Gość |
Wysłany: Czw 7:48, 06 Wrz 2007 Temat postu: Wolność gospodarcza? Polska daleko za Peru i Botswaną |
|
Rzeczpospolita
Pod względem wolności gospodarczej Polskę wyprzedzają niemal wszyscy członkowie Unii Europejskiej, a nawet państwa nieuważane wcale za tygrysy. Nasze firmy są gnębione przez wysokie podatki i niewydolne sądy
Słynny ekonomista Milton Friedman, gdyby żył, nie spoglądałby na Polskę przyjaznym okiem. To dzięki inspiracji jednego z największych propagatorów wolnego rynku kanadyjski Instytut Frasera zaczął przed dziesięcioma laty badać poziom wolności gospodarczej na świecie. W 11. już raporcie o wolności gospodarczej Polska zajmuje dopiero 56. miejsce na 141 badanych państw, ustępując niemal wszystkim członkom Unii Europejskiej. Wyprzedzamy jedynie Rumunię i Słowenię. A przed nami są również takie państwa, jak Kostaryka (30. miejsce), Armenia i Kazachstan (32.) czy Botswana i Peru (38.).
Jeżeli jest coraz lepiej, to dlaczego wciąż jest źle? Kilka państw może zajmować to samo miejsce w rankingu.
Mierzenie wolności
- Indeks wolności gospodarczej nie jest ważny dla wielkich biznesmenów, jak Chodorkowski czy Krauze, ale dla milionów małych przedsiębiorstw - mówi dr Andrzej Kondratowicz, ekspert Centrum im. Adama Smitha, które współtworzy raport. -Choć osiągnięta przez Polskę wartość indeksu jest nieco lepsza niż w poprzednich latach, to wiele krajów biegnie do Wolności gospodarczej szybciej niż my.
Warto przypomnieć, że ze względu na ogromną liczbę państw, które badali autorzy raportu, dane obrazują sytuację z 2005 r.
Jak w ogóle można zmierzyć wolność? Autorzy badania wykorzystują bardzo precyzyjne wskaźniki. Skupiają się na działaniach rządu (głównie wydatkach budżetowych i obciążeniu podatkowym), niezależności i wydajności sądów, stabilności pieniądza, swobodzie wymiany międzynarodowej oraz regulacjach prawnych dotyczących firm, rynku pracy i rynku kapitałowego.
Rozdmuchane państwo
Największym problemem Polski jest zbyt duży udział państwa w gospodarce. Pod tym względem zajmujemy dopiero 71. miejsce w rankingu. Szczególnie bolesny dla firm jest wysoki poziom opodatkowania. I nie chodzi nawet o bezpośredni podatek od zysków, który mamy na jednym z niższych poziomów w Europie (19 proc.), ale o koszty pracy. Różne składki i opłaty, które przedsiębiorcy muszą wnosić za zatrudnienie pracownika, są na absurdalnie wysokim poziomie.
Wystarczy wspomnieć, że aby zapłacić pracownikowi 2 tys. zł netto, pracodawca musi łącznie wydać 3,6 tys. zł. I m.in. dlatego na dziesięć możliwych punktów pod względem kosztów pracy Polska dostała zaledwie dwa. Od pięciu lat w tej dziedzinie nic się nie poprawiło. - To właściwie należałoby nazwać akcyzą nałożoną na pracę - mówi Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha. Dla porównania w tej kategorii Niemcy dostali 6 pkt, Armenia 8, a Kazachstan aż 9 pkt. Pocieszeniem może być jedynie fakt, że pod względem kosztów pracy ustępują nam Czesi.
Inną barierą ograniczającą swobodę działania firm jest niewydolność sądów. Z badania wynika, że na niskim poziomie jest w Polsce ochrona własności prywatnej, a także skuteczność egzekwowania umów. Dlatego pod względem funkcjonowania państwa prawa Polska zajmuje dopiero 67. miejsce. Znacznie lepiej jest natomiast z jakością pieniądza. Stabilna i niska inflacja oraz rozwinięty system bankowy sprawiają, że w tej dziedzinie tylko nieznacznie ustępujemy liderom listy.
Swoboda głównie dla rządu
Zdaniem ekspertów CAS od 2005 r. niewiele się w naszym kraju zmieniło. - Z rozmów z przedsiębiorcami wnioskuję, że grube ryby biorą ostatnio mniejsze łapówki. Jest to efekt panującego strachu - mówi Andrzej Kornatowicz. - Ale nie wiem, czy to wystarczyło, żeby zmienić ogólny obraz wolności gospodarczej. Jego zdaniem nie strach, ale reformy instytucjonalne są konieczne, aby przedsiębiorcom w naszym kraju żyło się łatwiej.
Jako jeden z absurdów obrazujących stosunek rządu do warunków działania firm w Polsce eksperci wymieniają ostatnią ustawę mającą ułatwić budowanie stadionów na Euro 2012.
- Jak rząd chce budować, to trzeba mu to ułatwić. Premier chce, żeby wprowadzić krótszą ścieżkę. Ale dlaczego nie można takich rozwiązań wprowadzić dla innych firm i w innych dziedzinach - zastanawia się Robert Gwiazdowski z CAS.
IGNACY MORAWSKI |
|