Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Pią 20:30, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
Zuchwała napisał: | ziemniaki mi gniją w piwnicy. |
Poruszyłaś Zuchwała bardzo interesujący wątek, czy możesz zdradzić jaki gatunek preferujesz? A może gnicie ziemniaków wcale nie jest spowodowane Twoimi poglądami? Ciekawe? możliwe że jeżeli polewałabyś ich wodą w czasie zimy to by nie gniły to podobnoo dobry sposób. |
|
|
Gość |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 15:17, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
Faktycznie te nasze swiaty się rozmijają. Dyskusja- polemika- perora a ja szukam rozmowy. Tak, czytam drukowane i duże litery,gdyż grzebiąc pazurem za małymi mógłbym obnażyć...... Sama widzisz ile to nalezy się nagrzebać aby ...poczytać. A topik do rozmowy, czy podciągania adrenaliny ? . |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 13:07, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
Ekor napisał: | Tak zanika ta forma komunikacji zwana rozmową. |
Ekor,
Nie zanika, tylko się z powrotem rozwija. Dzięki Internetowi. Czytasz jak kura pazurem.
Założysz topik?
|
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 13:03, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
Tak zanika ta forma komunikacji zwana rozmową. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 13:00, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
Panesz,
w ogóle unikam wypowiadania się na tematy polityki tworzonej przez polskich władców. Gdy ich widzę w telewizji, to ziemniaki mi gniją w piwnicy. Jak Ty to robisz, że Ci się chce o nich pisać i zastanawiać się, co zdecydują i jak się zachowają?
|
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 12:52, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
Do Ekora
Czy świat zwariował? – trzeba by założyć taki topik. Założysz?
Uświadomiłam sobie, że przecież z powodu Internetu ludzie wybiegli mocno do przodu, podczas gdy politycy rządzący pozostali w tyle. A dotyczy to całego świata, oczywiście tam, gdzie Internet jest dostępny. Ludzie kontaktujący się tą drogą żyją jakby na innej planecie. Wymieniają się informacjami – ich świadomość, wiedza i wyobraźnia odbiegły daleko od świata lansowanego przez polityków. Ludzie jakby znów powracają do czasów, gdy jeszcze nie było TV. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że z powrotem zaczęli ze sobą dużo rozmawiać zamiast tylko patrzeć w szklany ekran telewizorów. Ba, ale o czym rozmawiać? Trzeba od nowa uczyć się konwersacji, nieprawdaż?
|
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 9:19, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
Po takich wpisach i takim poglądach nie mam co dalej ciągnąć wątka "bazarowo-bazarowego" o czy mogą rozmawiać Putin z Kaczyńskim, zwłaszcza że do spotkania może nie dojść.
Nasz Prezydent jak na razie odwiedził Stany Zjednoczone, (przywitał się z W Double Buszem) i Francję, gdzie wizyta zakończyła się przemilczanym ( tylko u nas czy jeszcze gdzeiś indziej?) skandalem. Dalsze wizyta mają dojść do skutku, chociaż jak na przywódcę głównego państwa Europy Środkowej, jakoś z różnych przyczyn nie dochodzi! O co tu chodzi?
O co tu chodzi Europie? Anglia przeprosiła, Francja i Niemcy odwołali Weimar z przyczyn L. Kaczyńskiego, bo jest chory, a z premierem nie chcą! Czy jest to czekanie na spotkanie Putin L.Kaczyński? Czy jeszcze większa sprawa? Jak ma dojść do sporkania rosyjskopolskiego? Kto ma zacząć? Czy muszą zajść najpierw nieprzewidziane przypadki?
No i na tym koniec mojej strategii rosyjskiej zwłaszcza przeciwko Polsce.
Ps. A o czym by rozmawiali, gdyby do takiego spotkania doszli? Na pewno coś by podpisali, co przygotowaliby wcześniej przygotowujący to spotkanie. Jakieś powiedzmy dość istotne sprawy handlowo-gospodarczo-prawne. W najgorszym przypadku jakieś pierdóły. Kucharze obu krajów coś by specjalnego upichcili na to spotkanie, pojedli by, przepili (nasz jakieś krople...) I... najważniejszy byłby uścisk dłoni.
Bo nie sądzę, aby któryś z nich wyskoczył z pretensjami zaś. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 0:47, 06 Lip 2006 Temat postu: |
|
Do Zuchwałej :
Czy świat zwariował? – chyba nie. Rozwój technik informatycznych spowodował że świat stał się globalną wioską. Jesteśmy codziennie bombardowani coraz to nowymi wiadomościami. Ten zalew informacji często niepotrzebnej wywołuje u nas pewne obawy , zagubienie, frustrację. Czy kiedys swiat był inny? - uważam że nie, tak do końca, przemiany dokonywały się wolniej , informacja nie była tak dostępna. Natura ludzka została ta sama. Dla przykładu : tragedia Ormian w wyniku barbarzyńskiej polityki Turcji ujrzała światło dzienne w „pełnej krasie dużo później”, później zbrodnie niemieckie , a Kambodża, a wiele wiele innych tragedii w skali masowej to tylko XX w.Nie szukajmy wiecej przykładów ani w czasie , ani w lokalizacji. Natura ludzka jest jaka jest.
Co do więzień. Powiem tak , pierwsza rzeczą jest zaprzeczyć.Ale że rozwój …. i znowu powiem technik informatycznych nie pozwala chować pod dywan niewygodnych informacji. Na rynku medialnym i nie tylko istnieje silna konkurencja .Temat jest nośny, nośny medialnie. .Ale czy w dobie zagrożenia
terroryzmem dopuszczalne jest więzienie podejrzanych o czyny terrorystyczne?
Uważam że tak, w niezbędnym dla bezpieczeństwa wymiarze. Tylko w pewnym momencie następuje starcie powiedziałbym "ideologii glebokiego humanizmu" obecnego w pojęciu i sposobie myślenia Europy, zachodniej Europy z nowym wyzwaniem jakim jest terroryzm jako środek walki. Te dwie kwestie pogodzić , to jest problem .
Czy istniały więzienia w Polsce? sądzę że pojedyncze przypadki przetrzymywania więźniów na krótki czas mogły mieć miejsce.Nie robiłbym z tego wielkich problemów. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 23:29, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | Bazarowy język? Skarbie, ty chyba nigdy nie byłaś na bazarze. o maglu nie wspomnę. Twoja odpowiedz, jeszcze bardziej ugruntowuje mnie w moim przekonaniu. Nosisz klapki na oczach. Zdejmij je i rozejrzyj się wokól. Według ciebie wszyscy nas robią w wała. Kupcza nami i robia na nas interesy. Po co tu jeszcze jesteś? Toć z twoich wywodów wynika niezbicie, że Polacy to supertotalne bałwany, imbecyle i ćwoki, dajacy soba pomiatać przez byle łacha z zagranicy. Coś ci się chyba poprzestawiało. Albo masz filtr na rozumku dopuszaczajacy tylko określone informacje. Filtr rodem z szuflady ministra oswiaty z LPR. |
O Jezuniu!!!!!!!!!! Aleś nawymyślał!!!!!!!!!!! Po pierwsze, nie „skarbie”. OK.? Po drugie, wypraszam sobie, łączyć mnie z LPR i ministrem oświaty. OK.?
Ja nosze klapki na oczach??!! Polacy noszą klapki na oczach, a nie ja. Niech więc je zdejmą i rozejrzą się dookoła. Bo faktycznie „wszyscy nas robią w wała. Kupcza nami i robia na nas interesy.” Z tymi epitetami odnośnie Polaków toś trochę przesadził, choć są tacy, którym słusznie się one należą. Nie wiem, czy Tobie się należą. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 23:13, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
Bazarowy język? Skarbie, ty chyba nigdy nie byłaś na bazarze. o maglu nie wspomnę. Twoja odpowiedz, jeszcze bardziej ugruntowuje mnie w moim przekonaniu. Nosisz klapki na oczach. Zdejmij je i rozejrzyj się wokól. Według ciebie wszyscy nas robią w wała. Kupcza nami i robia na nas interesy. Po co tu jeszcze jesteś? Toć z twoich wywodów wynika niezbicie, że Polacy to supertotalne bałwany, imbecyle i ćwoki, dajacy soba pomiatać przez byle łacha z zagranicy. Coś ci się chyba poprzestawiało. Albo masz filtr na rozumku dopuszaczajacy tylko określone informacje. Filtr rodem z szuflady ministra oswiaty z LPR. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 19:27, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
Odpowiedź na wpis „C”.
Uważam nawet, że Europa upiekła swoją pieczeń na pozostawieniu swobody ruskiej agenturze na terytorium Polski po rozwiązaniu komuny, co NATO zaakceptowało siłą rzeczy. Tak, upiekła swoją pieczeń! Innymi słowy, miała w tym własny interes.
A poza tym, Casandro, co to za określenia: „rusofob(ka)”, „spiskowa teoria dziejów”??????????????? To jakiś bazarowy język!!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 19:05, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
Po co tu dyskutować. Wyraźnie widać, że "Z" to rusofob(ka) i pisze spiskowa teorie dziejów. Jak można dyskutowac z kims kto świecie wierzy w to co pisze i nie dopuszcza innych pogladów. Poza tym, czy "Z" uważa, że wywiady innych mocarstw były na tyle głupie, ze nie wiedziały co w trawie piszczy? Nie sondowały, nie opracowywały scenariuszy na wypadek "przewałki" w ZSRR i nie sprawdzały swoich założeń u żródła? Czy "Z" mysli, że jeśliby owe mroczne, ruskie siły wywiadowcze i szpiegowskie miały tak wielkie wpływy i mozliwosci działania na terytorium Polski, to Polske dopuszczono by do struktur NATO i jego tajemnic? Czy "Z" uważa CIA, MI5 , MI6, BND, i inne centrale wywiadowcze to zbiorowiska tepych baranów? czy "Z" uważa, że polska generalicja, aktualnie bedąca u steru władzy w WP, a wykształcona w PRL-u i na moskiewskich uczelniach wojskowych nie przeszła weryfikacji kontrwywiadowczej? Czy "Z" uważa, że poszczególni ministrowie, wszystkich rządów przed i po wejściu do NATO, a poźniej UE nie musieli przejść całego zestawu działań kontr i wywiadowczych, aby ich dopuszczono do tajemnic NATO?. Czy "Z" uważa, że jeśliby Rosja miała, aż takie wielkie wpływy w Polsce to USA wyraziły by zgodę na transfer technologii do państwa, które nie gwarantowałoby ich bezpieczeństwa? Pytań tego typu moznaby zadać dużo więcej. Ale w końcu nie o to chodzi. Reasumując. Mimo, że z kilkoma poglądami mogę się zgodzić, to w całości delikatnie rzecz ujmujac, to "lekkie" przegięcie. Casandra |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 18:24, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
Weles
„Zastanawiam się czy w latach ubiegłych... takie wycięcie naszego wywiadu w czambuł... nie było błędem. Czy wraz ze zmianami nie byłoby skuteczniejszym pozwolenie im(wszelakim tajniakom) tam samym się oczyścić z elementów kolaborujących... co uczyniliby znacznie szybciej i sprawniej w nowym porządanym kierunku. Może to ryzykowne to co piszę ale sądzę, że czerwona farba na naszych oficjelach była dość powierzchowna(tak jak komunizm w ZSRR... co chyba widać). Głównie chodziło chyba o władztwo, wielkomocarstwowość Ruskich... Bo cóż to za interes jak (o ile) pozbyliśmy się wywiadowców ruskich... a otworzyliśmy się na (jedynie słuszne) wywiadownie całego świata Obiektywnie to... zastąpienie jednego wrzoda dziesiątkami... „
Tu się zgadzam z Tobą w całej pełni.
|
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 18:05, 05 Lip 2006 Temat postu: |
|
Zuchwała...
Ja troszkę z mieszanymi uczuciami czytam Twoje posty ad. Ruskich i ogromu ich...zalet(wad) mocy sprawczej na polu wywiadowczo-spiskowym. Cóż... w tej materii jestem dość wielkim amatorem i opieram się wyłącznie na własnych szarych komórkach.
Co mi się pdoba w Twoim spojrzeniu na te zagadnienia? A to że oddzielasz dość wyraźnie podzielone interesy np. naszego wywiadu i wywiadów obcych (w tym Ruskich). Nie podoba mi się jak np. (dla wygody... i z innych przyczyn) większość (na forum także)wkłada do wspólnego wora... tzw komuny wszystko co działo się w naszej polityce oficjalnej i nieoficjalnej. A przecież istniała rywalizacja we wszelakich służbach tajemnych i armijnych... takie drugie dno. Dowodem może też być to iż jednak służby Ruskie musiały sobie tutaj działać bo (i słusznie) nie bardzo wierzyły przyjaciołom.
Masz zupełną rację pisząc...Nie w moi imieniu polscy politycy żebrzą u Rusków, by się przyznali do ludobójstwa w Katyniu.
Zastanawiam się czy w latach ubiegłych... takie wycięcie naszego wywiadu w czambuł... nie było błędem. Czy wraz ze zmianami nie byłoby skuteczniejszym pozwolenie im(wszelakim tajniakom) tam samym się oczyścić z elementów kolaborujących..., co uczyniliby znacznie szybciej i sprawniej w nowym porządanym kierunku. Może ryzykowne to co piszę ale sądzę, że czerwona farba na naszych oficjelach była dość powierzchowna(tak jak komunizm w ZSRR... co chyba widać). Głównie chodziło chyba o władztwo, wielkomocarstwowość Ruskich... Bo cóż to za interes, jak (o ile) pozbyliśmy się wywiadowców ruskich..., a otworzyliśmy się na (jedynie słuszne) wywiadownie całego świata . Obiektywnie to... zastąpienie jednego wrzoda dziesiątkami... innych.
Przyznam też, że z pewną niewiarą, powątpiewaniem... aczkolwiek z zainteresowaniem czytam to, co piszesz nt. potęgi Ruskich celowych działań, ich perfekcji... drobiazgowości... itp.
Dlaczego niewiara?
1. Jest to ogromny kraj... politycznie, narodowościowo... ekonomicznie podzielony we wszelkie możliwe układy... Dla mnie przy takich wewnętrzych podziałach, napięciach wydaje się to niemożliwe...
2. Wydarzenia ostatnich lat, zwroty... secesje republik, pewna niemoc, trudności gospodarcze przeczą takiej doskonałej precyzji...
3. Bieżąca polityka trochę to też potwierdza. Sądzę, że jest tam podobny bałagan jak u nas z tym, że nastawienie bardziej nacjonalistyczne co pozwoli im trochę zadbać przynajmniej o własny rynek i uniknąć pewnego oszołomstwa (może kosztem wolności itp) stosując zamordyzm chyba w takich okresach konieczny.
No cóż... Jestem podobnie jak Ekor(zadeklarowany lewicowiec)... w tej materii ostrożny(ad. takiej doskonałej perfekcji ruskich działań-bez urazy). To, że działają w swoim interesie... oczywiste. Gniewanie się na nich, zdziwko z tego powodu jest zabawne... W polityce już tak jest. Sądzę jednak, że wokół naszych służb specjalnych i ich (służb) historii trzeba odczarować pewne fobie. Są one czasochłonne, mało efektywne i zajmujące nieporywnywalnie do efektów czas i energię, gdy tymczasem tracimy swoją suwerenność z innej strony sceny, co będzie sporym problemem. A przyjacioły te szemrane... Nie raz się o tym przekonujemy...
Pozdro... |
|
|