Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Wto 6:56, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
Lubię czytywać wyważone czy w trybie humorystycznym wpisy i zauważam, jako naród uwielbiamy "rewolucje", zmiany, robienie powagi z wydarzeń bez względu na co one zasługują.
Jak fantastycznie urosła powaga urzędu Prezydenta spowodowana wypadkiem przy czym nikt się nie zastanawia, nie ma najczęściej mowy o zasługach byłego dla Polski, dla urzędu, ale działalność i chęć nadania temu priorytetu pierwszeństwa nad wszelkim inny - oszałamiająca! To samo było przy tworzeniu "moherów" czy po śmierci JP2.
Jak kibole! Są oni bo o ile rozróby na stadionach są niedozwolone, ale nie karalne, no to w czym rzecz?
W tym samym tonie. Jak jest tak jak jest, a może być inaczej, to w czym rzecz? I huzia na Józia. Znajdują się z automatu odwracacze rzeczywistości, poprawiacze, działacze nowej psprawy, lepszej prawdy i tak dalej. Istne Podkarpacie. A toto dotyczy jednak już całej RP! |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 1:03, 11 Maj 2010 Temat postu: Do Jagi.... |
|
Cytat: | Przy tym wszystkim, denerwuje mnie, że tak osobista sprawa jest poddawana publicznej ocenie i krytyce, że partie muszą rozliczać się przed społeczeństwem, pod naciskiem PiSu, z głębokości swojej żałoby... |
Dla mnie to wszystko takie nienaturalne, jakby od dawna planowane, przygotowane....., jakby taki planowany sPiSek PiSu.......
No i zaden sie nie zapyta czemu Prezydent za pozno...., czy jakby nawet im sie udalo wyladowac w tym czasie gdy sie rozbili, to wszystko poszloby sprawnie, Pewnych pytan nie zadawano i wszyscy zgodnie wiedzieli jakich...... |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 22:47, 10 Maj 2010 Temat postu: Re: Do Jagi.... |
|
Pro Rock napisał: |
Nie rozumiem natomiast co z moherkami maja przyjazdy pod Palac Prezydencki?? Zaluje caly Narod, nie tylko ci co zawlaszczyli tragedie.
Emocje mina, za kilka miesiecy juz opadna do konca.
|
Tak na oko, to stanowili zwarty i zorganizowany trzon odwiedzających Pałac w tamtych dniach. Co nie oznacza, że nie było innych osób. Żałował cały naród, ale, prawdę powiedziawszy, nie do końca rozumiem, dlaczego koniecznie tam.. Dlaczego i dzisiaj dziennikarze, chociaż, trzeba przyznać, już nieco mniej nachalnie, ciągle sugerowali, jakoby było to jedynie właściwe miejsce składania hołdów zmarłym. Mnie się osobiście wydaje, że sposób zaznaczenia pamięci zaproponowany przez PO - modlitwa w kościele, złożenie kwiatów na grobach tych, którzy zginęli, jest najwłaściwszym.
Przy tym wszystkim, denerwuje mnie, że tak osobista sprawa jest poddawana publicznej ocenie i krytyce, że partie muszą rozliczać się przed społeczeństwem, pod naciskiem PiSu, z głębokości swojej żałoby... |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 19:05, 10 Maj 2010 Temat postu: Do Jagi.... |
|
milo ze napisalas.....
Rydzyk to inna kategoria, to nie kosciol, to podszywanie sie pod kosciol. Rzeczywiscie zgromadzil wokol siebie sporo klakierow, ale gdy wyschnie zrodelko finansujace ich poczynania, Oni sprzedadza wszystko i kazdego za pare srebrnikow czy zlotych.
Nie rozumiem natomiast co z moherkami maja przyjazdy pod Palac Prezydencki?? Zaluje caly Narod, nie tylko ci co zawlaszczyli tragedie.
Emocje mina, za kilka miesiecy juz opadna do konca.
Narod w ktorym w ciagu tygodnia liczba oceniajacych Prezydenta pozytywnie sie podwoila, a liczba tych co go oceniali negatywnie zmniejszyla sie o polowe jest podatny na wszelkie zmiany.
5 lat temu jak umarl Papiez tez sie wydawalo ze Swiat sie zmienil, nie zmienil sie ani ciut ciut. No sorry od tego czasu Walesa rozmawia z Kwasniewskim jak czlowiek z czlowiekiem.
Tak bedzie i teraz..., tu nie zmieni sie nic a nic.
A do Niezaleznego powiem tyle, chlopie nie przejmuj sie niczym, nastepny Twoj wystep bedzie znowu na poziomie....., mnie tez zdarzaja sie wpadki z tym tylko ze czesciej jak innym. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 18:53, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
Czyli na naszych oczach i przy biernej postawie władz rośnie potężna niebezpieczna siła tak powstawał faszyzm właśnie i tego chce kler. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 18:42, 10 Maj 2010 Temat postu: Re: Nowy Prymas Polski |
|
Pro Rock napisał: |
Czy przed nowym Prymasem stana jakies powazniejsze wyzwania ???.
wiele zalezy od czerwcowych wyborow, ale kosciol stracil juz dawne znaczenie, moze jeszcze mobilizowac stale wykruszajaca sie rzesze moherow, ale to chyba wszystko.
|
Nie należy nie doceniać działalności o. Rydzyka, ani przypuszczać, że jego "rząd dusz" ogranicza się tylko do wykruszających się "mohairów". Jego szkoła kształci już nowe pokolenie o ukierunkowanych poglądach, oddane, a w rodzinach "mohairów" dorastają, jak sama stwierdzam, godni ich następcy.
Pod Pałac Prezydencki ściągali nie tylko emeryci i gapie, ale także młodzież z całej Polski, z rodzicami lub w ramach wycieczek parafialnych.
To grupa o silnej emocjonalności, która może pociągnąć za sobą wielu niezorientowanych i niezdecydowanych. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 18:34, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
Rozumiem Pro faktycznie przy kotle może być gorąco grzech to grzech zauważ jednak ze jak NIGDY źle nie wypowiadam się o kościele jako wspólnocie wiary ani o dogmatach w które wierzę jestem bowiem częścią tej wspólnoty i z nią się utożsamiam natomiast moje zdanie o sukienkowych wynika z obserwacji i z życia jest również jest poparte dowodami Padre Tadeo może i ojcem jest tyle że napewno nie moim,ok? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 18:22, 10 Maj 2010 Temat postu: Do Niezależnego |
|
Bylo fajnie i milo ale chyba sie zmylo.
Ci sukienkowi jak piszesz maja inne okreslenie, ktore bardziej pasuje w ramach powaznej dyskusji. I to niezaleznie od tego czy lubimy Kosciol czy tez nie.
Zasadniczo tymi sukienkowymi i zdrowaskami okresliles swoj punkt widzenia. Nie sadze zeby jakikolwiek argument byl go w stanie zmienic a to w zasadzie przekresla sens dyskusji. Nie dam sie wciagnac w zadne obrazanie Kosciola, duchownych i wiernych pod pozorem dyskusji.
O polskich duchownych mam zdanie raczej krytyczne ale nie sadze ze ponizajace wyrazenia o klerze i odwartosciowanie poprzez sprowadzenie tego tylko do zdrowasiek i dekalogu ma jakis sens. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 17:59, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
I tu jest problem kto bowiem narusza prawo staje się z definicji przestępcą tyle tylko że sukienkowi są poza prawem ich obowiązuje prawo Boskie z niejasnym i tajemniczym kodeksem , granica pomiędzy In Vitro aborcją eutanazją a działalnością publiczną jest tak cienka tak płynna że wyznacza ją tylko granica subiektywna wszystko co niewygodne sukienkowi zinterpretują po swojemu a konkordat powinien te granice ustalić jasno: Możecie klepać i nauczać Zdrowasiek nauczać Dekalogu etc co najwyżej mogą podać średnią temperaturę przy kotle z czarną mazią aby wystraszyć niepokornych ale od kreowania polityki WARA ich okręg wyborczy to dzielnica Rzymu. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 16:58, 10 Maj 2010 Temat postu: Do Niezależnego |
|
Konkordat jest moim zdaniem korzystny zarowno dla Kosciola jak i dla Panstwa. Zasadniczym Problemem nie jest tez funkcjonowanie Kosciola w Polsce ani tez ingerencji wladz Polski w dzialalnosc Kosciola.
Problemem jest tylko i wylacznie Radio Maryja i TV Trwam i to tylko w czesci dotyczacej prowadzenia tam dzialalnosci politycznej skierowanej przeciw praworzadnym organom wladzy panstwowej. Kosciol ma prawo oczywiscie wyrazac swoje zdanie w sprawach spolecznych i ekonomicznych w zakresie w ktorym ma to bezposredni zwiazek z wiara i nauka kosciola (przykladowo aborcja, eutanazja, in vitro, kary smierci i wiele wiele innych).
Prowadzenie dzialalnosci publicznej wykracza moim zdaniem poza to prawo.
Posluze sie przykladem w ktorym Hierarcha koscielny w sposob absolutnie niedopuszczalny wtracil sie w sprawy panstwowe. Kard Stanislaw Nagy z Krakowa publicznie skrytykowal przystapienie do sakramentow przez Marszalka Komorowskiego, uzasadniajac to jego pogladami. Calkowitym milczeniem pominal natomiast te same zachowanie - przystapienie do komuni Sw. osoby rozwiedzionej, corki zmarlych p. Kaczynskich.
Zeby nie bylo nieporozumienia, to Kosciol ma wylaczne prawo ustalenia kto i na jakich zasadach moze przystepowac do sakramentow. W mysl przepisow Prawa Kanonicznego Ksiedzu nie wolno udmowic udzielenia Komunii, nawet w przypadku gdy jest absolutnie pewien ze osoba ta nie moze w mysl prawa koscielnego tego sakramentu przyjac. Zachowanie Kardynala naruszalo zarowno prawo kanoniczne jak i panstwowe. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 15:26, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
Pro Rock napisał: |
kosciol stracil juz dawne znaczenie, Tak ja to conajmniej widze z daleka...... |
No właśnie i tego szkoda nie chodzi mi o znaczenie polityczne gdyż kościół jako wspólnota wiary nie ma tego w statucie ale o znaczenie prawd moralnych . Nie wiem czy konkordat sankcjonuję pozycję polityczną KK gdyż podpisali go w tajemniczych i niejasnych okolicznościach ten krakowski samolotowy wrzaskun i wieczna dziewica Suchocka,wiem jedno sukienkowi za darmochę owieczki nie ochrzczą ani nie okropią co najwyżej oleją. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 13:33, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
O. Rydzyk dzisiaj (10.05.2010) mobilizował moherów do wykurzania szatana z internetu, to znaczy zakamuflowanego neomarksizmu. Podobno czai się w liberalnych, ekskluzywnych kręgach. Zachęcał, by od wnuków pobrali nauki i w bój. Nie sprawdził jednak, czy jeszcze umieją czytać i pisać. Od czasów PRL mają tylko rydzykowe gotowce. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 11:11, 10 Maj 2010 Temat postu: Nowy Prymas Polski |
|
Nie przecenialbym w zadnym stopniu slow nowego Prymasa Polski, Abpa Jozefa Kowalczyka.
Wydaje mi sie ze jako Nuncjusz Abp Kowalczyk mial realne szanse wystapic przeciw Rydzykowi, nie zrobil tego.
Jako Nuncjusz - a wiec ambasador Watykanu w Polsce mogl przeciez wyrazic zgode na podjecie pewnych krokow dyscyplinujacych zarowno przez polskie wladze cywilne jak i koscielne. Mogl poza tym zabiegac o odpowiednie wsparcie w Watykanie. Nie zrobil tego, dlaczego nie wiem.
Jako Prymas Polski jego kompetencje sa niewielkie. Nie jest zwierzchnikiem pozostalych arcybiskupow i biskupow w Polsce, nie ma zadnej wladzy.
Poza tym osobowosc Abpa Kowalczyka tez nie jest jakas wyjatkowa. Solidna klasa i nic wiecej. Klasa Prymasa Tysiaclecia to dla niego pulap nieosiagalny, klasa Prymasa Glempa ( w okresie szczytowym - tzn pierwszych latach sprawowania Urzedu, bo pozniej moim zdaniem systematycznie zanizal loty) tez trudna do osiagniecia.
Czy przed nowym Prymasem stana jakies powazniejsze wyzwania ???.
wiele zalezy od czerwcowych wyborow, ale kosciol stracil juz dawne znaczenie, moze jeszcze mobilizowac stale wykruszajaca sie rzesze moherow, ale to chyba wszystko.
Tak ja to conajmniej widze z daleka...... |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 10:13, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
Słuchałem wypowiedzi abp. Kowalczyka .Mówił o niewłaściwym języku obecnym
w pewnych kręgach katolickich.Jasne było że jest to zwoalowana krytyka o.Rydzyka. Ciekaw jestem jak to będzie dalej. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 7:10, 10 Maj 2010 Temat postu: |
|
No i bardzo dobrze.
To oni tu muszą przyjść, pogadamy sobie i zobaczymy, czy oni nas, czy my ich, kto kogo przekona bez względu dlaczego. Bo inaczej będziemy im bruździć w internecie! |
|
|