POLITYKA 2o :: Przegląd tematu - Zamiast żądać JOW przygotujmy się do następnych wyborów!

Gość

Zrobiłem ciekawe spostrzeżenie!
Mianowicie zauważyłem, że afirmuje się na afiszach jeden z kandydatów pewnej listy z pozycji NUMER 21!
Co to mu daje? W okręgu wybieramy 15-stu posłów, a jego partia niech no załapie aż 5 mandatów, to mu daleko....!
No to załóżmy, że mimo dalekiej pozycji będzie piąty z listy.
Natenczas pierwszy, który zdobył najwięcej głosów na liście dostanie tyle głosów, ile będzie wszystkich głosów na listę! Powiedzmy y.
Drugi w kolejności dostanie tylko połowę CAŁOŚCI, czyli y/2.
Trzeci - y/3, czwarty -y/4, a piąty - y/5.
Ponieważ z innych list będzie tak samo, to nasz piąty musi mieć wynik co najmniej 15-sty.
Czyli szanse ma! I to dość duże. Jego wynik zależy od miejsca na liście bez względu, na której pozycji będzie umieszczony, ale także od popularności listy, czyli partii.

Ale myślę, że nie po to są takie długie listy! Chodzi o to aby z ugrupowania (listy) dostało się jak najwięcej, aby przynajmniej zwycięzca z listy dostał się do Sejmu. I po to jest na nich jak najwięcej kandydatów, liczy się na nich, że znajdą chętnych głosujących na siebie, a więc na listę! Tego gawiedź nie wie i to jest nie fair w stosunku do nich. Taką mamy ordynację wyborczą.

Jest z tego wyjście. Wymyśliłem mianowicie partię działającą tylko w okręgu! W każdym okręgu wyborczym taka może powstać. Chętni się znajdą! Nazwa jej może być: Głosuj sam na siebie!
Jeżeli nie chcesz kandydować lub głosować na siebie, głosuj na kogo chcesz lub na chybił - trafił! I po kłopocie.
Lista składałaby się z niespotykanie wielkiej liczby nazwisk! Głosów ogółem na listę byłoby jeszcze więcej. Załapałaby na pewno znaczną ilość miejsc w parlamencie! I wszystko byłoby legalne! A juści.

Niestety jest też przykra wiadomość! Nie załapałaby wszystkich miejsc w okręgu. Polega to na tym, że na X głosów oddanych w okręgu lub w skali kraju, na przykład piętnasty z tej listy (może i po dogrywce przy jednakowej liczbie na kilku) mający x/15 głosów musiałby mieć niedużo mniej niż Y-X. Y-X<x/15 czyli partia "Głosuj na samego siebie musiałaby zebrać prawie 15/16 głosów. Dopiero po załapaniu na listę 93% głosów wyborców Sejm byłby zdobyty na 100!