Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Sob 8:44, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ahron zapewniam Cię że z butaprenem nic mnie nie łączy natomiast to drugie wytłumaczenie ? no cóż trudno mi o tym powiedzieć. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 0:03, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
A może my Łukaszu mówimy innym jezykiem ,albo pracujesz przy budaprenie -sam juz nie wiem ,a może wszyscy inni łacznie ze mna pracuja przy budaprenie. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 23:40, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Nie bardzo wiem Ahron o co Ci chodzi jeśli chodzi o Twoje zgłębianie moich myśli to masz rację te przymiotniki które wymieniłem są mi obce, należę do ludzi otwartych szczerych w przeciwieństwie do Waszego PiSu pod kaczym nadzorem w którym dyskusja jest tak tajna że mówi tylko jeden reszta słucha, ja tak nie potrafię i tak nie chcę.
A Rycerzowi nie współczuj on jest odporny na przeciwności losu. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 23:28, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Łukaszu jesteś dla mnie zagdką ,czego wiecej w tobie nienawiści ,naiwności czy złosliwości,a może ja sie doszukuje w tobie czegoś czego nie ma??????
Takich ludzi jak Ty nie ma !!!!!!!!!
Rycerzu współczuje. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 21:24, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ten zapis że nie był mnichem nie wiele zmienia wprost nawet przeciwnie to usprawiedliwia jego przekręty rozpustę i bezczelność natomiast Tadek święcenia przyjął i robi w życiu podobne rzeczy.
Natomiast tego Gruzina za mnicha nie uznam zresztą nie o nim mowa. Poza tym że jeden z nich nie przyjął święceń większych różnic między nimi nie widzę a Ty?
Poza tym w porządku jak najbardziej. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 21:11, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Wybaczcie za obcesowaośc ale tylko tak mam ochote skwitować ten wątek dyskusji. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 21:09, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Łukasz napisał: | T nie przyjął święceń.[color=red]
Jego działalność została przez miejscową społeczność prawosławną uznana za herezję. [color=red]
? |
A więc masz [b]wyraźnie napisane, że nie był mnichem i dalej swoje...
Za chwilę pewnie stwierdzisz, że Stalin też był mnichem bo kończył seminarium duchowne.
Następny krok, proponuję Ci to ogłoszenie, że Stalin był katolikiem (co za różnica: ortodoks czy katolik), finałem będzie, że był katolem i ojcem duchownym ojca Rydzyka.
Masz napisane, że NIE BYŁ MNICHEM, ba! cytujesz to i nadal twierdzisz, że był zakonnikiem.
Poza tym wszystko w porządku? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 20:57, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Trudno dowieść, kiedy dokonał się przełom duchowy Rasputina, Rasputin rozpoczął wędrówkę po klasztorach i pustelniach; z czasem został uznany za mnicha, chociaż nie przyjął święceń. Wtedy też prawdopodobnie wypracował specyficzny styl wypowiadania się i postępowania, właściwy "świętym ojczulkom" i trafiający do serc ludzkich.W 1893, prawdopodobnie pod wpływem pustelnika Makarego, którego uważał za swego przewodnika duchowego, Rasputin udał się na pielgrzymkę do zespołu na górze Athos w Grecji -. Dopiero tam rozpoczął edukację teologiczną, przysłuchując się dyskusjom zakonników. Zapamiętał z nich fragmenty z Pisma św i pism Ojców Kościoła. Po powrocie w 1896 roku odwiedził wiele miejsc w Rosji wsławionych relikwiami i cudami. Spotykał się zarówno z przedstawicielami Cerkwi oficjalnej, jak z wyznawcami różnych sekt religijnych. W trakcie tych wędrówek zyskał opinię jasnowidza, egzorcysty, uzdrowiciela i przenikliwego kaznodziei, głoszącego Słowo Boże dla przypadkowych słuchaczy na jarmarkach, stacjach kolejowych i przystaniach rzecznych. Wtedy też powstało tzw. "kółko rasputinowskie", grupujące początkowo ludzi z rodzinnej wsi Rasputina, którzy nazywali siebie "braćmi i siostrami" i oprócz modlitwy oddawali się uciechom cielesnym jako szczegółowej formie kontaktu z Bogiem. Później owo kółko powiększyło się również o osoby spoza lokalnej społeczności. Jego działalność została przez miejscową społeczność prawosławną uznana za herezję. Zarządzone przez Cerkiew śledztwo nie dostarczyło żadnych dowodów przeciwko Rasputinowi. Regularnie uczestniczył on w nabożeństwach cerkiewnych, jak też prowadził przykładne życie męża i ojca;
Rycerzu wybacz że przytoczyłem spory kawałek z biografii Rasputina ale czy widzisz różnicę między Rasputinem a Rydzykiem szczególnie w drugiej części tej biografii która przypomina powstanie RM ? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 20:31, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Doprawdy nie wiem jak z Tobą rozmawiać.
Podałem Ci link a Ty dalej swoje.
Zrozum w końcu, że choćbyś nie wiem jak się starał, to nie zapiszesz Rasputina do żadnego klasztoru i nie zrobisz z niego osoby duchownej.
ZROZUM TO I PRZESTAŃ ŁGAĆ W ŻYWE OCZY!!! |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 19:10, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Rycerzu popatrz na to obiektywnie otóż jeden i drugi to zakonnicy i jeden i drugi to lawirant jeden i drugi zaślepiony mamoną jeden i drugi to słowianin nie wiem ci ich dzieli? chyba tylko czas w którym te dwie postacie występują o jakiej zatem manipulacji mówisz? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 18:44, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Wierz mi, są jeszcze ludzie na prawicy, którzy potrafią myśleć (o lewicy przez grzeczność nie piszę). Potrafią myśleć i potrafią zrozumieć, co kto mówi.
Co do Rasputina - byłeś uprzejmy porównać Rydzyka z Rasputinem w tym kontekście, że (według Ciebie i tylko według Ciebie) OBAJ są/byli osobami DUCHOWNYMI.
A to jest już wstrętna manipulacja. Lewicowa taka typowo. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 12:17, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Tak Rycerzu zakuty (oczywiście w zbroję) jestem otwarty na racjonalne argumenty niejednokrotnie dałem temu wyraz zgadzając się z oponentem jeśli stwierdziłem że ma rację z tego też względu postrzegany byłem jako nie mający własnego zdania co było dla mnie zawsze krzywdzące.
Wracając do Sikorskiego to musisz przyznać ze nazwanie kogokolwiek zdrajcą uwłacza temu ostatniemu bez względu na to czego ta rzekoma zdrada dotyczy Swoje chore wypowiedzi kaczor emituje w mediach jeśli nazwie kogoś zdrajcą to w potoku słów na marginesie tylko połowa zrozumianych pozostaje w pamięci słowo ZDRADA i ono ma być w naszej świadomo0ści zakodowane i kojarzyć się z osobą na która palcem wskaże PAN.
A Rasputin ? no cóż korzystałem z tego samego źródła i niejednokrotnie powołam się na niego, żył on co prawda w innej epoce ale jego zachowanie stanowi wzorzec zachowań niektórych dzisiejszych polityków. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 12:00, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
W przeciwieństwie do Twojej niepospolitej otwartości na argumenty przeciwko bliźniakom, ja jestem nie tyle może głuchy, co (rzadkie stanowisko) racjonalny.
Sikorski został nazwany zdrajcą, ponieważ , nie dość, że opuścił PiS, to jeszcze w sposób - nazwijmy to eufemistycznie - mało elegancki wypowiadał się o watasze.
Jeśli jakieś określenie ma dla Ciebie tylko jeden wymiar, to polecam Ci rozszyfrowany przez Leszka Moczulskiego skrót PZPR.
A co z tym Rasputinem??????????????????? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 7:26, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
Znając Twoją determinację Rycerzu w obronie skrzywdzonych braci zauważę jedynie że tp Ty jesteś głuchy na argumenty świadczące według Ciebie przeciw bliźniakom, ja natomiast argumenty takowe przytaczam.
Otóż to nie kto inny jak bracia K ogłosili Sikorskiego zdrajcą bez względu na to w jakim sensie miałoby to oznaczać ,według mnie słowo zdrajca ma tylko jeden wymiar zapewne jednak według kaczorów jest to skrót myślowy lub błąd semantyczny i w tym są oryginalni. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 17:16, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
Łukasz napisał: | Prezydent: wyjaśnienia Sikorskiego są wielce oryginalne
Prezydent Lech Kaczyński pytany o środowe spotkanie z szefem MSZ Radosławem Sikorskim odparł, że usłyszał od niego "w pewnym zakresie wielce oryginalne wyjaśnienia". Jak dodał, w poniedziałek prawdopodobnie będzie o tym rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem.
Najbardziej oryginalne są porażające dowody Pana prezydenta na zdrajcę Sikorskiego ,tak ściśle tajne ,że do dzisiaj nikomu nie ujawnione.
Chciałbym zwrócić uwagę Kczyńskiemu że również jest, że tak powiem wielce oryginalny.
|
Znając Twoją wrażliwość, Łukaszu, na słowa prawdy, zauważę jedynie, że to TY jesteś bardzo oryginalny.
Prezydent nigdy nie wspominał, że ma dowody na zdradę Sikorskiego. On jedynie mówił, że ma materiały świadczące o tym, że Sikorski nie jest dobrym kandydatem na szefa MSZ.
W przeciwieństwie do Ciebie nie widzę nic złego, że w państwie istnieją informacje tajne i ,w przeciwieństwie do Ciebie, nie próbuję ich oceniać nie znając ich. |
|
|