POLITYKA 2o :: Przegląd tematu

Gość · Wysłany: Nie 8:45, 22 Kwi 2007 Temat postu:

Następca Jurka - kobieta wśród kandydatów PiS
W najbliższych dniach powinna zapaść decyzja, kto będzie kandydatem PiS na marszałka Sejmu.

A może wybiorą Annę Fotygę? to najbardziej uległa braciom dama.

Gość · Wysłany: Czw 23:50, 19 Kwi 2007 Temat postu:

Pisałem Marek Jurek to warchoł ,on nie zbuduje żadnej parti gdyż do tego trzeba jaj ,a on ich nie ma -dobrze że Liberum Veto znieśli bo by sejm rozwalił .

Kto go ocenia pozytywnie -polskojęzyczne media ,nie mogą stawiać na Tuska (też bez jaj) -próbują destrukcji chwaląc marszałka sejmu za debilizm polityczny.

Gość · Wysłany: Czw 20:04, 19 Kwi 2007 Temat postu:

Markowi Jurkowi odbiła palma. Że też takich naiwniaków obdarza się takimI stanowiskami , taką odpowiedzialnością. Jest mi smutno.

Być może Marek Jurek myśli, że uda mu się zbudować nową partię, która porwie wyborców. Może widzi siebie jak na białym koniu zajeżdża pod Sejm i wprowadza do niego 230 posłów, którzy z miejsca przystępują do intronizacji Chrystusa Króla. Może. Ale jeśli faktycznie ma takie widzenia to nie jest to już głupota lecz szaleństwo.

Rozłam w PiS, który realizuje Marek Jurek może doprowadzić do sytuacji, gdy nie będzie możliwości utworzenia stabilnej większości w Sejmie. Ze wszystkich stron słyszę, że zachowanie Marszałka to wyraz szlachetnego przywiązania do Wartości. Chromolę taką szlachetność, której skutki mogą być wyłącznie opłakane.

Marek Jurek jest ideowcem, głęboko wierzącym katolikiem, człowiekiem z misją i nic mi do tego , tylko dlaczego On to miesza z polityką .
Naiwniak , takich najłatwiej oszukać.

Marek Jurek i jego otoczenie działają jak sekta. Typową cechą takiej społeczności jest odrzucanie każdego odstępstwa od wyznawanej ortodoksji. Mając szansę realizacji 50% swojego programu wolą popełnić zbiorowe samobójstwo niż przystać na "zdradę ideałów". Albo dostaną 100%, albo wyprawią wszystkich dookoła na tamten świat. Zero możliwości manewru, gaz do dechy i prujemy wprost na ścianę. Powiedziałbym "proszę bardzo, rozsmarujcie się na tej ścianie, życzę niezapomnianych wrażeń" gdyby na tylnym siedzeniu samochodu nie tłoczyło się 38 milionów ludzi.

Panie Marszałku, czy naprawdę uważa Pan, że sprawa, o której z góry wiadomo było, że nie można jej przeprowadzić warta jest tego, by oddawać Polskę w łapy Ungierów, Voglów, Dochnali i Pęczaków oraz tych co nam zafundowali III RP ? Myśli Pan, że na Sądzie Ostatecznym Bóg pochwali Pana za oddanie im Polski ? Czy będzie w Jego oczach zasługą przybliżenie perspektywy legalizacji aborcji na życzenie, ustanowienie przywilejów dla homoseksualistów i wprowadzenie eutanazji ? Nowy Sejm może to zrobić.

Nie jestem znawcą Pisma, ale sądzę, że Bóg nie lubi bezmyślności. W końcu dla jakiejś przyczyny wyposażył człowieka w rozum. Niestety niektórzy w czasie gdy rozdawano ten cenny dar stali w kolejce po repetę ze szlachetności...

Janusz