Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 20:17, 05 Maj 2008    Temat postu:

Na szczęście udaje mi się jak dotąd unikać sądowych korytarzy jak i sal chociaż życie niesie niespodzianki nie wiem zatem jak się ono dla mnie skończy wiem jedno robię wszystko ażeby nie stanąć za barierką .Nie wiem jak wygląda to w Austrii natomiast Polskie realia znam aż nadto i w pełni się z Tobą zgadzam, panuje takie powiedzenie lepiej być dwa razy oskarżonym niż jeden raz świadkiem.
Gość
PostWysłany: Pon 20:06, 05 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
I jeszcze jedno często zbrodniarz ma zapewniona ochronę prawną a ofiara?


Obyś nigdy nie uczestniczył w postępowaniu karnym jako poszkodowany w naszym polskim sądzie.
Nie ma to nic wspólnego z cywilizacją i nowoczesną europą.
Niestety.
Gość
PostWysłany: Pon 20:02, 05 Maj 2008    Temat postu:

I tak właśnie Basiu jest jak osądzić tak potworna zbrodnię bo to jest zbrodnia, nie ma w zasadzie kary która byłaby adekwatna do tego typu czynu ,jesteśmy a przynajmniej ja pod wpływem pewnej emocji pod wpływem pewnego szoku ,kara musi być jednakże w takich często przypadkach ostatnie zdanie mają psychiatrzy i obrońcy nie poczucie sprawiedliwości nie może być taryfy ulgowej za niespełnione dzieciństwo bo inaczej mówiąc to wendetta ,oni mnie a ja następcom następcy następcom itd. prawo w taki absolutnie jednoznacznym przypadkach powinno wprost zabraniać adwokacką pomoc nie ma bowiem ona wiele z humanitaryzmu ba jakiż to humanitaryzm czy wykazał on go swoim ofiarom i zapewnił chociażby namiastkę obrony? że niby specjaliści orzekną że to klap? a co mnie to obchodzi to żaden glejt. I jeszcze jedno często zbrodniarz ma zapewniona ochronę prawną a ofiara?
Gość
PostWysłany: Pon 19:14, 05 Maj 2008    Temat postu:

Niezależny napisał:
Tak Panesz zgadzam się z Tobą i wrócę do zasadniczego wątku czy w takich jak ten przypadkach przysługiwać powinna obrona? Ażeby zrobić no właśnie co zrobić? uwolnić? wykazać niewinność? dowieść psychicznej choroby? znamy przecież przypadki co dla kasy potrafią zrobić psychiatrzy.

To jest problem w wielu krajach; jak osądzac tak okrutne zbrodnie.
Bo w naszym społecznym odczuciu domagamy się; oko za oko..
Ale gdzie wtedy jest humanitaryzm?
Ja jestem okrutna w tej kwestii; karac najsurowiej, aby nigdy nikogo nie skrzywdzili.
Gość
PostWysłany: Pon 8:26, 05 Maj 2008    Temat postu:

Tak Panesz zgadzam się z Tobą i wrócę do zasadniczego wątku czy w takich jak ten przypadkach przysługiwać powinna obrona? Ażeby zrobić no właśnie co zrobić? uwolnić? wykazać niewinność? dowieść psychicznej choroby? znamy przecież przypadki co dla kasy potrafią zrobić psychiatrzy.
Gość
PostWysłany: Pon 8:19, 05 Maj 2008    Temat postu:

Że tacy ludzie istnieją? Istnieją i są nie do wykrycia. Jest ich dużo za dużo, a właściwie każdy człowiek z powodu niedoskonałości natury, budowy i inności każdego genów, logiki i sprawdzania tego, czego nie wie, takim może się stać.
Jeżeli człek wie o swoich ciągotkach i wie, że owo jest naganne, i ma możliwość tego ukrywania, robi to na tyle, na ile może w społeczeństwie funkcjonować. A zakres takiego postępowania jest prawie równy ilości ludzi na świecie. Bo od złodziejstwa, nieprzyznawania się do winy, poprzez walkę o władzę, do ... odchyleń psychicznych.
Jak takowych ludzi traktować, na ile jesteśmy narażeni, jak się zachowywać w ustalanych czy przyjmowanych lub wybijajacych się na światło społeczne normach społecznych jest za trudne do ustalania.

Za czyny "niegodne" są dwie drogi postępowania. Zostawia się człeka w społeczeństwie, czyli traktuje jak wszystkich wiedząc, że ma odchylenia. Gorzej jest, że o tym wiedzą tylko nieliczni! Jest i drugi sposób - pozbycie się owego człowieka z otoczenia zaczynając od jego pewnej izolacji do.... kary śmierci. Tu jest prawo: kogo za co na... ile.
Wedle mnie w omawianych przypadkach tylko kara śmierci jest adekwatna do niego, bo nie ma już kary innej kary jak wydalenie delikwenta ze środowiska. Izolacja czy to szpitalna czy więzienie nie ma sensu, jeżeli nie rokuje poprawy. Powstrzymanie człowieka w gorszych warunkach licząc, że sam się wyleczy jest błędem. Musi być w więziennictwie poprawa.
Przypadek austriacki jest na tyle "nietypowy", że izolacja owego dziadka nie ma sensu, bo już do swych zaburzeń nie będzie miał powrotu, to się już nie powtórzy, nie ma na to szans. Ponadto jest na tyle "zdrowy", że wie, co zrobił. Kara mu się należy. Najlepszym sposobem byłoby identyczne go potraktowanie do popełnionego czynu, czyli podobne go uwięzienie i maltretowanie! Niepotrzebny jest mu psychiatryk. Zrozumiałby toto nad wyraz dokładnie!

Czy leczyć go psychicznie? A co to da? Co to zmieni? Właśnie nie wiem o co występuje adwokat "z urzędu". A występuje o ... zamknięcie go w psychiatryku, bo ma obowiązek obrony jego.
I tu mi się niezgadza potrzeba adwokatów. Albowiem sądownictwo ma to do siebie, że wyroki sądowe są nieodwołalne. Są instancje, pomijam to, ale są obowiązują prawie od zaraz po wyroku i już. Ponieważ nie ma tu drogi sprawdzającej poprawność tak wydawanych orzeczeń sądowych, obrońca powinien to robić, być tym organem kontrolującym na miejscu! Być organem kontrolnym sądu i prokuratury w czasie procesu. I nie WYbrońcą oskarżonego ze wszystkiego co mu się uda podczas procesu i odwołań! Jeżeli jest zapisane w prawie i innego wyroku od tego zapisanego sąd nie może wydać, to dlaczego wnioskuje, że najlepszy akurat byłby psychiatryk?

Jeżeli nie ma adekwatnej (takiej samej) kary do czynu zabronionego, nie będzie sprawiedliwości, nikt nigdy nie będzie wiedział, za co może być i jak może być ukarany. Zawsze każdy winowajca będzie liczył na jak największe złagodzenie kary, wręcz na nieodpowiadanie za swoje czyny.
Gość
PostWysłany: Pon 8:13, 05 Maj 2008    Temat postu:

Potworne bo jest chory, gwałcić własną córkę?!- wiem że nie może być normalny. On i tak niedługo pójdzie do ziemi, tylko szkoda że zniszczył życie swojej córce i prawdopodobnie dzieciom-wnukom. Ciekaw jestem co ze zdrowiem dzieci, przecież to ogromna zbieżność genetyczna. o tym nie piszą.
Gość
PostWysłany: Pon 8:08, 05 Maj 2008    Temat postu:

Niezależny napisał:
Sami na siebie bicz kręcimy bawiąc się w tę poprawność polityczną i moralną. Gwałciciele okazują się być ofiarami, mordercy biedakami, którymi trzeba się zaopiekować.... Przez tę "tolerancję" przestępcy stają się coraz bardziej bezkarni. Dobry psychiatra potrafi ze zdrowego człowieka zrobić dekla a z dekla geniusza Istnieje tak zwana pomroczność jasna albo inny medyczny termin.

Zgadzam się z Tobą, że nadmierna troska o oskarżonego skutkuje tym, że zapominamy o ofiarach, a dbamy o humanitaryzm wobec oprawców.
Skutki tego są nieodwracalne dla ofiar.
Gość
PostWysłany: Pon 8:04, 05 Maj 2008    Temat postu:

Sami na siebie bicz kręcimy bawiąc się w tę poprawność polityczną i moralną. Gwałciciele okazują się być ofiarami, mordercy biedakami, którymi trzeba się zaopiekować.... Przez tę "tolerancję" przestępcy stają się coraz bardziej bezkarni. Dobry psychiatra potrafi ze zdrowego człowieka zrobić dekla a z dekla geniusza Istnieje tak zwana pomroczność jasna albo inny medyczny termin.
Gość
PostWysłany: Pon 7:59, 05 Maj 2008    Temat postu:

Niezależny napisał:
Widzisz Basiu każdy gwałciciel każdy morderca to chory psychicznie ale czy to powód do taryfy ulgowej? że w ogóle znalazł się prawnik który chce go bronić!!!! niesamowite!!! sprawdziłabym i jego, może też jest chory!!!

Poruszasz tutaj trudne kwestie etyczne; czy lekarz powinien odmówic udzielenia pomocy zbrodniarzowi?
Podobnie adwokat.
Nie każdy gwałciciel to chory psychicznie.
Gość
PostWysłany: Pon 7:46, 05 Maj 2008    Temat postu:

Widzisz Basiu każdy gwałciciel każdy morderca to chory psychicznie ale czy to powód do taryfy ulgowej? że w ogóle znalazł się prawnik który chce go bronić!!!! niesamowite!!! sprawdziłbym i jego, może też jest chory!!!
Gość
PostWysłany: Pon 7:36, 05 Maj 2008    Temat postu: Re: Zbrodnia a kara ?

Adwokat gwałciciela Rudolf Mayer powiedział dziennikarzom, że jego zdaniem Fritzl nie powinien trafić do więzienia, lecz do zakładu psychiatrycznego. Taka też będzie linia obrony.[/b] czyli co sanatorium zamiast kary? czy na tym polega humanitaryzm? nie ma takiej kary na którą on zasłużył, najlepiej uznać za wariata i po sprawie, wina zaistniała a kara? Czy są jakiekolwiek argumenty przemawiające na jego korzyść? na pewno nie po co zatem obrona? I czego ma bronić? Linia obrony przyjęta prze adwokata jest chyba jedyną możliwą ale czy słuszną? Człowiek z wykształcenia inżynier nie może być aż takim klapem to prawniczy wybieg który w tym przypadku nie powinien mieć miejsca nawet zbrodniarze hitlerowscy mieli argumenty obrony działami bowiem w imieniu rzeszy a on? w czyim imieniu działał?. Bestia ma szansę zamienić się w kogoś, kogo nie należy potępiać, ale komu trzeba współczuć, a ofiary?[/quote]
Adwokat ma prawo przyjąc dowolną linię obrony, a czy przekona tym sąd, to inna sprawa.
No i kwestia wykształcenia; fakt, że oskarżony jest wykształcony nie wyklucza choroby psychicznej.
Niestety taki jest system prawny, a może stety, że choroba psychiczna w jakiś sposób chroni oprawców.
Gość
PostWysłany: Pon 5:13, 05 Maj 2008    Temat postu: Zbrodnia a kara ?

Witam państwa wcześnie rano.
Chciałbym poruszyć pewną sprawę ,otóż nurtuje mnie sprawa obrony adwokackiej w kontekście zbrodni popełnionej w Austrii zbrodni którą wszyscy znają a która jest po stokroć większa niż morderstwo. Patrząc na moje dwie córki dgzi9e jedną z nich niektórzy znają osobiście Krysia zna dwie nie mogę sobie nawet wyobrazić jak można tak postąpić jak można zabrać im dzieciństwo młodość, radość, zabawy słońce wreszcie, dla mnie jest to nawet nie do wyobrażenia i zrobił to człowiek nie głupi nie psychol zrobił to człowiek wyrachowany zimny z premedytacją i chłodną kalkulacją po prostu swoich bliskich potraktował jak zwierzęta jak szczury, i taki człowiek ma adwokata który będzie bronił jego racji pytam jakich argumentów użyje na jego korzyść? Nawet Saddam Husajn kierował się pewnymi racjami fakt że to też zbrodniarz ale działał w jego mniemaniu dla dobra Iraku a w tym przypadku jakimi racjami kierował się ten bandyta? Adwokat jednak swoje wie , Adwokat gwałciciela Rudolf Mayer powiedział dziennikarzom, że jego zdaniem Fritzl nie powinien trafić do więzienia, lecz do zakładu psychiatrycznego. Taka też będzie linia obrony. czyli co sanatorium zamiast kary? czy na tym polega humanitaryzm? nie ma takiej kary na którą on zasłużył, najlepiej uznać za wariata i po sprawie, wina zaistniała a kara? Czy są jakiekolwiek argumenty przemawiające na jego korzyść? na pewno nie po co zatem obrona? I czego ma bronić? Linia obrony przyjęta prze adwokata jest chyba jedyną możliwą ale czy słuszną? Człowiek z wykształcenia inżynier nie może być aż takim klapem to prawniczy wybieg który w tym przypadku nie powinien mieć miejsca nawet zbrodniarze hitlerowscy mieli argumenty obrony działami bowiem w imieniu rzeszy a on? w czyim imieniu działał?. Bestia ma szansę zamienić się w kogoś, kogo nie należy potępiać, ale komu trzeba współczuć, a ofiary?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group