Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Nie 13:04, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
Kowa1 napisał: | Ty se weź i docztaj tu |
"se" możesz doczytywać - jak nie wiesz - p.ar.an..u |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 12:41, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
Ty se weź i docztaj tu |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 12:23, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
Jaga napisał: | Katoliku, przecież napisałam.. Nie mówię, że takie tendencje nie pojawiają się. Nie twierdzę, że nie należy stanowczo im się przeciwstawić. Ale proporcjonalnie do wielkości problemu. A nie rozdmuchiwać sprawę i straszyć polskie społeczeństwo przytaczając dawne wypowiedzi i wyolbrzymiając zagrożenie. Powiedz mi, Katoliku, w jakim celu to zostało zrobione? Czy przywódca PiSu tak się wystraszył? A czy u nas nie wypowiada się najdziwniejszych i najszkodliwszych politycznie opinii i żądań?! To jest zwykła różnorodność społeczeństwa, o różnych interesach. Faktycznie, miał racje Filomidanek, przywołując sprawę naszych kresowiaków. Gdyby nie to, że odebranie czegokolwiek ZSRR było niemożliwe, zapewne wysuwane byłyby takie same żądania. A tak, pozostały tylko wspomnienia.
Kowa1, wybacz.. znużyłeś mnie. |
Niektórzy straszą Polaków:
Niemcami , Rosjanami , Żydami, Ukraińcami , .................. , kryzysem , globalizacją i końcem świata.
to tylko taka paranoiczna osobowośc |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 11:07, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
Jaga napisał: | Kowa1, wybacz.. znużyłeś mnie. | No przecież pisałem: "po Gowińsku".
Nie zauważamy pytań i nie odpowiadamy lub stwierdzamy: "nużą mnie wasze pytania" i również nie odpowiadać.
Krótko mówiąc wyślizgiwać się. A to co się wyślizguje jest raczej oślizgłe.
Jaga napisał: | Faktycznie, miał racje Filomidanek, przywołując sprawę naszych kresowiaków. Gdyby nie to, że odebranie czegokolwiek ZSRR było niemożliwe, zapewne wysuwane byłyby takie same żądania. A tak, pozostały tylko wspomnienia. |
No właśnie o to chodzi, miła Pani Jago, o zajęcie takiego stanowiska żeby nikomu nawet do głowy nie przyszło wysuwanie żądań wobec naszych obecnych terenów tak jak Pani do głowy nie przychodzi ( i nie tylko Pani ) wysuwanie żądań wobec kresów i zadowala się Pani wspomnieniami.
I stanowisko PiSu temu służy i kilka razy ostre tupnięcie spowodowało cofnięcie rączek wyciąganych z zachodu.
PiS nie wysuwa żądań wschodnich, chociaż głupio robi próbując np. wprowadzić "zasady demokracji" ( czyli jak to widać po Ukrainie totalną rozpierduchę - pomarańczowa rewolucja się zesrała a raczej zesrali ją demokraci u władzy ) na Białorusi poprzez organizacje polonijne na czym tylko cierpią te organizacje.
Obecną sytuacje uznaje za ustabilizowaną a to Niemcy mącą i trzeba temu dać stanowczy odpór a nie ułagadzać i uspokajać.
A, co bardzo niepokojące, z wiekiem nasz POwszechnie respektowany lider partyjno-rządowy coraz bardziej śińskoblondynieje ( od "świński blondyn" ) jak prawdziwy aryjczyk. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 2:09, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
Katoliku, przecież napisałam.. Nie mówię, że takie tendencje nie pojawiają się. Nie twierdzę, że nie należy stanowczo im się przeciwstawić. Ale proporcjonalnie do wielkości problemu. A nie rozdmuchiwać sprawę i straszyć polskie społeczeństwo przytaczając dawne wypowiedzi i wyolbrzymiając zagrożenie. Powiedz mi, Katoliku, w jakim celu to zostało zrobione? Czy przywódca PiSu tak się wystraszył? A czy u nas nie wypowiada się najdziwniejszych i najszkodliwszych politycznie opinii i żądań?! To jest zwykła różnorodność społeczeństwa, o różnych interesach. Faktycznie, miał racje Filomidanek, przywołując sprawę naszych kresowiaków. Gdyby nie to, że odebranie czegokolwiek ZSRR było niemożliwe, zapewne wysuwane byłyby takie same żądania. A tak, pozostały tylko wspomnienia.
Kowa1, wybacz.. znużyłeś mnie. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 21:05, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
w51 - nie mam takich potrzeb terapełtycznych, nie korzystam, szukaj innych przyczyn.
Jaga napisał: | Co do "Władców Marionetek" - z niewielkiego zainteresowania tematem widzę, że tak już się wszyscy przyzwyczailiśmy do faktu jej istnienia, że nic nie jest w stanie nas zadziwić. |
Może mała aktywność jednych ( nazwijmy ich czynnie nieaktywni ) ze względu na posiadane sympatie ( ewentualnie poczucie powinności ich posiadania ), a drugich ( nazwijmy ich biernie unieaktywnieni ) ze względu na to że "władcy marionetek" egzystują i oddziałują również w internecie.
Cały czas nie mogę się wręcz doczekać odpowiedzi na
Cytat: | Jaga napisał: | Nie, nie zamierzam nikogo przekonywać o swoich walorach lub ich braku.. I nie tylko dlatego, że to nie jest właściwy ku temu topik. |
No właśnie cały czas szukam Twojego ustosunkowania się do tu klikać po Twojej wypowiedzi
Jaga napisał: | Poważniejszą manipulacją było PiSowskie wywołanie strachu i zagrożenia w części społeczeństwa poprzez wykreowanie sprawy Eryki Steinbach. Jak się okazuje, były cytowane dawne wypowiedzi przewodniczącej Związku Wypędzonych - jako aktualne. A przecież ta sprawa mogła negatywnie wpłynąć na nasze relacje z Niemcami...
Przyczyna jasna. PiS zawsze kreował się na rodzaj "szeryfa", obrońcę praw Polaków. |
|
bo to potrójnasób, a może nawet czwór, siedzi w temacie, tak jeśli chodzi o tytuł jak i dotychczasowo umieszczone w nim wypowiedzi.
PS
Nie zdążyłem wysłać po napisaniu i wbił się katolik, co nie zmienia faktu.
Ja już prościej nie umiem ba nawet nie da rady.
katolik, bardzo mnie interesuje dlaczego dlaczego powieliłeś problem który został przeze mnie uruchomiony i zniweczyłeś moje naciski na Jage, która zchowała się po Gowińsku, o zajęcie stanowiska.
"tu klikać" do Ciebie nie przemawia, to ja czekam na propozycje co będzie czytelne i zrozumiałe - dostosuje się. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 11:36, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
Jaga napisał: | Co do "Władców Marionetek" - z niewielkiego zainteresowania tematem widzę, że tak już się wszyscy przyzwyczailiśmy do faktu jej istnienia, że nic nie jest w stanie nas zadziwić. Ale dostrzegamy ją głównie u przeciwników politycznych. |
"Władcy marionetek" - ani wladcy ani marionetek
raczej populiści zdobywajacy poparcie (kłamstwem, podlizywaniem się, nie mówieniem prawdy , półprawdami, ..............) wyborców - będących na podobnym poziomie w życiu zawodowym i osobistym. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 10:18, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
Masz Jago:
"Na dorocznym przyjęciu Związku Wypędzonych (BdV) kanclerz Angela Merkel nie szczędziła we wtorek pochwał pod adresem organizacji Eriki Steinbach
Chwaliła Kartę wypędzonych, której 60. rocznicę BdV obchodzić będzie w tym roku. Znalazła też słowa uznania dla przewodniczącej związku i broniła projektu utworzenia w Berlinie „Widocznego znaku”, czyli muzeum losów niemieckich wypędzonych. "
Za 20 lat Twoje dzieci i wnuczkowie będą miały problemy bo Ty widziałaś tylko czubek swego nosa i strasznych kaczorów.
Dla mnie to czysta głupota pomieszana z naiwnością.
Dodaje linka:
http://www.dziennik.pl/swiat/article571504/Niemcy_ofiarami_Zydzi_sie_nie_godza.html
przeczytaj sobie |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 22:21, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
Co do "Władców Marionetek" - z niewielkiego zainteresowania tematem widzę, że tak już się wszyscy przyzwyczailiśmy do faktu jej istnienia, że nic nie jest w stanie nas zadziwić. Ale dostrzegamy ją głównie u przeciwników politycznych. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 19:26, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
Sorki, anulowałam..Nie zauważyłam postu W51. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 19:21, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
Kowa1 napisał: | Mnie nikt nie akceptuje i nawet nie masz pojęcia jaki jestem dumny z tego powodu.A jak wyjaśnisz wszystkim tego przyczynę będę jeszcze bardziej dumny. |
Ja tam niczego nie sugeruję i nie imputuję, ale może z tą Twoją dumą, jest jak w dowcipie...
Dwaj starzy przyjaciele spotykają się po długim czasie.
- Co słychać? - pyta pierwszy.
- A, nic dobrego - odpowiada drugi - Cierpię na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobić.
- Wiesz co, tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, może on znajdzie sposób.
Przyjaciele spotykają się po kilku miesiącach.
- No i co, byłeś u tego psychoterapeuty?
- Byłem i jestem Ci bardzo wdzięczny.
- Już się nie moczysz?
- Moczę, ale teraz jestem z tego dumny! |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 15:11, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
Jaga napisał: | Nie zawierzam słowom tych, którzy nadmiernie wychwalają swoje zalety.
....
Prawdziwe zalety, na ogół, budują wewnętrzne poczucie własnej wartości, i brak potrzeby udowadniania ich. Ludzie wokół automatycznie czują autorytet. | Mylisz udowadnianie z przedstawianiem.
Jeśli chodzi o udowadnianie to
Jaga napisał: | Mało tego, cenię sobie fakt, że Ci, których darzę sympatią, akceptują mnie taką , jaka jestem. | I faktycznie.
Jaga napisał: | Zawsze rodzą się wtedy pytania - niewygodne dla puszącego się. |
Jaga napisał: | A ja.. cóż.. znam swoje wady i ograniczenia. Ale wydaje mi się, że da się, mimo to, ze mną wytrzymać.
A czy Ty znasz swoje? (retoryczne). Bo wygląda mi to kompletnie odwrotnie. Ale też mnie nie interesuje. | Ja tam nie wiem co i skąd Ci wygląda. Nikt nie zna swoich wad, taka jest niestety nasza samoobronna konstrukcja, dopuki się mu ( temu który nie zna - czyli wszystkim ) ich nie przedstawi.
Ale przedstawienie insynuacyjne a nie dowodowe, co dokładnie Jaga uczyniła - odmiennie do moich wypowiedzi, nikogo nie jest w stanie przekonać. No może poza tymi Jaga napisał: | Ci, których darzę sympatią |
Jaga napisał: | Nie, nie zamierzam nikogo przekonywać o swoich walorach lub ich braku.. I nie tylko dlatego, że to nie jest właściwy ku temu topik. |
No właśnie cały czas szukam Twojego ustosunkowania się do tu klikać po Twojej wypowiedzi
Jaga napisał: | Poważniejszą manipulacją było PiSowskie wywołanie strachu i zagrożenia w części społeczeństwa poprzez wykreowanie sprawy Eryki Steinbach. Jak się okazuje, były cytowane dawne wypowiedzi przewodniczącej Związku Wypędzonych - jako aktualne. A przecież ta sprawa mogła negatywnie wpłynąć na nasze relacje z Niemcami...
Przyczyna jasna. PiS zawsze kreował się na rodzaj "szeryfa", obrońcę praw Polaków. |
PS
Jaga napisał: | A poza tym - słowa to tylko słowa... | To poco założyłaś to forum - tu tylko słowa.
Zysk to tylko zysk ?????
PS2
Jaga napisał: | Mało tego, cenię sobie fakt, że Ci, których darzę sympatią, akceptują mnie taką , jaka jestem. Z wadami i zaletami. |
Wybieram brak akceptacji pod warunkiem że moje słowa, chociaż to tylko słowa, trafiają i czasami pomagają choćby tylko 8 razy na parę tysięcy postów.
PS3
Jaga napisał: | akceptują mnie taką , jaka jestem. | Mnie nikt nie akceptuje i nawet nie masz pojęcia jaki jestem dumny z tego powodu.
A jak wyjaśnisz wszystkim tego przyczynę będę jeszcze bardziej dumny. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 12:24, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
Cytat: |
Nie, nie, nie!!!!
Ty nie myśl głośno tylko właśnie przekonuj. |
Myślę, że już dość wymiany informacji na temat wzajemnego poziomu sympatii. Bo jeszcze Ktoś gotowy pomyśleć, że ten "minus" jest jednak "plusem"... Tak to często bywa. A byłoby mi to, doprawdy, nie na rękę.
Tobie pewnie też.
Nie, nie zamierzam nikogo przekonywać o swoich walorach lub ich braku.. I nie tylko dlatego, że to nie jest właściwy ku temu topik.
Mało tego, cenię sobie fakt, że Ci, których darzę sympatią, akceptują mnie taką , jaka jestem. Z wadami i zaletami. W tym, tymi typowo kobiecymi. Co nie oznacza, że nie staram się poprawiać niektórych wad.. Ale z własnej chęci, a nie pod naporem.
A poza tym - słowa to tylko słowa...
Nie zawierzam słowom tych, którzy nadmiernie wychwalają swoje zalety.
Zawsze rodzą się wtedy pytania - niewygodne dla puszącego się.
Prawdziwe zalety, na ogół, budują wewnętrzne poczucie własnej wartości, i brak potrzeby udowadniania ich. Ludzie wokół automatycznie czują autorytet.
A ja.. cóż.. znam swoje wady i ograniczenia. Ale wydaje mi się, że da się, mimo to, ze mną wytrzymać.
A czy Ty znasz swoje? (retoryczne). Bo wygląda mi to kompletnie odwrotnie. Ale też mnie nie interesuje. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 0:42, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
Jaga napisał: | Tak przy okazji,, przypomniało mi się bardzo zdrowe stwierdzenie W51: z poglądami na mój temat nie dyskutuję. | To nie jest zdrowe tylko zdrowotne ( pisałem już o czwórmianie leczniczym ) pozbawia kontrdyskutanta wyjaśnień, punktu widzenia ( pamiętam dyskusję Panesza na jego temat, już nie pamiętam z kim, i jego wyjaśnienia zarzutu donosicielstwa - mnie przekonał, oczywiście chwilowo ) i tym samym możliwości zmiany zdania, chyba że ktoś czuje że nie ma nic do powiedzenia tj. opinia o nim nie da sie wybronić.
Jaga napisał: | Bo, po pierwsze, są one spowodowane osobowością osoby, która je podejmuje. Jego widzeniem świata, doświadczeniem, wreszcie - zwykłą ludzką akceptacją lub niechęcią do drugiej osoby. |
No i pewnie powiesz że osoba w stosunku do której formułowane są opinie nie ma z nimi nic wspólnego. No to niby skąd biorą się te: akceptacja lub niechęć?
I tu ważna dygresja.
a) Moja Matka ( niezwykle mądra kobieta mądrością naturalną, nawiązanie do prawa naturalnego - szkoda że jako młody głupiec tego nie rozumiałem ) czasami mówiła: "to jest dobry człowiek, ja naprawdę nie wiem dlaczego ja go tak nie cierpię".
b) W klasie był "paskud", taką dostał ksywę, kto po raz pierwszy przelotnie się o niego ocierał w naszym gronie, z niedowierzaniem pytał: "jak wy możecie go tolerować w swoim otoczeniu ?".
Wygląd + mowa ciała. Paskud pod tym względem był rewelacyjnie paskudny i trzeba było z nim poobcować żeby stwierdzić i przekonać się do niesamowitej rozbieżności pomiędzy zewnętrznymi pozorami a faktyczną osobowością.
Ponieważ miałem takie doświadczenia w "średnim" okresie to gdy w "wyższym" okresie, wraz z współuczestnikami okresu, wszedłem do sklepu i zobaczyłem za ladą kobietę która bez najmniejszych charakteryzacji mogła by odtwarzać "Gonzo" z "mupet show" nie podzielałem ich rozbawienia.
Podsumowując - tak bywa, ale nie w internecie - brak bezpośredniego kontaktu.
Jaga napisał: | uważam, że każdy ma prawo do bycia sobą. |
Jak najbardziej i każdy ma prawo to "bycie sobą" obnażać, oczywiście na zasadzie argumentacji a nie "tak jest bo widzę i wiem".
Jaga napisał: | Inna sprawa, że ponosić konsekwencje faktu, że jest się sobą. To są wewnętrzne bariery, z tym nie da się dyskutować, ani tego zmienić. | No o tym pisałem w dygresji.
Jaga napisał: | Mój obraz, jaki sobie na początku stworzyłeś, mógł równie mało mieć wspólnego z rzeczywistością, jak ten aktualny. |
Nie do końca, maksymalnie w 50%.
Kolejna dygresja
Mimo że wielokrotnie za to płaciłem i płacę nadal, głównie w swerze uczuć - uważam że jak ktoś stoi za "firewalem" ( nie będę tłumaczył internetowcom ) i nie kładzie serca/duszy na ręce, narażając się na ból, nie jest w stanie znaleźć partnera - tzn. jest ale takiego partnera to ja trzniam - bardzo podoba mi sie to słowo a propos; UWAGA!!! Bukartyk wydał nową płytę - ktoś mnie tu raczył Bukartykiem, co prawda kiepskim, ale mimo wszystko więc komunikuję.
Dla tego w pierwszej fazie znajomości: nabranie mnie było dziecinną igraszką.
Jaga napisał: | Nie przekonuję Ciebie, myślę głośno, Kowa1.... |
Nie, nie, nie!!!!
Ty nie myśl głośno tylko właśnie przekonuj. Przy przekonywaniu, szczególnie usilnym, człowiek obnaża swoje walory - stąd zresztą moja opinia. Głośne, luźne myślenie, nie obnaża człowieka tak bardzo.
PS1
Chociaż nawet wystarczy jak luźno myślisz: " Co do kobiet - generalnie, najczęściej jesteśmy na początku życia wszystkie "fiołkowe".".
Właśnie oglądam film jak "zaciążała" z głupoty kobieta wrabia drugą niedoświadczoną kobietę w identyczną sytuację "Na marginesie życia" - fiołkowo mi cały czas.
PS2
Byłem w PAN-a progach na odczytach "drugiego tygodnia mózgu" obiecują że pojawią się w internecie, polecam szczególnie "Umysł w szponach technologicznej codzienności - rzecz o integrującym wymiarze kognitywistyki" & "Zobaczyć jak działa mózg, Nowoczesne metody obrazowania".
Ułatwiam - www.pan.poznan.pl; www.portalwiedzy.pan.pl
Będę wdzięczny za rewanżyzm w obszrze tego typu informacji. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 0:39, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
katolik napisał: | I "polskie obozy koncentracyjne" w prasie niemieckiej to przypadek.
Ja rozumiem że masz w zakresie obowiązków psioczenie na pis i dorabianie im gęby, tylko napisz mi naprawdę wierzysz że sprawdza sie polityka miłości gdy Erika mam poparcie pozwalające na wejście do Reichstagu, a Centrum Wypędzonych buduje sie w Berlinie? Jesteś tak naiwna by nie widzieć kierunku? A może masz ciągotki kosmopolityczne i jesteś europejką pełną gembą? |
Katoliku, nasze Forum jest zbyt mało znaczące, aby ktokolwiek dbał o to, co tu się dzieje.. Sama się dziwię, komu się to opłaci, ile razy zjawi się jakiś spadochroniarz, działający za wynagrodzeniem lub społecznie. Prowadzący, szczególnie przed wyborami, wyraźną robotę polityczną.
Co niczego nie zmienia, bo moje sympatie są jednoznaczne.
Ale, jak wiesz, nie ograniczam Waszych wypowiedzi w zakresie tematów zgodnych z profilem tego Forum.
Wracając do Eriki. Nie zaprzeczam, to wszystko istnieje. Marginalnie, ale istnieje. I z tym trzeba czynnie walczyć - w naszej prasie, w światowej prasie, i poprzez działalność dyplomatyczną. Aby tego typu dążenia nie rozwijały się, aby je dyskredytować, aby ichni Lepper nie użył tych nastroi jako drogi do władzy. Ale nadużyciem jest stwierdzenie, że jest to realne niebezpieczeństwo, nadużyciem jest straszenie społeczeństwa.
A już szczególna manipulacją jest używanie archiwalnych materiałów jako aktualnych wypowiedzi. |
|
|