Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 14:12, 18 Sty 2010    Temat postu:

A więc właśnie Ekorze co prawda nie słyszałem Jarkowego bełkotu ale jeśli to co przedstawił ma być jedynie pomostem to co będzie na drugim brzegu jak się talibowie okopią i umocnią?
Gość
PostWysłany: Pon 1:09, 18 Sty 2010    Temat postu:

Jarosław Kaczyński powiedział wprost że zmiany w konstytucji maja byc pomostem między III a mityczną IV RP.Ma to oczywiście wydźwiek propagandowy.Przecież ten "pomost " jak to określił J.Kaczyński w swej propagandzie wskazuje sygnalizuje że PiS dalej ma w zamiarze budowę IV RP.a Że ma to być w dużej części chwyt propagandowy to pomieszano materię sprawy.Wrzucono do koszyka niektóre ciekawe a i pozyteczne rozwiązania jak i czysto ideologiczne ( dla PiS) kwestie ..począwszy od inwokacji.A więc póki co rozsądnie byłoby potraktować to jako element kampanii wyborczej. Jest to tak ulotne i niezobowiazujące że po wyborach nikt nie będzie zawracał sobie głowę tymi "dobrymi chęciami".
Do zmiany konstytucji potrzebny jest porozumienie "ponad podziałami" Do czasu zakończenia całej tury róznych wyborów ..nie ma co marzyć o porozumieniu między partiami. Po wyborach..też watpie ..silny zwycięsca nie bedzie zawracał sobie głowę projektami pokonanych, a i pokonani bedą woleli wysnuwać coraz bardziej chwytliwe , a tym bardziej nierealne programy .I tak sie będzie toczyc w naszym bajorku.Tak będzie dopóki nie nastapi zasadnicza wymiana "Solidarnościowych" polityków. Mało prawdopodobne aby nurt polityczny wywodzący się .."robotniczego protestu" był na tyle twórczy aby wypełnić praktyką postulaty które wyniosły tych polityków/działaczy na szczyty władzy.
Gość
PostWysłany: Nie 18:44, 17 Sty 2010    Temat postu:

Weles napisał:
Należało by jedynie dodać do niej artykół, że wolno ją zmieniać raz na 50 lat... Hopwgh!!!



Welesie od dawna próbuję to przekazać aby przed dziesięciolecia konstytucji nie ruszać Kto podniesie rękę na konstytucję ta ręka zostanie odrąbana . Konstytucja to nie tylko suchy zapis to również pewności stabilność to wreszcie wszystkie pochodne z kodeksem drogowym włącznie dla których baza jest właśnie konstytucja.
Gość
PostWysłany: Nie 18:39, 17 Sty 2010    Temat postu:

Tak Paneszu ja też się zgadzam zgódźmy się jednak co do tego w jakim kierumku poszłyby ewentualne zmiany.
Gość
PostWysłany: Nie 10:21, 17 Sty 2010    Temat postu:

Zgadzam się z Ekorem, że propozycje do Konstytucji są wyłacznie zagrywką propagandową mającą na celu namieszać i przyciągnąć tych, co są za pojedyńczymi lub całościowymi zmianami. Jest to walka nie tylko z partią rządzącą, ale też walka z wyimaginowanym wrogiem zwłaszcza, że Konstytucja całkiem nowa i uchwalona była za czasów SdRP-SLD,a także, że za ... Kwaśniewskiego. To, że została przyjęta w całości nie jest czymś nadzwyczajnym. Spełnia warunki demokratyczne, jak i spełniała podstawowe warunki opozycji do socjalistycznego sposobu życia, a tym bzrdziej do komunistycznych, z czym walczy w Polsce nawet jeszcze dzisiaj pewna część "wybrańców (samowybrańców) narodu wiedzących lepiej i najlepiej, jaka ma być Polska wobec tych co ich nie popierają.
Jeżeli Konstytucja jest dobra, a zmiany prawie niczego nie wnoszą, nawet o ile by wnosiły, to inny sposób uprawiania tego samego, to dlaczego by ją trzeba tak raptownie i w innych kierunkach zmieniać. Przecież nowe wnioski do Konstytucji wniosą do Konstytucji podobnej wagi wady, ponadto nie wykańcza tym niezadowolonych, bo będą następni i od nowa ten sam problem, że Konstytucja jest zła i już. Przy czym niezadowolonymi mogą śmiało być ci sami!

Konstytucja tak, jak była uchwalona ma zapewne (nawet na 100) wady, zmieniają się czasy, więc pewnikiem staje się nieaktualna, ale nie staje się przez to nieaktualna. Można ją poprawiać, ale punkt po punkcie i to wtedy, gdy na takową zmianę zgodzi się większość. Ale na pewno nie trzeba ją zmieniać zasadniczo!
I tego nie ma. Jeżeli ktoś proponuje zmiany to od razu proponuje przekopać całą Konstytucję! A to świadczy, że tylko oni sobie uzurpurują rację. A to jest z tego powodu nie do przyjęcia. Sami narażają się na niemożliwość zmian w Konstytucji i faktycznie, jest to tylko przedwyborcza zagrywka.
Gość
PostWysłany: Nie 1:43, 17 Sty 2010    Temat postu:

Mr. Green

Pomimo wszystko uważam, że Konstytucja jest OK i nie ma powodów jej zmieniać. Zmorą poprzedniej kadencji była jednomyślność, a teraz paranoidalna Kacza-Kacza nie-jednomyślność. I z powodów takiej dość wyjątkowej sytuacji nie ma sensu mieniać konstytucji. Należało by jedynie dodać do niej artykół, że wolno ją zmieniać raz na 50 lat... Hopwgh!!!

Pozdro Partyman Partyman
Gość
PostWysłany: Sob 16:06, 16 Sty 2010    Temat postu:

Na pewno to nic nie kosztuje i na pewno jest częścią przedwyborczej propagandy zauważ jednak kierunki zmian w jakich poszliby kaczory przy wystarczającej możliwości ,jak wtedy wyglądałaby Polska co znaczyliby ci którzy nie są swoi? Artykuł w nowej konstytucji mówiący o tym że prezydent Lech Kaczyński jest głową kościoła dopisany były bez zbędnego pytania narodu czy się na to zgadza ,zapewniłoby to zwierzchność nad ciągle rozkapryszonym rydzykiem i ułatwiłoby dystrybucję środków jako że wiadomo nie od dziś iż Lech Kaczyński jest ojcem nie tylko swojej córki mojej też gdyż jest ojcem narodu i jako troskliwy ojciec nie pozwoli skrzywdzić żadnego członu wchodzącego w skład narodowej substancji , KK w tej substancji zajmuje niekoronowane pierwsze miejsce po nim długo długi nic.
Gość
PostWysłany: Sob 15:43, 16 Sty 2010    Temat postu:

Projekt nowej konstytucji jest czystą zagrywką propagandową.
Jest skierowany do elektoratu PiS i tych niezdecydowanych.Są pewne punkty pod publiczkę których nie da się tak wprost zrealizować ..choćby jak walka z korporacjonizmem, punkty natury obyczjowej skierowane do określonej części wyborców...małżeństwa , czy tez związki partnerskie.Więcej w tym projekcie jest haseł jak propozycji konkretnych , przemyślanych zapisów.A o to własnie chodzi..przed wyborami nie ma zadnych szans wprowadzenia zmian w ustawie zasadniczej.Ale propagandowo, pod kampanie wyborczą to i owszem. Niedługo jak z rogu obfitości posypią się ze strony wszystkich opcji politycznych mniej lub bardziej radykalne , czy też uszczęsliwiające społeczeństwo czyt.wyborców projekty. Nic to przecież nie kosztuje.
Gość
PostWysłany: Sob 12:22, 16 Sty 2010    Temat postu:

Mylisz się Szanowny Kolego chęć poprawienia narodowego dekalogu wyszedł właśnie z wiadomego gniazda chociażby z tego względu że w czasie pisania nikt nie poprosił o radę wiadomego ośrodka opiniotwórczego jak również żaden z braci K nie był przy pisaniu jeśli już nie ekspertem to chociażby konsultantem, zgadzam się jeśli chodzi o motywy tych zmian są faktycznie niskie natomiast zakres jaki proponuje Jadwiga K mają na celu ochronę synów przed śmietnikowym zapachem historii .
Gość
PostWysłany: Sob 10:17, 16 Sty 2010    Temat postu:

W zasadzie zgadzając się z Wami ogólnie nt. proponowanych zmian w Konstytucji i wyrażając wyraźne NIE dla jej poprawiania przypominam (szczególnie Niezależnemu), że to nie KACZOR ale też-KACZOR wyskoczył z tym tematem jak "filip z konopii" nieco wcześniej. Forma, sposób i jego motywy jakie zapodał są na jego (uważam niską) miarę.

Pozdrawiam Partyman
Gość
PostWysłany: Sob 10:10, 16 Sty 2010    Temat postu:

Jago Panesz ma absolutna rację i w tym przypadku Ujazdowski również , związki gejowskie co do których osobiście nic nie mam powinny być (jeśli już muszą ) kultywowane i pielęgnowane w zaciszu alkowy tam mogą robić co zechcą ale adopcja dzieci? NIGDY od tego pedałom WARA.
Gość
PostWysłany: Sob 10:03, 16 Sty 2010    Temat postu:

Panesz napisał:

Ale wszystkim związkom, zawodowym czy niezawodowym odmawiam adopcji i wychowywania dzieci!


Zadano kiedyś pytanie: czy lepiej dla dziecka jest wychowywać się w Domu Dziecka, instytucji całkowicie odhumanizowanej, skąd wychodzą ludzie kalecy uczuciowo (i znam takie przypadki, to się mści przez całe życie), czy też pozwolić, aby dorastało w kochającej rodzinie, która jest jednak odstępstwem od normy społecznej. I z której dziecko może też przejąć pewne zachowania. Ale czy musi - tego nie wiem.
Można tez zadać sobie pytanie, czy też jest to gorsze od wychowania w rodzinie z marginesu, gdzie alkohol, przemoc jest standardem. A przecież nie budzi to równie silnych kontrowersji.
Moim zdaniem, nasze odrzucanie koncepcji "rodziny" w wydaniu gejowskim, adopcji dzieci , które mogę zaakceptować jako mniejsze zło od sieroctwa, jest po prostu odrzuceniem inności. Każda inność jest odrzucana przez społeczeństwa, i ten temat też już dyskutowaliśmy.
Gość
PostWysłany: Sob 8:36, 16 Sty 2010    Temat postu:

Wynotowałem 2 punkty. Z jednym się zgadzam, z jednym - nie, w żadnym przypadku!

Projekt daje prawo żądania usunięcia z przestrzeni publicznej symboli, pomników i treści pochwalających ideologie komunistyczną i nazistowską.
A może też skreślimy Średniowiecze i ... tworzenie się narodowości polskiej?
Historia jaka była, to była, nie wypierajmy się jej, bo stracimy rację bycia!
Z tym poglądem się nie zgadzam!

Ale jestem całkowicie za:
"Konstytucja IV RP" definiuje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Nie wprost wprowadza przepis pozwalający na odmowę rejestracji związków homoseksualnych uznając, że niemałżeńskie związki intymne są czysto prywatną sprawą zaangażowanych w nie osób.
Takie związki już dziś można zakładać! I to niekoniecznie związek dwu osób tej samej płci, ale związki obupłciowe w dowolnej ilości członków związku. Mogą być to też związki orgistyczne pod byle nazwą! Zalegalizować, napisać im wzór wniosku do złożenia i ... po sprawie!!!!!!!!
Ale wszystkim związkom, zawodowym czy niezawodowym odmawiam adopcji i wychowywania dzieci!
Gość
PostWysłany: Pią 14:30, 15 Sty 2010    Temat postu:

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił nowy projekt polskiej konstytucji, tzw. projekt "Konstytucji IV RP". Wcześniej o niektórych jego elementach pisała "Rzeczpospolita". Projekt zakłada szereg zmian. Rodziela między innymi władzę wykonawczą, która trafia tylko do premiera, ale prezydent jest ponad "wszelkimi władzami".
Wyjątkowa rola prezydenta

- Ustrój państwa pozostaje oczywiście ustrojem demokratycznym, ale konstrukcja zostaje zmieniona. Nie ma dwugłowej władzy wykonawczej - mówił Jarosław Kaczyński.



Inaczej mówiąc Królestwo Rydzyk obiecuje nam niebieskie kaczory ziemskie, wiele razy mówiłem ze ich ambicją jest zapoczątkowanie dynastii braci K całe szczęście że córeczka Lesia w porę się zorientowała że tatuś to psychol a wujaszek ma tylko kota którego jeśli takie będą notowania dalej i tak wystawi na Allegro.
Gość
PostWysłany: Pią 14:20, 15 Sty 2010    Temat postu:

Bardzo trafnie odczytaliście Państwo tak moje intencje w napisaniu tego postu jak i intencje kaczorów do czego zmierzają, ciekawe w jakim kierunku będą zmierzać jeśli okażę się że prezydentem( co nie jest trudne do przewidzenia) zostanie ktoś z dzisiejszej opozycji a Jarek prawem kaduka po raz kolejny zostanie podwójnym prezesem . Nowy projekt pisał jak wiadomo Ujazdowski wiadomo również że to były członek gdyż zabrakło mu wyobraźni i niedopisał w projekcie jakże znamiennego artykułu mówiącego o tym że prezydenta PR wybiera się w wolnych wyborach tylko z aktywnych członków Prawa i Sprawiedliwości jak gwarantów lojalności i wierności swojemu przywódcy który na mocy następnego artykułu sprawuje funkcje kontrolne nad prezydentem Rzeczpospolitej Polski, no cóż za błędy trzeba płacić no i zapłacił głową. Słusznie Jaga zauważą szczególną troskę o prokuraturę to czuły punkt kaczej próżności.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group