Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 9:29, 15 Sie 2009    Temat postu:

"gospodarka głupcze" - ktoś to powiedział.
A w tym zakresie się zgadzam z tym europosłem !
Gość
PostWysłany: Pią 21:15, 14 Sie 2009    Temat postu: Re: Dynastia GIEREK

Zamiast komentarza małe pytanko:
hera, koka czy inny szajs ....Bujany....?????? Think Think Think



PS

Zaległe lub awansem życzenia imieninowe
Gość
PostWysłany: Pią 17:18, 14 Sie 2009    Temat postu: Dynastia GIEREK

http://wiadomosci.onet.pl/1570389,1292,1,kioskart.html

No, czerwone ryje... sukces na wyciagniecie reki. Juz nie musicie sie konspirowac. Niezle wychowana jest polska mlodziez. Ksieciunio Gierek ma coraz lepsze notowania jesli chodzi o pomysl obstalowania go na stanowisku prezydenta RP. Wstyd! hanba! Ten narod maksymalnie schodzi na psy. W atmosferze pseudo "zgody narodowej" wytresowano generacje imbecyli, ktora nic nie wie i jest jej wszystko jedno, a opiewana przez czerwonych tatusiow i dziadkow dekada gierkowszczyzny jawi sie jako raj utracony. Kolejne zmarnowane pokolenie. Oto wlasnie Polska i jej cywilizacyjne niemoc na kolejne dekady. Wytlukliscie to co bylo w narodzie dobre, mnozac to co wam bylo na reke. Gardze wami najbardziej z jednego powodu - nie macie honoru, stare czerwone dziady. Nie macie tego minimum klasy, zeby nareszcie stulic dziob i isc w pizdu! Zero w was samokrytyki, od groma bezczelnosci.

Bylem gnojkiem i pamietam, ze nieprzyjemne ciary po plecach mi przechodzily czytajac gazetki drugiego obiegu z tekstami w tonie >na drzewach zamiast lisci...< Ale teraz, po latach, widze, ze w tym prymitywizm byla pewna metoda. Gdyby antykomunistyczna "rewolta"
w sowietyzowanych krajach Ukladu Warszawskiego jednoznacznie moralnie ocenila poprzedzajaca epoke - - ten narod bylby inny. Nie wiadomo czy w konsekwencji o wiele lepszy, ale na pewno dajacy
wieksza nadzieje na faktyczna zmiane ku lepszemu.

Jaki czlowiek bedacy przy zdrowych zmyslach, ma jeszcze jakies zludzenia, ze "obalenie komunizmu" nie bylo w Polsce zadna rewolucja, ale paktem nieagresji - a tak na prawde zwyciestwem tych, ktorych historia skazala na niebyt. Kiedys gilotyna, synonim politycznego barbarzynstwa, ze nie wspomne o bardziej zamierzchlych czasach -
czyli fizyczne pozbywanie sie starej, nieswiezej krwi, zeby plynac mogla
w to miejsce mloda krew - bylo prawdziwa rewolucja, dzisiaj barbarzynskim rewolucjonizowaniem okreslany jest sam tylko pomysl lustracji, jednoznacznego moralnie potepienia. Czy to jest rewolucja, ze przedrewolucyjne dynastie w dalszym ciagu funkcjonuja i glosza podobny program polityczny (przy coraz wiekszym poklasku "nowego" gminu pospolitego), ze beneficjenci "przedrewolucyjnego" swiata w dalszym ciagu sa decydentami, albo w najgorszym razie - suto posazonymi senatorami "na prowincji". Smiech pusty czlowieka ogarnia. I wlos sie
jezy na skale apatycznego zbydlecenia juz narodu. Tak nie mialo byc. Wygraliscie.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group