Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pią 8:05, 05 Cze 2009    Temat postu:

Niezależny napisał:
W zasadzie bez komentarza faktów się nie komentuje.


bym zapomniał... czy wiesz kto wraz z halupcem zasiadał w zarządzie Orlenu?

a/ miś Uszatek
b/ pszczołka Maja
c/ p.Kownacki

kurde gdzie by nie spojrzeć tam szkodnictwo pisu....
Gość
PostWysłany: Wto 15:01, 02 Cze 2009    Temat postu:

W zasadzie bez komentarza faktów się nie komentuje.
Gość
PostWysłany: Wto 14:31, 02 Cze 2009    Temat postu:

niejaki Chalupec.
z rekomendacji PiS... jak owtorzysz jeden z linków zobaczysz samego prezesa z ówczesnym premierem jak się usmiechają jakby im kto w kieszen....

wiesz.................. fachowcy?
ktoś w Rosji na tym zarobił i to całkiem nieźle
Litwini też na tym zarobili....
a kto na tym stracił?
Gość
PostWysłany: Wto 14:24, 02 Cze 2009    Temat postu:

.Rozumiem ze z Orlenem kicha rozumiem również ze takie decyzje niosą za sobą ryzyko nie rozumiem jednak że o zakupie Możejek zdecydowali fachowcy czy możesz podać kto był prezesem spółki? a przede wszystkim z czyjej rekomendacji tam się dostał wtedy będę wiedział czyich interesów tak naprawdę pilnował
Gość
PostWysłany: Wto 12:52, 02 Cze 2009    Temat postu:

mówimy o BOS, mówimy o Orlenie...
a może teraz coś o Ciech?

Mirosław Kochalski, z rekomendacji PiS prezes spółki kontrolowanej przez państwo, przez dwa lata zarobił ponad 6 milionów złotych - pisze "Dzeinnik".w lipcu 2006 roku został szefem spółki Ciech. Blisko 40 procent jej akcji należy do Skarbu Państwa. Kolejny milion ma wpłynąć jeszcze w tym roku na jego konto z tytułu zakazu konkurencji.

a jak się ksztalotwały wyniki finansowe Ciech w 2007 roku?
w sumie normalnie tam gdzie rządził ktoś z rekomendacji PiS


http://www.bankier.pl/inwestowanie/profile/wynikifinansowe/CIECH-skonsolidowany-raport-roczny.html
Gość
PostWysłany: Wto 12:39, 02 Cze 2009    Temat postu:

strata 2008

Zarząd w oficjalnym stanowisku wskazał jako jedną z przyczyn straty konieczność przeszacowania wartości rafinerii w Możejkach na Litwie, którą koncern kupił pod koniec 2006 r. Według władz koncernu „kupując litewskie aktywa, przyjął na siebie ogromne obciążenia finansowe, które zablokowały inne możliwości inwestycyjne oraz kierunki strategicznego rozwoju spółki.

skąd te przeszacowania?
a to z kolei podpowiada wprost, otóż....

Cena, którą Orlen zapłacił za Możejki, była dziesięciokrotnie wyższa od tej, którą trzy lata wcześniej dał za nią rosyjski Jukos, a wyceny firm naftowych nie wzrosły od tego czasu tak bardzo.

inni ocerniają to mniej pesymistycznie- za parkietem
Aż o 2,2 mld zł mniej warte są, zgodnie z najnowszą wyceną majątku PKN Orlen, aktywa litewskiej rafinerii w Możejkach

wróćmy jednak do tego, co podaje zarząd orlenu
W ocenie zarządu PKN wyniki testów sugerują, że przyjęta przy składaniu oferty przejęcia wycena Możejek (PKN zapłacił za 84 proc. akcji Możejek 2,35 mld USD) była „optymistyczna”. – Zakładany zysk z działalności operacyjnej powiększony o amortyzację (EBITDA) rafinerii w kolejnych latach okazał się trzykrotnie wyższy, niż zrealizowany.

Paweł Szałamacha, wiceminister skarbu w rządzie PiS. Możejki przynoszą straty, które Orlen częściowo rekompensuje, podnosząc ceny paliw.Orlen niemal nie zarabia na podstawowej działalności, czyli przerobie ropy i sprzedaży paliw. Nie zdołał uzyskać dostępu do roponośnych pól.

nowu wróćmy do opinii obecnego zarządu orlenu
Prezes Jacek Krawiec uważa, że „liczono na dodatkowe zyski wynikające z synergii oraz poprawy efektywności, których realizacja była uzależniona od wielu często zewnętrznych i niezależnych od koncernu czynników. I niewystarczająco uwzględniono ryzyko wynikające z potencjalnego odcięcia dostaw przez rurociąg
Gość
PostWysłany: Wto 9:55, 02 Cze 2009    Temat postu:

hmmm, na tym portalu drogi Kowo zobaczysz takie zdanko sugerujące,że cena zakupu była zwyżona. tak więc nie wciskaj mi tego, czego nie napisalem, jak również sympatii...

jak oceniał przed lty zakup prawy.pl

To jednak nie koniec litewskich sukcesów. Polacy zobowiązali się również wyremontować 30-letnie instalacje, co może pochłonąć od 150 milionów aż do 1 miliarda USD.

tak więc nie pożar, tylko zwykła ekonomia.
pożar zwiększył straty

a jak tak się interesujesz cukrownami, to napisz ile zostało wybudowanych cukrowni przez firmy europejskie w ostatnich 10 latach.

i oczywiście gdzie zostały wybudowane
Gość
PostWysłany: Wto 9:12, 02 Cze 2009    Temat postu:

Gromadzenie dóbr, własności i kapitału oraz ekspansja to raczej lepszy sposób na budowanie silnego państwa niż oddawanie kapitału w obce ręce, wyprzedaż oddająca źródła dochodów czy utrata rynków ( jakoś sobie nie mogę przypomnieć kiedy wyeksportowaliśmy pod klucz jakąś cukrownie ). A że tu nagle pożary i awarie rurociągów to tylko czysty przypadek z którego tylko się cieszyć patriotom.
Prawda Rumcajs.
Gość
PostWysłany: Wto 8:28, 02 Cze 2009    Temat postu:

a ja może zaproponuję garść historii
i to z portalu, którego nie lubię....
tak żeby nie nyć o stronniczość posądzony... jak również o czytanie żydowskich mediów
http://www.prawica.net/node/7108
Gość
PostWysłany: Wto 6:13, 02 Cze 2009    Temat postu:

Też czytałem gdzieś, że ... dzięki wielu zarządcom, że dzięki "politycznym zmianom w radzie nadzorczej, w Orlenie panuje bałagan. Nawet nie obwiniam, że Orlenem zarządzali ludzie nie mających doświadczenia czy orientacji w jego strukturach, bo i tak bywało, to dzięki temu nie było .. planowanej modernizacji ani technicznej, ani strukturalnej. Po prostu koncern przynosił profity, więc je "konsumowano od razu i na miejscu".
Zakup też przestarzałej rafinerii, mało tego, że zadłużył, to wymaga jeszcze większych nakładów i walki konkurencyjnej nie tylko z Gdańskiem czy Rosją, to również jest terenem, na którym mogą znaleźć się inne przedsiębiorstwa paliwowe, grozi też dubbing, a także sama wielkość Możejek, która zaspokajało tereny przbyałtyckie (inne republiki ZSRR), to teraz co wyprodukuje może być niesprzedawane. Dodajmy jeszcze powiększenie zależności od dostaw rosyjskich.
Tak więc naprawdę nie wiem, czy opłacało się kupować Możejki. Na ile to było ... udawanie ekspansji i potęgi Orlenu, na ile to było zrobione pod politykę, i czy to przypadkiem nie zaszkodzi Orlenowi. Na szczęście mamy jeszcze "oszczędniejszą" Petrochemię Gdańską.
Gość
PostWysłany: Pon 23:33, 01 Cze 2009    Temat postu:

Jak czytamy w "Newsweeku" Orlen wykazał za I kwartał 2009 r. 1.091,7 mln zł straty zamiast 2.073,8 mln zł, m.in. dzięki odpowiedniemu potraktowaniu przeszacowań zaciągniętych na inwestycję w Możejki kredytów walutowych w kwocie 1.140 mln.

Zarząd koncernu w swoim komunikacie zauważa, że "wprawdzie plan dotyczący ekspansji zagranicznej w krajach bałtyckich można przyjąć za słuszny", to jednak wycena litewskiej rafinerii przy składaniu oferty była "stosunkowo optymistyczna" i nie znalazła "pokrycia w rzeczywistości". - PKN Orlen, kupując litewskie aktywa, przyjął na siebie ogromne obciążenia finansowe, które zablokowały inne możliwości inwestycyjne oraz kierunki strategicznego rozwoju spółki. Te obciążenia wpłynęły również na obniżenie ratingu PKN Orlen - czytamy w komunikacie. To kamyczek do ogródka byłego szefa tej spółki Igora Chalupca, który zdecydował się na inwestycje w Możejkach w dużej mierze pod naciskiem rządu PiS i prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

czy te kaczory chociaż świeczkę potrafią prosto postawić?
Gość
PostWysłany: Pon 7:35, 01 Cze 2009    Temat postu:

I właśnie Rumcajsie o to chodzi pis to partyja z gruntu przestępcza tyle że cwana wymienieni przez Panesza prominenci nie chodzą z kapturami na głowach kurski czy inny Cymański albo Kuchciński zwany Papkinem nie czają się za rogiem na biedne wdowy z rurką w gazecie kije do gry w palanta też używają zgodnie z zaleceniem producenta nie znaczy ze wszystko gra otóż nie oni kręcą lody w rękawiczkach nie jest to jednak finezja Arsen Lupina ich szwindle to amatorka coraz bardziej i więcej wychodząca ja jaw dlatego między innymi ukryć chcą zbynia aby ten na prokuratorskich mękach nie powiedział czegoś co ma zostać tajemnica po wsze czasy
Gość
PostWysłany: Pon 6:30, 01 Cze 2009    Temat postu:

Wygląda mi to tak poglądowo, że brną dalej i dalej. WIdocznie w "polityce" nie da się zawrócić, a zawrócić znaczyłoby poddać się. Nie można też się skorygować, czyli przyznać komuś innemu racji poza swoją osobistą osobą.
WIęc brną. Jeden i drugi. A więc każdy coś tam powie. Ale powiedział nie to co chciał, zrozumiał co powiedział, i poprawia się. WIęc znów mówi i mówi, i znów coś tam to nie jest co chicał powiedzieć, co chciał naprawić, więc znów wystąpienie i tak dalej. W sumie jak obaj i każdy z osobna będą gadać, to dokąd zajdą, co jest przed nimi?

Są jeszcze dwie sprawy. Pierwsza to, walka o stołki i sondaż także wymaga od nich walki, więc powinni być jak najbardziej aktywni, ale nie ma gdzie czy w czym toto robić, bo Polska staje się coraz "normalniejsza" więc pozostały im tylko udry. No cóż. Nie mają programu, nie wiedzą czego chcą, więc wymyślili sobie, że ich przeciwnicy też będą badać i przekonywać, a tamci prowadzą, więc po kiego to mają robić. A więc wyimaginowali sobie wroga bliżej nieokreślonego. Właściwie cokolwiek znajdą w prasie, radiu, a głównie cokolwiek zadziała rząd lub coś powie czy tylko cokolwiek "przeciw" niemu się pokaże, to ... z tym walczą.

A dwa, to krótka ławka. No bo kto im tam pozostał? Oni obaj i kto Ziobro, Macierewicz, Kuchciński, o którym wiadomo, że jest, że jest ważny nawet, Czarnecki, który by Szwedów pogonił nawet do Dani, alenie dogonił, więc wpław musiał wracać, bo już normalnie nie było czym. No i tych dwu prawdziwych cwaniaków: Kurski i Cymański. A reszta, chociaż inteligentna, tego im odmówić nie można liczą tylko, to siedzą tylko tam, bo albo chcą się wybić lub fajny schowek "sumienia" pod braciszkami sobie znaleźli.
Gość
PostWysłany: Nie 21:54, 31 Maj 2009    Temat postu:

pytanie tylko co ma jedno z drugim wspólnego.
pozowlisz więc drogi Kowo,żewróce do clou tematu, czyli do postawy prezydenckiego ministra Kownackiego- zarówno rzeczony minister, jak i prezydent, kiedy pełnili zaszczytne funkcje w Najwyższej Izbie Kontroli przeciwstawiali się handlowi długami, uważając to zarówno za niemoralne, jak i krzywdzace dla Służby Zdrowia jak i dla interesu Polski. niedługo potem pan Kownacki sam handlował długami w BOS, a teraz prezydent uwaza że było wszytsko ok. do tego ten malutki gnomik o bnełkotliwym głosie zaczyna mówić,ze to co piszą gazety można przyrównać do inwigilowania prawicy. no chyba totalnie nam zdebilalał głowa państwa, albowiem podobnie jak brat rzeczonej głowy panstwa wypowiada słowa, nad znaczeniem których sie nawet nie zastanowił.
jakas przypadłość umysłowa dotknęła synów Rajmunda K?
Gość
PostWysłany: Sob 7:33, 30 Maj 2009    Temat postu:

Dobry obyczaj: nie pożyczaj.
Ciekawe jak to się tłumaczy na angielski.
Good habit: don't borrow.
czy
Good habit: don't lend.

Rumcajs napisał:
inna zupełnie sprawa wygląda z długami gwarantowanymi przez skarb państwa. takowe, jeśli sa bezsporne, tzn spełnione sa wszystkie wymogi formalne


No właśnie. Prawo jest dla maluczkich by się czuli pewniej. Państwo zawsze może zmienić zdanie. Oczywiście silne państwo które ma swoich ludzi w trybunale w Strasburgu.
Bo inaczej to ...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group