Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 17:36, 01 Gru 2008    Temat postu:

Jeszcze mnie cholera trzęsie.

No wyobaźcie sobie kieropwce rajdowego palącego podczas rajdu. A prędkości, przeciążenia, szybkośc reakcji raczej na niekorzyść pilotów - kierowca góra 300km/h, pilot 1225km/h( dzwięk) ale zdaje się że F-16 są ponaddźwiękowe.

No chyba że program szkoleniowy, za który płacę, jest tak rewlacyjny że pozwala pilotam sobie ot tak polatać jak na szybowcu ( zna może ktoś koszt jednej godziny F-16 w powietrzu? ).
No to wtedy proponuje: F-16 sprzedać Afganistanowi, piloci kopa w d... i na zieloną trawkę - zaraz po ich zwierzchnikach, ustawa o armi zawodowej do kosza, a Polski niech broni OHP.

PS Prywata
Niezależny pewnych rzeczy nie da się odkręcić, mleko się wylało, pewnych komórek nie da się odbudować a innych przebudować, trzeba zniszczyć i odbudować od nowa.
Ale na matke materie, ojca czas i ich dziecko trwanie nie dawaj sobie robić wody z mózgu w innych obszarach.
Gość
PostWysłany: Pon 1:15, 01 Gru 2008    Temat postu:

Niezależny napisał:
Ekorze Rumcajsie odszczekuję poprzednią opinię sprawa się chyba wyjaśniła, oby.

http://www.pardon.pl/artykul/7002/polskie_jaszczompy_psuja_sie_przez_palacych_pilotow


Może wpierw warto pomyśleć.

Cytat:
Witam jestem mechanikiem w bazie która obsługuje regularnie nasze F-16 a także maszyny amerykańskie czy też duńskie podczas ćwiczeń międzynarodowych. Nazwiska ani stopnia nie chce podać. Powiem tylko że te słynne "awarie" są kłamstwem. Żadnych awarii nie ma. Systemy pokładowe pokazują że jest awaria tylko i wyłącznie dlatego ze nasi piloci palą w kabinach papierosy.


Pomijając to że wojskowy rygor nie potrafi sobie poradzić i fakt wymagań sprawnościowych dla pilotów - wyobraźmy sobie palącego kolarza tak przez analogie.

To okazuje się że polscy piloci mają zadziwiającą zdolność palenia w kabinie samolotu zanim do niej wsiądą
Cytat:
A był taki dzień, w którym nie mogło wystartować aż 17 z 41 tych maszyn, jakie posiada polskie lotnictwo - poinformowało nas inne źródło wojskowe.
Albo przynajmniej palą przed startem.
No chyba że kabiny F-16 to jedyne miejsce w którym można palić na lotnisku wojskowym.
Mam rewelacyjnie odkrywczy pomysł - wybudować palarnie.

Gdyby się wtedy okazało że polscy piloci piją a czujniki reagują na alkohol - piwo bezalkoholowe.
Gość
PostWysłany: Nie 20:12, 30 Lis 2008    Temat postu:

Ekorze Rumcajsie odszczekuję poprzednią opinię sprawa się chyba wyjaśniła, oby.

http://www.pardon.pl/artykul/7002/polskie_jaszczompy_psuja_sie_przez_palacych_pilotow
Gość
PostWysłany: Sob 23:14, 29 Lis 2008    Temat postu:

akurat doba jest dla mnie ostatnio za krotka. teraz oprócz forum zajmuje sie pisaniem pewnego małego opracowania. tak więc część informacji siła rzeczy sobie odpuszczam
Gość
PostWysłany: Sob 23:09, 29 Lis 2008    Temat postu:

Rumcajs napisał:
te samoloty były feralne od początku, pamiętam jak miały wyladować na lotnisku Krzesiny. bodajże jednodniowe opóźnienie w dotarciu do Polski były.

a moglismy wziąc Gripeny


Co Ty nie śledzisz faktów tylko media? Przecież to prototyowa seria co nam, o przepraszam, co sami sobie wcisneliśmy. Przeddtem nikt na takich nie latał.

Jak myślisz wysyłamy ameryknanom informacje o usterkach? No właśnie.
Pozwoliliśmy zrobić z siebie oblatywaczy.
A ofset sie zesrał.
Gość
PostWysłany: Sob 23:02, 29 Lis 2008    Temat postu:

No właśnie, podobno te szwedzkie Gripeny są o wiele mniej zawodne a i po części można by kajakiem nawet.
Gość
PostWysłany: Sob 22:58, 29 Lis 2008    Temat postu:

te samoloty były feralne od początku, pamiętam jak miały wyladować na lotnisku Krzesiny. bodajże jednodniowe opóźnienie w dotarciu do Polski były.

a moglismy wziąc Gripeny
Gość
PostWysłany: Sob 22:53, 29 Lis 2008    Temat postu:

Każdego dnia nawet osiem samolotów wielozadaniowych F-16 nie nadaje się do lotu - dowiedziała się "Rz". A był taki dzień, w którym nie mogło wystartować aż 17 z 41 tych maszyn, jakie posiada polskie lotnictwo - poinformowało "Rzeczpospolitą" inne źródło wojskowe.

Ekor popatrz co dzieje się na Twoim podwórku, zgroza, dobrze powiedziała Maryja nazywają Jastrzębie Jaszczombami
Gość
PostWysłany: Sob 7:52, 20 Wrz 2008    Temat postu:

Wa - kur...
Koszyk na zakupy jest, a podkolannika nima?
Gość
PostWysłany: Pią 19:09, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Zapomniałem - niech zyje armia !!!!!!!! prayer



Pozdrawiam cieplo i z uśmiechem Ya winkles - Janusz
Gość
PostWysłany: Pią 19:05, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Wa -kur , jestem powalony na kolana.Casandro jak zostanę Ministrem Obrony Narodowej , masz u mnie etat. Razz Razz Razz Partyman

Pozdrawian - Janusz
Gość
PostWysłany: Pią 11:47, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Casandro !! fajnie ...ale armia USA jest również najbogatsza armia świata..ba pod takie potrzeby został stworzony ..przemysł produkujacy od kapci do F ileś tam...My roztrwoniliśmy wszysko,przez polityczna głupotę,weryfikację ,lustrację i wreszcie zwykłą zawiść..Wywiad amerykański przygląda sie nie tylko potencjalnym wrogom...ale również
sojusznikom ...a my dzisiaj nie potrafimy nawet powiedzieć :KTO JEST NASZYM SOJUSZNIKIEM !!! Bo rozumiem ze wrogowie sami się znajda...
Ale brak precyzyjnego okreslenia ,ze w sytuacji A pomoze nam jednostka Z ,a w sytuacji B jednostka X utwierdza nas tylko w papierowej iluzji sojuszniczej .Dodatkowy brak koncepcj nie pozwala nam powiedzieć jakich sił musimy mieć więcej ..a jakich nie potrzebujemy wcale..bo pomogą nam wyspecjalizowane jednostki sojusznicze.Obawiam się ze dzisiaj jest to czysta polityka ,gdyz stworzenie prawdziwej machiny wojennej wymagałoby rewolucji i zmiecienia z powierzchni wszystkiego tego co do tej pory istnieje...To tak jak socjalistyczny przemysł został
zmieciony przez prywatny...Ale ileż genarałow,pulkownikow ,podpułkowników utraciłoby stołki...cala armia
majorów ,kapitanów,poruczników byłaby niepotrzebna ..gdyby armia przeszła na zawodowstwo i określiłaby potrzeby.Dla tego dzisiaj mówi się o armii 120 tys ..by zachować status quo ludzi zajmujących te posady i stopnie...Wyobraż sobie ze skoszarowanych jest tylko 80 tys ludzi ...to ilu kaprali sierzantów chorążych ...nie miałoby zajecia..?? Więc wybaczcie ale tak długo jak długo nie usłysze wiarygodnej ,jasnej koncepcj - tak długo jest to opowieść o budowie polskiego statku kosmicznego by zdobywać Mars...TEORETYCZNIE MOZLIWE...
Gość
PostWysłany: Czw 20:38, 18 Wrz 2008    Temat postu:

Niezalezny, mogłabym napisac brutalnie, że to już nie te czasy. Element patriotyzmu w decyzji o wstapieniu w szeregi armii? Chciałoby sie, ale zycie jest bardziej prozaiczne. Co do owych kryminalistów i słabiaków. Sito jest tu ustawione wyjatkowo gęsto. "Dziennik", albo pisał na zamówienie polityczne, albo nie zna realiów. Pierwszym z kwitów, który musi złozyc kandydat, to zaswiadczenie o niekaralności. Natomast ustawowe uregulowania, co do stanu zdrowia kandydatów do armii, raczej preferuja "maratończyków' jak krótkodystansowców. Nawet układy w Komisjach Lekarskich już nie daja efektów. Nikt nie chce się podkładać.
Poza tym armia sama w sobie weryfikuje kandydata. Tu nie ma miejsca na "ukrywanie schorzeń". Wczesniej czy później i tak wyjda, a wówczas delikwenta czeka krótka sciezka i kapelusz. Kryminalista w armii tez się nie uchowa. Za duzo oczu patrzy na ręce i na to co robisz. Szwindle na wysokich szczeblach może jakis czas wychodza. Na dole wychwytywane sa niemal natychmiast. Wojsko to jeden z bardziej gotujacych się tygli kontroli wszelkiej masci. Jedna wyjezdża, druga wjezdża. Do tego było WSI z swoimi wtyczkami, SKW jak narazie w zasadzie nie istnieje. Do tego cały system jest tak ustawiony, że stanowi zestawienie naczyń połaczonych. Kazda niedoróbka niemal natychmiast wychodzi.
Z drugiej strony biorac, np. amerykanie i rosjanie maja świetne pomysły na drobnych przestępców i "niepoprawnych" prawnie małolatów. Daja im wybór. Albo poprawczak lub więzienie do 3 lat, albo szkoły kadetów. Rosja juz niepoprawnych 10 latków pakuje w kamasze i młóci ich niemiłosiernie robiac z nich po kilkunastu latach maszyny do zabijania.
Amerykanie pakuja nieporawnych w podobną maszynke juz od 14 roku zycia.
tak aby prównac, co może osiagnąć polski żołnierz i co mu państwo gwarantuje, a niestety barzo niewiele podam ci dane z armii USA za 2000 i 2001 rok, bo tylko do takich danych udało mi się dotrzeć:


Armia Stanów Zjednoczonych jest obecnie jedną z najlepiej wyposażonych i zorganizowanych armii na świecie. Pracują w niej, obok zawodowych żołnierzy, ludzie bardzo różnych zawodów - od lekarzy, przez programistów, do naukowców. Ogólnie w Siłach Lądowych, Marynarce, Korpusie Marines, Siłach Powietrznych, Straży Przybrzeżnej oraz w Gwardii Narodowej służy ponad 1,5 mln ludzi. W 2000 r. około 530500 służyło w Siłach Lądowych, 400000 w Marynarce, 385000 w Siłach Powietrznych, 174000 w Korpusie Marines, i 37000 Straży Przybrzeżnej. 15% stanu amerykańskiej armii stanowią oficerowie.
Tabela 1. Stan liczbowy żołnierzy Armii USA według rodzaju zajęcia
i przynależności; stan na kwiecień 2001

Rodzaj zajęcia Siły Lądowe, Siły Powietrzne, Straż Przybrzeżna, Korpus Marines, Marynarka Ogółem (przecinki są rozgraniczeniem)
Administracja 19,862 23,124 2,211 11,560 16,760 73,517
Siły uderzeniowe 102,844 1,092 - 33,127 4, 242 141, 305
Budownictwo 15,815 6,130 881 5,503 5,897 34,226
Elektronika 29,628 47,485 1,725 15,828 62,269 156,935
Naukowcy/Inżynierowie 43,368 42,018 2,153 25,098 44,979 157,616
Ochrona zdrowia 26,443 19,140 664 - 24,559 70,806
Dział personalny 13,287 12,514 654 5,097 4,557 36,109
Operatorzy maszyn 2,881 9,729 4,410 2,275 6,870 26,165
Media i PR 7,740 6,683 114 1,974 3,578 20,089
Służby zabezpieczające 21,731 31,123 1,913 5,801 14,780 75,348
Służby wspomagające 12,651 7,029 1,173 3,062 9,254 33,169
Transport 54,555 36,534 10,355 25,911 65,825 193,180
Mechanika 45,921 37,477 1,626 17,536 48,174 150,734
Źródło: Opracowanie własne na podstawie U.S. Department of Defense, Defense Manpower Data Center East

Tabela 2. Stan liczbowy oficerów armii USA według rodzaju zajęcia
i przynależności; stan na kwiecień 2001

Rodzaj zajęcia Siły Lądowe, Siły Powietrzne, Straż Przybrzeżna, Korpus Marines, Marynarka Ogółem
Siły uderzeniowe 18,714 5,260 38 4,741 4,068 32,821
Naukowcy/Inżynierowie 16,095 17,257 1,315 10,431 48,125 32,821
Zarządzanie i administracja 10,619 8,613 578 2,220 7,163 29,193
Ochrona zdrowia 10,829 10,383 16 - 8,327 29,555
Dział personalny 1,828 2,471 275 659 3,658 8,891
Media i PR 601 468 20 152 370 1,611
Służby zabezpieczające 2,063 1,207 981 350 917 5,518
Służby wspomagające 1,578 1,214 - 44 1,164 4,000
Transport 12,749 20,846 3,645 6,916 16,774 60,930
Ogółem wg. zajęcia 75,076 67,719 6,868 18,109 52,872 220,644
Źródło: Opracowanie własne na podstawie U.S. Department of Defense, Defense Manpower Data Center East

W 2000 roku 258000 żołnierzy stacjonowało poza Stanami Zjednoczonymi, włączając w to służących na okrętach podwodnych. Ponad 117000 stacjonowało w Europie, głównie w Niemczech. Kolejne 101000 stacjonowało w Azji Wschodniej i rejonie Pacyfiku, głównie w Japonii i Korei Południowej.

Osoby chcące wstąpić do służby w armii USA muszą podpisać kontrakt zaciągu do wojska, zobowiązujący zwykle do 8 lat służby. W zależności od warunków kontraktu, 2 do 6 lat spędza się w służbie czynnej, a pozostałe w rezerwie. Kontrakt ten zawiera zobowiązanie armii do spełnienia zawartych w nim warunków odnośnie rodzaju pracy, wysokości wynagrodzenia, rodzaju i wysokości dodatków, a także możliwości kształcenia. Natomiast przyszły żołnierz zobowiązuje się do satysfakcjonującej służby przez okres obowiązywania kontraktu. Armia wymaga od rekrutów albo wyższego wykształcenia, albo jego ekwiwalentu w postaci określonych warunków zaciągu. W 2000 roku 9 na 10 rekrutów miało w związku z tym ukończone studia wyższe. System rekrutacji do armii jest w Stanach szczególnie rozwinięty. Istnieje cała sieć punktów rekrutacyjnych, w których można się dowiedzieć jak najwięcej na temat służby w wojsku. Udzielają one również informacji na temat możliwości uzyskania dla siebie jak największych korzyści i dróg własnego rozwoju. Istnieje na przykład opcja wcześniejszego zgłoszenia akcesu na wojskowe kursy zawodowe w ramach zawodu interesującego kadeta. W armii USA, pod względem dostępności do zawodu, panuje praktyczne równouprawnienie mężczyzn i kobiet. Nie mają one dostępu jedynie do stanowisk mających bezpośredni kontakt z wrogiem na polu walki.

Każdego roku armia musi przyjąć ponad 365000 nowych kadetów, aby zastąpić odchodzących na emeryturę lub kończących służbę. Wielu wojskowych odchodzi na emeryturę po 20 latach służby. Są wtedy jeszcze dość młodzi, aby rozpocząć nową karierę w cywilu. Od 1973 r. armia jest tworzona z ochotników, co powoduje, że w okresie boom'u gospodarczego trudno jest zebrać ich wystarczającą liczbę.

Zarobki w amerykańskiej armiiJ
eżeli porównamy zarobki w zawodowej armii Stanów Zjednoczonych z oferowanymi przez przedsiębiorstwa sektora prywatnego USA, to nie będą one należeć do najwyższych. Często to nie zarobki przyciągają młodych ludzi do armii, ale możliwości kształcenia po służbie lub zdobycia upragnionego zawodu. Młodzi ludzie, po odsłużeniu w wojsku dwóch, trzech lat, po zakończeniu służby mogą otrzymać dochodzące do stu tysięcy dolarów stypendium na pokrycie kosztów studiów. Inni absolwenci szkół średnich, podczas służby stają się fachowcami w specjalnościach poszukiwanych przez prywatne przedsiębiorstwa. Szeregowiec w pierwszym roku służby może zarobić około 13800 USD. Po 2 latach jego żołd wzrośnie do 15480 dolarów. Kapral w amerykańskiej armii zarabia około 18 tysięcy dolarów rocznie. Początkowo roczny żołd sierżanta wynosi około 19500 dolarów, by po 10 latach wzrosnąć do prawie 27 tys. dolarów, a po 26 latach do około 27400 USD. Więcej, oczywiście, zarabiają oficerowie. Porucznicy od około 26 tys. do prawie 33 tys. dolarów rocznie (w zależności od długości służby). Kapitan w wojsku amerykańskim zarabia od ok. 35 tys. do prawie 57 tys. USD rocznie. Major, w zależności od długości służby, zarabia od prawie 40 do około 66 tys. dolarów w ciągu roku. Generałowie, w zależności od stopnia i długości służby, w armii zarabiają od około 74 tys. do prawie 154 tysięcy dolarów rocznie.
System wynagrodzeń w armii USA jest dosyć skomplikowany. Można wyróżnić trzy rodzaje zaszeregowania. Zwykli żołnierze mają stopnie od E-1 do E-9. Służbę zaczynają zwykle jako rekruci w stopniu E-1, jednak ci posiadający specjalne umiejętności lub ponadprzeciętne wykształcenie startują od razu w stopniu E-4. Kolejną grupę stanowią tzw. warrant officers, stanowiący w armii niecałe 5%. Są to techniczni i taktyczni dowódcy specjalizujący się w szczególnym obszarze technicznym np. wojskowi lotnicy. Mimo iż jest to mała grupa, spoczywa na niej bardzo duża odpowiedzialność. Niesie to ze sobą rozległe możliwości kariery, przydziały kierownicze na całym świecie oraz podwyższone wynagrodzenie i przywileje emerytalne. Konkurencja do szkoły dla kandydatów na warrant officer jest bardzo duża, a dostęp ograniczony wyłącznie dla żołnierzy w stopniu E-5 lub wyższym. Większość warrant officers zaczyna w stopniu W-1 lub W-2, w zależności od ich doświadczenia zawodowego lub wykształcenia. Pozostali oficerowie mają stopnie od O-1 do O-10. Większość z nich zaczyna w stopniu O-1, jednak niektórzy ze względu na dodatkowe wykształcenie zaczynają od O-2. Natomiast szczególnie wyszkoleni, jak np. fizycy czy dentyści, zaczynają od razu od stopnia O-3. Wynagrodzenie jest zróżnicowane ze względu na całkowitą liczbę lat służby oraz stopień. Zwykle trzeba wielu lat żeby uzyskać wyższy stopień, w związku z czym wyższy stopień oznacza większą podwyżkę niż kolejne lata służby.

Tabela 3. Podstawowe miesięczne wynagrodzenie w armii Stanów Zjednoczonych według stopnia; stan na 1 lipca 2001 (w USD)

Stopień Lata służby
Mniej niż 2, Ponad 4, Ponad 8, Ponad 12, Ponad 16, Ponad 20
O-10 8,518.80 - 9,156.90 9,664.20 10,356.00 11,049.30
O-9 7,550.10 - 8,114.10 8,451.60 9,156.90 9,664.20
O-8 6,838.20 7,252.20 7,747.80 8,114.10 8,451.60 9,156.90
O-7 5,682.30 6,112.50 6,514.50 6,915.90 7,747.80 -
O-6 4,211.40 - 5,160.90 - 6,005.40 6,617.40
O-5 3,368.70 4,280.40 - 4,831.80 5,481.60 5,790.30
O-4 2,839.20 3,739.50 4,127.70 4,629.30 4,935.00 -
O-3 2,638.20 3,489.30 3,839.70 4,189.80 - -
O-2 2,301.00 3,120.30 - - - -
O-1 1,997.70 - - - - -
W-5 - - - - - 4,640.70
W-4 2,688.00 3,056.70 3,336.30 3,614.10 3,892.50 4,168.20
W-3 2,443.20 2,684.10 2,919.00 3,184.80 3,420.30 3,669.90
W-2 2,139.60 2,391.00 2,649.90 2,851.50 3,058.20 3,280.80
W-1 1,782.60 2,214.60 2,419.20 2,626.80 2,835.90 3,018.60
E-9 - - - 3,197.40 3,392.40 3,601.80
E-8 - - 2,622.00 2,768.40 2,945.10 3,138.00
E-7 1,831.20 2,149.80 2,362.20 2,512.80 2,666.10 2,817.90
E-6 1,575.00 1,891.80 2,097.30 2,248.80 2,379.60 -
E-5 1,381.80 1,701.00 1,888.50 1,811.10 2,040.30 ala
E-4 1,288.80 1,576.20 - - - -
E-3 1,214.70 1,385.40 - - - -
E-2 1,169.10 - - - - -
E-1 4mos+ 1,042.80 - - - - -
E-1<4mos 964.80 - - - - -
Źródło: Opracowanie własne na podstawie U.S. Department of Defense, Defense Manpower Data Center East

Dodatki w armii Stanów Zjednoczonych
Poza podstwowym wynagrodzeniem żołnierze otrzymują za darmo zakwaterowanie lub, w przypadku gdy mają rodzinę, wolny od podatku dodatek na pomieszczenia mieszkalne oraz zasiłek bytowy. Ponadto otrzymują opiekę medyczną i stomatologiczną oraz tzw. "mundurówkę". Mogą korzystać ze specjalnych przywilejów dla wojskowych w supermarketach i sklepach. Mają także 30 dni płatnego urlopu rocznie i możliwość podróżowania. W wielu bazach wojskowi otrzymują dodatek mieszkaniowy, który mogą wykorzystać także na wynajem mieszkania poza bazą. Dodatek ten może być znaczny, ale jego wielkość waha się w zależności od rangi i bazy, w której żołnierz służy. Przykładowo, w czerwcu 2001 r., dodatek mieszkaniowy dla żołnierza w stopniu E-4 z rodziną na utrzymaniu wynosił miesięcznie 462.90 USD. Natomiast, jeżeli nie miałby on rodziny na utrzymaniu, otrzymywałby 323.40 dolarów. Ten sam zasiłek dla stopnia O-4 z rodziną wynosił 881.70 dolarów miesięcznie, a bez rodziny - "tylko" 766.50 USD.
Żołnierzom należą się również dodatki za służbę za granicą, służbę niebezpieczną, służbę na okręcie podwodnym lub w lotnictwie oraz lekarzom. Mogą oni korzystać również z obiektów sportowych, takich jak: sale gimnastyczne, baseny, korty tenisowe, pola golfowe, kręgielnie oraz z bibliotek czy kin.

Żołnierze są również uprawnieni do uzyskania przywilejów emerytalnych już po 20 latach służby. Liczne przywileje należne weteranom przysługują także tym, którzy służyli w armii co najmniej dwa lata. Weterani mają uprawnienia do bezpłatnej opieki w szpitalach dla weteranów w przypadku niepełnosprawności, niezależnie od długości służby. W przypadku problemów zdrowotnych innego rodzaju, mogą oni być leczeni za darmo, jeżeli nie stać ich na opłacenie hospitalizacji w normalnym szpitalu. Przywilej ten ograniczony jest jedynie ilością aktualnie wolnych łóżek w szpitalach dla weteranów. Weterani mogą również, niezależnie od stanu zdrowia, zamienić wojskową polisę na życie na indywidualną polisę w dowolnym towarzystwie mającym udziały w domach dla weteranów. Kolejnym przywilejem są różne pożyczki, w tym również na budowę lub kupno domu. Udzielane im są także po odejściu z wojska, darmowe usługi w zakresie doradztwa zawodowego i pośrednictwa pracy.

Weterani, którzy uczestniczyli programie New Montgomery GI Bill Program, otrzymują dodatki za kształcenie. W ramach tego programu żołnierze mogą potrącać sobie miesięcznie 100 dolarów podczas pierwszych 12 miesięcy czynnej służby i odkładać je na późniejsze kształcenie. Weterani, którzy służyli ponad dwa lata, albo dwa lata w służbie czynnej i cztery rezerwie, otrzymują przez 36 miesięcy po 528 USD. Ci, którzy zaciągnęli się i służyli dwa lata, otrzymają również przez 36 miesięcy po 429 USD. Dodatkowo każda formacja oferuje swój własny, dodatkowy wkład w przyszłą edukację żołnierza. Pieniądze te są przekazywane do funduszu edukacyjnego dla żołnierzy. Po odejściu ze służby czynnej, mogą być one wykorzystane do sfinansowania kształcenia w którejś z zaaprobowanych przez administrację wojskową instytucji naukowych. Szkoły te to m.in. szkoły korespondencyjne, kursy wakacyjne, licencjaty, szkoły ekonomiczne, techniczne, dla lotników, licea, szkoły wyższe i uniwersytety.

Dane z pewnościa uległy jakims zmianom. Ale i tak daleko nam do nich.
Gość
PostWysłany: Czw 18:11, 18 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Do armi zgłaszają się głównie Ci, co chcą.
.


No tak ale ten pech dopadł wszystkie organizacje nawet partie polityczne.
Widzę że nie mam argumentu na służbę w poczucie patriotyzmu.
Gość
PostWysłany: Czw 8:51, 18 Wrz 2008    Temat postu:

Do armi zgłaszają się głównie Ci, co chcą.
Jeżeli armia (wojsko zawodowe?) ich przyjmuje, to znaczy, że nie ma przeszkód prawnych, aby ich przyjąć.
I niech się wyżywają w wojsku, bo cywil ich ciągnie do kryminału, w którym nic się nie nauczą!
A może być, bo wojsko też wychowuje i inna jest społeczność wojskowa, że będą normalnymi i żołnierzami i patriotami też!
Faktem będzie, że znajdą się ułomki niepoprawni lub chcący żerować na wojsku (kryć się w wojsku). Ale sądźmy, że środowisko wojskowe jest zdrowe i sprawę załatwią na duże "NIE" temu zjawisku.
I nie sądzę, aby to zjawisko było takim czymś jak w "ochotnikach wojskowych z naboru cywilów!", co "falą"było!
Im mniej cywili w wojsku, tym mniej przestępców, tym lepiej dla wojska.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group