Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pią 8:49, 03 Kwi 2009    Temat postu:

napisał:
przecież to duży cwany dzieciak który walczy o zabawki i ryczy ze wściekłości jak mu zabiorą łopatkę, o polityce zagranicznej nie ma on zielonego pojęcia na szczycie zgodził się posiedzieć nawet na taborecie aby tam być przecież aż nadto widać że rozpoczął kampanię prezydencką licząc po raz kolejny że uda mu się okpić naród i zameldować bratu że zadanie wykonał, przecież jemu wcale nie chodzi o Polskę dostał partyjne zadanie i walczy jak Stachanowiec

Tak tak..........



napisał:
piszę to z przekonania.

No bo innych powodów to raczej nie ma.

Ciekawe jakie ma przekonanie o sąsiedzie i teściowej?


PS

Nie......., krótka charakterystyka postaci



Gość
PostWysłany: Czw 6:32, 02 Kwi 2009    Temat postu:

I bardzo słusznie Paneszu, Bujany zapytam czy w usa jest premier? jeśli jest nie ma sprawy jeśli jednak go nie ma to z kim ma rozmawiać Polski premier? przecież całe spotkanie zainicjowano w kancelarii premiera i to z jego inicjatywy miało do tego dojść jaki w tym udział ma prezio Kaczyński? O czym on chce rozmawiać? przecież przed spotkaniem wezwie Sikorskiego aby go poinstruował o czy ma gadać przecież to duży cwany dzieciak który walczy o zabawki i ryczy ze wściekłości jak mu zabiorą łopatkę, o polityce zagranicznej nie ma on zielonego pojęcia na szczycie zgodził się posiedzieć nawet na taborecie aby tam być przecież aż nadto widać że rozpoczął kampanię prezydencką licząc po raz kolejny że uda mu się okpić naród i zameldować bratu że zadanie wykonał, przecież jemu wcale nie chodzi o Polskę dostał partyjne zadanie i walczy jak Stachanowiec ,dla kraju byłoby lepiej aby posiedział w pałacu pograbił zeszłoroczne liście rozpalił sobie grila i lepiej się nie pokazywał mam gdzieś takiego prezydenta, piszę to z przekonania.
Gość
PostWysłany: Czw 5:59, 02 Kwi 2009    Temat postu:

A mnie ciekawi, co powie na ten temat TK.
No bo ustalenie jest jak najwłaściwsze! Powinno tak zawsze być. Ale patrząc na Czechy, gdzie obie strony reprezentują przeciwne poglądy....
Patrząc się też na nas, gdzie inaczej wyrażane jest to samo dążenie ich obu, jest albo, albo.
Albo Pezydent steruje polityką zagraniczną, a rząd musi się podporządkować, albo rząd ustala strategię na bieżąco, w czym pomaga mu Prezydent! Cś musi mieć tu priorytet w razie rozbieżności.
Bo są aktualne zawsze zagrożenia, że Prezydent może kierować polityką niezgodną z rządem, nawet wolą narodu, jednoosobowo i na przekór,
Jak też rząd może być politycznie krótkowzroczny i nie prowadzić w sumie żadnej polityki, żadnych spraw długofalowych, a kraj nie mieć zdania, ani wyrazu.
A w sumie, wychodzi mi, że te ostatnie z wymienionych zagrożeń właśnie występuje!
Gość
PostWysłany: Śro 16:35, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Pelne poparcie.
Bo jedna "glowa rzadu" warta drugiej "glowy rzadu". Niech rozmawiaja na swoim szczeblu. Ostatecznie madre sprawy TRZA pozostawic madrzejszym
Moje wyrazy wspolczucia dla USA z tytulu prezydentury Obamy.
Gość
PostWysłany: Śro 10:53, 01 Kwi 2009    Temat postu: Tusk zmądrzał

Nareszcie Elmo doszedł do właściwych wniosków i znalazł właściwe dla siebie miejsce w szeregu oddając cały czas spotkania z prezydentem Obamą prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
Nareszcie rozsądne podejście do sprawy kompetencyjnej i hierarchii ważności w państwie. Nie sądziłem że kiedykolwiek tak napisze ale pełen szacunek dla decyzji.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group