęta linią i dlaczego.
To jest to, o czym powinna mówić choćby opozycja w czasie debaty budżetowej, nawet jeśli nie zdoła jej przegłosowac. Takie postepowanie zmusza media do pokazywania właśnie tego odrębnego zdania i stanowi jednocześnie element skupiania ludzi wokół programu, powoduje kaptowanie przyszlych wyborców.
Co do zaś PiSu... sam wiesz czym od długiego czasu PiS sie zajmuje... |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 17:53, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Uczstniczy Rumcajsie uczestniczy , tylko , że czy jego uczestnictwo ma jakikolwiek wpływ , na cokolwiek co się dzieje w Polsce.
Chyba , że mozna przyjąć , że to co jest dobre to zasługa PO , a co złe to wina PiS.Mało się mówi o PO , a dużo o PiS. Wnioski wyciagnij sam.
Janusz |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 17:29, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Według zasady,iz uczestniczyc w czymś takim oznacza branie odpowiedzialności i ściaganie na siebie winy w razie bryndzy, mozna zadac pytanie dlaczego prezes JK uczestniczy w ogóle w życiu parlamentarnym i politycznym.
Polityk powinien byc skuteczny. Niestety JK przestał być skuteczny po 10 kwietnia |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 17:22, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Wedłu Twego zyczenia będzie Rumcajsie.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego służy Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej pomocą oraz wsparciem w wykonywaniu jego zadań w zakresie bezpieczeństwa i obronności.Szefem biura jest Stanisław Kolodziej.
Ta Rada to jest chyba nad tym Biurem , to widać po składzie.
Uczestniczyć w czymś takim , to znaczy brać odpowiedzialność. Jak jest "bryndza" na "wszystkich frontach" , czy warto się narażać , gdy ze wszystkich stron i tak słychać tylko jedno - "to wina PiS-u , to wina J. Kaczyńskiego ....".
Janusz |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 16:38, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
A witaj.
Pozostanmy może przy nickach, oki?
wróćmy do clou temtu. o ile mi jest wiadomym to RBN ma kompetencje tylko doradcze.
dzięki uczestnictwu w czyms takim JK mógłby prowadzic własną politykę, punktowac złe decyzje Prezydenta, ogłaszac votum separatum itd.
nawiasem mówiac, za czasów Lecha Kaczyńskiego w RBN nie było nikogo z opozycji. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 16:24, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Witaj Rumcajsie
Czas leczy rany . Czy dalej nie mogę do Ciebie zwracać sie A......
Dostosuję się . Lubie to imię , takie i mie ma jeden z moich synów.
Nie wiem jakie szczegółowe ma zadanie BBN , zaraz sobie o tym poczytam.
http://www.bbn.gov.pl/portal/pl/15/18/Rada_Bezpieczenstwa_Narodowego.html
Gdy patrzę na ten skład:
Grzegorz SCHETYNA – Marszałek Sejmu RP (od 29 września 2010 r.)
Bogdan BORUSEWICZ – Marszałek Senatu RP (od 20 maja 2010 r.)
Donald TUSK – Prezes Rady Ministrów, Przewodniczący Platformy Obywatelskiej (od 20 maja 2010 r.)
Waldemar PAWLAK – Wiceprezes Rady Ministrów, Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego (od 20 maja 2010 r.)
Stanisław KOZIEJ – Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (od 20 maja 2010 r.)
Radosław SIKORSKI – Minister Spraw Zagranicznych (od 20 maja 2010 r.)
Bogdan KLICH – Minister Obrony Narodowej (od 20 maja 2010 r.)
Jerzy MILLER – Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji (od 20 maja 2010 r.)
Jarosław KACZYŃSKI – Prezes Prawa i Sprawiedliwości (od 28 grudnia 2005 r.)
Grzegorz NAPIERALSKI – Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej (od 20 maja 2010 r.)
To czy można się dziwić decyzji J. Kaczyńskiego .A gdy dodac do tego , że wszelkie decyzje się przegłosowuje , to uczestnictwo Pana Jarosława Kaczyńskiego w takim miejscu to strata czasu i nerwów.
Janusz |
|
|