Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Czw 8:00, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aż trzykrotnie pojawiały się na naszym forum artykuły o rzeszowskim Zelmerz - więc fakty.
Ale to nie jest wszystko. Nie piszę o przwożeniu gości, z innych dzielnic kraju, którym tam nie wyszło, nie ustatkowali się, więc tudej ich los rzucił, o działności ZZ, które to też, szczególnie jej przywódcy, były/byli skorupcjonowan-e/i, lub nie wiedzieli, co się wokół nich dzieje, czy o ludziach, ktorzy wskazywali na to co się dzieje, ale im "niedowierzano!Nawet prokuratura nie bardzo miała się do czego przyczepić, a wydarzenia leciały za szybko, aby to uchwycić. Nie było ani hamulcowych albo nie nadążali za wydarzeniami. Jak dochodziło do przechwytu wydarzeń, to zarówno było i za późno i okazywało się to na tyle wątpliwe, że nie dawano temu wiary!
Zelmer sprywatyzowano w I.2005 roku.
Wartość przedsiębiorstwa wyceniono na 152 miliony zł.Głównym inwestorem, czyli przejmującym firmę, została firma Enterprise Investors (EI) zajmująca się w USA pomnażaniem pieniędzy swoich acjonariuszy. Objęła ona pakiet 24,8 % akcji (a 13,20) = 37,7 mln zł. Jednak podają, że EI zapłacił za to 50 mln zł!
Pracownicy zakładu nieodpłatnie dostali 15 %.
Resztę ( 60 %) rozproszono wśród kilku akcjonariuszy.
Skarb Państwa uznał, że Zelmer w styczniu 2005 był wart 152 mln zł. EI zapłaciło 50 mln zł.
Gdy ze sprawozdań z końca 2004 r. było:
- na kontach bankowych fizmy - 70 mln zł.
- inne aktywa - 0,8 mln zł.
- w sprawach sądowych przeciwko nieuczciwym (niesolidnym) odbiorcom - 4 mln zł.
- produkty u odbiorców Zelmeru (niezapłacone) - 46 mln zł.
- inne należności dla Zelmeru - 4,5 mln zł.
- towar we własnych magazynach - 2,4 mln zł.
- materiały do bieżącej produkcji - 15 mln zł.
Nie policzono wartości zakładu, maszyn, a to około 300 mln zł.
Sama marka zakładu podle fachowców to 100 mln. Wynalazki, patenty, potencjał ludzki i intelektualny. A jedna z technologi wypracowana w zakładzie, nawet z linią produkcyjną warta jest według znawców tegoż - 50 mln zł.
Brak wartości gruntów 14,5 + 4,5 (w dwu miejscach) = 19 ha. Ceny cgruntów w Rzeszowie chodziły natenczas 30-50 tys. zł/ar. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 18:13, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
Panesz napisał: | Nie tylko banki. Nie tylko centralnie. Wszystko, nawet najmniejsze zakładziki, które miały wartość, za które dostawało się w rękę, lub samemu okradało!
Wiemy. To nie nowina i komisje tego nie wyjaśnią. Nikomu, nawet przy prywatyzacji banków niczego nie udowodnią. :mrgreen: |
dokladnie .. niestety wlasnie - dopoki dopoty - bedziemy zyli w kraju w ktorym mowia iz lustracja jest sprzeczna z konstytucja itd .. to nic sie nie zmieni *(ale i czy to teraz po tylu latach 'ukrywania sie' cos to da ?).
kiedy patrze w dosc spory procent 'wybitnych' i naprawde wybitnych uczonych sprzeciwia sie temu i za wszelka cene stara sie jakos cos ukryc - mimo iz jak kazdy mowi ze nie wspopracowalem i bylem prawie 'swietym'. no to skoro byles taki swiety to czemu tak strasznie chcesz to ominac ?
ale jak zwykle - nikt nic nie widzi nickt nic nie slyszy. patrzac na to mozna by powiedziec iz znaczna czesc spoleczenstwa a szczegolnie ci na 'gorze' jest nie dosc ze niewidoma to jeszcze szansa iz glucha - ale grunt iz mowy jeszcze im nie odebralo ... |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 21:12, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
O rzeszowskim Zelmerze w latach 2000-2005 nasłuchałem się aż za dużo. U nas sprawa przycichła. Niech się mimo byłych pierwszych stron i wielkich tytułów i dzisiejszej nieaktualności martwi teraz NIK! Bo prowincjonalnie łuszczone to było dokładnie. Żadna leweracja.
Tym bardziej dziwi mnie, zaangażowanie gabree'ego:
- vide wyżej - gabree Wysłany: Wto 14:54, 12 Cze 2007
- vide Wiadomości - materiały Gabree - gabree Wysłany: Wto 14:53, 12 Cze 2007
- vide Wiadomości - materiały Gabree - gabree Wysłany: Pon 7:21, 04 Cze 2007
Gabree powtarzasz się, żadnego komentarza i postępów w sprawie! |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 18:38, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
gabree, znów przesadzasz. Jeden cytat dla rozwinięcia dyskusji - OK. Wykorzystanie tematu jako okazji do wklejania następnych - nie na tym Forum. Jeżeli pojawi się następna wklejka, przeniosę cały temat tam, gdzie powinien być od początku - na "Ciekawe Artykuły". W przyszłości będę przenosić, jeżeli to będzie więcej niż jeden długi cytat.
Pozdrawiam, Jaga |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 14:54, 12 Cze 2007 Temat postu: |
|
ONET.PL
Cytat: | NIK: 220 mln zł strat przy prywatyzacji Zelmera!!
Ponad 220 mln zł stracił Skarb Państwa (SP) w wyniku prywatyzacji firmy Zelmer SA - wynika z przedstawionego we wtorek raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK) w Rzeszowie.
Zdaniem NIK, odpowiedzialność ponosi m.in. ówczesny szef resortu skarbu Jacek Socha oraz ówczesny podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa Dariusz Witkowski, który w imieniu ministra podejmował większość decyzji w sprawie tej prywatyzacji. Kontrola objęła okres od 2003 do pierwszej połowy 2005 roku.
Kontrolerzy NIK uważają, że Socha powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.
Jak powiedział wiceprezes NIK Jacek Jezierski, minister skarbu wycenił jedną akcję spółki na ponad 13 zł; sprzedając 85 proc. akcji Zelmera, uzyskał przychody prawie 170 mln zł. Tymczasem - według raportu - wartość akcji Zelmera w styczniu 2005 roku wynosiła ponad 390 mln zł, co daje ponad 30 zł za jedną akcję. Ponad 13 zł za akcję to - według NIK - ok. 43 proc. realnej wartości akcji.
Izba podała, że Witkowski przed sprzedażą akcji ustalił cenę o 2 zł niższą za każdy papier od dolnego przedziału, który podał doradca prywatyzacyjny (firma zewnętrzna). Ustalił on wartość akcji na koniec 2003 roku w przedziale 15,2-16,5 zł. Oszacowania wartości nie zaktualizowano, mimo że tego wymagała umowa prywatyzacyjna; do sprzedaży doszło ponad rok później, a spółka w następnym roku osiągała dobre wyniki.
Minister dokonał sprzedaży akcji za cenę, która nie odpowiadała ich realnej wartości, przez co rażąco zaniżone zostały przychody Skarbu Państwa z tej prywatyzacji. Wartość spółki została oszacowana w sposób nierzetelny - powiedział szef rzeszowskiej delegatury NIK Stanisław Sikora.
W pokontrolnym raporcie NIK podkreślono także, że pakiet kontrolny sprzedano za taką samą cenę, jak pozostałe akcje, czyli bez premii za nabycie takiego pakietu. Według Jezierskiego, takie działanie nie zabezpieczało interesu SP i nie zmierzało do uzyskania możliwie najkorzystniejszej ceny ze sprzedaży akcji. Raport podaje, że działanie to faktycznie ułatwiło przejecie kontroli nad spółką przez jedną firmę, czyli Enterprise Investors Sp. z o.o.
Wszystkie te działania - w opinii NIK - nastąpiły bez istotnych powodów i z naruszeniem podstawowych interesów SP.
Okoliczności wskazują na brak profesjonalizmu w działaniu wysokich funkcjonariuszy państwa i rażące niezabezpieczenie interesów Skarbu Państwa (...) Minister SP, jako dobry gospodarz, powinien niezwłocznie przerwać tak prowadzoną sprzedaż akcji renomowanej i dochodowej spółki - uważa Jezierski.
Sikora zaznaczył, że była to najgorzej przeprowadzona prywatyzacja w regionie.
Według NIK, Skarb Państwa w związku ze szkodą wielkich rozmiarów powinien rozważyć dochodzenie odszkodowania w sądzie. Jednak - jak wyjaśniła Prokuratoria Generalna SP - w sierpniu 2006 roku nastąpiło przedawnienie roszczenia.
Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie w kwietniu 2005 r. wszczęła śledztwo w sprawie prywatyzacji Zelmera śledztwo, po złożeniu doniesieniu przez posła Zygmunta Wrzodaka. Po przeprowadzeniu kontroli doniesienie w tej samej sprawie złożyła również NIK.
Sikora zaznaczył, że osoby wskazane w raporcie jako odpowiedzialne za zaistniałą sytuację czeka jeszcze odpowiedzialność karna. Grozi im od 3 do 10 lat pozbawienia wolności.
onet.pl |
|
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 7:48, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
Jak rozliczyć pojedyńcze osoby, jeżeli sprawa dotyczy procentowej częsći społeczeństwa?
Prawa ekonomiczne i sposoby manipulacji gospodarką narodową są bardzo nieprecyzyjne. Są to przepisy prawne mające na coś na celu. Jak większa wolność gospdarcza, zakazy pewnych działań, ewentualnie sposoby działań do których zaprząga się administrację. Ponadto działo się to na przełomie dwu epok, w fazie zmiany ustrojowej. Jedno prawo nie obowiązywało, drugiego nie było. Ekonomiści zarządzający prywatyzacją i gospodarką nawet "w dobrej wierze", odgórnie i ogólnie ją ukierunkowywali, nie wszystkiemu mogli przeciwdziałać. Ponadto były tarcia na granicach politycznych. Cokolwiek robiono, robiono pierwszy raz bez sprawdzianów i symulacji.
Przecież były hasła, że jeżeli coś nie jest unormowane, to jest dozwolone. Tak zwana falandyzacja prawa! Walczono nie o gospodarkę, nie o zakłady, a o pieniądze i wpływy do budżetu! A inflacja? Jako ostatni dech socjalizmu? Stąd hitem była jak największa i najszybsza prywatyzacja.
Z bankami było tak, że były w PRL-u jeno dwa: PKO i NBP! Wiedziano, że są słabe, że nie sprostają i nie oprą się bankom zachodnim. Chroniono je! Nastąpił podział PKO na pomniejsze i dano im kilka lat, aby obrosły trochę w piórka. W sumie nic to nie dało, gdy dopuszczono do banków prywatny i międzynorodowy kapitał. Również banki korzystały, i teraz nadal wykorzystują, luki w przepisach i nasze wady ustrojowe jeszcze nie zabliźnione po transformacji. Obecnie jedynie konkurencja i NBP coś na nich wymusza. Ale i tak są górą. Ostatnie doniesienia wskazują, że w ramach globalizacji banki się łaczą, a tym zyskują możliwości lobbingowe na "okupowanych" terenach. I nadal im trudno coś zarzucić, bo ich działalnośc niby jednakowa w całym banku, działa... w zalezności od terenu (państwa)!
Ileż tych fuzji i upadłości już było? I jak tu rozliczyć, kto i za co jest winien? Najczęściej winnym jest prezes banku, ktory rządzi bankiem tak długo, że wina grupy się rozkłada na kilku prezesów. Jest też rada nadzorcza, której postanowienia nie są osobowe i nie muszą być realizowane w dosłownym znaczeniu czy najlepszym znaczeniu dla klientów banków. I tak dalej. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 0:58, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
Pozdrawiam |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 21:38, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
A może nie rozliczać ,zapomnieć bo takie rozliczanie to oszołomstwo przecież ,TK zakazał przesłuchiwania niektórych wybitnych ekonomistów .A przecież tyle im zawdzieczamy. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 6:47, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
Nie tylko banki. Nie tylko centralnie. Wszystko, nawet najmniejsze zakładziki, które miały wartość, za które dostawało się w rękę, lub samemu okradało!
Wiemy. To nie nowina i komisje tego nie wyjaśnią. Nikomu, nawet przy prywatyzacji banków niczego nie udowodnią. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 22:31, 20 Maj 2007 Temat postu: PRYWATYZACJA W III RP !!!!!! |
|
TAK PRYWATYZOWANO W POLSCE GDY RZADZILY TUZY PLATFORMY OBYWATELSKIEJ W PRZESZLOSCI , TUZY SLD , TUZY SOLIDARUCHOW GRUBEJ KRECHY I TUZY PSL !! CZYLI WSZYSCY CI , KTORZY SIE OBAWIAJA KOMISJI BANKOWEJ !!!!
FRAGMENT:
Cytat: | Zawisza poległ. Kto go zastąpi?
Nowy szef komisji bankowej zamierza zmienić styl jej pracy. - Chciałbym, żeby było mniej politycznych błysków. Mogliśmy zrobić medialny show z przesłuchania Józefa Oleksego: przynieść sprzęt do odtwarzania dźwięku, puścić płytę z rozmowy z Gudzowatym, pytać, czy rozpoznaje swój głos. Ten pomysł podsunął mi ktoś dopiero po przesłuchaniu, ale nawet gdybym wpadł na to wcześniej, i tak bym z tego nie skorzystał - zapewnia.
Według Hofmana komisja już dziś powinna myśleć o kształcie przyszłego raportu, a nie tylko skupiać się na swojej oglądalności. Najważniejszym celem ma być pokazanie prawdy o prywatyzacji sektora bankowego w Polsce.
A jaka jest prawda?
- Jakby złożyć dwa ostatnie przesłuchania Józefa Oleksego i Bogdana Pęka, to wyłania się taki obraz, że na początku nie było strategii prywatyzacji tego sektora. Każda prywatyzacja odbywała się na innych zasadach, przy udziale lobbingu zewnętrznego, tak że każdy szarpał w swoją stronę. Banki były sprzedane za szybko, za zbyt małą kwotę, taką, którą wypracowują dziś w ciągu dwóch, trzech lat. Urzędnicy, którzy przygotowywali i przeprowadzali prywatyzacje, odnosili z tego tytułu profity.
Kto skorzystał?
- Na razie możemy mówić o Banku Śląskim, bo tę sprawę badamy. Jeśli management banku, urzędnicy z Ministerstwa Finansów, ministrowie i wiceministrowie odnosili korzyści, to jest to patologia - mówi Hofman. - Gdyby dziś minister skarbu Wojciech Jasiński sprzedał jakąś spółkę, zaniżył jej kurs tak, żeby na giełdzie uzyskać 13-krotną przebitkę, to pojawiłby się pewnie pomysł rozstrzelania Jasińskiego. Dziś nikomu nie mieści się to w głowie, a gdy prywatyzowano Bank Śląski, tak było - mówi.
Źródło: Gazeta Wyborcza |
|
|
|