Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 17:55, 05 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Prezydent Kaczyński jest człowiekiem uczciwym i mężem stanu: podpisał traktat (...) i musi go ratyfikować - to jest kwestia moralności - powiedział prezydent Francji, która we wtorek objęła półroczne przewodnictwo w UE. - Ufam polskiemu prezydentowi. Znajdziemy rozwiązania. Polska musi honorować swój podpis - dodał.


Czy to kompromitacja ?
Gość
PostWysłany: Sob 7:14, 05 Lip 2008    Temat postu:

Powyżej odbyła się świetna dyskusja, do której, całe szczęście, że nie miałem możliwości odnieść się!
Wychodzi mi z niej, że kontrucja UE powinna składać się z minimum spraw/problemów do załatwiania! Ale i do załatwiania tego potrzebne są narzędzia i instrumenty. I o to cały czas idzie wojna. Wygląda mi, że najpierw istrumentalia, a potem obaczym, co i o co będziem walczyć. Tylko, że owo minimum spraw, po co UE jest powołana się rozmywa i staje się nawet uciążliwe. I w tym całym już nie jest wiadome, czy Irlandia ze swoim NIE jest w końcu na tak czy na nie i czego.


Jaga napisał:
...
Nasuwa mi się analogia do scenariusza filmu, będącego dziś już klasyką /1957 r/ - Dwunastu Gniewnych Ludzi.
Przekonywanie i zyskiwanie dla swojej opinii po jednej następnej osobie. I zbudowanie w końcu jednomyślności.
...

Nie załatwia sprawy. Albowiem Irlandię można traktować jako tego pierwszego z 12-stu gniewnych, a za nią Pójdzie cała Unia. Lub, co jest niewiadomym i nie dowiemy się, czy Irlandia jest tylko tym nieprzekonanym "gniewnym" ostatnim bądź bliższym końca nieprzekonanym. Ja optuję jednak za jedynką dla Irlandii.
Gość
PostWysłany: Pią 21:36, 04 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
...nie byla odzwierciedleniem zachodniego temperamentu (zwlaszcza w temacie wolnosci - jak zwal obojetne: zludnej, sterowanej)


nie bardzo dziś widze różnicę....
Gość
PostWysłany: Pią 21:34, 04 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Nie od razu USA zbudowano.


Własciwie od razu - ale była to incjatywa raczej oddolna. Inna sprawa, że ideały rewolucji amerykańskiej zostały zgwałcone kilkakrotnie, a pierwszy raz w 1861, kiedy rząd federalny uznał za nielegalną zupełnie usprawiedliwiona i legalna w świtle konstytucji secesję stanów południowych. Jestem ciekaw jak długo my będziemy czekali na tak jawne pogwałacenie naszych praw i wolności skoro już dziś eurokracja jawnie pluje w oczy Irlandczykom. Skoro oni nie mają prawa mówic o UE (choć traktat jasno stanowi, że wchodzi w życie po ratyfikacji przez wszystkie państwa członlowskie, a skoro tak to po irlandzkim referendum powinien być tylko i wyłącznie obsranym kawałkiem papieru nie wartym dyskusji), to jaką my mamy gwarancję obrony własnego widzimisię w UE??
Gość
PostWysłany: Pią 21:26, 04 Lip 2008    Temat postu:

Jesli chodzi o naziUE ona tez byla sztuczna, i nawet gdyby Niemcy wygraly wojne - nie przetrwalaby, poniewaz tak na prawde nie miala wystarczajacego zaplecza "wyznaniowego", intelektualnego, poza tym wciskana byla ludziom poprzez terror, nie byla odzwierciedleniem zachodniego temperamentu (zwlaszcza w temacie wolnosci - jak zwal obojetne: zludnej, sterowanej)
Gość
PostWysłany: Pią 21:18, 04 Lip 2008    Temat postu:

Nazi UE, ZSRR - a wspolczesna Unia, roznica jest. Popadasz w skrajnosci
jak na niewydarzonego szachiste przystalo. Polska cegielka w bloku ZSRR nie pasowala, bo opierala sie nie na wielusetletniej tradycji/mentalnosci narodu, ale bazowala na uwlaszczonym marginesie spolecznym. Tylko, ze nawet ten uwlaszczony margines w lini pokolen z czasem zaczal sie odchamiac i sklaniac bardziej ku swoim "genom" niz odgornemu "wychowaniu". Pewne rzeczy sa po prostu w nas Polakach za silnie zakorzenione - (tzw. kultura). Tymczasem z Unia europejskich panstw zachodnich pozenimy sie calkiem latwo. Sam czytales Huntingtona i wiesz o co chodzi. Wlasciwie jedyna przeszkoda jaka na razie widze to bariera jezykowa. Cala reszta pasuje - poczawszy od kultu wolnosci jednostki, skonczywszy na tej samej strefie czasowej. Od unifikacji (nie tylko ekonomicznej ale i politycznej) nie ma ucieczki, kwestia tylko - o czym mowie - jak wlasciwie sobie ta Unie wyobrazamy. Eurofobi, zauwaz czepiaja sie w gruncie rzeczy spraw bardzo drobnych, calej masy glupotek, ktore mozna latwo zmienic. To swietnie, ze oni mowia co mysla, dzieki temu UE - czyli cos co JEST NIEUCHRONNE, kalibruje sie do formy najbardziej racjonalnej. Na to trzeba lat. Nie od razu USA zbudowano.
Gość
PostWysłany: Pią 21:03, 04 Lip 2008    Temat postu:

A tak na serio jeżeli już jestesmy w tej tematyce nazi - historycznej, to zapewne 1939, 40, 41 a nawt w 1942 wiekszośc Niemców sądziła, ża "tamtejsza Unia" jest czymś wspaniałym (sądziła tez tak bardzo wielu Belgów, Duńczyków, Norwegów, Holendrów, Francuzów no i oczywiście cała gama bałkańskich sojuszników Rzeszy plus pribałtyka). Od 1943 kiedy okazało sie że zwycięstwo się oddala wielu zaczęło właśnie myśleć, że ta "unia" to tylko:

Cytat:
etap ku czemus znacznie ciekawszemu..


a:

Cytat:
fundamenty jakie po niej pozostana da sie wykorzystac...



Moze ta dzisiejsza unia to własnie ten kolejny etap na starych fundamentach?:)
Gość
PostWysłany: Pią 20:46, 04 Lip 2008    Temat postu:

Cóż Putin mówił, że rozpad ZSRR to największ geopolityczna katastrofa dziejów nowożytnych, niemniej jednak na fundamentach tego truchła należy coś budować. Przy czym nie ma zamiaru sie pytyć mniejszychcegiełek z owego fundamentu czy takowej budowy sobie życzą.

A przecież znowuż tak wieliej róznicy pomiedzy totalistyczną nazi - UE a ZSRR wcale nie było....
Gość
PostWysłany: Pią 20:25, 04 Lip 2008    Temat postu:

No wlasnie zadna
Chyba, ze ma sie jakas wizje, co potem (ale dzisiaj sobie daruje dluzsze wywody). Jak dla mnie to tylko etap ku czemus znacznie ciekawszemu.
Dzisiejsza Unia jest po prostu za "glupia" zeby przetrwala, natomiast fundamenty jakie po niej pozostana da sie wykorzystac :)
Gość
PostWysłany: Pią 20:21, 04 Lip 2008    Temat postu:

właśnie.

żadna....
Gość
PostWysłany: Pią 20:17, 04 Lip 2008    Temat postu:

Nostalgia Cie ponosi - przeciez to tez byli "unijni" socjalisci... Wiec wlasciwie co za roznica?
Gość
PostWysłany: Pią 20:11, 04 Lip 2008    Temat postu:

Wiekszość obywateli Rzeszy nic nie miała przeciwko istnieniu Ministerstwa Propagandy i bardzo szanowała swojego ministra niejakiego Josefa Goebelsa...

No i podatki mieli niższe niż w UE:)
Gość
PostWysłany: Pią 20:04, 04 Lip 2008    Temat postu:

Znowu... prawem wiekszosci! Placisz frycowe, bo wiekszosc nie zyczy sobie wyzerowania podatkow. Proste ?
To sie nazywa bledne kolo :)
Gość
PostWysłany: Pią 20:00, 04 Lip 2008    Temat postu:

Dobre...

Tylko czemu instytucje UE (żywotnie zainteesowne tego typu referendami) biorą czynny udział w prounijnej propagandzie? Skąd mają kasę na tą propagandę? Pytanie oczywiście retoryczne, bo mają je z naszych podatków (składka unijna opłacana jest oczywiście z naszej kasy), a więc z podatku bujanego euroentuzjasty i szimana eurofoba. Ty im bijesz brawo, a ja się pytam jakim prawem....
Gość
PostWysłany: Pią 19:53, 04 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
skoro 76 razy można motłoch przekonywać na TAK, czemuż nie można tego robić 76 razy na NIE


No to sobie wykup pakiet wiekszosciowy jakiegos superpoczytnego tabloida
i przekonuj na NIE Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group