Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 9:28, 28 Gru 2009    Temat postu:

Nasz sukces ... gospodarczy odbije się w nowym roku. A jak się odbije, są zapowiedzi. Moim zdaniem jesteśmy do przodu w spadaniu. Spadamy najmniej, a nawet mamy wedle wskaźnika jesteśmy lepiej niż rok temu.
Z tym, że są dwa zagadnienia.
Pierwsze, to nie wiem i chyba nikt nie wie, jak jest liczony pkb. Mam obawy, że w niektórych przypadkach wyniki są dublowane. O ile ja mam gwarancje, że ktoś mnie poratuje, to ... ile mam? Czy tylko swoje, czy swoje i jego ( bo poratuje). On tak samo może liczyć na mnie i razem swoje i jego mamy podwojone. Czy takie coś nie wchodzi w skład pkb? Zapewne zawsze i wszędzie na świecie. Problem, jaki to procent pkb. Zarówno jak mam materiał, a nie wyroby, to moja wartość jest materiałowa czy wyrobowa, bo je wykonam! I to obojętnie czy sprzedam czy nie sprzedam.

Coś tam Rybiński pisze o koniecznych czy potrzebnych ustawach. W porównaniu do Zachodu nasze ustawodawstwo, prawo i sądownictwo jest do tyłu na świecie. Tu są na 100 potrzebne poprawki. Albowiem nie ma zaufania do prawa, które rozstrzyga raczej fikcyjnie i nieprzewidywalnie.
Sam fiskus potrafi niszczyć gospodarkę, przez głupi przepis. przedsiębiorcy nie mają zaufania do siebie. Nikt na wiarę, nawet na papier o ile stawia za dużo na kontrakt, na taki kontrakt się nie zgodzi, bo mu partner fiknie kozła, położy go i po nim. A to spowalnia gospodarkę, a przede wszystkim innowacje i współpracę. Mamy nawet problem z PGNiG, które rządowi podsunęło fikcyjne dane. Ja myślałem, że ruscy nam specjalnie robią fikusa z gazem, a tu my sami się dupimy!. Tak więc prężność gospodarki jest mizerna. I tu mimo dobrych wskaźników, kraje zachodnie nas prześcigną staną na nogi, odbiją się dzięki dotacjom i wyrównają gospodarkę. Nawiasem ich też czeka przebudowa własnych gospodarek, aby być konkurencja z ... trzecim światem.

Czyli jeżeli nas chwalą Niemcy, to nie znaczy, że cokolwiek w Polsce się zmieniło. Nie liczę też na potrzebne ustawy, że cokolwiek zmienią. Liczy się mentalność, która nie pozwala na szybszy rozwój.
Gość
PostWysłany: Pią 14:33, 25 Gru 2009    Temat postu:

Filomidanek napisał:
Czy oznacza to, że czeka nas świetlana przyszłość? - Niekoniecznie. Mamy wprawdzie szansę na fantastyczne 10 lat, ale wcześniej musimy przeprowadzić kilka ważnych reform, które zdynamizują gospodarkę. Inaczej szansa przejdzie nam koło nosa - tonuje nastroje Rybiński.


Trudno się z tym nie zgodzić Filomidanie w tej sposób kaczyści przerypali wielką szansę jaką dało nam życie, jeśli nie urealnimy naszych archaicznych często rozwiązań za 10 lat znajdziemy się w punkcie wyjścia a Europa świat odskoczy o lat dziesiątki ,moim zdaniem najbardziej nowych rozwiązań i reformy potrzebuje KRUS i ZUS
Gość
PostWysłany: Pią 14:11, 25 Gru 2009    Temat postu:

Mr. Green


Cytat:
Ciekawe czy znajdą się marudy ?


Czyli jak zadłużenie wzrośnie(bo to sukces), bezrobocie wzrośnie(bo to sukces), złe odczucia większości Polaków spotężźnieją(bo to sukces)... itp, itp ... to będzie supcio???. A jak na "świetlano..." to dopiero wzrost....prayer . I nie ma co marudzić...hehe Mr. Green . Kolejna już od lat 20 wyrocznia i kolejne rekordy deficytu budżetowego?

Czy nie przerabialiśmy już tych "światłości"? A może pogonić nawiedzonych i zadbać o Polskę?

Pozdrawiam Partyman
Gość
PostWysłany: Pią 13:21, 25 Gru 2009    Temat postu:

Dowody na żywotność naszej gospodarki można mnożyć. - Widać, że polska gospodarka ma zdrowe fundamenty. Jest duża szansa, by lata 2011-2020 stały się złotą dekadą w historii kraju - podkreśla w rozmowie z "Polską" Krzysztof Rybiński, partner Ernst & Young Polska, były wiceprezes NBP. Czy oznacza to, że czeka nas świetlana przyszłość? - Niekoniecznie. Mamy wprawdzie szansę na fantastyczne 10 lat, ale wcześniej musimy przeprowadzić kilka ważnych reform, które zdynamizują gospodarkę. Inaczej szansa przejdzie nam koło nosa - tonuje nastroje Rybiński.


Ciekawe czy znajdą się marudy ?
Gość
PostWysłany: Pon 19:59, 21 Gru 2009    Temat postu: Polnische Wirtschaft

Prawda czy - nie - tak byliśmy(jesteśmy) postrzegani w Niemczech

Ale czyżby coś się miało powoli zmienć

Cytat:
Komentując osiągnięcie przez Polskę najwyższego wskaźnika wzrostu gospodarczego w całej Unii Europejskiej, niemiecki dziennik Die Welt napisał, iż pejoratywne dawniej określenie polnische Wirtschaft (polska gospodarka) nabiera w nowych okolicznościach pozytywnego wydźwięku.




http://news.money.pl/artykul/niemcy;nam;zazdroszcza;polnische;wirtschaft;powodem;do;dumy,154,0,529562.html

To jak to jest z tą polsą gospodarką - lamentujący Polacy ?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group