Gość |
Wysłany: Nie 7:13, 29 Kwi 2007 Temat postu: Wszędzie dobrze, ale w kraju najlepiej. |
|
Tylko słyszałem z radia, bo w internecie o tym jeszcze się nie rozpisują, że J.K. lecąc z łoficjalną wizytą do Bahrainu czy Kataru zawrócił z trasy!
Przyczyną było, że amerykański kontroler lotów w Iraku zakazał przelotu nad jego terytorium. J.K. podjął więc męską decyzję: WRACAMY! I bardzo dobrze! Popieram!
Co było przyczyną? Najprawdopodobnie lot jak lot miał odbyć się normalnie. Ale w ostatniej chwili amerykanie w związku z militarną zbrojną akcją lotniczą w ostatniej chwili zamknęli przestrzeń powietrzną nad Irakiem. Kontrolerzy lotów dostali prikaz i go wykonywali: żadnych cywilów nad Irakiem! A że to był samolot premiera RP, to wyższej rangi nie miał, bo w czasie otwartej przestrzeni powietrznej nad Irakiem nie potrzebował. Być może polski samolot przeleciałby i ten kawałek gdyby amerykańsko-iraccy kontrolerzy o tym wiedzieli. Ale nie wiedzieli!
I kto tu zawinił? U nas afera! Skandal. Jak to może być? Karać! Znaleźć winowajcę nawet na siłę! A jak to nie wyjdzie, to w zastępstwie! Niestety, jak w przypadku lotu A.K. przez Kanadę czy lądowania amerykańskiej awionetki na Placu Czerwonym, są procedury, są błedy, które nie tylko nam się trafiają i nie tylko my jesteśmy temu winni.
Reperkusje tego muszą być! Bo nie załatwiliśmy dostaw ropy naftowej, nie nawiązaliśmy kontaktów partnerskich z szejkami. W dodatku możemy stracić rząd, bo rząd traci takimi dalekosiężnymi,ale niewykonalnymi planami zaufanie. |
|