Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Nie 21:01, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Jestem za karą śmierci i dożywociem ,ale opisany przykład nie kwalifikuje sie ,ani do kary smierci ,ani do dożywocia(chyba że 17latek miał więcej na sumieniu ).
Nie dajmy się zwariować .Jestem za obozami pracy bez wynatużeń -nie wiem jednak czy to byłoby opłacalne -przełożenie BL mnie nie przekonuje.Myśle że wogóle więźniowie powinni pracować (ale coś chyba z prawem pracy jest nie tak). |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 18:19, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Sziman, jesli podatnik nie zyska na funkcjonowaniu takiej kolonii, wtedy najbogatszy z kolonijnych kacykow bedzie mial "wczasy" jednogwiazdkowe i w dodatku na kanibalistycznej diecie. To jest bardzo proste przelozenie. Tak proste, ze nawet oni by to w koncu zrozumieli.
Ale po raz drugi pytam sie: co nas to obchodzi? My tylko wrzucamy nasze cywilizacyjne smieci (za ktore ostatecznie wszyscy odpowiadamy) do dziury recyklingowej i chcemy miec z tego dochod. Jesli dziura okaze sie jalowa - dziure zasypujemy i kopiemy nastepna.
Cytat: | Ponad to powtórzę jeszcze raz brak kary śmierci jest elementarnie niesprawiedliwy jest zakłóceniem proporcji między prawem ofiary a prawem mordercy |
A my nie powinnismy karac smiercia, poniewaz jestesmy ponad msciwosc
(bo ze "czapa" nie odstrasza - to dowiedziono) chodzi o starotestamentowa zemste nic wiecej. A najwazniejsze i przy tym najmadrzejsze byloby faktycznie IZOLOWAC od spoleczenstwa zbrodniarzy - nie zabijajac ich (a tylko cofnac do odpowiedniej im mentalnie epoki), a przy tym jeszcze czerpac z nich pozytek w ramach symbolicznie pojmowanego zadoscuczynienia.
Dlaczego?
Poniewaz jestesmy inni niz oni. Lepsi. I cwansi. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 17:41, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
A jak nie będzie dochodowa?
Założenia swoją drogą mnie się jednak wydaje, że jak wsadzisz do jednego wora (czyt. przedsiębiorstwa) bandę degeneratów, złoczyńców, złodzieji i kombinatorów to ni jak to nie będzie mogło być dochodowe. Tutaj akurat interesuje mnie inne zagadnienie - podstawową rolą kary bezapelacyjnie jest odstraszanie - czyn zabroniony powinien być obłożony takimi sankcjami, które sparwią, że potencjalnym sprawcom nie będzie się chciało ryzykować. Twój projekt przypomina ośrodek wczasowy dla mafiozów - takim na pewno by się stał. System penitencjarny nigdy i nigdzie nie był dochodowy nawet w USA gdzie eksperymentowano z koloniami karnymi okazało się, że koszty utrzymania, ochrony, konwojów przewyższają wyniki niskowydajnej zresztą pracy skazańców.
Ponad to powtórzę jeszcze raz brak kary śmierci jest elementarnie niesprawiedliwy jest zakłóceniem proporcji między prawem ofiary a prawem mordercy i jak już wspomniałem stwarza kategorię osób bezkarnych co samo w sobie jest sprzeczne z konstytucją, która przecież stanowi, że wszyscy są równi wobec prawa. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 17:20, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Cytat: | Taki system jest bardzo drogi (strażnicy, ochrona) - po co utzrymywać śmiecia - lepiej go odstrzelić przecież i tak do końca swojej śmierdzącej egzystencji pozostanie na naszym garnku. |
Nic podobnego. Jedyne koszta to monitoring wystarczajaco sprawny
zeby myszyca sie nie przeslizgnela. Taki system moze - a nawet powinien byc - zautomatyzowany, naszpikowany elektronika. Do jego kontroli nie trzeba wielu etatow. Sprawa druga - taka kolonia z zalozenia ma byc dochodowa. Tutaj juz pole do popisu dla menagerow. Sytuacja kiedy ogolny bilans mialby wyjsc na zero (juz o minusie nie wspomne) w ogole nie wchodzi w rachube. Tak wiec z punktu widzenia zyskownosci (ktory
to watek jest dla ciebie Sziman tak wazny) bardziej oplacalne byloby pozwolic im zyc niz zabijac.
Co do motywu wewnetrznej przestepczosci w koloni, ewentualnego mordowania sie, albo tego czy bedzie w nich panowala demokracja, albo feudalizm, niewolnictwo - to nas nie powinno interesowac. Niech sie zachowuja jak im sie podoba. To ich sprawa. Wszystko co nas mialoby ciekawic to realizacja kontraktow. Jesli produkt nie bedzie gotowy na czas albo w umowionej liczbie - wtedy nie bedzie dostawy zywnosci. Mozliwe, ze pierwsze eksperymentalne kolonie na skutek wlasnej glupoty wymra, ale co nas to obchodzi? Glupota nich ginie.
To bedzie dobra lekcja dla nastepnych kolonii. W koncu - czego jestem pewien - pojda po rozum do glowy. Oni beda mieli pelne brzuszki, a my pelne sakiewki. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 16:23, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Rzadko kiedy jestem radykalnie nastawiona....przewaznie rozwazam za i przeciw...
A jednak w przypadku morderców, gwałcicieli, i przypadków j/w nie dających szans na resocjalizacje... popieram kare smierci.
Oczywiscie, ze nalezałoby to dopracować, nie dopuscic do jakiejkolwiek luki prawnej, bo juz widze co mogłoby sie dziac...ale jednak za. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 15:25, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Taki system jest bardzo drogi (strażnicy, ochrona) - po co utzrymywać śmiecia - lepiej go odstrzelić przecież i tak do końca swojej śmierdzącej egzystencji pozostanie na naszym garnku. Nie byłaby to poza tym kara, która w pełni gwarantowałabny zadośćuczynienie - wyobrażasz sobie jak cieplutko mieliby tam różnoracy mafiozi skazani na dożywocie? Poza tym człowiek skazany na dożywocie do końca swojego życia pozostaje bezkarny, co mu zrobisz jak zarżnie 200 współwięźniów i klawiszy ucieknie i zgwłaci Twoją żonę? Skażesz go na drugie dożywocie? |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 14:48, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Zacznę od tego że to nie jest zły pomysł , to bardzo dobry pomysł.. Zauważ jednak że taki system albo bardzo zbliżony do tego co proponujesz istnieje w niektórych krajach południowej ameryki z tym że produkcja jakby mniejsza. Wrócę do pojęcia dożywotniej kary pozbawienia wolności, jeśli zbir wychodzi po ??? latach to co to za kara? bez sensu. to tak jakby policjant wypisał mandat z możliwością niezapłacenia albo zapłacenia częściowego. No i te rzesze obrońców uciśnionych więźniów z senatorem Romaszewskim na czele pilnujących żeby zbirom było ciepło widno i dostatnio, wbrew pozorom robią niedźwiedzią przysługę gdyż złoczyńcy wiedzą że źle im nie będzie, a być powinno według Twojej recepty z którą się zgadzam w pełni. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 14:06, 22 Kwi 2007 Temat postu: Kiedy dozywocie to za malo a kara smierci zbyt wiele |
|
17-latka podejrzewanego o zabicie 15-latka z Białegostoku zatrzymała policja - poinformował zespół prasowy podlaskiej policji.
Zdarzenie, wskutek którego w szpitalu zmarł ugodzony nożem chłopak, miało miejsce w sobotę po południu. W rejonie jednego z przystanków autobusowych, na jednym z białostockich osiedli, doszło do szarpaniny, w której brało udział pięciu młodych ludzi.
Policja ustaliła, że awantura i zamieszanie zaczęło się wcześniej w miejskim autobusie. Awanturę z czterema gimnazjalistami wywołał jadący z dziewczyną 17-latek. - Po krótkiej szamotaninie uczestnicy rozchodzili się. W tym momencie agresywny 17-latek ponownie zaatakował. Tym razem wyciągnął nóż i zaczął nim wymachiwać. Podbiegł do jednego z chłopców i ugodził nożem w klatkę piersiową, po czym wraz z dziewczyną uciekł. Ranny nastolatek trafił do szpitala, gdzie mimo wysiłków lekarzy zmarł - poinformował w komunikacie Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Podejrzany 17-latek został zatrzymany w Łapach pod Białymstokiem, gdzie u kolegi spędził noc z soboty na niedzielę. Policja znalazła i zabezpieczyła też nóż.
Trwają przesłuchania podejrzanego i dziewczyny. Już wiadomo, że miał on już wcześniej konflikt z prawem, m.in. z powodu udziału w bójkach i rozbojach. Za zabójstwo grozi mu kara do dożywocia.
............................................................................
Jestem przeciwny karaniu przestepcow smiercia w czasach pokoju, a jednak obecny system
nawet na pierwszy rzut oka wydaje sie niedoskonaly i niesprawiedliwy. Morderca po kilkunastu latach wiezienia bez problemu moze wrocic na lono spoleczenstwa, zdarza sie,
ze nawet wystarczy kilka lat odsiadki i ma problem z glowy. Niesprawiedliwosc polega takze na tym, ze na czas izolacji wiezien pozostaje spolecznym pasozytem, ktorego nedzna egzystencje zmuszeni jestesmy finansowac z naszych podatkow.
Taki system az sie prosi zeby go zracjonalizowac. Moja propozycja (a wlasciwie nie moja,
bo jest to pomysl stary jak swiat) jest taka: pewien typ przestepcow, co do ktorych zdroworozsadkowo, bez bajania mozna orzec, ze maja nikle szanse resocjalizacji, powinien byc dozywotnio pozbawiany praw przynaleznych normalnym obywatelom. Co za tym, ich status powinien ulec zdegradowaniu do poziomu podobnego niewolnictwu.
Rownoczesnie nalezaloby wydzielic specjalne enklawy, utworzyc tam silnie strzezone kolonie karne, z odpowiednia infrastruktura przemyslowa samorzadne (bez jakiejkolwiek ingerencji z zewnatrz) i samowystarczalne tylko do takiego stopnia, ktory wymuszalby na kolonistach handel wymienny - np: okreslona ilosc zywnosci i lekow w zamian za okreslona ilosc, produktow niskoprzetworzonych (bo trudno zeby sie skladaniem silnikow lotniczych nasi kolonisci zajmowali).
Wydaje mi sie, ze takie rozwiazanie byloby fair wobec wszystkich.
Z jednej strony my jako spoleczenstwo zyskujemy tania sile robocza, z drugiej strony - oni, zyja sobie tak jak chcieli - w, prawdopodobie, bardzo brutalnym mikroswiecie - (o ile sie oczywiscie wszyscy tam nie pozabijaja, ale raczej mozna sobie wyobrazic, ze aby przetrwac beda w stanie wykrzesac z siebie jakies prymitywne formy organizacji spolecznej)
Po drugie, w dalszym ciagu funkcjonuje w tym przypadku czynnik odstraszajacy na potencjalnych zbrodniarzy. Perspektywa dozywotniej koloni karnej dla niejednego z nich bylaby znacznie mniej interesujaca niz dozywotnia ciepla cela i codzienne posilki, a moze nawet szubienica mogla by sie co poniektorym wydawac atrakcyjniejsza opcja.
Zly pomysl? |
|
|