Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 9:11, 02 Paź 2008    Temat postu:

konkurencja jest wskazana, gdy ma się szansę na przetwranie w niej.
Gość
PostWysłany: Czw 6:53, 02 Paź 2008    Temat postu:

Rumcajs napisał:
pytanie z kim uratowane stocznie miałyby konkurować?
ze stoczniami azjatyckimi? bzdura. azjaci nas wykończyliby tania robocizną.
z niemieckimi? jeszcze wieksza. tu są nowocześniejsze technologie i restrukturyzacja znacznie wcześniej przeprowadzona niż u nas. ....


Konkurencja jest wskazana, a bycie w niej lepszym - jeszcze bardziej. Ale chyba nie o to chodzi. Nie stać nas na to. W przemyśle stoczniowym lepsi możemy być, jeżeli, a głównie to dodatkowe pieniądze, w technologii (taniość), jakości czy projektowaniu! No bo w czym można by konkurować, rozwijać się w tym skrawku przemysłu?

ALe tu chodzi o rentowność stoczni. Stocznie mają się przynajmniej utrzymać na poziomie samowypłacalności i nieważne co robią. I po to się je dotuje, restruturyzuje, aby doszły do tego. A tu co mamy?

Więc zawinił rząd! Albowiem wcześniej musiał zadecydować! I główną przyczyną jest, kto zatwierdził pierwszy plan restruturyzacji i dlaczego!
Cośik się obawiam, że bano się przyjazdu stoczniowców do stolicy bardziej niż obecnie boi się ich Bruksela!
Wogóle wedle mnie przemysł stoczniowy jest przeputany i nic z tego już nie będzie. Nie będziemy produkować okrętów wojennych, średnich kontenerowców, masowców, czy ekstrawaganckich jachtów. Musimy nastawić się na drobinicę.
Gość
PostWysłany: Śro 20:12, 01 Paź 2008    Temat postu:

Tak zgadzam się Adamie bankructwo jest bankructwem , jakie prawo do przeżycia maja zakłady, które 5 razy więcej pieniędzy potrzebują jak zarobią. Bankructwo jest bankructwem i takie są prawa ekonomi. Każde inne wyjście niczym się nie różni od lat 70-tych, gdzie państwo dokładało do każdego miejsca pracy i po dziesięciu latach samo zbankrutowało. my żyjemy w 21 wieku i w gospodarce globalnej. Polska nie jest narodem wybranym w którym ekonomia działa inaczej jak gdzie indziej. Problem jest tylko w tym, że cały świat się rozwija i idzie do przodu, a Polacy myślą jak w średniowieczu.
Gość
PostWysłany: Śro 16:00, 01 Paź 2008    Temat postu:

pytanie z kim uratowane stocznie miałyby konkurować?
ze stoczniami azjatyckimi? bzdura. azjaci nas wykończyliby tania robocizną.
z niemieckimi? jeszcze wieksza. tu są nowocześniejsze technologie i restrukturyzacja znacznie wcześniej przeprowadzona niż u nas.

dlaczego ich nie psrzedano? połączone z niemeickimi mogłyby skutecznie eliminować stocznie azjatyckie z rynku.

a tak mamy skansen kolebki i dwa inne skanseny.

poza tym kryzys. tego można było się spodziewać
Gość
PostWysłany: Śro 7:39, 01 Paź 2008    Temat postu:

Nie wiem czy uratowanie stoczni przed banructwem jest najlepszym rozwiązaniem!

Uratowane stocznie będą słabiusieńkie, oj, słabiusieńkie! Albowiem wszystko w nich funkcjonuje jako naczynia połączone, a toto jest przestarzałe, przedpotopowe wręcz. Nie da sobie rady z konkurencją!
Strach ma wielkie oczy. Kilkanaście rysięcy ludzi na bruku. Częsć stoczni spychem znajdzie się w kanałach i zbiornikach pod wodą. To fakty. Ale znaczna reszta sprzętu czy budynków do czegoś się nadaje, ktoś, co nie jest już w stanie kupować molocha bez najmniejszego planu ratunkowego, teraz kupi! Zostawi jednak część ludzi, którzy będą wykonywali dalej swoją robotę. O socjalizm i to przestarzały nawet przestarzały socjalizm by nie walczył!

No i kto wyprowadza ludzi na ulicę? I dlaczego to robi? Czy dlatego, aby był większy huk (krach) chociaż opóźniony? Czy dla kariery? Też nie bo takiego unieudacznika nie kierującego się rozsakiem kto by przyjął? Dla sławy jednorazowej? ......
Gość
PostWysłany: Śro 6:49, 01 Paź 2008    Temat postu: Czekając na Unijne dotacje

Komisarz UE do spraw konkurencji zapowiada negatywne decyzje w sprawie polskich stoczni - podała telewizja TVN24.
Według bezpośredniej relacji dziennikarki TVN24, decyzja ta oznacza upadłość stoczni w Gdyni i Szczecinie. Minister Grad miał podkreślić, że gdyby była dobra wola Unii, to stocznie by się uratowało.


Osobiście byłem za wstąpieniem Polski w unijne struktury nie wolno było jednak oczekiwać ze Unia za nas coś zrobi albo kasę będzie pompowała jak w studnię podobnie ma się rzecz z rolnikami oni też zasiawszy budyń czekają na dotację. Unia to komercja , interes i tylko w części stowarzyszenie wzajemnej pomocy a nie ochronka dla niezaradnych myślę że podziękować w dużej mierze trzeba Jareczkowi K przez dwa lata ścigał urojonych wrogów IV RP zamiast zająć się krajem w tym, całkowicie wstrzymał prywatyzację. Dzisiaj mielibyśmy stocznie sprywatyzowane, zrestrukturyzowane i rentowne. Z drugiej jednak strony patrząc czy jest sens utrzymywać coś co nie przynosi zysku? mówię to jako tak zwany prywaciarz. I Kto jeszcze twierdzi że Polska jest krajem nieżaleznym -teraz.. dla odmiany dyrektywy przychodzą z Brukseli
Co tu robić nad tym morzem, ryb unia łapać nie pozwala statków budować też, chyba w góry jechać może tam dadzą żyć., chyba że przyjdzie dyrektywa ażeby zaciąć wierzchołki
Zaśpiewajmy lepiej Barkę

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group