Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Wto 1:56, 14 Sie 2007    Temat postu:

Sziman...

Piszesz... Polska - 2002 - obniżenie akcyzy na alkohol o 20% spowodowało wzrost dochodów budżetu z tytułu tego podatku o ok. 35%... bo Szimanie nie to że zaczęto więcej pić (sprzedaż musiała chyba wzrosnąć?) ale nie opłacał się już przemyt... a o przyczynach skali tego i czemu dopiero w 2002 to możemy się tylko domyślać. Mr. Green

Mam mało czasu i ktoś jeszcze też w tym temacie... więc odpowiem później...

Sorki za zwłokę...


Pozdro.... Partyman
Gość
PostWysłany: Nie 12:34, 12 Sie 2007    Temat postu:

Zapewniam Cię Casandro że nie mam predyspozycji pracować w CBA,urzedzie skarbowym,policji ,wywiadzie i innych tego typu instytucjach ,jedyny donos jaki zrobiłem był na pewnej wiejskiej komendzie na rowezystów jezdrzących bez swiateł i sugerowałem że by nie karać mandatami a wykręcać maszynki z kół .

Policjanci przyznali mi rację jednak stwierdzili że wykręcanie maszynek jest niezgodne z prawem-mnie to powaliło.

Swój donos osobisty nie anonimowy ,zrobiłem po tym jak byłem świadkiem wypadku w którym rozbito trzy auta ,gdyż młody człowiek w ostatniej chwili zobaczył przed sobą nie oświtlonego rowerzystę.
Gość
PostWysłany: Sob 23:24, 11 Sie 2007    Temat postu:

Casandra napisał:
jeśli były minister Kaczmarek stwierdza, że polska jest państwem rządzonym totalitarnie, to ja mu wierzę

Od dwóch lat, z rosnącym przerażeniem obserwuję analogie poczynań Kaczyńskiego, do tego, co się działo Niemczech w latach trzydziestych. I skóra na tyłku mi cierpła ze strachu. Swoim niepokojom dawałem wyraz tu i ówdzie. Dlatego wypowiedzi Kaczmarka nie są dla mnie rewelacją. Trzeba jednak pamiętać, że on też był częścią tej układanki i taki czysty nie był, choć od środka faktycznie widział (wiedział/robił) jeszcze więcej. Dlatego mam nadzieję, że kariera polityczna Kaczyńskiego dobiega kresu. I mimo, że jeszcze sporo zniszczeń w tej agonii może narobić, to groźba totalitaryzmu, po tym co wyszło na jaw, na jakiś czas, się oddaliła.

Co do CBA - SB rady mi nie dało (chociaż czasami bardzo się starali), to i ci też sobie ze mną nie poradzą. Mr. Green
Gość
PostWysłany: Sob 11:30, 11 Sie 2007    Temat postu:

Lokosz, jaką masz gwarancję, że Ahron to nie agent CBA umieszczony na tym forum? Jesli by tak było, to może ci "przyłożyć" nie tylko łopatką ( oczywiście poprzednie zdanie, to żart, nie najwyższych lotów, ale...). No właśnie w nawiazaniu do poprzedniego, ale..., jeśli były minister Kaczmarek stwierdza, że polska jest państwem rządzonym totalitarnie, to ja mu wierzę. Jeśli stwierdza, że toczyła się i toczy cicha wojna między szefami poszczególnych spec słuzb, to też mu wierzę. Byłam dotychczas przekonanna o bezprawności działań CBA. Teraz jestem tego niemal pewna. W całej tej układance nieco dzisiejsze "zeznanie AL, dot. uzyskania informacji o akcji CBA od Ziobry budzi moje wątpliwości, co do
jej realności, ale w kontekście, gwałtownego ataku PiS-owskich pretorianów na ową wypowiedź mocno mnie zastanawia druga strona medalu. Całość tych zdarzeń układa się w pewien logiczny ciąg. Widać wyraźnie, że "kotś" jest mocno zaiteresowany "przykryciem" bezprawnych i pozaprawnych działań CBA i być może innych służb. Poza tym AL musi wiedzieć, że pomówienie Ziobry o tego typu "przeciek" może sie dla niego fatalnie skończyć, nie tylko w sensie prawnym, ale i politycznym. Sytuowanie wypowiedzi AL przez PiS, jako "zmyślonej" i niewiarygodnej, jeszcze bardziej pogłębia moje wątpliwości. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Ziobro głosił, że PiS mówi prawdę i jest praworządne do bólu ( wypowiedź w kontekście dymisji Kaczmarka), premier stwierdzał, że CBA powołano do obrony przed korupcją i bezprawiem. Ziobro został umoczony. W takiej sytuacji w normalnym kraju, premier natychmiast powinien go zdymisjonować. Najsmieszniejsze byłoby, gdyby AL posiadał taśmy z nagrania rozmowy z Ziobrą w 4 oczy z dnia 14 czerwca br. Założę się o każde pieniądze, że Leppera natychmiast wezwą do prokuratury i tak zaczna go maglować, aby sprawie łeb ukrecic. A w tabloidach i mediach piS przepuści, atak w stylu, że rozmowa być może była, ale czy w sam raz dotyczyła tej sprawy? Zakład?
Gość
PostWysłany: Sob 9:39, 11 Sie 2007    Temat postu:

A co, łopatką mi przyłożysz?
Gość
PostWysłany: Sob 9:08, 11 Sie 2007    Temat postu:

Qrwa Nigdy Pod żadnym pozorem nie zdrabniaj mego nika palancie !!!!!!!!!!1
Gość
PostWysłany: Sob 8:41, 11 Sie 2007    Temat postu:

Ahron napisał:
Lakosz -piszesz że porównywanie Premiera do szefa jest nie uzasadnione?????????????? Przeczytaj to jeszcze raz ,ale tym razem pomyśl.

Ahronku, jeżeli masz coś do powiedzenia, to powiedz. Same znaki zapytania i niskich lotów złośliwości, to troszeczkę za mało, żeby obronić swoje stanowisko.

Cytat:
Co ty z tym 89r -jesteś wogóle z innego świata o tak klepiesz bo klepiesz,nie czytasz tylko klepiesz.

Spróbuj jednak w tych googlach pamietasz -rozum,myślenie itp.....

Coraz częściej dostrzegam, że Ty tego progu 89 roku, jeszcze nie przekroczyłeś. Może kiedyś się uda.
Google zastępują Ci rozum i myślenie? Współczuję.

Cytat:
W mediach Kaczyńskiego chcą przedstawić jako jakieś chore monstrum-a ja to odbieram jako V kolumnę -gdyż mamy wzrost i ten ktoś kto tym steruje chce mieszać by to wszystko z ochydzić .

Opinia, że Kaczyńskim zawdzięczamy wzrost należy do kategorii wiary i ma niewiele wspólnego z wiedzą. Więc może na jakimś forum religijnym przedstaw ten pogląd. Think


Paneszu, jednak a), co nie zwalnia z odpowiedzialności. To takie przewodniczenie organizacji "non profit" - oczywiście jeżeli mówimy o demokratycznym państwie prawa.
Gość
PostWysłany: Sob 7:21, 11 Sie 2007    Temat postu:

Trochę pogubiłem się w zawartości topiku i może ( a napewno - na pewno) napiszę od rzeczy.

Są dwa rodzaje przywódców. a) przewodniczący, b) dowódca.
Przewodniczący nie rządzi. On koordynuje, stwarza warunki powołuje grupy do rządzenia.
Dowódca sam odpowiada za wszystko! On o wszystkim decyduje, nie ma odwołań od jego postanowień. Jak mówi się o dowódcach operacji, mówi się również o sztabach doradczych i tylko doradczych! Sztaby dostają zadania, które rozpracowują i przedstawiają dowódcy, a ten albo je przyjmuje, albo kieruje się swoimi przesłankami. Dowódca jednak realizuje postawione przed sobą zadania, jak i zadania przekazane mu przez przełożonego! I dużo by o tym pisać....

A premier to nie wiadomo co jest. Jeżeli uważa się za dowódcę, to opozycja mówi, że powinien być "przewodniczącym". A jeżeli rządzi jak "przewodniczący", to opozycja twierdzi, że i tak za wszystko "swoich" (nawet jak nie są jego!) odpowiada! Również odpowiedni wybór pomiędzy a i b jest zawsze świetnym usprawiedliwieniem dla premiera! Mr. Green
Gość
PostWysłany: Pią 22:42, 10 Sie 2007    Temat postu:

Łukasz -ja już pisałem o profesorach -nie specjalnie mnie obchodzi ich opinnia -oni ją napiszą w zależności kto zapłaci za nią .
Gość
PostWysłany: Pią 21:56, 10 Sie 2007    Temat postu:

W takim razie Ahron przeczytaj opinie socjologów nie zaprzeczysz że socjologia to nauka
Powiem tylko że z przytoczoną opinią całkowicie się zgadzam i myślę że nie tylko ja.

Według socjologów, dla Jarosława Kaczyńskiego polityka to gra, w której nie liczą się sentymenty. Prognozują, że PiS nie zdoła zablokować powołania komisji śledczej
Bracia stworzyli sobie image ludzi absolutnie przekonanych do swych racji i gotowych w ich imię rządzić ogniem i mieczem. Na dłuższą metę nie da się rządzić policyjnymi metodami
Gość
PostWysłany: Pią 21:43, 10 Sie 2007    Temat postu:

Lakosz -piszesz że porównywanie Premiera do szefa jest nie uzasadnione?????????????? Przeczytaj to jeszcze raz ,ale tym razem pomyśl.

Co ty z tym 89r -jesteś wogóle z innego świata o tak klepiesz bo klepiesz,nie czytasz tylko klepiesz.

Spróbuj jednak w tych googlach pamietasz -rozum,myślenie itp.....


Wogóle zbaczacie z tematu wszyscy -mi chodziło o cechy przywódcze ,a nie udowadnianie że niższe podatki wyższay rozwój ,coprawda odpowiedziałem na to casandrze ,ale tylko dla tego by nie być nie grzeczny.

W mediach Kaczyńskiego chcą przedstawić jako jakieś chore monstrum-a ja to odbieram jako V kolumnę -gdyż mamy wzrost i ten ktoś kto tym steruje chce mieszać by to wszystko z ochydzić .
Gość
PostWysłany: Pią 20:33, 10 Sie 2007    Temat postu:

De Payens Twoje wyliczenie chociaż abstrakcyjne wcale nie jest odkrywcze podam również przykład. Naprzeciwko mojego domu stoi kiosk z papierosami, prasą mydłem i powidłem ot taki sobie zwykły sklepik, otóż właściciele dawno zauważyli zależność ilości od dochodu i sprzedają najtaniej, w dni targowe kolejki są spore a zarobki spędzające sen z oczu pazerniakom. Nie jestem ekonomista z tytułem naukowym w ogóle ekonomistą nie jestem jednak jako rzemieślnik tą zależność którą opisałem znam na pamięć niestety trudno się z nią przebić Jeśli chodzi o Twoją koncepcje zatrudnienia to w tym wypadku byłbym ostrożniejszy to trochę utopia prywaciarz zarabiający o wiele więcej nie zawsze będzie skłonny do poszerzania produkcji i zatrudnienia innych po prostu wystarczy mu większy zysk bez zwiększania kłopotów.
Gość
PostWysłany: Pią 15:10, 10 Sie 2007    Temat postu:

Weles napisał:
de Paynes... Mr. Green

Piszesz... Sprawa jest natomiast znacznie bardziej prosta i banalna:
IM NIŻSZE PODATKI TYM WIĘKSZE WPŁYWY DO BUDŻETU!!!


wiesz... Jestem dość... otwarty ale... twierdzenie iż...

np. 15% jest ">" np. od 30% brzmi cokolwiek dziwnie ... nie sądzisz?
bo wynika z tego wprost aby obniżyć z 30 do 15 podatki przy więcej dla budżetu to wzrost musiałbu być większy od 100%... To też banalnie proste.

Ekonomia kolego to nie demagogia... a liczby to niebanalne fakty. To właśnie takie hasła od 89 rozłożyły gospodarkę RP po 89....
(
Pozdro... Partyman


Posłużę się prostym, abstrakcyjnym przykładem:

Przedsiębiorca zarabia 10.000,- miesięcznie i płaci fiskusowi 50% - czyli 5.ooo,-
Zatem w kieszeni zostaje mu 5.000,-
Nie może sobie pozwolić na zatrudnienie pracownika, gdyż nie mógłby mu zapłacić godziwej stawki.

Do władzy dorywają się wstrętni liberałowie i obniżają, wbrew interesom mas pracujących, podatki. Co się dzieje?
Po kolei:
Przedsiębiorca zarabia 10.000,-
Płaci fiskusowi 1.000,-
Zostaje mu 9.000,-
Ha! może zatrudnić pracownika!
Pracownik dostaje 3.000,-
Płaci 300,- podatku.
A zatem fiskus ma już 1.300,-
Tyle ma fiskus, ale państwo globalnie ma więcej - ów pracownik był poprzednio na kuroniówce. Otrzymywał na rekę (nie wiem, ile teraz wynosi zasiłek) powiedzmy 600,-. Do tego państwo płaciło za niego podatek dochodowy, niech to będzie 150,-. Plus oczywiście ubezpieczenie - 700,-
Czyli w sumie bezrobotny kosztował państwo 1.450,-. Mowa rzecz jasna o kosztach stricte ekonomicznych. Dodatkowo dochodzą jeszcze koszty społeczne.
Mamy zatem już kwotę 2.750,- Do 5.000,- jeszcze daleko, ale...
Przedsiębiorca nie zatrudnił pracownika ze współczucia nad jego ciężką dolą. On go zatrudnił bo sam chce więcej zarabiać! Skoro będąc sam osiągał dochód brutto 10.000,- , to mając pracownika razem wypracują powiedzmy 18.000,-
A teraz już krążymy wokół wyjściowej kwoty 5.000,- dla państwa.
Ale na tym nie koniec: w skali makro znajduje zatrudnienie mnóstwo bezrobotnych. Zamiast obecnych 600,- mają w kieszeni 1.500 - 3.000,- miesięcznie. Czy chowają te pieniądze w skarpetach?
NIE! Pędzą z nimi do sklepów kupując nowe pralki, lodówki, telewizory, komputery.
(Przypominam Ci o podatku VAT!)

Przykład oczywiście bardzo uproszczony, ale w pełni oddający mechanizm obniżania podatków.
Obrazujący, że 10>50!

Najbardziej spektakularnym przykładem działania tego w praktyce była decyzja prezydenta Reagana o obniżce podatków dla najbogatszych z ponad 80% do 30%.
Wpływy do budżetu federalnego WZROSŁY z niecałych $600 bln do ponad $900 bln.

Pozdrawiam, zachęcam do przemyslenia
Gość
PostWysłany: Pią 9:52, 10 Sie 2007    Temat postu:

Ahron napisał:
Premier -szef,dyrektor,generał............
[....]

JAKIE CECHY POWINIEN MIEĆ PREMIER -SZEF............. ?
[....]

Zadam pytanie inaczej ,zakładam że wiekszość nie lubi Kaczyńskiego,ale

Czy chciałbyś by Twoje interesy w UE reprezentował

Kaczyński
Buzek
Tusk
Geremek
Belka
Olejniczak

Pominołem Millera i Cimoszewicza.

Dalej mi wychodzi że Kaczyński, a jak wam wychodzi????????


Ahronie , "popełniasz", świadomie czy nie, co najmniej dwie manipulacje. Po pierwsze: "szef, dyrektor generał" już testowaliśmy - przed 89 Mr. Green
Po drugie: "szef". Myślę że porównywanie premiera do szefa jest nieuzasadnione. Szef to ktoś, kto ma dbać o największe zyski za najniższą cenę, czyli w tej sytuacji dobro i zysk państwa, kosztem wyżyłowania obywateli. Państwo, jako nadrzędne dobro. Coś jakbym słyszał Gomułkę.
Po trzecie zestawienie "potencjalnych premierów" jest dziwaczne - z tej listy w grę wchodzi tylko Kaczyński i na siłę (chyba boską) Olejniczak. Tusk to nie ta kategoria, brakuje natomiast np. Rokity i Komorowskiego. Przydałby się w tym zestawie jeszcze ktoś z PiS-u ale rozumiejąc, że doceniasz "wodzowskie" zapędy Kaczyńskiego, takie rozwiązanie byłoby tylko pozornym.

W dodatku porównywanie premierowania do wojny jest chyba prawdziwe, ale tylko w wykonaniu Kaczyńskiego. Natomiast aprobata takiego wzoru zarządzania państwem, to chyba jakiś żart, lub nieporozumienie.


de Payens napisał:
Z podatkami sprawa w skali makro jest bardziej skomplikowana.

Szczera prawda, kiedyś postulowałem stworzenie działu dotyczącego ekonomii, bo zagadnienie jest bardzo ciekawe i wcale nie proste. Może by porozmawiać o tym w osobnym wątku, a jeżeli będzie zapotrzebowanie, stworzyć osobny dział?
Gość
PostWysłany: Pią 9:43, 10 Sie 2007    Temat postu:

Mam wakację wiec czasu jakby mało (stąd też moja nieobecność i brak odpowiedzi na niektóre posty w innych topikach) ale nie mogę sobie odmówić udzielenia, krótkiej odpowiedzi na pseudoracjonalne wywody welesa. Otóż podążając za Twoją logiką moznaby w bardzo prosty sposób zlikwidować deficyt, niedobory w służbach, spłacić długi etc. Podnieśmy podatki do np. 99% - wtedy gigantyczne wpływy do budżetu staną sie lekarstwem na nasze bolączki! Otóz drogi welesie NIE - podatek w wysokości 99% (oczywiście przesadzam) albo też 80% czy też 50% wcale nie uzdrowi budżetu, bo ci co ten podatek mieliby zapłacić wcale tego nie zrobią - przeniosą swoje fabryki, biura czy firmy np. na Słowację (też w UE) albo do Rumunii i tam będą płacić tamtejsze niskie pdatki zamiast dawać się doić przez nasz fiskus, pozostali przestana płacić jakiekolwiek podatki bo mając w perspektywie bankructwo albo nielegalna działalność gospodarczą postanowią przenieść sie do szarej strefy. Per analogiam - obniżając podatki - przyciągamy tych zza granicy, którzy stwierdzą że u nas bardziej opłaca się płacić podatki niż np. na Słowacji, wyciągamy z szarej strefy tych, którzy przekalkulują, że ryzyko wpadki jest droższe od płacenia niskiego podatku no i w końcu zwiększamy rentowność niżej opodatkowanych podmiotów a zwiększając ich dochody albo obroty zwiększamy wpływy z tytułu podatków. Tak więc pozornie słuszne wyliczynie matematyczne w materii ekonomicznej jest nieprawdziwe. Od biedy na krótką mete możnaby łupić obytwateli zanim by wszyscy do cna nie zdziadzieli ale trzebaby spełnic kilka warunków:
1. Zamknąć granice RP, otoczyć je drutami kolczastymi, zabrać ludziom paszporty i karac śmiercia każda próbę nielegalnego przekroczenia granicy.
2. Zatrudnić dodatkowo 300tys. funkcjonariuszy policji skarbowej i dać im prawo wtargięcia i rewizji do każdej firmy, każdego mieszkania o każdej porze dnia.

Wtedy przez jakiś rok mozna by doić więźniów KL RP, potem znając przykłady z historii i tak by pouciekali albo powyzdychali a system nie mając już z czego doić "zapowietrzyłby się".

PS. Przykład kiedy obniżenie podatku wpłynęło na wzrost wpływów do budżetu:

1. Rosja - 2001;
2. Estonia - 1997;
3. Słowacja - 2004;
4. Polska - 2002 - obniżenie akcyzy na alkohol o 20% spowodowało wzrost dochodów budżetu z tytułu tego podatku o ok. 35%.

No i oczywiście wiele, wiele innych.

Pozdrawiam.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group