Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 2:15, 07 Maj 2009    Temat postu:

bl napisał:


A dlaczego nie? Na chwile obecna niemal dokladnie wiemy, ilu za 17 l. europejskiej dupokracji przybedzie kedzierzawych wyborcow i nie trzeba byc Einsteinem zeby wywrozyc jaki to bedzie mialo polityczno-ekonomiczny skutek.
Islamizacja nastapi. Nie czytasz netu? Politpoprawne zrodla donosza, ze w Europie desekularyzacja gwaltownie spada i ludzie zaczynaja chodzic do "kosciola" (oczywiscie pary z geby o tym, ze te "koscioly" to meczety)

Czepiles sie tego "polskiego ubostwa" jak rzep psiego ogona...Z czasem kryzys odcisnie na Zachodzie swoje pietno, a ja JUZ widze w Polsce rejony na pierwszy rzut oka zamozniejsze, niz np. niektore w Holandii, poza tym nie zapominaj, ze mamy wspaniala tradycje "socjalizowania" obywateli, czego najlepszym dowodem to, zesmy potega swiatowa w procencie "rencistow" na skale populacji. Nie boj bidy. A jesli chodzi o bariere jezykowa... Szwedzi tez nie mieli koloni w Afryce polnocnej - a prosze jak "gramatycznie" poczynaja sobie tam nowi przybysze... To zadne argumenty.


Co Ty Bujany miałeś w szkole z matematyki? Interpolować to można funkcję liniową, a trend demograficzny może być nią opisany liniowo tylko dla małych wartości Y. To podobnie jak z podatkami. Wydaje się, że jak będziesz zwiększał podatki to wpływy budżetowe będą też rosły. Dla małych podatków rzeczywiście tak się dzieje. Dla dużych już niekoniecznie. I guzik wiemy co będzie za 17 lat.
Nie czepiłem się ubóstwa, bo np u nas zasiłek dla bezrobotnego wynosi ok. 500 zł, a we Francji 1000 euro. Na dziecko u nas becikowe, a tam na każde dziecko miesięcznie ciężkie pieniądze. Tam dzieci to biznes. Szwecja to jeden z najbardziej zsocjalizowanych krajów Europy. Zresztą o co tu się spierać? Jesteśmy w Unii 5 lat i imigranci nas nie zalali potopem jakimkolwiek, co najwyżej jesteśmy krajem tranzytowym. Nasi obywatele stąd spieprzają jak tylko mogą, a Ty byś chciał, żeby tłumy Arabów tu waliły. Oni idioci są?
Gość
PostWysłany: Czw 0:16, 07 Maj 2009    Temat postu:

bl...

Cytat:
wbrew gornolotnie przez Welesa okreslonym warunkom do bujnego rozmnazania
Mr. Green Czy to tak górnolotne wskazanie na cywilizacyjne wymogi nowoczesnego Państwa 21 w. ??? Podstawa którą określiłem nie zamyka pola działania zadnej z opcji politycznych. Oczywistym jest też zachowanie różnorodnych form rynkowych podlegających tym samym... prawom. Elementy które wymieniłem (filary) są czymś oczywistym i bezdyskusyjnym. Ględzenie o monopolach Państwowych w obliczu istniejących monopoli prywatnych i gdy Państwo jest właścicielem zaledwie 20% majątku narodowego jest SF. Osłabianie Państwa (jego władzy i instrumentów) jest samobujem. Tak, że moje opisane warunki (na pewno nie wszystkie) nie są środkiem do pobicia wskaźników demograficznych muzułman, ale w sposób istotny spowoduje ich podniesienie. Wiem, że...
Cytat:
- dla nich zawsze to bedzie 100xlepszy rejon dla osadnictwa niz ten z ktorego przybywaja
. Ale jak zadbamy o to, o czym pisze Ekor będzie łatwiej.

Partyman
Gość
PostWysłany: Śro 22:02, 06 Maj 2009    Temat postu:

bl napisał:


Cassandra i Ekor (ktory tajemniczo rozprawia o posiadaniu przez Zachod
jakowegos CYWILIZOWANEGO klucza do rozwiazania problemu, ale - jak to Ekor - szczegoly pozostawia dla siebie ...)

........................ Po drugie skad pewnosc, ze WASZA (Cassandra i Ekor) europejska lewica nie bedzie grala pierwszych skrzypiec w przelamywaniu barier (tzn. populistycznym zagospodarowywaniu obietnicami i ich realizacja rzeszy calkiem nowych wyborcow - co przeciez wlasnie sie dzieje - i nawiasem glupia by byla, gdyby rezygnowala z tych 104 milionow). Po trzecie - niby jak POLITYCZNIE zmotywowac kogos do rozmnazania? To sie nawet Hitlerowi i Stalinowi udalo tylko w ograniczonym zakresie - a pamietajmy, ze propaganda obydwu bazowala na mniej lub bardziej odrazajacych fobiach, o ktore Was w zadnym wypadku nie posadzam...................

.


CYWILIZOWANY klucz do rozwiązania problemu. Uważamże na gruncie stanowionego prawa. Prawa którego podstawy sa ogólnie Nam znane . Własnie to prawo wywodzace się z czasów rzymskich pozwoli w sposób znaczący ograniczyć ekspansję fundamentalizmu islamskiego. Przecież zgodnie z prawem, cywilizowanym mozna deportować tych którzy naruszają prawo. Niekoniecznie trzeba barki z nieprawomyślnymi holować na szerokie morze.Ale do tego potrzebna jest jedność, konsekwencja wspólne działanie. Tego Nam europejczykom brakuje. Staliśmy się zbyt wygodni. Tutaj tkwi problem. Nie oznacza to stawiania muru. Mur oznaczać będzie utracenie kontroli co za tym murem się dzieje. Nalezy przyjmować młodzież z krajów islamu do naszych szkół. To jest właściwy kierunek oddziaływania, fakt że jest to proces długoletni.Nalezy mieć wyobraźnię. Innej drogi bardziej skutecznej nie widzę. Oczywiście pomijam szczegóły typu ; darmowe , degenerujące społecznie zasiłki dla przybyszów itp.itd.Preferencje mogą byc dla tych którzy przyjechali się UCZYĆ.

Po drugie czy populizm to imanetna cecha lewicy?Uważam że nie. Faktem jest że lewica czasem "choruje na przerost demokracji"
Ale z tym tez mozna sobie poradzić.
Poprawa wskaźników demograficznych...to tak jak z modą. Jeżeli będą ułatwienia, pomoc ze strony PAŃSTWA, samorządów i wskaźniki napewno poprawią się. Nie nalezy się łudzić że prostymi decyzjami pobudzimy społeczeństwo do prostych ruchów zmierzających do wzrostu demograficznego.Ale próbować i szukać należy.
Trzeba sobie przypomnieć że myszka służy nie tylko do klikania, a palce do klawiatury.
Gość
PostWysłany: Śro 21:38, 06 Maj 2009    Temat postu:

Cytat:
wrrr...

Wiem, wiem...

Cytat:
Załóżmy, że na razie żaden z nas nie może być pewien według jakiego scenariusza sytuacja się rozwinie


A dlaczego nie? Na chwile obecna niemal dokladnie wiemy, ilu za 17 l. europejskiej dupokracji przybedzie kedzierzawych wyborcow i nie trzeba byc Einsteinem zeby wywrozyc jaki to bedzie mialo polityczno-ekonomiczny skutek.
Islamizacja nastapi. Nie czytasz netu? Politpoprawne zrodla donosza, ze w Europie desekularyzacja gwaltownie spada i ludzie zaczynaja chodzic do "kosciola" (oczywiscie pary z geby o tym, ze te "koscioly" to meczety)

Czepiles sie tego "polskiego ubostwa" jak rzep psiego ogona...Z czasem kryzys odcisnie na Zachodzie swoje pietno, a ja JUZ widze w Polsce rejony na pierwszy rzut oka zamozniejsze, niz np. niektore w Holandii, poza tym nie zapominaj, ze mamy wspaniala tradycje "socjalizowania" obywateli, czego najlepszym dowodem to, zesmy potega swiatowa w procencie "rencistow" na skale populacji. Nie boj bidy. A jesli chodzi o bariere jezykowa... Szwedzi tez nie mieli koloni w Afryce polnocnej - a prosze jak "gramatycznie" poczynaja sobie tam nowi przybysze... To zadne argumenty.
Gość
PostWysłany: Śro 21:29, 06 Maj 2009    Temat postu:

Temat mnie specjalnie nie interesuję , ale fajnie się czyta.
Gość
PostWysłany: Śro 20:40, 06 Maj 2009    Temat postu:

bl napisał:

Jupiter... zamotales sie:

Cytat:
Czy teraz będąc we wspólnocie gospodarczej jesteśmy w izolacji? Jeśli Niemcy i Francja mają problemy z Arabami to obecnie jest to ich problem. Jeśli będziemy w jednym tworze politycznym to najprawdopodobniej jakaś Komisja Europejska uzna...


Skoro nie jestesmy wg Ciebie w izolacji i skoro o takie cos podejrzewasz na przyszlosc KE, to jakim cudem nie mialby to byc nasz problem?


Wrrrr. No Gdzie się zamotałem? Załóżmy, że na razie żaden z nas nie może być pewien według jakiego scenariusza sytuacja się rozwinie. Ty twierdzisz, że nastąpi islamizacja, ja, że nie nastąpi. Jeśli mój scenariusz się sprawdzi to pod tym względem jest obojętne, czy będziemy należeć do unii gospodarczej, czy politycznej. Natomiast, jeśli sprawdzi się Twój scenariusz to różnica jest znacząca. Dla Arabów jesteśmy nieatrakcyjni ze względu na stosunkowe wobec np. Francji ubóstwo i dodatkowo występuje bariera językowa. Zanim staniemy się bogaci na tyle, żeby Arabowie zaczęli się uczyć języka polskiego to sytuacja we Francji stałaby się na tyle alarmująca, że Francuzi musieliby jakoś ten problem rozwiązać. Natomiast jeśli po Traktacie będą mogli, a będą, rozproszyć problem arabski na całą Europę to zrobią to. A przynajmniej istnieje duże prawdopodobieństwo takiego scenariusza.
Reasumując, to Ty powinieneś być przeciwnikiem państwa federalnego, a nie ja.
Gość
PostWysłany: Śro 20:07, 06 Maj 2009    Temat postu:

Cytat:
Arabowie z własnej woli do nas nie przyjdą


Oczywiscie, ze przyjada (przy czym "Arabowie" rozumiem jako generalnie naplyw z "poludnia" - predzej czy pozniej, ale przyjada, zobaczysz). A dlaczego przyjada? Bo mamy "przyrost" (czyli wymieranie) 1.2 , bo z dwoch milionow naszej ostatniej emigracji, powroci do kraju moze z 500 tys, i po trzecie, poniewaz wbrew gornolotnie przez Welesa okreslonym warunkom do bujnego rozmnazania - dla nich zawsze to bedzie 100xlepszy rejon dla osadnictwa niz ten z ktorego przybywaja. Sorki, ze tak krotko, czasu brak, pozniej odniose sie tresciwiej

ps.
Jupiter... zamotales sie:

Cytat:
Czy teraz będąc we wspólnocie gospodarczej jesteśmy w izolacji? Jeśli Niemcy i Francja mają problemy z Arabami to obecnie jest to ich problem. Jeśli będziemy w jednym tworze politycznym to najprawdopodobniej jakaś Komisja Europejska uzna...


Skoro nie jestesmy wg Ciebie w izolacji i skoro o takie cos podejrzewasz na przyszlosc KE, to jakim cudem nie mialby to byc nasz problem?
Gość
PostWysłany: Śro 19:28, 06 Maj 2009    Temat postu:

bl napisał:
Panie i Panowie...




Z kolei poglad Jupitera tez ma slabe strony, co juz wytknela Cassandra.Jest rzecza absolutnie oczywista, ze IZOLACJA (rownoznaczna przeciez z rezygnacja z jakiegokolwiek oddzialywania na zewnetrzna rzeczywistosc) bylaby dla Polski rozwiazaniem na bardzo krotka mete. W ten sposob za 50 lat upodobnimy sie do dzisiejszego Izraela - otoczonej z kazdej strony enklawy rasizmu i niepoprawnosci religijnej...

ps.
Co mowie, to ja tylko, rzecz jasna, opieram na prywatnie uznanym aksjomacie, ktory Jupiter absolutnie nie przyjmuje do wiadomosci nazywajac go science fiction, wiec odpowiedzi sie nie spodziewam.


Tak mnie wkurzasz, Bujany, ze odpowiedź jest.

O jakiej izolacji mówisz? Czy teraz będąc we wspólnocie gospodarczej jesteśmy w izolacji? Jeśli Niemcy i Francja mają problemy z Arabami to obecnie jest to ich problem. Jeśli będziemy w jednym tworze politycznym to najprawdopodobniej jakaś Komisja Europejska uzna, że istnieją zbyt duże rozbieżności demograficzne w różnych regionach Europy, znaczy się np. w prowincji polskiej jest za mało Arabów na 100 tys. mieszkańców i dadzą nam 5 letni okres na dostosowanie się . Może nawet dostaniemy jakąś dotację z Unii na stworzenie miejsc pracy i budowę mieszkań dla odpowiedniej liczby Arabów. Jeśli nie osiągniemy odpowiedniego wskaźnika w wyznaczonym czasie, będziemy płacić coroczne kary.
Tak działa biurokracja Unii.
Dobrobyt, socjal na skalę europejską jeszcze przez długie lata nam nie grozi, więc Arabowie z własnej woli do nas nie przyjdą.
Gość
PostWysłany: Śro 18:33, 06 Maj 2009    Temat postu:

bl...

Cytat:
Weles... w watku demografii... oskarzanie (w zasadzie nie wiadomo kogo) o stosowanie polityki antyrodzinnej, to modny frazes i nic wiecej.
Akurat wiem kogo.
1. Dyskryminacja np. kobiet pracowników.
2. Dyskryminacja dzieci jako szczególnie wymagający nakładów element.
3. Durnowate przekonanie, iż Publiczna służba zdrowia musi się opłacć (być rynkowa).

Państwo Europejskie winno być silne organizacyjnie i oparte o organizację państwowych struktur w sferach- bezpieczeństwo(wojsko i służby mundurowe), oświata, ubezpieczenia społeczne i Publiczna służba zdrowia. Gadanie, że to tamuje możliwości prywatnych inicjatyw (poza mundurowcami) to dyżurny idiotyzm. Dla mnie to okazja kolejnych już środowisk jajogłowych do wycięcia konkurencji i przejęcia majątku za bezcen. Jakość na tym też cierpi. I nie mylić powyższych spraw z socjalem, a potraktować to jako standart.

Cytat:
Gdyby to byla prawda, wowczas "uszkodzeniu" uleglyby rowniez rodziny imigranckie.
Otóż p. bl... to prawda, bo to imigranci, a nie autochtoni korzystają z programów spec-coś pomocowych. Oczywiście sprawa jest całkiem dyskusyjna i na pewno odpowiedź nie jest jednoznaczna, ale dość czułym elementem tego jest stabilizacja warunków życia. Piszesz...
Cytat:
Tymczasem one czuja sie w tych rzekomo "niesprzyjajacych" warunkach wprost fenomenalnie.
czego przyczyny są także w mniejszych oczekiwaniach, w których aktualny stan wydaje się być im dostatkiem tym bardziej, że jednak spec prawa pozwalają im korzystać z dodatków na wzór (kiedyś u nas)"rodzinnego". Zatem co do twojej konkluzji, iż
Cytat:
....nie tutaj pies pogrzebany
nie można się do końca zgodzić.

Zupełnie zgadzam się z Ekorem, co do odpowiedzi na...
Cytat:
"Kto temu jest winien?"
. I myslę, że nawet bl przychyli się do tego sposobu reagowania w Europie. Dla mnie jest to oczywiste.

Co do ...
Cytat:
Pomysl szybkiego dazenia do jednolitego panstwa federalnego
też mnie nasuwają się podobne wątpliwości. Myślę, że elity w Europie zbyt pochopnie realizują dość mało realne wizje. Same wyalienowane od swych społeczeństw (Europejska choroba polityków) tworzą nowe wizje świata, których koszty ponoszą maluczcy. Gdzie to jest widoczne? Wszędzie to można dostrzec...

Partyman [/quote]
Gość
PostWysłany: Śro 16:36, 06 Maj 2009    Temat postu:

Panie i Panowie...

Weles... w watku demografii... oskarzanie (w zasadzie nie wiadomo kogo) o stosowanie polityki antyrodzinnej, to modny frazes i nic wiecej. Gdyby to byla prawda, wowczas "uszkodzeniu" uleglyby rowniez rodziny imigranckie. Tymczasem one czuja sie w tych rzekomo "niesprzyjajacych" warunkach wprost fenomenalnie. A wiec na pewno nie tutaj pies pogrzebany

Cassandra i Ekor (ktory tajemniczo rozprawia o posiadaniu przez Zachod
jakowegos CYWILIZOWANEGO klucza do rozwiazania problemu, ale - jak to Ekor - szczegoly pozostawia dla siebie ...)

Pomysl szybkiego dazenia do jednolitego panstwa federalnego - to brzmi calkiem zachecajaco, ale w swietle naszej dyskusji widze tu problem.Mianowicie nie za bardzo rozumiem skad ta pewnosc, ze zjednoczona, zcentralizowana i (zalozmy) jednomyslna Europa mialaby byc na tyle sprawnym organizmem zeby rozwiazac omawiany klopot w lepszy sposob, niz mniejsze osrodki wladzy. Po drugie skad pewnosc, ze WASZA (Cassandra i Ekor) europejska lewica nie bedzie grala pierwszych skrzypiec w przelamywaniu barier (tzn. populistycznym zagospodarowywaniu obietnicami i ich realizacja rzeszy calkiem nowych wyborcow - co przeciez wlasnie sie dzieje - i nawiasem glupia by byla, gdyby rezygnowala z tych 104 milionow). Po trzecie - niby jak POLITYCZNIE zmotywowac kogos do rozmnazania? To sie nawet Hitlerowi i Stalinowi udalo tylko w ograniczonym zakresie - a pamietajmy, ze propaganda obydwu bazowala na mniej lub bardziej odrazajacych fobiach, o ktore Was w zadnym wypadku nie posadzam.

Z kolei poglad Jupitera tez ma slabe strony, co juz wytknela Cassandra.Jest rzecza absolutnie oczywista, ze IZOLACJA (rownoznaczna przeciez z rezygnacja z jakiegokolwiek oddzialywania na zewnetrzna rzeczywistosc) bylaby dla Polski rozwiazaniem na bardzo krotka mete. W ten sposob za 50 lat upodobnimy sie do dzisiejszego Izraela - otoczonej z kazdej strony enklawy rasizmu i niepoprawnosci religijnej...

ps.
Co mowie, to ja tylko, rzecz jasna, opieram na prywatnie uznanym aksjomacie, ktory Jupiter absolutnie nie przyjmuje do wiadomosci nazywajac go science fiction, wiec odpowiedzi sie nie spodziewam.
Gość
PostWysłany: Śro 10:50, 06 Maj 2009    Temat postu:

Pytanie proste Welsie; "Kto temu jest winien?"
Oni ze swoja religią , mentalnością , celami do których dążą? Nie . Winnymi tego stanu jesteśmy My. Tu w Europie My stworzyliśmy Im warunki.My straciliśmy poniekąd kontrolę nad stanem rzeczy.Z prostych to powodów; "Bo tak było Nam wygodnie".
Dlatego też nie Oni winni się zmienić.W Europie powinni tak "tańczyć jak Im zagramy". To My powinniśmy zrewidować swoją postawę , podejście. Zrozumieć, zdefiniować zagrożenie o ile takie istnieje. Podjąć skuteczne środki . A narzędzia godne "świata cywilizowanego " ku temu mamy. Czy skorzystamy z tego? Jeżeli nie..to czas pakować walizki.
Gość
PostWysłany: Śro 9:30, 06 Maj 2009    Temat postu:

Ekor...

Cytat:
Sądzę że jest to pewne uproszczenie .

... bo jest, ale nie umniejsza to wagi problemu. Dla mnie obywatela nie ma znaczenia, co jest w Koranie. Dla mnie znaczenie ma iż np. imigracja pochodzi z kraju o ustroju religijnym. Że tworzy się dość szczelne zalążki roszczące sobie pretensje do ekspansji miast asymilacji. Coś w rodzaju państwa w państwie. Mało. W razie zawirowń stają one się wygodnym przyczółkiem do agresji na mnie z zewnątrz. Nie neguję kultywowania swoich rodowych korzeni, ale przenoszenie ich żywcem i stawianie ponad prawem w kraju docelowym? Przecież imigracja winna przynosić wszystkim korzyści, a nie tylko stronie napływających i koszty dla autochtonów. I nie chodzi tu o pojedyńcze incydenty, ale nieomal traktowanie nowego kraju przez imigrantów jako "zdobyczy". Pewnie, że to skomplikowana sprawa. Ale władze krajów docelowych często mają w poważaniu odczucia rdzennych mieszkańców, ponoszone przez nich koszty (a takie są) "otwarcia się" i koszty dobrego samopoczucia władz. Tu nawet nie chodzi o miejsca pracy i to iż jest to łakomy kąsek do całkiem niezdrowych fobii wykorzystywanych także przez środowiska polityczne, ale o często proste i ludzkie relacje. Pomijamm już "podwójną" moralność układu. Ze strony Europy... tzw. równość, a imigranci głoszą oficjalnie swoją odrębność i spec wewnętrzne zwyczaje w randze praw nadrzędnych.
Podobnie trzeba traktować środowiska ortodoksyjne żydów. Bo chyba podstawą legalności ruchów (także religijnych) jest ich zgodność zachowań z istniejącym prawem. A tu jest wiele znaków zapytania, nie wspominając o oczywistych różnicach.

Partyman
Gość
PostWysłany: Śro 8:05, 06 Maj 2009    Temat postu:

jupiter napisał:
...... Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, żeby czerpać korzyści z przynależności do Unii w dotychczasowym kształcie wspólnoty gospodarczej państw suwerennych. Tak to widzą Polacy. W sądażu większość chce wspólnoty gospodarczej, a nie politycznej. Wiedzieli o tym nasi politycy i przegłosowali wbrew woli elektoratu Traktat Reformujący (fajny eufemizm) blokując referendum w tej sprawie. Kogo reprezentują?


Wydaje mi się że jest to myślenie życzeniowe. Nie można tak oddzielić gospodarki od polityki.Tego się tak nie da. Te dwie sfery będą się wzajemnie przenikać. Kwestia otwartą jest nasza pozycja w Unii. Aby wykorzystać możliwości jakie daje przynależnośc do Unii należy być aktywnym we wszystkich dziedzinach. Powiedziałbym "aktywnym konstruktywnie" Niech Każdy to sobie rozszyfruje.

Weles;
"Sądzę że nieporzypadkowo bl podkreślił migrację muzułmanów jako zagrożenie. Bo nim jest. Nie chodzi o jakieś dyskryminacje religijne. Islam nie jest pokojową religią pomimo rozlicznych deklaracji. Europa przeżyła już swoje wzloty religijne i ten kolejny jawi się jako groźny. "

Sądzę że jest to pewne uproszczenie . Islam z racji braku pewnych formalnych struktur, podległości daje wyznawcom szerokie pole interpretacji treści zawartych w Koranie.Odmiennie niż w religiach chrzescijańskich.Warunki zewnętrzne sprawiły że walcząc z"Innymi" fundamentaliści wykorzystują niektóre treści Koranu jako narzędzie realizacji swoich planów.Wojny religijne trwały, chrześcijanie i muzułmanie nawzajem się "wyrzynali". Potem przez wieki był względny spokój. Ostatnie dekady lat uaktywniły tych " islamskich bojowników za wiarę". A wiec nalezy zastanowić się o jakie warunki zewnętrzne tu chodzi. Przecież ataki samobójcze to stosunkowo nowa broń na taką skalę jak obserwujemy.Nie bagatelizując zagrożenia ważniejszym jest analiza uwarunkowań zewnętrznych które uaktywniły fundamentalistów islamskich, oczywiście przekłada się to w pewnym stopniu na szersze rzesze wyznawców.Szukanie tylko przyczyn w założeniach religijnych "spłyca problem". Tak sądzę.
Gość
PostWysłany: Śro 7:30, 06 Maj 2009    Temat postu:

Jeśli ja mam coś rzec w temacie to widzę to bardzo szeroko...

Trudno autorom powyższych wypowiedzi zarzucać rasizm (mnie np. zadziwia, iż przyjęło się nazwanie rasista wyłącznie członków białej rasy), nacjonalizm z klasycznym podłożem, ksenofobię itp,itp.

Na demografię wpływ ma szereg czynników:
1. ... pro rodzinna polityka Państwa, stabilizacja bytu
2. ... poczucie bezpieczeństwa obywateli, ukierunkowana edukacja i aprobata (może gloryfikacja) pewnych postaw obywateli
3. ... stabilizacja ekonomiczna

ad.1. Nie zauważam (poza deklaracjami) żadnej prorodzinnej polityki Państwa. Nie zauważam tego również w budowanej obecnie obowiązującej etyce i poprawności. Sprawy te pomimo szumnych deklaracji (ja o władzach i decydentach moralnych) zostawiane są wyłacznie sferze charytatywnej. A i te działają w warunkach co najmniej dyskusyjnych.

ad.2. ... Poczucie bezpieczeństwa (fizycznie) raczej nie osiągnęło poziomu lat 60-tych. Chodzi o bezpieczeństwo kryminalne, bezpieczeństwo materialne, socjalne. Także w relacjach rynkowych nie ma bezpieczeństwa. I nie chodzi w tym o ryzyko rynkowe, ale o ordynarne oszustwa i nieomal systemowe pomijanie interesu motłochu.

ad.3. Casandra pisze...
Cytat:
Matematyka jest nauką ścisłą i wyliczeniom zaprzeczyć się nie da. Logika to też w zasadzie dziedzina nauk ścisłych. Demografia to juz lekkie wróżenie z fusów, zwłaszcza w wymiarze przyszłości.
. Ja twierdzę troszkę inaczej, choć w słowach casandry jest sporo racji. Przyjęło się sądzić (to w "dobrym tonie naukowym"), że demografia i ekonomia to dziedziny wymykające się reżimowi matematyki. W ostatnim 20-to leciu uczyniono z tego rodzaj sztuki tajemnej dla wtajemniczonych, a hasła "instrumenty rynkowe", "wolny rynek", "niewidzialna ręka rynku" uczyniły spustoszenie w umysłach i rozsądku włodarzy życia społecznego. Stało się też głównym argumentem dla prowadzenia partykularnych interesów srodowisk, grup spolecznych i jedostek o dotąd przestępczym charakterze. Interes Państwa, pomimo iż jest na sztandarze każdego z wymienionych środowisk to sprawa jest oczywista. Środowiska te mają się dobrze, państwo kuleje. A panaceum na to światłych? Cięcie po socjalu (którego nie ma), i prywatyzacja (kradzież) pozostałości.

To, że strukturalnie rozmontowano Państwo jest poważnym argumentem za logiką. Nie chodzi o zmiany ustrojwe, ale narzędzia władania i kontroli zarządzaniem. Decentralizacja posłużyła wyłącznie złodziejom, a nie obywatelom.

To, że zawalił się (bo zawalił) ten pozbawiony "matematyczności" trend ekonomii (a jest znane pojęcie ekonomi matematycznej)- trend traktowania ekonomii i czynieniem z niej podłożem archaicznego liberalizmu hit-panaceum (także na zachodzie) pozbawionym wielu zasad doprowadził do zapaści już światowej.

Sądzę że nieporzypadkowo bl podkreślił migrację muzułmanów jako zagrożenie. Bo nim jest. Nie chodzi o jakieś dyskryminacje religijne. Islam nie jest pokojową religią pomimo rozlicznych deklaracji. Europa przeżyła już swoje wzloty religijne i ten kolejny jawi się jako groźny.

Partyman
Gość
PostWysłany: Wto 17:43, 05 Maj 2009    Temat postu:

Zaraz tam nacjonaliści na Ciebie skoczą. Mr. Green Nam proponuje się, a zasadniczo zmusza się do stworzenia Związku Socjalistycznych Republik Europejskich z centralą w Berlinie. Dwa najsilniejsze kraje Unii, ściśle współpracujące ze sobą tzn. Francja i Niemcy są jednocześnie najbardziej zagrożonymi państwami islamizacją. W przypadku jeśli tam islam wygra to wygra demokratycznie zw całym ZSRE. To samobójstwo dla Europy. Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie, żeby czerpać korzyści z przynależności do Unii w dotychczasowym kształcie wspólnoty gospodarczej państw suwerennych. Tak to widzą Polacy. W sądażu większość chce wspólnoty gospodarczej, a nie politycznej. Wiedzieli o tym nasi politycy i przegłosowali wbrew woli elektoratu Traktat Reformujący (fajny eufemizm) blokując referendum w tej sprawie. Kogo reprezentują?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group