Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Śro 23:03, 15 Wrz 2010 Temat postu: * * * * * |
|
Widze ze katolickie motywy latwo sie rozprzestrzeniaja.....
Jedni widza ze obroncy krzyza walcza o symbole katolickie.
Inni widza ze walcza z tymi symbolami.
Krzyz nie jest godny tego aby go postawic w kaplicy katynskiej, pewnej swiatynio Warszawskiej......,
Krzyz nie jest godny aby harcerze, Ci co ten krzyz postawili zaniesli go na wlasnych nogach na Jasna Gore........,,
Pewna Warszawska swiatynia nie jest godna tego aby umiescic w niej krzyz,
Jasna gora to zbyt podle miejsce aby przyniesc tam krzyz.
Krzyz jest ale godny tego by byc zakladnikiem pomnika, upamietniajacego zdaniem wiekszosci PO, POlski i POlakow absolutnie najgorszego Prezydenta RP, byc moze nawet odpowiedzialnego za swoja smierc i smierc 95 innych po czescie bardzo wybitnych osob. Zgineli bowiem wazne osoby z PO, SLD i PSL, zginela zaloga i BOR. Jedynie PiS pozbyl sie kilku aferzystow, Putra, Gosiewski, Wassermann, kilka zer wydymanych na potrzebe Prezia.
Pomnik ma byc wyzszy od pomnika Kim Ir Sena, Pajac kultury ma siegac tylko dupy Kacura, a arcybiskup Warszawski ma byc posluszny, bo nie On jest kosciolem, tylko PiS. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Śro 17:14, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Pomyśl, łyknij całe opakowanie Panadolu i pomyśl nim klikniesz w odpowiedzi na moje posty, antypisowski oszołomie.
 |
|
 |
Gość |
Wysłany: Śro 15:43, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Pro i w tym co opisałeś leży siła pis dzielców Oni by dali Oni by załatwili Oni daliby szczęście pod warunkiem że zostaną wybrani ,to takie łatwe takie proste a że niewykonalne? jak powiedział znany niemiecki polityk „zwycięzców nikt nie będzie pytał czy działali uczciwie „
Katoliku przy waszym pisdęcie kancelaria miała osobową obsadę taką jak w schyłkowym okresie stocznia gdańska i co kasy nie miała? ależ miała i to nazbyt skoro zamawiano hektolitry małpek. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Śro 15:19, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Ale są pieniądze na nowe etety, są pieniądze na zwiększenie budżetu dla Sejmu, Prezydenta? Są?
Więc o czym bełkoczesz propagandzisto? |
|
 |
Gość |
Wysłany: Śro 7:31, 15 Wrz 2010 Temat postu: Miec prawo |
|
To cos zupelnie innego jak przymus czy powinnosc.
Przymus, to cos czego niewykonanie wiazee sie z negatywnymi sankcjami, albo nawet wykonaniem obowiazku pod nadzorem czy zastepczo przez kogos innego.
Powinnosc to cos czego niewykonanie wiaze sie z negatywna reakcja, jednak wykonanie powinnosci nie jest zabezpieczone sankcjami.
Miec prawo, to uprawnienie do czegos, co niekoniecznie musi byc pozytywnie oceniane przez innych. Zobowiazany ma prawo decydowac czy z prawa korzysta czy tez nie. Zarowno korzystanie z prawa jak i niekorzystanie nie ma dla tego delikwenta bezposrednich konsekwencji.
Co zatem z tym opozycyjnym prawem?? PiS moze byc taka jaka sama uwaza, moze dzialac pod publike, moze byc realistyczny. Kalkulacja co sie bardziej oplaca, skorzystac z prawa czy raczej zaniechac korzystania nalezy do PiSu. Oponenci moga krytykowac, wskazywac niedorzecznosc lub co tam jeszcze.
Rozwazny czlowiek moze chciec zwiekszenia wydatkow na obrone, szkoly, infrastrukture, repatriantow, ochrone zdrowia, rodziny i co tam jeszcze. Rozwazny wie ale gdy kasa pusta to trzeba rezygnowac nawet z tegoo co bardziej konieczne. Najczesciej malutkie dzieci albo osoby pozbawione wszelkiego realizmu chca czegos, nie zdajac sobie sprawe ze to cos kosztuje a na to niestety nie ma srodkow.
Jedna z form tego poczucia realizmu jest zadanie pomnika upamietniajacego Lecha Kaczynskiego, pomnika tak wysokiego zeby bylo widac nawet z Wawelu albo i Katynia, bo inaczej to cos niegodne tego politycznego i moralnego karla. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Śro 6:56, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Opozycja "ma prawo"? Takie prawa czy "może"? Ale nie musi, przynajmniej nie powinna?
I dlaczego tego nie robią takie partie będące w opozycji ( gdy były lub są) jak PSL i SLD? PS. DO PO mam jednak pewne zastrzeżenia! |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 8:08, 14 Wrz 2010 Temat postu: Opozycja ma prawo byc absurdalna. |
|
Opozycja moze propagowac zwiekszenie wydatkow na wojsko, autostrady, rodziny, ochrone zdrowia, szkoly, pomoc dla powodzian i na co tylko. Opozycja ma prawo tez nie wskazywac komu nalezy cokolwiek odebrac, albo skad brac nalezne pieniazki.
Opozycja ma prawo nie zauwazac ze w jej rzadzie byli wielokrotnie skazani, ma prawo uwazac ze Kaminski, ktoremu postawiono prokuratorskie zarzuty to osoba o krystalicznym charakterze, Opozycja ma prawo domagac sie dymisji, premiera, ministrow, kogololwiek.
Obowiazkiem Rzadu jest jednak wskazywac na absurdalnosc zadan opozycji, a tego nie robi obecny Rzad wcale, i to jest najwieksza jego przywara.
Prawo do oceny kto ma racje maja tylko i wylacznie wyborcy, ktorzy w przyszlym roku znawu zadecyduja kto ma rzadic a kto stawiac absurdalne zadania. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 7:22, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Bardzo dużo mi się nie podoba w PiSie, a także w mediach i to prawie wszędzie zauważam dyskretyzację rządu i uleganie pisatym.
1. Wystąpienie J, Kaczyńskiego raz jako prezesa, a drugi raz jako obywatela. Dwu Kaczyńskich? To kto z nich jest prezesem PiSu? Przypuszczam, że na prezesa PiS powinien wybrać jednego ze swoich obywateli! A kto założył PiS? Lech i tylko on? Po prostu sam sobie zaprzecza!
2. A. Lepper miał procesy, a nie tylko zarzuty prokuratorskie i mógł startować na .............. PREZYDENTA! A Karnowski nie może startować na prezydenta miasta (Sopotu)! Jest faktem, że oskarżenia mogą okazać się prawdziwe i tu prawo powinno być jedne - WON! Ale też prawo powinno przewidywać takie możliwości. Bo jeżeli chodzi o mnie i jeżeli na każdym stanowsku, pracy nawet, ktoś nawet ma kaca - powinien być z niego wywalony!, bo jest to niezgodne z każdym stanowiskiem pracy, Tym bardziej Kurski mógł ścigać się z wozami uprzywilejowymi i nadal jest Kurskim z PiSu, A Karnowski .... z tym, że i ten tam idrugi tu są potrzebni i ludzie tak uważają.
Ad 2. Przecież D. Tusk powiedział: że taki typek nie powinien sprawować stanowska, a nie powiedział, że nie może sprawować. A tego PiS i media ... nie zauważają!
3. Zwalanie przyczyny katastrofy i układów Prezydent-Premier na PO. A co robiłi osiągnął były prezydent w celu niezaogniania i izolacji siebie nie tylko w Polsce, ale w Europie i ogólnie w znaczeniu swojego stanowiska?
Też uważam, że układ z Rosją (układ Tusk-Putin) w sptawie dochdozenia przyczyn katastrofy jest niefortunny i wycofania lub poprawienia tego układu nie ma. Ale ja PPP (popieram politykę partii-rządu) chociażby z wyniku układów międzypaństwowych, z chęci rozładowania napięć pomiędzy Rosją i Polską, złagodzeniem i ożywieniem stosunków, które padły za czasów rządów PiSu! Ponadto praca na rzecz "cywilizacji" rządów w Rosji już widać. Będą zarzuty, a także w sprawę katastrofy Tu-154 już wchodzą dyplomaci międzynarodowi i sprawa staje się ponadnarodowych rozwiązań!
I co? Winna jest tylko PO i D.T.? A co robił w celu złagodzenia PiS i Prezydent? Oni są bez winni bez względu co robili?
4. Rząd Po powinien odejść! Nawet słusznie, bo nie do końca jestem z niego zadowolony. Ale już dzisija za obecnym rządem przemawia, że coś robi nie tyle z kryzysem, nie tyle z zadłużeniem, co z budżetem tylko na jeden rok, aby tylko przetrwał. Jednak reformy i to gruntowne są coraz bardziej potrzebne! Tylko kogo na jego miejsce? Oszołoma (dziś tak piszę o tym co robi J.K. Kaczyńskiego? Tego ugrupowania (Pis), co sobie na wszystko pozwala, a innym - ani rusz, i na wszystko co nawet zaproponuje PO odpowiada NIE? A jak nie PiSowi oddać władzę, to KOMU?
5. Wiem co będzie dalej. J.K. wymilknie! Nastąpi praca w terenie, czyli argumentacja, że to co do tej pory powiedział "wódz" jest tylko prawda i innej prawdy nie ma. Wszystko jest winą tych, co ich do władzy nie dopuszczają , to przyjmie ich elektorat wywodzący się głónie ze ściany wschodniej, a obecnie prezes nazbiera nowych argumetnów z ciągle idącego do przodu życia nowych argumentów i z własną niezużytą socjatechniką znów zacznie bombardować, co w międzyczasie pójdzie do ... jakiegoś 9dobrego/złego)... tam przodu! |
|
 |
Gość |
Wysłany: Wto 1:07, 14 Wrz 2010 Temat postu: A mnie sie wydaje ze to nie zadna trauma |
|
Jarus poprostu wie za duzo, tym razem niestety wie cos co dla niego mogloby byc prawdziwa trauma, gdyby dowiedziala sie o tym reszta Polski.
Jarus wie ze ostatnie wybory to byla ostatnia deska ratunku. O tym ze na przejecie rzadow PiS nie ma najmniejszej nawet szansy wiedzial juz dawniej, dlatego startowal w wyborach prezydenckich.
Z PiSem nikt rozsadny nie pojdzie na zadna koalicje, zbyt niebezpieczne, Ostatnio nawet Jurek i ta reszta oszolomstwa typo Polaczki i Ujazdowskie odzegnala sie od powrotu do PiSu.
Prezes godzi sie z tym ze juz w Polsce nie bedzie nikim bardziej znaczacym jak malo znaczacy Prezes PiSu. To boli. Niespodziewana zmiana twarzy w kampanii wyborczej przysporzyla PiSowi czesc bardziej tolerancyjnej klienteli. Teraz ta klientela widzi ze ta gra to tylko maska i powoli odchodzi. PiSaty beton pozostal jakim byl. Mysle ze ta czesc spoleczenstwa nie jest zdolna do jakichkolwiek samodzielnych ocen, slucha swego wodza, a wodz nie zawodzi.
Powrot do dawnej formy zauwazammnie tylko u Kaczynskiego. Cala PiSata ferajna przejawia te same objawy. W PiSie jest tak demokratycznie ze najdrobniejsze nawet nieposluszenstwo wobec Prezesa kosztuje glowe.. Ani Migalski ani Jakubiak nie wychylily sie z PiSowego okienka, przeciez to absolutne PiSate kaczeta, bez swojego zdania, bez swoich mysli, powtarzajace tylko i wylacznie kwakanine Kaczora.
Juz kiedys rysowalem tu perspektywy dla PiSu. Dzieje sie dokladnie tak jak to przewidywalem. Zmiana oblicza PiSu na bardziej jastrzebia jak kacza odpycha zdroworozsadkowe elemety PiSu, gdyby zostal przy tym lagodnym obliczu byloby ogromne niebezpieczenstwp ze Rydzyk udzielilby poparcia komus innemu. U Rydzyka wpasc w nielaske jest jeszcze latwiej jak u kaczorka. Stad ta cala zmiana
Rydzyk tez nic za darmo nie zrobi, a skoro PiS nie pomoze?? Rydzyk na antenie Radyja to pusci Macierewicza Czy Polaczka, ostatnio ale coraz rzadziej jak mi sie wydaje. Moze to efekt wakacji?? Nie wiem. Domyslam ale ze Rydzyk potrzebuje tez kogos u wladzy. Wszedzie kopia dolki za za sama gadanine nic sie nie wskora. Trzeba kogos kto da panstwowa kase. Na razie to PO nie da, SLD nie da wcalei to upowaznia do ich krytyki. Ale przypuszczam ze jak w wyborach do Sejmu PiS nie przejmie wladzy, a tego raczej nie zrobi to Rydzyk bedzie bardzo not amused.
ale wracam do Kaczynskiego. Jego polityczna droga dobiega na szczescie konca. Kolejna zmiana twarzy na lagodniejsza nie spowoduje powrotu tych co teraz odchodza. Bylby zbyt niewiarygodny. A brniecie dalej powoduje dalsze odejscia. A rezerwy juz sie wypalily, dalszych nie bedzie bo skad.
PiS gnije, dla dobra PO, POlski i Polakow |
|
 |
Gość |
Wysłany: Pon 23:18, 13 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Palikot...rozbrat z PO? Hmm.....kto to wie.
Wątpię aby zdołał zgromadzić siły i środki do stworzenia alternatywy...dla kogo? to też pytanie. Dziś sprawdzian dla PO , co uczyni Sąd koleżeński. Jeżeli wyrzucą..Palikot lubi być gadatliwym. Nie wyrzucą ...trudno będzie to wytłumaczyć.I tak źle i tak niedobrze. A może sprawa ma podwójne dno?.Palikot ma zasadniczy cel..Zniszczyć Legendę L.Kaczyńskiego, a J.Kaczyńskiego zdeawuować jako polityka.Jest to dobre dla PO.Najlepiej gdyby Palikot to robił ale nie będąc członkiem PO. Oto marzenie Tuska. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 6:42, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Ale się porobiło!
Ciekawe, kiedy kapną się pisiacy, że swego prowodyra muszą oddać do psychiatryka! Też ilu pójdzie za nim jak w dym! |
|
 |
Gość |
Wysłany: Pią 8:54, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Jak długo powinna trwać trauma, trudno decydować. Ale nie musimy, jako społeczeństwo, uczestniczyć w sposobie, w jaki Jarosław Kaczyński ją przeżywa . Zaostrzyła jego negatywne cechy - agresję wewnętrzna, pęd do władzy za każdą cenę, skłócanie społeczeństwa dla własnych celów. Stał się zagrożeniem dla porządku i spokoju kraju. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Pią 7:42, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Palikot?
Ale w sumie mogę się właściwie podpisać pod ostatnimi dwoma postami.
Cytat: | Kaczyński zatracił zmysł samozachowawczy. |
Tu też znak zapytania, bo rżnie głupa niby
- władza mu uderzyła do głowy (brak brata i liczenia się z kimkolwiek).
- widzi już swoje niepowodzenie, zacofanie, nieprzystawanie do rzeczywistości na arenie politycznej i bunt w grupie i szuka zastępczych tematów. I w tym szaleństwie widzi metodę, tylko w tym utrzymywanie się na powierzchni partyjnej i ogólnopolskiej.
- nadal udaje, że tkwi w traumie po wypadku z 10-tego kwietnia. Tylko po co mu to? Bo, aby był już nieuleczalny po stracie brata, już nie wierzę! |
|
 |
Gość |
Wysłany: Czw 21:15, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Palikot?...tak "w tym szaleństwie jest metoda."
Kaczyński zatracił zmysł samozachowawczy. Tego co się zdarzyło nie da sie zaklajstrowac , upudrować.Zbyt zdominowana Kaczyńskim jest ta "wodzowska partia " aby można zrobić kolejną voltę. Kaczyński nie ma odwrotu, a czy znajdą się pretorianie którzy "gotowi są ginąć razem z wodzem?".
Jedyny chwilowy ratunek to "rzucić się na pole krytyki rządzącej PO. Jest taka ciekawa płaszczyzna krytyki jakim jest "Gospodarka i finanse państwa". Ale czy PiS sprosta temu? Nie widzę w obrębie PiS-u odpowiednich "fachowców".
Co do PO ...to gustują w "nic nie robieniu" A to może być zwodnicze.Dla partii to "pół- biedy" gorzej ze społeczeństwem. |
|
 |
Gość |
Wysłany: Czw 19:01, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Ostatnio się nie odzywałam, bowiem, to co zaczeło sie dziać w polskiej polityce przekroczyło, granice absurdu tak dalece, że "zaniemówiłam".
PiS, a w zasadzie Jarosław Kaczyński (partia bowiem ostatnimi czasy tak miedzy Bogiem a prawdą jest mu potrzebna tylko i wyłacznie po to, aby mieć platforme na której stoi i baze legitymujaca jego osobę) wali takie teksty, że nie wiem, czy sie śmiać, czy też płakac. Nawet zastanawiałam sie nad opcją, czy przypadkiem nie powinnam zacząć się bać. I to całkiem poważnie, bowiem biorac wszystko do kupy, to ci którzy mną rządzą lub maja zamiar mną rządzić są, albo niespełna rozumu, albo coś im się z tym rozumem porobiło takiego, że opcja psychiatry - to znaczy wizyty u takowego - nie wydaje sie byc wygórowanym pomysłem. Ale do rzeczy. Po trzydziestu latach dowiaduje się, że Lech Kaczyński był przywódcą strajku w stoczni Gdańskiej, a nie Lech Wałęsa. Partia liberalna jaką się mieni byc PO w polityce gospodarczej zaczyna przypominac sakramenckich zdzierców rodem z feudalnych struktur społeczno - państwowych. Lewica ogłasza kolejna krucjatę wojska swoje majac kompletnie nie uzbrojone i bez amunicji. Do tego partie wszelakie zaczynają mi przypominać swoimi działaniami mafijne struktury nic nie majace wspolnego z państwem demokratycznym, nie mówiąc już o prawnym, do tego jeszcze podlane sosem dyktatury, która wręcz niemal z automatu wpisana jest w działania ich liderów. W sumie obraz iscie kuriozalny, kojarzący mi sie z dziwnym faktem, że wisielec zamiast wisieć nogami ku ziemi, to zwisa nimi ku niebu. Osobiscie już się w tym pogubiłam. Wiem jedno. Dzieje się to, czego sie od dawna spodziewałam. BRNIEMY W TAKIE G..., ŻE SMRÓD BĘDZIE WYCZUWALNY NAWET NA MARSIE. a JEDYNYM KTÓRY W TYM "KONDOMINIUM..." GADA Z SENSEM JEST O DZIWO PALIKOT. |
|
 |