Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 7:38, 19 Paź 2006    Temat postu:

Wczoraj oglądałem "prosto w oczy" spotkanie Miniki ze Zbigniewem Ziobro. I wynikała z niego, że Miodowicz "kazał" inwigilować "prawicę". Gdyby w pisemku było napisane "skrajną prawicę" lub było użyte słowo "kryminaln-e/ą" - sprawy by nie było. Wasserman nie miałby podstaw do złożenia "donosu" do prokuratury! O ile za czasów "pracy" Miodowicza wiadome było co należy inwigilować, a wtedy chodziło o... "zamach na Prezydenta"! to... nie wolno było używać "skrótów myślowych" typu "Macierewicza"! Według dzisiejszych znawców "skrótów" nie wolno używać pojęć ten, tamten, czy ogólnie określać określić kogoś w sprawie, bo dane słowo dotyczy ogółu. Jak na przykład pisze się, że ten czy ten zwany dalej "zleceniodawcą" lub -biorcą. Na jakiej podstawie, jeżeli zleceniobiorcą lub -dawcą możę być każdy. Więc i dane słowa dotyczą wszystkich tak zwanych!

Należy zniszczyć wszelkie encyklopedie łącznie z Wikipedią!. Ten pomysł uzasadniam tym, że tam znajduje 99% "spraw" nieinteresujących, nie mających przydatności dla każdego!. Nie ma człowieka, któremu te wszystkie wiadomości przydałyby się chociaż raz w życiu. A nawet jak przeczyta coś "nieinteresującego? lub ciekawego, to tylko przeczyta. A za zbiór takich "niepotrzebnych" danych można być posądzony o "inwigilację" całego świata: wiedzy o świecie nikomu do życia niepotrzebnej. A to, że Lesiak zbierał też takowe materiały, które raczej w normalnej agenturze nie przydają się w 99%, ale w jednym TAK ma chryję!

Z kolei słyszałem, że agent nawet na emeryturze jest agentem. Tak! Muzyk, zwłaszcza z talentem też nie piszący muzyki czy nie uprawiający jazzu też jest muzykiem. Jedne jest pewne. Muzykowi wolno, a agentowi już nic! Ja także mam po kilkudziesięciu latach pracy skrzywienie zawodowe, a wykonuję całkowicie inne prace nie związane z poprzednim zawodem. Chyba jestem cholernie uzdolniony cy-co? Nawet jeżeli "agent" pracował "niezgodnie z prawem" wedle dzisiejszych przepisów lub przynajmniej w jednej sprawie nie "miał racji prawnej" - tak wyszło, błędy popełnia każdy, to już mu nie wolno nigdzie pracować, a może mu należy zabrać wszelkie środki do życia, bo był agnetem. Taki agent jest zawsze Podejrzany, że będzie pracował "ŹLE"! Zawsze na przekór przełożonym, zawsze w złym interesie i .... dopiero jest w siódmym niebie, gdy coś rozwali, zepsuje, zainwigiluje! Nawet pracując w innym zawodzie.

I jeszcze jedna niedorzeczność. Jeżeli za swoich pracowników odpowiedzialni są przełożeni, czyli za pracowników instytucji dyrektorzy, za dyrektorów ministrowie, za ministrów - premier, i tych po kolei należy tylko i wyłącznie karać, to nie chce mi się pisać kto odpowiada za premiera zbiorowo Sejm i... wyborcy, czy Pan Bóg! Kogo więc karać?
Bo mi jak na razie wychodzi, że wszystkich, ale zawsze zaczynamy, więc na razie wybiórczo, tylko że nigdy tego nie kończymy! Mr. Green
Gość
PostWysłany: Sob 9:12, 08 Lip 2006    Temat postu:

Panesz:
„A co to za róznica "wojna domowa", a "stan wojenny"? W tym topiku, że ktoś użył jednego czy drugiego określenia, wiadomo o co chodziło. Jeżeli było to nawet przejęzyczenie, to jednak spotęgowało moją odzywkę przynajmniej jeżeli chodzi o Jaruzelskiego. Jeżeli było użyte świadomie, to i tak doszliśmy do wspólnej oceny ss, a świadomość użycia lub nie zdawanie sobie sprawy z obu znaczeń świadczy o osobie, na tyle, że wystąpi to w dalszym toku dyskusji. Uświadamiam sobie nawet teraz, że nie zwróciłem najmniejszej nawet uwagi na użyte sformułowanie.”


No i w porządku, Panesz. A dla uściślenia, by nie krzywdzić historii, miałam na myśli, że stan wojenny był preludium do wojny domowej.
Gość
PostWysłany: Sob 8:21, 08 Lip 2006    Temat postu:

A co to za róznica "wojna domowa", a "stan wojenny"? W tym topiku, że ktoś użył jednego czy drugiego określenia, wiadomo o co chodziło. Jeżeli było to nawet przejęzyczenie, to jednak spotęgowało moją odzywkę przynajmniej jeżeli chodzi o Jaruzelskiego. Jeżeli było użyte świadomie, to i tak doszliśmy do wspólnej oceny ss, a świadomość użycia lub nie zdawanie sobie sprawy z obu znaczeń świadczy o osobie, na tyle, że wystąpi to w dalszym toku dyskusji. Uświadamiam sobie nawet teraz, że nie zwróciłem najmniejszej nawet uwagi na użyte sformułowanie.
Chyba ważniejsze było, że Jaruzelski nie zaczynał od ss, nie zaczynał od przyjaźni p-r, ale robiąc swoje, musiał się o to ocierać. Nie odwrotnie!

Welesie! Chyba na jedno zadane pytanie odpowiedziałem sobie instynktownie i dyskutowałem pod kątem tej odpowiedzi.

2. Kogo służby bezpieczeństwa (specjalne) mają inwigilować? Skąd...(ble...ble) jeżeli rządy zmieniają się jak w kalejdoskopie

Przyjąłem, że nie ma dzidziny życia, nie ma grup ludzi, których jest to zabronione. Wracając do Jaruzelskiego. Skąd wzięła się jego teczka? Przecież on był od 1950-tego roku (na oko) cały czas po stronie rządzących! Skąd wzięła się teczka Kaczyńskiego - wiadomo? Ale kto ją sfałszował? Jeżeli robiły to służby bezpieczeństwa lub specjalne, to powinny znaleźć się w niej rzeczy haniebne dla rządu, czyli pochlebne dla Kaczyńskiego! Czego się wstydzi? Może tam jest jakieś bleble napisane przez byle pismaka? To to nie nadaje się do opublikowania? To dlatego apel o jawność zastępuje apelem o utajnienie, bo nie wszystko tam napisane rządzącym nie leży?
Czy posądzenie Gilowskiej i cnotliwe postąpienie według zasad, jakie żądali od SLD za jej rządów, co dostali, teraz musi być odwrócone?
Do muzeum z tym!
Zło jakiego teczki wyrządziły powinno być ukarane. Czyli powinien być ciąg dalszy "teczek" ale w drugą już stronę. Powinno to być zrobione w imię sprawiedliwości, w imię szykanowania jakiego dopuścili się nie postkomuniści, a postsolidarnościowcy!
Ale niech im będzie. Nie można być też złośliwym. Na razie darujmy im teczki, darujmy inne "przestępstwa", których jednak dokonywali, niech rozliczają "postkomunistów" z afer, ale wszystkich! Również z tych, w których ONI też udział brali. Może to wystarczy na bylejaką, ale praworządność.

I nie kłóćmy się o słowa, wogóle nie polemizujmy głupio, bo widzicie co się dzieje! Panie się pokłóciły, popolemizowały trochę nie tak i.... BUDZĘ SIĘ I... MAMY KACZOLANDIĘ! Mr. Green
Gość
PostWysłany: Sob 0:33, 08 Lip 2006    Temat postu:

Anonymous napisał:
Ja nic przeciw "Z" nie mam. Ale nie lubię zacietrzewionych madrali, a zwłaszcza zaprzeczających własnym słowom. Na słowa należy zważać. Jeśli ma się swoją linię, tok myślenia to ok. Gorzej jeśli ktos pretenduje do funkcji forumowego mentora, wiedzącego wszystko lepiej i najlepiej, strofującego innych i bez przerwy zwarcajacego uwagę na niby błędność sądów i poglądów. Trochę umiaru i samokrytycyzmu też by się przydało. Z pogladami madame "Z" mogę sie zgodzić. Nie z wszystkimi, ale z częścią tak. Mogę sie zgodzić z treścia, ale nie z formą. Treść i forma stanowią całość przekazu. Jeśli z soba nie współgrają, to wychodzi
z tego denerwujący dysonans. Tyle. A co do zupy " politycznej" to właśnie sie wylała. Ciekawam tylko na czyje spodnie. J.Kaczyńskiego, czy K. Marcinkiewicza. Gosiewskiemu to wszystko jedno. On i tak siedzi pod stołem wyłapując resztki spadajace na podłogę.



ZŁOTE MYŚLI FORUMOWE


Zuchwała daj sobie na wstrzymanie słyszałem że jak kobiety się denerwują to szybciej się starzeją

A ja słyszałem, że złośliwość i złe wibracje "fatalnie" wpływają na kilogramy. Wszystkie chudziny - zauważ - są złośliwe. Może Beatka się aktualnie odchudza?

Ty Zuchwała jesteś zwykłą pindą ani mądrą, ani kulturalną a że i zgryźliwości Ci nie brakuje (a fakt to znany, że zgryźliwymi bywają zwykle brzydkie baby) to pewnoś jeszcze brzydka jak kupa po jagodach.

Beatko, słoneczko - nie odpowiedziałaś mi na pytanie jaką pozycję seksualną preferujesz. Czy to prawda, że "na pieska"?

Nie kryguj się tak dziewuszko... Włazisz w męskie gniazdo os - polityka (jeszcze z takim jednoznacznie sugerującym nikiem) kłapiesz dziobem na prawo i lewo jak przekupka, prowokujesz...

Nie zgodzę się z Szimanem. To nie okres. To syndrom permanentnego braku "samczego poszturchiwania".

Zuchwała jesteś bystra jak woda w klozecie Weles tylko pociąga za łańcuszek.

Zuchwała jesteś zadufaną, zarozumiałą i arogancką babą takim babochłopem.

Zuchwała a Ty zawsze chcesz widzieć to co chcesz. Jesteś tak zaborcza w swych wypowiedziach , ża aż strach bierze.

Ja jeśli do czegoś nawołuję to tylko do rozsądku , własnej oceny i nie narzucania , wciskania swoich poglądów innym , co właśnie Zuchwała zbyt często czynisz może nawet o tym nie wiedząc. A już wogóle nie uważam dyskutanta , który w wyniku braku argumentów sięga po metodę wulgaryzmu w stosunku do swego adwersarza co też stosujesz.

Zuchwała - co za propozycja! Ale musiałabys dostarczyc mi jakieś zdjęcie albo przynajmniej wymiary w ciemno nie wejdę (nomen omen) w ten interes. No i pamiętaj żem jest niebywale szkaradny (i wredny jak mówi weles).

Zuchwała ty jednak potrzebujesz chłopa co?

Poglądy, które zaprezentowałaś w tej dyskusji każą mi twierdzić, żeś jest raczej bezwolnym, zmanipulowanym narzedziem w rękach tej agentury.

przynudzasz zachwała chyba masz menopauzę.

Nie wiem jak ineczej miałem opisać bełkot Zuchwałej - w normalnym stanie umysłu tego nie mogła napisać. Wierząc (może cokolwiek naiwnie) , że jednak nawet Zuchwała tak ograniczoną być nie może, zrzuciłem to na karb kobiecej fizjologii.

Zuchwała najwyraźniej przechodzisz xxxxxxxxxxxxxx, bo zaraz mogę zostać wielbłądem, iguaną albo faraonem.

Nie wymieniłaś mnie bo wpadłem ci "w oko” Wiem, że w skrytości lubisz agresywnych wulgarnych faszystów z długimi policyjnymi pałami

Zuchwała nie wiem czy przydomek KOMUNISTA to ubliżenie czy przekonanie w każdym bądź razie z Bujanym nie radziłbym Ci zadzierać a tak na marginesie nie róbcie z forum szamba

No a co to ma do rzeczy? Wypiłaś coś? Czyżby płyn hamulcowy?

Zuchwała , tylko tyle pozostało z Twego intelektu , to za mało abym się silił na odpowiedz.

Nie spychaj, Zuchwała, ludzi na pozycje, gdzie możesz ich spokojnie oceniać i atakować

DO MIOTŁY!
Wszystkowiedząca rozgdakana wulgarna kartoflaro!
A potem ogarnij się trochę to może kiedyś gospodynią zostaniesz

Zuchwała, nie przeczytalam wszystkich Twoich postow, ale z tych, ktore przeczytalam wyciagnelam wnioski ad Twojej osoby. nie jawisz mi sie jako pozytywna postac na forum. jestes straszna prowokatorka. troche kreujesz sie na BL

no rozbawilas mnie sloneczko :) a kim Ty jestes do cholery, ze nie moge sobie pozwalac??????? Ty chyba masz dziecino jakis kompleks i to dosc duzy!!

Zuchwala, czy ja dobrze rozumiem, Ty czujesz sie szykanowana?? BIEDACTWO, juz mi Ciebie szkoda
a zimny prysznic Tobie sloneczko by sie przydal, milej kapieli

jestes pojeb... prowokatorka

bo z racji bycia moderatorem nie powinnam i to, ze nim jestem ogranicza mnie w powiedzeniu co naprawde o Tobie slodka idiotko mysle. masz wszystkie syndromy kobiety dawno nie uzywanej, znajdz sobie chlopa, nich Cie przeleci z dwa razy przed snem i moze troche zmienisz soje zachowanie.

wiesz co, tak sobie teraz pomyslalam, ze moze jak nie chlopa to wibrator sobie kup!! w Twoim przypadku kazdy ratunek jest dobry.

Zuchwała niezręcznie mi jest się wtrącać a damskie pogaduszki jednak błotko którym próbujesz obrzucać dosięgło również i mnie dlatego mam prawo do odpowiedzi. Otóż oświadczam Ci że Jaga , Młoda, Casandra to naprawdę górna półka nie sądzę żeby zniżyły się do odpowiedzi w rynsztokowym języku który próbujesz przenieść z forum na którym wiodłaś prym.

Zuchwała zaproponowała agresywny styl polemiki, co zmieniłoby w konsekwencji charakter naszego Forum.
Ja podważyłam tą koncepcję poprzez zadanie szeregu pytań.
Najsensowniejszą sprawą byłoby teraz skupić się na ocenie propozycji Zuchwałej.
Od razu stwierdzę, że mnie się ona nie podoba.
Założony został przez uczestników pewien poziom dyskusji, jak również mozolnie budujemy nasze więzi międzyludzkie, wzajemne zaufanie i przyzwyczajenie.
Jeżeli przyjmiemy propozycję Zuchwałej, jeżeli damy się wciągnąć w poziom i sposób uprawiania przez nią polemik, wszystko, co do tej pory zostało zbudowane, będzie stracone.

charakterystyka Beatek -
Beata jest poważna, troskliwa. Ma duży temperament. Lubi czasem rozkazywać, ale i słuchać. Niezwykle ceni spokój, albowiem w życiu kieruje się głównie uczuciem. Uwielbia przyrodę i dalekie podróże, toteż dosyć często przebywa poza domem. Lubi pozycję na pieska, głośno krzyczy w czasie orgazmu

ojej, Zuchwala, Ty to juz nawet zabawna nie jestes w tym swoim upierdalaniu motykow
wyjdz Ty dziecko na dwor, moze jak nie zimny prysznic to goraca kapiel sloneczna bedzie lekarstwem na cale zlo. a pogoda jest sliczniutka, ja juz nie marnuje czasu tylko uciekam sie koloryzowac na brazowo w ogrodku
Gość
PostWysłany: Pią 23:00, 07 Lip 2006    Temat postu:

Ja nic przeciw "Z" nie mam. Ale nie lubię zacietrzewionych madrali, a zwłaszcza zaprzeczających własnym słowom. Na słowa należy zważać. Jeśli ma się swoją linię, tok myślenia to ok. Gorzej jeśli ktos pretenduje do funkcji forumowego mentora, wiedzącego wszystko lepiej i najlepiej, strofującego innych i bez przerwy zwarcajacego uwagę na niby błędność sądów i poglądów. Trochę umiaru i samokrytycyzmu też by się przydało. Z pogladami madame "Z" mogę sie zgodzić. Nie z wszystkimi, ale z częścią tak. Mogę sie zgodzić z treścia, ale nie z formą. Treść i forma stanowią całość przekazu. Jeśli z soba nie współgrają, to wychodzi
z tego denerwujący dysonans. Tyle. A co do zupy " politycznej" to właśnie sie wylała. Ciekawam tylko na czyje spodnie. J.Kaczyńskiego, czy K. Marcinkiewicza. Gosiewskiemu to wszystko jedno. On i tak siedzi pod stołem wyłapując resztki spadajace na podłogę.
Gość
PostWysłany: Pią 18:53, 07 Lip 2006    Temat postu:

... i jeszcze moja laurka dla Beatki :P

Gość
PostWysłany: Pią 18:48, 07 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:
daj sobie na wstrzymanie słyszałem że jak kobiety się denerwują to szybciej się starzeją.


A ja słyszałem, że złośliwość i złe wibracje "fatalnie" wpływają na kilogramy. Wszystkie chudziny - zauważ - są złośliwe. Może Beatka
się aktualnie odchudza? 2 man down
Gość
PostWysłany: Pią 18:32, 07 Lip 2006    Temat postu:

Qrna... Coś mi się obijało po uszkach o łagodności kobiecej, o tolerancji... cieple i serduszkach... Mr. Green ... a tu masz Think Nie wycinajcie się tu nasze damulki forumowe... Mamy was tu tak malutko, że aż strach Very Happy . Nawet nie ma się jak wami podzielić... a wy, jakby was było za dużo... Mr. Green Mr. Green Mr. Green

Pozdro i miłegop dnia... Partyman
Gość
PostWysłany: Pią 18:08, 07 Lip 2006    Temat postu:

Zuchwała daj sobie na wstrzymanie słyszałem że jak kobiety się denerwują to szybciej się starzeją popatrz jaka piękna pogoda, a może Bujany miał rację co? Very Happy
Gość
PostWysłany: Pią 17:51, 07 Lip 2006    Temat postu:

Wiesz co, Casandro,
ugotuj sobie nawet z tych informacji zupę. Ja przekazałam na forum wiedzę i guzik mnie obchodzi, co Ty z nią zrobisz.
Gość
PostWysłany: Pią 16:52, 07 Lip 2006    Temat postu:

Wysłany: Pon 17:44, 03 Lip 2006 Temat postu: cyt. ostatni akapit postu:
...Tak oto w wielkim skrócie ukazuję Wam, jak przebiegle Rus wzniecił w Polsce coś w rodzaju wojny domowej. Wojny pewnego rodzaju. Zamiast bawić się w subtelności można powiedzieć po prostu że Rus wzniecił w Polsce „wojnę domową” .
To doprowadziło innych do używania tego określenia, a to juz nic innego jak wmanipulowanie dyskutantów w nieadekwatne pojęcie i uzywanie go na zasadzie ciagu myslowego.
Metoda zaś stara jak świat. Wiadomość: Kowalskiemu ukradli rower.
Po roku ludzie kojarząc, często dochodzą do wniosku, że to Kowalski ukradł rower.
Casandra.
Gość
PostWysłany: Pią 14:52, 07 Lip 2006    Temat postu:

Zuchwała wejdź czasem na topik dowcip a nie cały czas siermiężna brudna i ciężka polityka zobaczysz poczujesz się lepiej :?b :?b :?b
Gość
PostWysłany: Pią 14:26, 07 Lip 2006    Temat postu:

Anonymous napisał:
Wojna domowa - konflikt zbrojny, w którym stronami są obywatele jednego państwa, plemienia, grupy etnicznej. Tyle encyklopedia. W Polsce nie było konfliktu zbrojnego sensu stricto. Społeczeństwo nie wystapiło przeciw władzy zbrojnie. Tak wiec użycie przez "Z" określenia "wojna domowa" w odniesieniu do stanu wojennego, jest conajmniej nieuzasadnione. Rozumiem użycie pewnego typu określeń w zestawieniach kontekstowych dla wzmocnienia efektu. Tyle, że przesada ociera sie o granice manipulacji, majacej na celu "zadrukowywanie, części podkorowej naszej świadomości". Casandra.


Casandra:
„Tak wiec użycie przez "Z" określenia "wojna domowa" w odniesieniu do stanu wojennego, jest conajmniej nieuzasadnione.”

Najpierw czytaj, a potem komentuj. Gdzie napisałam, że stan wojenny to wojna domowa?
Gość
PostWysłany: Pią 10:31, 07 Lip 2006    Temat postu:

Panesz...

Mnie akurat cynizmy, sarkazmy... itp. odpowiadają... nawet w dyskusjach. Jest to dość skuteczny oręż w dyskusjach w sposób oczywisty mający swoją wagę i rolę. Zresztą, aby nie utwierdzać cię w moim anty... do ciebie powtórzę Twoje pytania, z którymi się całkowicie zgadzam... i które są dość mocną podstawą moich poglądów. Tak że zwarcie szeregów... jest raczej pozorne przez zbieżność wniosków z Z. Po prostu sobie snuję swoje zdanie... jako profan i szary zjadacz chleba.


1. Czego nie wolno robić tym służbom (ble...ble) Czy są potrzebne i po co były gromadzone ?

2. Kogo służby bezpieczeństwa (specjalne) mają inwigilować? Skąd...(ble...ble) jeżeli rządy zmieniają się jak w kalejdoskopie!

3. Co zrobić z niepotrzebnymi już materiałami (teczkami)? Może założyć MUZEUM?


Pozdro...
Gość
PostWysłany: Pią 8:58, 07 Lip 2006    Temat postu:

Zuchwała, Welesie!
Stwierdzam fakt, że dość nierzeczowo prowadziłem dyskusję, ale nie musicie zwierać szeregów przeciwko mnie. Mimo upałów, nie jestem taki beznadziejny.
Zuchwała, z powyższym cofam "cynizm", to za duże słowo użyte przeze mnie. Jest ono nie na miejscu. Poniosło mnie? Może.
Co do słowa "sarkazm", to jest ono na tyle na miejscu, że patrząc wyłącznie i tylko na Twój post, do którego oceny użyłem go, nasuwa się samo; zwłaszcza do łączenia faktów.

Więc daruj mi. Zrobiłem, a nawet zrobiliśmy błąd dyskusyjny. Ja na pojedyńczych przykładach starałem się dowieść, że służby specjalne nie mogą działać nadrzędnie ponad rzeczywistością. Nie mogą być głównym czynnikiem władzy, bo wtedy dochodzimy do kataklizmów politycznych; despotyzmu, komunizmu w tej najgorszej postaci czy innych i-yzmów. Nie ma mowy o demokracji. Ale służby specjalne są do wspomagania władzy czy specjalnych poruczeń.
Ty z drugiej strony byłaś za ogólnieniem pojedyńczych przypadków. A fakt, że nie tylko ss mogą komuś dopiec, może to zrobić prawie każdy rzucając cień podejrzeń lub... teczką! Co gorzej, każdy może być szykanowany przez niewiadomo kogo. Że do takich rzeczy dochodzi też ze strony ss, to mamy ich sprawy na bieżąco.

Moim głównym wątkiem tutaj miało być zasadność istnienia ss i sb i ich powoływanie. Na przykład PiS przebudował wszystko co mógł w tej materii. Ale czy wyrugował to co chciał? Czy przypadkiem nie miesza w nich aby się wybielić? Ilość i znaczenie tych służb, styl pracy, itp.
I czy przypadkiem nie jest to temat zastęczy, wyimaginowany przeciwnik dla obecnie rządzących!

Pozdrawiam i... miłego wypoczynku! Mr. Green

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group