Autor |
Wiadomość |
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 18:24, 01 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Ech, poszłabym na spacer Bukowiną.. Krokusy pewnie jeszcze kwitną. |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 23:47, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
Wiosna - jeszcze nie! Muszę się pospieszyć, i szybciutko wkleić ten utwór, bo jej słowa za nic mi nie pasują do prawdziwie wiosennych nastrojów.. :)
I nawet głos pierwszej Damy Jazz-u tego nie zmieni.
Ella Fitzgerald 1974 Spring Can Really Hang You Up The Most
http://www.youtube.com/watch?v=UUJucxOpOQY |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 10:44, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
Granie w duszy? (aż wróci...) Nie rób tego Paneszu! Nie osieracaj nas :) Prezentuj nadal "swoją" muzykę, to jest potrzebne! (choć nie widać oznak)
Zgadzam się z Tobą, że muzyka na Śląsku trzyma się mocno. Bo oni lubią śpiewać, bawić się wspólnie, jeszcze nie zapomnieli o przyjemnościach wspólnego biesiadowania i nie dali się wciągnąć w... machinę wyścigu szczurów, kiedy nie ma się czasu i siły na relaks i pielęgnowanie kontaktów ze znajomymi ...i nieznajomymi. Kultywują swoją wyjątkową tradycję, i choć nie musi się ona wszystkim podobać, to w tej kontynuacji tkwi m.in. ich siła. W ogóle to silni ludzie, wyjątkowa mentalność. Dlaczego tak piszę? Otóż rozmawiałam przypadkiem wczoraj ze swoją mamą, która wiele lat pracowała wśród Ślązaków i wspomina ich jako bardzo dobrych ludzi, którzy mimo różnic i "pochodzenia zza granicy" zaopiekowali się (tak to określiła mama) nią, nie czynili wstrętów, nie byli złośliwi ani zawistni, za to pełni serdeczności, szczerości i chęci niesienia pomocy. W przeciwieństwie do ludzi, z którymi musiała wcześniej pracować w Zagłębiu! I nie wiem jakie miało znaczenie to, że duży procent z nich to ludność napływowa.
Ślązacy nie bez przyczyny nie obdarzali zbytnią sympatią "goroli". Duża różnica w mentalności.
Dziś moja siostra musi znosić złośliwości, przycinki, podkopywania i zawiść a nawet ręczne przepychanki(!) ze strony współpracownic "po tej stronie Brynicy".
P.S. Wybacz Paneszu, źle zrozumiałam Twoją wypowiedź i źle odgadłam intencję |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 5:42, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
Przepraszam, że napisałem Aha! Teraz rozumiem nawet aż za dobrze, a nie napisałem, teraz skąd się wzięły "toboły" już wiem, zarówno domyśliłem się skąd pochodzi Jerzy G. .
Natomiast co do śląskiego, to cenię ich oryginalność i własną twórczość i to im "w duszy gra". Bo to ludowe, to im się podoba, a i wielu spoza Śląska się to podoba.
Gdy Mazowsza i innych regionów już nie ma, nie ma Górali oprócz Golców, którzy "skrywanieli", i swoją muzykę przerabiają na nowocześniejszą, nawet im instrumenty nie współbrzmią lub nie wszystko muszę lubieć o ile im nie chodzi o szukanie popularności w innych dotychczas nieuprawianych formach muzycznych
Będzie brakować coraz częściej organizatorów festynów, prędzej czy później na festiwale Polonii i kresowiaków, którzy czasami jeszcze coś dotwarzają do naszego, ale z reguły przypominają stare. Biesiady telewizyjne się skończyły, w duszy nam nie gra, i ja też nie będę....
poczekam, aż wróci. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 9:35, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
No i odezwij się tu człowieku (babo - najlepiej)
Niestety nie wiem co rozumiesz aż za dobrze. Czy uraziło Cię to, że dodałam taką niepozytywną emotkę (ale kiedy piosenka jest na ustach przez dwa dni, to nie tylko rodzina może mieć dość - i piosenki, i śpiewającego), czy też może to, że... (?) sprowadziłam (przypuszczam) do takiego żartu tą ładną przecież piosenkę. Ale nie miał to być żart. Zwykła konstatacja.
Zastanowię się pięć razy zanim przy następnej okazji dam publiczny upust swoim skojarzeniom. Wybacz Panesz :)
Tak przy okazji - z racji tego, że mieszkałam tuż przy "granicy" Śląska i Zagłębia, mimowolnie stykałam się i z tą gwarą, i z piosenkami, wicami, mentalnością. Był nawet czas, kiedy przejęłam ten charakterystyczny sposób akcentowania wyrazów w zdaniu, "zaśpiewu". Ale "przeszło" i teraz już nie potrafię
Byle do wiosny |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 6:36, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
Aha! Teraz rozumiem nawet aż za dobrze Esprit.!
Ale nie mam na podorędziu odpowiedzi. Mam natomiast omijane, chociaż jest powód nieomijać piosenki śląskie i podobne.
Oto PL tak wybiórczo i przypadkowo przeze mnie zbieranych:
http://www.youtube.com/view_play_list?p=DBB875FD32E8545E
No idę na politykę chociaż jakiś ptak darł się za oknem jeszcze przed piątą, że..... wiosna idzie. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 0:38, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
Z piosenką o tobołach jest tak samo, jak z piosenka o Jerzym Gondolu, Paneszu
"To-bo-ły piykne dni.." - po śląsku (a potem chodziła za mną ta piosenka dwa dni )
Marzenia mi się podobają |
|
|
Gość |
|
|