Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Czw 20:17, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
bl napisał: | ........ Jesli chodzi o Jaska (ten wywazony, ktorego pewnie masz na mysli, ten wspominajacy o pytaniach jakie stawiamy muzulmanom i oczekiwaniu na odpowiedz) faktycznie do porywajacych charyzma osob nie nalezy. To jeszcze jeden "mozgowiec", ale zajebiscie rzeczowy, nie do zlamania w merytorycznej dyskusji. ......... |
Być może i o Niego chodziło.Rzecz w tym że nie sztuka jest mieć racje , ale sztuką jest trafić z nią do widza , słuchacza.Do takich wywiadów powinni byc ludzie mówiący zdecydowanie , wartko , akcentując ważne oceny , poglądy.To jest sztuka , o tym tez nalezy mysleć stawiając odpowiednich ludzi na odpowiednie miejsca.Dziwi mnie stanowisko dziennikarza Durczoka raz zadal pytanie przedstawicielowi muzułmanów w Polsce czy mozliwe byłoby wybudowanie kościoła w Arabii Saudyjskiej.Facet zręcznie temat pominął i zaczął mówić na całkiem inny temat.Solidność dziennikarska nakazywała dązyc do uzyskania odpowiedzi.Ale niestety nasza gwiazda dziennikarstwa przeszła nad tym do porządku dziennego. Z taka rzeczywistością będziecie się mierzyć. Nie ważnym jest mówić ważne rzeczy , ale chodzi o to aby mówic przekonywująco. Widz, słuchacz to nie analityk. Nalezy wiedzieć kiedy i na jakiej strunie zagrać. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 18:46, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Faktem jest, że ludzie uczestniczący w tych działaniach, (przynajmniej ci widoczni) jawią mi się nieco jako garstka emocjonalnych zakapiorów. Tak mnie nikt nie przekona.
Dalej nie jestem przeciwna budowie tego meczetu, natomiast - owszem - jestem za uzmysławianiem problemu wynikającego z napływu arabskiej emigracji i zagrożeń jakie niesie. Za podjęciem działań ograniczających napływ i staranniejszym nadzorem. Egzekwowaniem istniejącego prawa w stosunku do przybyszów i ewentualnie tworzenia nowego, jeżeli będzie potrzebne dla zapewnienia nam bezpieczeństwa i komfortu przebywania we własnym kraju. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 15:02, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Masz racje, Ekor co do mnie, totez wcale sie nie obrazam. Zreszta nigdy
nie mialem i nie ma ambicji politycznych, totez z mojej strony nie bylo mowy o jakims "planowym" wkrecaniu sie w ten ruch, jak najbardziej ustawiam siebie na poziomie do ktorego mnie sprowadzasz. I dobrze sie
czuje w tej roli. Zreszta, na ile poznalem, wiekszosc tych ludzi to dokladnie takie figury jak ja - indywidualisci, nieufni politykom, polityce, dotad bez doswiadczenia, skrzyknieci we wspolnote (i tak sukces) przez internet. I to jest slaba strona. Silna strona jest ponadprzecietny potencjal intelektualny, znajomosc tematu, bardzo ugruntowany poglad na sprawe i bardzo mocne przekonanie co do swoich racji. Wlasciwie chyba malo ktory z nas czul sie w sobote dobrze w roli krzykacza. Obok staly jeszcze chopaki od radykalnych narodowcow, ale najwyrazniej skonfundowani naszymi haslami (chyba mocno rozczarowani), ograniczali sie do powiewania flagami. W kazdym razie nasz ruch (oddolny, obywatelski, taki z prawdziwego zdarzenia) jest dopiero na etapie raczkowania, trudno oczekiwac jakichsspektakularnych sukcesow. Jesli chodzi o Jaska (ten wywazony, ktorego pewnie masz na mysli, ten wspominajacy o pytaniach jakie stawiamy muzulmanom i oczekiwaniu na odpowiedz) faktycznie do porywajacych charyzma osob nie nalezy. To jeszcze jeden "mozgowiec", ale zajebiscie rzeczowy, nie do zlamania w merytorycznej dyskusji. W kazdym razie jedno co mnie cieszy, ze pomimo konsumpcyjnego zabiegania, przedswiatecznego uwijania sie z pasztetami znalazlo sie przynajmniej tych 200 przytomnych na umysle osob na cala Warszawe. W Polsce radykalom nie pojdzie tak latwo jak na Zachodzie. Otrzymali sygnal. Pierwszy dopiero. Sprawa w toku. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 13:33, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Bujany...na ogół sukces odnoszą Ci którzy w sposób bezemocjonalny planują strategię.Oczywiście do czarnej roboty mają takich których ponosi emocja.I to niestety widzę u Ciebie.Strategiem tego ruchu to raczej nie będziesz, będziesz agitatorem ..przepraszam za określenie , ale taka jest prawda.
Słyszałem wypowiedź organizatora tego protestu, dwukrotnie przed akcją na antenie trójki, potem juz na ulicy. Według mnie nie jest to człowiek który może porwać tłumy. Czy jest dobrym strategiem? tego nie wiem.
Dlaczego nie potraficie przebic się do mediów choćby na poziomie lokalnym aby przeprowadzic dyskusję. Dlaczego nie szukacie sprzymierzeńców? Przyznaję ze temat jest trudny .Ale czy przyczyny w naszym kraju takiego podejścia są dobrze zdiagnozowane? Czy istnieje świadomość wagi zagrożenia ?. Czy nie włączyć do tej akcji ludzi , młodych ludzi którzy pracując za granicą przekonali się na jakich zasadach przybysze z "arabii" są przyjmowani. Co w konfrontacji z Polakami szczególnie od czasu wejścia do UE wypada dla Nas niekorzystnie.Ci ludzie mogą stanowić pokaźne zaplecze takiego ruchu sprzeciwu.
Nie chcę stawić się w roli doradcy...ale takie mam luźne uwagi. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 8:58, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | ...mało przekonywujące demonstracje będące wyrazem raczej frustracji nielicznej grupki przeciwników.Którym tak na dobrą sprawę ..też nie chce się w sposób aktywny, sensowny działać. |
Ta demonstracja nielicznej grupki byla wyrazem czegos innego niz frustracji. O frustracji moglby powiedziec Francuz, Brytyjczyk, ale Polak jeszcze nie. Czego byla wyrazem - jasno widac, ze NIE ZROZUMIALES. Sukces i tak juz jest - zwrocenie uwagi na problem, bo powtarzam - jak na 4 milonowe miasto i tak wazka kwestie 200 osob zainteresowanych (tylko 200 osob) to wstyd. I z pewnoscia nie nalezy sie nam kpina. Kazdy z nas na miare mozliwosci robi co moze. Przynajmniej nie siedzi na dupie za swoimi zasiekami, nie dlubie w nosie, nie przeglada katalogow w poszukiwaniu hipermarketowych promocji. Oprocz tego wspolnie w tej chwili wysylamy protestacyjna petycje do burmistrza Ochoty w celu po pierwsze obszernego szczegolowego wyjasnienia kulisow zawarcia umowy, rozpisania referendum dla mieszkancow. W nastepnej kolejnosci podejmowane beda kolejne kroki. Na jakobinskie metody jest za wczesnie. Poza tym ludzie z Europa Przyszlosci to nie ta krzykacka mentalnosc jaka staraja sie nam wmowic politpoprawne media. Inna jeszcze rzecz, znajac Ciebie, Ekor, bylbys pierwszym szydzacym, gdyby doszlo do "jakobinizacji" protestu.
ps.
Nie znasz sprawy. Ona wynikla bardzo niedawno, zalatwiana cichaczem, w jakiejs tajemnicy. Warszawiacy po prostu w pewnym momencie zostali postawieni przed faktem dokonanym. Do soboty nawet nie wiedzieliscie kto ten meczet stawia (Jaga - prosze jaka Warszawiaczka) |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 8:13, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Panesz napisał: | .......Opisany przed Ekora przykład, asymilującego się araba, który po wizycie w swoim kraju, znów stał się nietolerancyjny i wyobcowany, może już wynikać z tego, że 1. wewnętrznie nie uznaje wartości innych oprócz swojej wiary. 2. jest zastraszony, że jeżeli nie zachowa swoich wartości, nie będziegotowy w razie czego wspomóc we właściwmym czasie "swoich", jest obserwowany i zagrożony nawet w Polsce.................
. |
Też się zastanawiałem Paneszu nad tym. Sądzę że to poczucie więzi z rodziną , klanem no i religia która jest dosyć uniwersalna jeżeli chodzi o roztrzyganie nie tylko dylematów moralnych. Koran też jest dosyć przekonywującym dla nich jest wskazaniem jak postępować "na codzień'
To wszystko razem biorąc kształtuje ich postawy.Można pójść dalej....
Zdaje mi się że nasza cywilizacja obudziła w tych plemiennych z natury społeczeństwach nowe pragnienia.Zrządzeniem losu dostali w darze surowce energetyczne.Okazało się jednak że nie wszyscy z tego korzystają, a jeżeli już to nie w sposób umiejetny.
Zaprosilismy Ich do siebie, pokazaliśmy co mamy, daliśmy niemal "darmowy wikt i opierunek".Ale dla przeciętnego Omara to za mało.On chce więcej, socjal mu nie wystarcza, On chce decydować.Ale wie że sam "Europy nie zawojuje".A więc w grupie , ale potrzebna jest też scalająca ideologia.A tą uniwersalną ideologią jest religia.
I koło się zamyka. Oni mają cel przed sobą..jak te młode wilki.My społeczeństwo "starej Europy" jawimy się jako zapasiony, podstarzały brytan pilnujący tylko swojej budy i miski.Obejście go już nie obchodzi.
Oczywiście jest to uproszczony opis sytuacji, ale moim zdaniem coś w tym jest. Dowodem na to są mało przekonywujące demonstracje będące wyrazem raczej frustracji nielicznej grupki przeciwników.Którym tak na dobrą sprawę ..też nie chce się w sposób aktywny, sensowny działać.Mają dwie drogi aby być skutecznym ..albo działać w sposób rewolucyjny.... zablokować fizycznie budowę meczetu (są różne sposoby), względnie "pogonić radnych i urzędników gminy. Druga droga to działanie pragmatyczne...wykorzystać wszystkie możliwości jakie daje konstytucja aby zmienić ten stan rzeczy , uzmysławiając jednocześnie w umysłach ludzi , stopień zagrożenia.
Ale do tego potrzebni są ideolodzy i ludzie czynu.A na to jak widać Nas nie stać. Konstatacja może być jedna...nasza cywilizacja traci swój animusz , impet, świeżość , staje się "starą i bezzębną".
Zobacz wiek XIX, XX był okresem rozwoju mysli filozoficznej , czasem ideologów, nawet tych zbrodniczych. A dziś marazm , jako społeczność wywalczylismy sobie dogodną tylko pozycję w "łańcuchu pokarmowym".
Społeczeństwo konsumpcyjne ..i nic więcej.
P.S. Oczywiście jest to tylko mój pogląd. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 7:26, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Jeszcze o tych cohones...
Niespecjalnie czuje sie bezposrenio winny, za to ze 3/4 wpisow kontestujacych nasz protest dotyczacych budowy tego meczetu bylo autorstwa Polek (panienek z arabskobrzmiacymi nazwiskami), ze kurorty Maghrebu sa celem masowych sexpielgrzymek "wyzwolonych" rodaczek, ze pierwszy lepszy Turas chwali sie, ze mial juz Polke (co w odwrotnym przypadku, gdybym ja mu cos podobnego powiedzial, wyjechalby mi w cymbal) ... a czuje sie tylko bezsilny, ze w kraju (zreszta calej Europie) powaznie dyskutowany jest temat parytetow, ze cecha zachodniej nowoczesnosci jest rownouprawnienie, ktore (o czym wiele razy pisalem) przeciez w oczywisty sposob generuje coraz wieksza zniewiescialosc zachodniej polityki, mentalnosci mezczyzn wychowywanych glownie przez kobiety (od kolebki po uniwerek) itd itd... Nie czuje sie winny. Ot, znak czasow w ktorych przyszlo nam zyc. Nie jestem jakims zagorzalym zwolennikiem systemow ultrapatriarchalnych, zeby bylo jasne (zebym teraz od pan w leb parasolka nie oberwal)
http://www.youtube.com/watch?v=QeeEQWTrwEY&feature=player_embedded |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 7:13, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wracając do tematu ograniczenia imigracji, asymilacji, współżycia i odrębności etnicznej.
Nawet jeżeli imigranci arabscy chcą współżyć, chcą się asymilować wyłączając religię, budując jedynie własne miejsce odosobnień (spotkań), jest to groźne, bo są to już przyczółki do ewentualnego wykorzystania.
Opisany przed Ekora przykład, asymilującego się araba, który po wizycie w swoim kraju, znów stał się nietolerancyjny i wyobcowany, może już wynikać z tego, że 1. wewnętrznie nie uznaje wartości innych oprócz swojej wiary. 2. jest zastraszony, że jeżeli nie zachowa swoich wartości, nie będziegotowy w razie czego wspomóc we właściwmym czasie "swoich", jest obserwowany i zagrożony nawet w Polsce.
Złotego środka nie ma. Kto przejawia większą siłę, więcej ryzykuje, ten jest w lepszej sytuacji. I tak budowa świątyni islamskiej nic nie załatwia. Powstanie, nie powstanie, wszystko jedno i nie po to się demonstruje, ale po to aby pokazać zagrożenie, zwłaszcza, że aktualnie jedynym i to na całym świecie zagrożeniem terrorystycznym, są kraje arabskie, jest islam. Który albo będzie zniszoczony (dosłownie), albo on zniszczy wszystko,. Nawet cywilizację współczesną, bo obie cywilizacje mogą jedynie istnieć w równowadze, która jeszcze jest. Ale nie nic na śiwecie, co było i zawsze będzie. Ponadto nasza, ani ich cywilizacja nie jest ani trochę potrzebna ewolucji. Nawet jeżeli świat polega na rozwoju naukowym, na opuszczeniu Ziemi wskutek jej zagłady, i dalej istnieć, to wcale z tego nie wynika, że ma to zrobić cywilizacja białego człowieka, czy muslima.
Więc jedyną naszą obroną jest ograniczenie napływu emigrantów arabskich nawet jak najbardziej pokojowo nastawionych, Chociażby z tego powodu, że islam nie zakłada współistnienia innych religii, nie asymiluje się, zakłada akcje terrorystyczne, a także na swoich krajanach wyznawcach i niewyznawcac wymaga bezwzględnego w tym celu posłuszeństwa. A obietnice współżycia można sobie ......
I do tego potrzebne są polskie akta prawne zależne, co jest dziś oczywistością, od Unii. Więc na tym obstaję.
Pewnym zjawiskom nie ma mocy się przeciwstawić. Jako inny przykład podam Chiny. Ciągle istniej groźba zalania chińczykami całego świata. Tu ekspansja jest wolniejsza, ale mimo wielu nieudanych czy tylko słabych postępów, są. I tak są china towny nawet większe od miast, w których są. Mało jest ich w Europie, chociaż ich eksprt jest imponujący, ale za to Afrykę trzeba będzie przemianować na Chinaafrykę. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 6:58, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Sziman, nie udawaj, ze nie wiesz o co mi chodzi. Wiara w Boga, panie kolego. Wiara w Boga a za nia reszta (wspolna etyka, wspolnota w liturgii). Czyli to co kiedys bylo nasza sila, a co dzisiaj daje sile islamowi. Muzulmanin potrafi sie rozerwac na strzepy za swoja wiare, ja tego nie zrobie. On dysponuje ogromna wola, ja ograniczona. Ale prosze Cie zrezygnuj z dyskusji ze mna ad personam, bo traca farsa. I..owszem, troche Cie juz znam. Nienajgorzej sie orientuje gdzie u Ciebie przebiega granica pomiedzy prywata, egoizmem i sklonnoscia do poswiecen dla wyzszych celow
W kazdym razie Twoj poglad, ze jest rzecza nieslychanie prosta "uwierzyc w Boga na zawolanie" bo to sie oplaca - jest niemadry.
Cytat: | Ja mam swoje zasieki i niczego się nie boje |
Alez boisz sie. Niemca. Ze Ci wejdzie w Twoje kwiatki. Tak sie go boisz, zes oslepl na inne, znacznie powazniejsze zagrozenia. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 22:31, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | Ratujze wiec ta Europe! Jeszcze dzisiaj! Wiesz co robic.. |
Ja mam swoje zasieki i niczego się nie boje, a no i mam na tyle pokory, żeby za Mesjasza zbawcę Europy się nie uznawać.
Cytat: | tez na pewno jestes, jakby przyszlo co do czego, to pakujesz rodzine, walizki i zwiewasz |
Nie - jednak mało mnie znasz, zwykle nie uciekam przed nikim i przed niczym.
Cytat: | Czyli co? Mam od dzisiaj do porannej kawy LSD sobie zapodawac? No nie pomyslalem... faktycznie latwe to |
A tutaj to już nie wiem o co chodzi..... (może aż tak inteligentny i oczytany nie jestem)
A tak na poważnie dawno temu Hiszpanie przeprowadzili tzw rekonkwistę czyli zasadniczo podbili (odbili) muzułmańską od wieków Hiszpanię i pytam teraz czy wtedy w XIV w XV wieku wsadzali Arabów na łódki i wyprawiali ich z powrotem do Magrebu? Otóż nie w ciągu 100 może 150 lat gorliwi wyznawcy Allacha stali się równie gorliwymi wyznawcami Trójcy Św., bo nasza kultura miała wtedy jeszcze cohones, płomień który do siebie przyciągał. Taki np. Cyd o którym pieśni śpiewała cała Europa jako o prawym chrześcijańskim rycerzu z pochodzenia był (co wykazały ostatnio przeprowadzone badania genetyczne) Arabem. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 22:08, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
Rety rety... (zawstydzilem sie...) Ratujze wiec ta Europe! Jeszcze dzisiaj! Wiesz co robic... :) Jako, ze mnie lubisz, upowazniam Cie do przerobienia mojej normy i ufam, ze jako oddany Kontynentowi swiadomy problemu obywatel nie bedziesz sie ociagal :)
"Latwiej MI pojsc do kosciola..." (znowu argumenty ad personam)
Mowie o prawdziwej WIERZE, a nie statystyce, czy nawet pochwale chrzescijanskiej etyki. Sam wiesz, ze tym lacniej ofiarowywac sie idei (zyciem ryzykowac jesli trzeba) jesli sie jest prawdziwie
na religijnym rauszu. A ludzie watpiacy sa gnusni. (zreszta Ty tez na pewno jestes, jakby przyszlo co do czego, to pakujesz rodzine, walizki i zwiewasz) Czyli co? Mam od dzisiaj do porannej kawy LSD sobie zapodawac? No nie pomyslalem... faktycznie latwe to (latwiejsze od deportacji szmatoglowych)
ps.
a tak serio mowiac, to mam poczucie, ze juz zrobilem dla Europy minimalnie wiecej od Ciebie. Ale.. to juz zahacza o nasza roznice przekonan, wiec ta wymiana kompolementow niejako znowu wracamy
do punktu wyjscia... |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 21:24, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | Swoja droga, to ciekawe, ze dla Ciebie np. zaladunek co krewkich szmatoglowych na szalupy kierunek Afryka, jest nierealny, za to prostacko realny jest powrot milionow Europejczykow do wiary |
prostacko może nie ale logicznie rzecz biorąc takiemu na ten przykład bujanemu łatwiej będzie pójść do kościoła i być otwartym, że tak powiem "na dobrą nowinę", a nawet (nie bez przyjemności) zrobić powiedzmy trójkę dzieci niż załadować choćby 5 brodatych wahabitów na łódkę i zmusić ich do wiosłowania.
a tak poza tym to nie okłamuj sam siebie - boisz się tak jak bała się pani śp. Oriana, bo tak jak i jej i milionom tych "europejczyków" o których piszesz brakuje tarczy (no i miecza). Europa umiera czy chcesz tego czy nie i mimo tego, że osobiście Cię lubię i cenię z całym przekonaniem powiem, że umiera właśnie przez Ciebie |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:08, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
Cytat: | Tak na prawdę boicie (bujany boi się) meczetów, bo nie macie na nie czym odpowiedzieć. Najprościej jest po prostu budować 2 razy więcej kościołów od meczetów i do nich chodzić (razem ZE SWOIMI DZIEĆMI) i po problemie |
(ziewnal oznajmiajaco Tatusko zza swoich zasiekow i uruchomil alarm na wieczor).
Swoja droga, to ciekawe, ze dla Ciebie np. zaladunek co krewkich szmatoglowych na szalupy kierunek Afryka, jest nierealny, za to prostacko realny jest powrot milionow Europejczykow do wiary (istotnie, wystarczy pstryknac palcami, ale sie "nie chce"...). Poza tym ja sie jakos osobiscie meczetow nie boje. Balbym sie, gdybym mial dzieci. (jak np. Ty) Bardzo balbym sie o swiat w jakim przyjdzie im zyc. Ale, ze dzieci nie mam, wiec robie co robie, nie z leku, tylko z przekonania.
Inteligentny, oczytany czlowiek z Ciebie, sziman, a ciagle mnie zdumiewa jak krotkowzroczny.. (w niektorych kwestiach ) |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 19:35, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
xxxx |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 19:33, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
sziman napisał: | pieprzenie o niczym
Najprościej jest po prostu budować 2 razy więcej kościołów od meczetów i do nich chodzić (razem ZE SWOIMI DZIEĆMI) i po problemie. |
A po cholerę Sziman.... taki trud i olbrzymie nakłady i ?
Wystarczy dać na intencję i pomodlić się aby Nasz Dobry Bóg .... spuścił plagi egipskie na muzułmańskie plemię, ale oczywiście oszczędził nas .... europejczyków :, że sparafrazuję ....niezapomnianego Pawlaka.
A co do reszty problem zdiagnozowany.
Pytanie ..... jaka terapia?????
A może jednak ........ http://www.2o.fora.pl/swiat,31/utopia,4131.html |
|
|