Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 8:01, 20 Gru 2008    Temat postu:

A kawały i dowcipy jak przysłowia są mądrością narodu.

I szlag mnie trafia, jeżeli te same metody, a nawet gorsze używa jedna strona sceny politycznej, a od drugiej wymaga "kultury".

Oto przykład. Przecież sprawa pomostówek ciągnęła się i będzie się ciągnąć. Ileż to mówiono i mówiono, omówiono i róznie zinterpretowano prawie wszystko. A załatniwenie spray pomostówek poprzez odrzucenie veta prezydenckiego nic nie załatwia, jak i nic nie załatwia zatwierdzenie tego veta. Nikt więc nie ma racji, ani nikt nie był taki ordynarny, ani taki cham, że nie do porpawy. A jak się o tym wyraził Jarosław Kaczyński?
"Jak do zrobienia operacji potrzebny jest hirurg i skalpel, to tu użyto noża rzeźnickiego!"
Wyraził się jak największy cham! Jakby nie pamiętał swoich rządów, swoich skandali, których się wypiera, swoich niedokładności. Jakby nie pamiętał z kim wiązał koalicję! Właśnie z tymi, o których krążą kawały! Sam się w to wpisuje, a tego nie widzi ten pan z salonów! A jego pobratyniec Kurski, jak psuł opinię Tuskowi?
I na tym bym skończyłl z jednym zastrzeżeniem. Że na kontrprzykład z Palikotem w tle, nie odpowiem, bo dorównuje PiSowi! Z PiSu już ci warotościowi nawet conieco już dawno odeszli i nikt więcej oprócz takich samych oszołomów, jak ich awangarda nie przybędzie.
Gość
PostWysłany: Pią 15:19, 19 Gru 2008    Temat postu:

drogi katoliku, ja wiem, nie po raz pierwszy... przy czym Kaczyńscy doprowadzili do jednego- zmusili mnie, abym uznał Wałesę za dorego polityka.
Gość
PostWysłany: Pią 14:10, 19 Gru 2008    Temat postu:

Specjalnie dla Rumcajsa
tego nie znajdzie w Wyborczej na Onecie i o2.

"Nic nowego, Kaczyński nie jest przecież pierwszym etatowym szwarccharakterem III RP. Co starsi przypominają sobie jeszcze może sprzedawane przed kilkunastu laty w masowych nakładach książeczki z kawałami wykpiwającymi głupotę i prostactwo Wałęsy czy kabarety latami żyjące z wyszydzania "czarnych". Był okres, kiedy dowodem przynależności do inteligencji było powiedzenie na dzień dobry czegoś pogardliwego o Stefanie Niesiołowskim.
"Donald Tusk i jego partia dostrzegli zmianę. Wyciągnęli też wnioski z wielu zjawisk poprzednich lat, w tym z kariery Andrzeja Leppera, która zresztą była łudząco podobna do kariery Władimira Żyrinowskiego. Obie one pokazały, że tam, gdzie duża część społeczeństwa żywi do kogoś niechęć, częste i jak najbardziej brutalne atakowanie tej znienawidzonej osoby zupełnie wystarcza, by zyskać poparcie.
Przeciętny wyborca Samoobrony z okresu jej największej popularności nie liczył bynajmniej, że Lepper poprawi jego los, wystarczała mu wiara, że on "im" dołoży. Wysunięcie na medialny front Niesiołowskiego i Palikota oraz posłanie większości działaczy do sekundowania im w obelgach było oczywistą konsekwencją udowodnionego przez Leppera faktu, że chamstwo i brutalność się w Polsce sprawdzają.
Ciekawe jest, że jak na razie symboliczne zaspokojenie potrzeb wydaje się aspirującym wystarczać. Świadczy to, że przynajmniej na razie poczucie dołączenia do elit, jakie daje "antykaczyzm", jest w stanie zastąpić młodemu Polakowi rzeczywisty awans. Czy jednak znaczy to, że przestał on o nim marzyć, czy tylko, że nadal wierzy, iż będzie miał otwartą droge.

"Jeśli Internet jest jakimś źródłem wiedzy o Polakach, to zdaje się wskazywać, że im więcej czasu mija od oddania przez PiS władzy i im mniejsze jest sondażowe poparcie dla partii tudzież szanse na reelekcję prezydenta, tym silniejsze są związane z nimi emocje negatywne. Jak ten fakt rozumieć? Myślę, że intensywność szydzenia z Kaczorów jest sposobem rozładowywania irytacji wynikającej z rozczarowania – na razie jeszcze przeważnie wypieranego – niespełnieniem przez PO nadziei na awans.
Bo, pamiętajmy, to właśnie awans jest główną emocją aspirujących, a antykaczyzm jedynie jej pochodną. Sytuacja Tuska nie jest więc wcale tak dobra, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Przyjęty przez niego styl przywództwa – słabego i miękkiego – opiera się na zaspokajaniu, w zamian za poparcie, oczekiwań korporacji i lobbies. Tych zaś żywotnym interesem jest właśnie utrzymanie w Polsce systemu, w którym awans, sukces są na różne sposoby reglamentowane i zastrzeżone dla "swoich"."
Gość
PostWysłany: Pią 13:12, 19 Gru 2008    Temat postu:

Eeee tam Rumcajs ...znam lepsze teksty...Wez do reki Marksa lub zapomnianego juz Engelsa...Tam są dobre kawałki...!!!
Gość
PostWysłany: Pią 12:50, 19 Gru 2008    Temat postu:

Zaczynamy się mijać dyskusją z tematem topika. Co lewicowe, należy... oddać lewicy! :)) Zapraszam na dalszą dyskusję na topik SLD. Jaga
Gość
PostWysłany: Pią 9:25, 19 Gru 2008    Temat postu:

egoista99 napisał:
Cytat:
jeśli juz, to nalezy stworzyc czysto lewicowy (z miejscem oczywiscie dla centrolewicowców) program polityczny pasujacy dla znacznej grupy ludzi
...
Tylko ,ze jest mały problem.....Wszystkie chwytliwe hasła zarówno z prawej jak i lewej strony zostały zajete....Zostały tylko stare kotlety typu aborcja , konkordat...Więc co moze zaproponowac SLD ??? Upaństwowienie kolei...? Przemysłu ?? ŚMIESZNE !!! Zwróćcie uwagę ,ze podobny problem miało PO gdy u władzy był Hausner z Belką - nie mieli programu bo konsekwetny program SLD sprawdzał sie i gdyby nie wewnetrzne rozgrywki,szybkie odciecie sie od Rywina...to PO dalej by było w opozycji...a tak ...nie ma dzisiaj miejsca dla trockistów...a lewicowe hasła zajeła PO....


ja bym zaczął od postulatów sierpniowych
Gość
PostWysłany: Pią 9:16, 19 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
jeśli juz, to nalezy stworzyc czysto lewicowy (z miejscem oczywiscie dla centrolewicowców) program polityczny pasujacy dla znacznej grupy ludzi
...
Tylko ,ze jest mały problem.....Wszystkie chwytliwe hasła zarówno z prawej jak i lewej strony zostały zajete....Zostały tylko stare kotlety typu aborcja , konkordat...Więc co moze zaproponowac SLD ??? Upaństwowienie kolei...? Przemysłu ?? ŚMIESZNE !!! Zwróćcie uwagę ,ze podobny problem miało PO gdy u władzy był Hausner z Belką - nie mieli programu bo konsekwetny program SLD sprawdzał sie i gdyby nie wewnetrzne rozgrywki,szybkie odciecie sie od Rywina...to PO dalej by było w opozycji...a tak ...nie ma dzisiaj miejsca dla trockistów...a lewicowe hasła zajeła PO....
Gość
PostWysłany: Pią 0:47, 19 Gru 2008    Temat postu:

ale kto wydobedzie SLD? tzw stara wiara? watpie. Olejniczak? ten jakby mógl to by sie stał centrysta, Napieralski? u[pada w dyskusjach...
proponuje na razie wrócic do polskiej piosenki
Gość
PostWysłany: Pią 0:41, 19 Gru 2008    Temat postu:

Tu jestesmy zgodni brak wyrazistego programu moze pogrązyć SLD. Przybudówka PO to droga w nicość. A tyle ważnych kwestii jest do naświetlenia, do jasnego określenia się.
Invitro; komisja majątkowa w sprawie zwrotu mienia kościołowi; cały pakiet praw i ochrony pracowników najemnych; Kwestie polityki zagranicznej; zblizajacy się kryzys ekonomiczny. W tych kwestiach SLD albo chowa głowę w piasek , albo mało wyraziste zdanie prezentuje.
Gość
PostWysłany: Pią 0:29, 19 Gru 2008    Temat postu:

widzisz nie chodzi tu o mariaż, ale o znalezienie swojego miejsca na scenie politycznej z wyrazistym programem. pamiętasz zapowiedzi kiedy tworzono LiD?
i jaki został stworzony program? żaden.
jeśli juz, to nalezy stworzyc czysto lewicowy (z miejscem oczywiscie dla centrolewicowców) program polityczny pasujacy dla znacznej grupy ludzi.
i jeszcze jedno-lewica zapomina o elektoracie zwykłych pracowników firm prywatnych. to tez wyjdzie bokiem
Gość
PostWysłany: Pią 0:25, 19 Gru 2008    Temat postu:

Tak jestem takiego samego zdania. SLD straci na tym. Mariaż z PO wyjdzie lewicy bokiem.
Gość
PostWysłany: Pią 0:04, 19 Gru 2008    Temat postu:

i SLD będzie głosować za odrzuceniem veta.
Napieralski, ktory do konca sam nie wie jak powinien postapić i jakie ma poglady w tejże kwestii zbłaxnił się totalnie.
autentycznie lewicy potrzebny jest ktos z pomysłem na jej funkcjonowanie. i nie może to byc budowanie innej partii tylko wzmocnienie i zmiana starej
Gość
PostWysłany: Czw 11:26, 18 Gru 2008    Temat postu:

Nie chce mi się już gadać żeby zlikwidowali te pomostówki a tych związkowców
spacyfikowali jak chińczycy na znanym placu 95 % polaków poparło by te działania ja na pewno bym poparł a tak? rząd słaby bojący się własnego cienia ulegający raz kaczorom raz związkowcom tak od ściany do ściany to trochę anarchia jarek rządzi lechem lech rządem a rząd rządzi tak jak chcą związkowcy którymi rządzi jarek poprzez brata swego, dno nie o tym myślałem glosując.
Gość
PostWysłany: Czw 10:09, 18 Gru 2008    Temat postu:

i dlatego jka mówię- z jednej strony ochrona ludzi decydujących się na wybór określonego zawodu- tzn umowa społeczna, kontra poczucie sprawiedliwości.
tak między nami to na miejscu Jarosława bym nic nie mówił, bo o jak chlapnie to potem nie wiadomo- śmiac się z glupoty czy płakac nad losem ludzi myslących inaczej
Gość
PostWysłany: Czw 10:03, 18 Gru 2008    Temat postu:

Tylko ,ze JAJA KOBYŁY ( sorrki ja jako były ) powinien równiez powiedziec
ze pomostówki są dla kast związków zawodowych ...a nie maja ich ani sprzedawczynie w sklepach ,ani ludzie na budowie nie mówiac juz o drobnym prywatnym handlu czy usługach...Wiec jak to jest - jedna grupa ludzi ma miec coć kosztem drugiej ..słabszej,mniej zorganizowanej...???

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group