Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 0:19, 19 Sty 2006    Temat postu:

Być może niewiele, ale chciałem aby był to przyczynek do przypomnienia skomplikowanych losów powojennych Polski szczególnie na Ziemiach Odzyskanych. Z jednej strony zrujnowane niektóre miasta - twierdze w tym szczególnie "Festung Breslau" zaś z drugiej strony przesiedleńcy ze wschodu niewiele rozumiejący z tego co się działo , najczęściej ratujący ucieczką życie przed mordami ze strony Ukraińców. Ludzie Ci ze swoją "wschodnią kulturą" zazwyczaj po raz pierwszy spotykali się z dosyć rozbudowaną niemiecką infrastrukturą jak i też z pojęciem dobra wspólnego. A wszystko odbywało się najczęściej na kanwie tymczasowości. Czego więc było wymagać.Powtarzam raz jeszcze nic odkrywczego nie podałem , konglomerat ludnościowy , brak lokalnych tradycji a nade wszystko tymczasowość aż do lat 60 -tych. Tylko tyle i nic więcej.Ot przyczynek do historii.
Ahron
PostWysłany: Śro 23:44, 18 Sty 2006    Temat postu:

No dobrze ,ale co z tego wynika,co mam napisac przyjedź do łodzi i zobacz przepiekne kamienice fabryki też zdewastowane ,rozkradzione -owszem można to oddać wszystko niemcom zydom ,ale ja nie wiem czy to jest sprawiedliwę ,nie chę też wdawać sie w taka dyskusję.W róznych regionach była różna niesprawiedliwość.Moje zdanie jest takie że Polska to tak piekny kraj o wspaniałym połozeniu do biznesu,że przy przecietnie zdolnym gospodarzu to kraina mlekiem płynaca.
Polaków zawsze władza próbowała dzielić i do tej pory próbuje ,w zależności od potrzeb ,na chłopów ,robotników ,górników itp-teraz wmawia sie nam że górnictwo obciąza gospodarkę i na kazdego górnika płacimy podatki (to powiedział Geniusz Hauzner).
Popieram zdanie Welesa można się realizować w danym państwie,Niemcy Ślązacy ,Ukraińcy ,nie stanowią żadnego zagrożenia oni się asymilują ,jedynie Cyganie i Żydzi nigdy się nie asymilują.
Na cytat dać polsce śląsk.......... Co mam powiedzieć trochę się z tym zgadzam ,ale się nie wyprę jestem polakiem i mam wielką awersję do rozdawnictwa na ślepo-bo mi w moim paNstwie nic nikt za darmo nie dał.

Moja rodzina pochodzi z kresów,w domu mego dziadka jest przedszkole-byłem tam widziałem ludzie przyjeli mnie serdecznie ,Mojej rodzinie nie przyszło do głowy upominać się od państwa o mienie zaburzańskie i uważam że to ok .Histori nie cofniemy A ci sami Niemcy co narzekają na naszą niegospodarność zniszczyli wiele istnień i połowę Europy.
Gość
PostWysłany: Śro 15:18, 18 Sty 2006    Temat postu:

Panowie zgoda co do dróg . Wrocław ma fatalne drogi , nawet i dojazdy do Wrocławia sa skandaliczne , szczególnie od strony Leśnicy , jedynie od Bielan /A 4/ jeszcze jako tako. Co do tej pustej koperty, to Panowie nawet do połowy lat 60 -tych jadąc na Pilczyce od 1 maja jechało się wśród ruin .Były to kilometry.Do szkoły na Poznańską były tylko 2 przystanki , Młodych techników i Poznańska , wokół ruiny.Dopiero w latach 70 - tych ruszyła odbudowa i przebudowa , zamknięto Świdnicką, Odbudowano plac Grunwaldzki itp. itd.
Ale lody w cukierni na Świerczewskiego "F. Kruty" były fantastyczne. Ale dosyc wspomnień. Zgadzam się że element napływowy z znacznym stopniu zdewastował tą infrastrukturę jaka zostawili niemcy , właściwie jaka pozostała. Ale proszę pamiętać że ta akcja "cały naród odbudowuje stolicę" też ma swoje cienie. Transporty cegieł z rozbiórki cżęsto zamiast do Warszawy trafiały pod Łodź czy Częstochowę. Zresztą długo jechano na prowizorce. Ale to juz inna sprawa.
Co do nekropoli w Nadolicach to musze przyznać że urządzona jest w stylu surowym , płyty , stelle granitowe , nazwiska , daty i nic więcej. Żadnych figurek , aniołków , jedynie drzewa jarzębinowe z tabliczką fundatorów.Urządzono przestrzennie i z gustem o ile tak można powiedzieć o takim miejscu.
Dolnoslazak
PostWysłany: Śro 14:00, 18 Sty 2006    Temat postu:

Ahron napisał:
do Dolnoslązaka ,śadzisz że w centralnej polsce nie zniszczonych i zewastowanych polskich dworków ,majatków przejetych przez PGRy,tereny poniemiecki nie sa wyjatkiem .

Po zatym moje zdanie jest ,że na śląsku moze są problemy ekonomiczne ,może jest to wina władz w warszawce może ślązacy nie lubią tej warszawki ( ja też jej nie lubię),ale nie czułem się na sląsku obco nawet wsród ślązaków co już pracują w niemczech i mają inne obywatelstwa,Ślązacy to trochę inna mentalność kultura ,ale ja ich pierunów lubię .


Ahron, nie sadze, ze w centralnej Polsce nie ma zdewastowanych dworkow ani PGR-ow. Ale centralnej Polski polscy szabrownicy nie grabili, a Slask tak.

Slazacy to mieszanka Polakow, Niemcow, Czechow a nawet spora domieszka Ukraincow, Wegrow i Zydow by sie znalazla - ostatnio z miazdzaca przewaga tych pierwszych, ale roznie to w przeszlosci bywalo. Majac taka historie i pochodzenie nie ma innej dla Slazakow mozliwosci niz bycie tolerancyjnym. Byc moze stad Twoja sympatia do Slazakow. Podziekowania i wyrazy szacunku.
Mowiac o mieszance mam na mysli prawdziwy tygiel, przykladowa rodzine gdzie matka jest pol Ukrainka i pol Polka, a Ojciec pol Niemcem, cwierc Litwinem i cwierc Polakiem - kim wiec jest syn, ktory mowi po Polsku? W moim przekonaniu w pierwszym rzedzie Slazakiem, nastepnie Polakiem, az w koncu Europejczykiem.
Gość
PostWysłany: Śro 13:45, 18 Sty 2006    Temat postu:

Ekor napisał:
Co do okolic Wrocławia to zgoda. Co do Breslau to głupia ta małpa co wzięła ten 'zegarek", była to raczej pusta koperta po zegarku. Odwiedź nekropolie Nadolicach, wyciagnij wnioski.


Ekor, pierwszy raz o tych Nadolicach slysze a troche mi teraz z Londynu daleko, wiec odwiedzilem wirtualnie... No i... Nasuwa mi sie od razu skojarzenie z cmentarzem Orlat Lwowskich. W ogole Lwow i Wroclaw to dwa blizniacze miasta jesli chodzi o historie - odsylam do Mikrokosmosu Daviesa.
A o co Ci chodzi z ta koperta po zegarku w Breslau? Ze z Breslau zrobiono twierdze i ruscy miasto zrownali nieomal z ziemia a potem wywiezli wszystko co im wpadlo w lapy? Czy o cos innego?
A jechales moze Ekor autostrada 10 lat temu? Jak jechales, to wiesz jak wyglada zepsuty przez malpe zegarek.
Ahron
PostWysłany: Pon 1:14, 16 Sty 2006    Temat postu:

do Dolnoslązaka ,śadzisz że w centralnej polsce nie zniszczonych i zewastowanych polskich dworków ,majatków przejetych przez PGRy,tereny poniemiecki nie sa wyjatkiem .

Po zatym moje zdanie jest ,że na śląsku moze są problemy ekonomiczne ,może jest to wina władz w warszawce może ślązacy nie lubią tej warszawki ( ja też jej nie lubię),ale nie czułem się na sląsku obco nawet wsród ślązaków co już pracują w niemczech i mają inne obywatelstwa,Ślązacy to trochę inna mentalność kultura ,ale ja ich pierunów lubię .
Gość
PostWysłany: Nie 17:13, 15 Sty 2006    Temat postu:

Co do okolic Wrocławia to zgoda. Co do Breslau to głupia ta małpa co wzięła ten 'zegarek", była to raczej pusta koperta po zegarku. Odwiedź nekropolie Nadolicach, wyciagnij wnioski.
Dolnoslazak
PostWysłany: Nie 17:12, 15 Sty 2006    Temat postu:

Jeszcze troche na marginesie: domyslam sie, ze zaraz pojawia sie osoby chcace skrytykowac premiera Lloyda Georga za jego wypowiedz. Prosze nie zapomniec przy okazji skrytykowac ambasadora Charlesa Crawforda za jego niedawna analogiczna wypowiedz pod adresem Polski dotyczaca kreowania miejsc pracy.
Dolnoslazak
PostWysłany: Nie 17:04, 15 Sty 2006    Temat postu:

Jezdzilem sobie kiedys wokol Wroclawia w poszukiwaniu budynku na dzialalnosc przemyslowa. Budynkow byla cala masa - co kilka kilometrow mozna sie natknac na pozostalosci niegdys wspanialych i pieknych dworkow. Niestety, dzis to tylko pozostalosci, bo czego nie zniszczyli Rosjanie w 1945r., to rozszabrowali Polacy - glownie z Malopolski i z Kieleckiego, jak rowniez wladza ludowa, ktora ustanowila na tych terenach PGR-y. Serce sie kraje.
Sa tez inne dworki - kupione i odrestaurowane glownie przez Niemcow i Amerykanow polskiego pochodzenia.

Przeskakujac, moze nieco po niewczasie, do konkluzji: wole te zabytki w dobrym stanie w niemieckich rekach niz zdewastowane przez bydlo w rekach niczyich. Jak to powiedzial David Lloyd George: "Dac Slask Polsce to jak dac malpie zegarek" - malpa zegarek dostala i zepsula...
Gość
PostWysłany: Czw 0:24, 05 Sty 2006    Temat postu:

Przyznam się, że dochodziły do mnie echa jakoby znalazł się ktoś (podobno w Katowicach)..., jakaś organizacja próbująca ze ślązaków zrobić nie-Polaków. Wzbudziło to powszechny śmiech u rdzennych, których znam(bo ich przodkowie to powstańcy śląscy). I skłaniam się raczej do zdania dolnoślązaka... Sądzę, że podobne zjawiska kreowane są przez nawiedzonych polityków i rozdmuchiwane przez prasę ( dla mnie szemrano- polską). Jakoś ta nasza macierz obfituje w mniejszości i to "uprawnione"... Litwini, Białorusini, Ukraińcy, Cyganie,... ba... Łękowie... i Niemcy... Mnie najbardziej zastanawia czemu owi nie mogą działać na zasadach współobywatelstwa? Tworzy się spec-prawa dla tych grup ponad normalne dla kraju prawa. Kto tu jest dyskryminowany?

Co do mnie jestem przeciwnikiem spec-praw i uważam że każdy obywatel RP winien podlegać prawom dla wszystkich. Kultywowanie swoich korzeni czy zainteresowań winno się odbywać na ogólnych zasadach w oparciu o Prawo kraju pobytu i basta... Myślę że demokracja i Prawo w UE winno wychodzić na przeciw pewnym nawet zaszłościom, natyomiast tworzenie mniejszości jest iracjonalizmem kultywowanym w podobno jednoczącej się Europie. Ta forma jako archaiczna winna być zarzucona... Albo jesteś obywatelem danego kraju , albo nie... i koniec. Swoje ciągotki można w wieloraki sposób kultywować w ramach wolności obywatelskiej równej dla wszystkich.

Pozdrawiam....

i witam 4-wcielenie Jagi. Very Happy ... jak zwykle sympatyczne...
Gość
PostWysłany: Śro 17:29, 04 Sty 2006    Temat postu:

Przyjażń sąsiedzka jest zawsze korzystna, bezkrytyczna - szkodliwa, oczywiście. Ale zawsze nalezy dążyc do tego, żeby była dobra, z zachowaniem własnych praw i poszanowaniem własnych interesów.

Jaga
Gość
PostWysłany: Śro 12:35, 04 Sty 2006    Temat postu:

i jeszcze małe ps

zerknijcie osbie na mapę Rzeszy z 1908 r.

http://www.mapy.jhost.pl/deu/staatsbahnen_1908.jpg [około 1 MB]

"Staatsbahnen und Privatbahnen im Deutschen Reiche ". Meyers Konv. Lexikon 1908

i małe pytanie - ile % obecnego terytorium Polski niecałe 90 lat temu wchodziło w skład Niemiec ? Niech apologeci bezkrytycznej wiary w niemiecką przyjaźń się trochę zastanowią
Gość
PostWysłany: Śro 12:28, 04 Sty 2006    Temat postu:

1. Niemcy nie mają prawa do dwóch miejsc w Sejmie - po prostu listy mniejszości narodowych są zwolnione z progu 5 %

2. W Polsce nie ma Niemców... są tylko potomkowie zgermanizowanych (i to częściowo) Polaków (zresztą spojrzyjcie sobie na przedwojenne mapy opolszczyzny - do '33 nawet nazwy wiosek były polskie) - zresztą czy nie śmieszy Was jak jakiś Gonshior czy inny Galla mówi że jest Niemcem Very Happy

3. Przywileje są - Polska de facto pozwoliła tym ludziom na posiadanie podwójnego obywatelstwa, zresztą dzięki temu moga legalnie pracować w reichu, a to otwiera furtkę dla regermanizcji - po drugie do Niemcy pompują dużą kasę do organizacji mniejszości

4. Jest światełko w tunelu - coraz mniej Polaków z opolszczyzny czuje się "niemcami" - w 1990 roku głosowało na listy "mniejszości" 135.220 osób, w 1993 110.454 osób, w 1997 82.008 osób, w 2001 55.254 osób, a w 2005 tylko 40.050 osób Very Happy widać że ludzie biorą paszporty, dorabiają się a... szkopów mają w czterech literach

5. W środowisku tzw "niemców" panuje duży koniunkturalizm np. niejaki Brunon Kozak, dziś nazywający siebie Bruno Kosakiem, kiedyś prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w powiecie kozielskim. Bruno Kozak jako kierownik szkoły uczył też języka rosyjskiego. I przyszedł pamiętny rok 1990, gdzie prezes i nauczyciel języka rosyjskiego poczuł, że wiatr wieje teraz od zachodu i przemienił się w aktywistę tzw. mniejszości niemieckiej.... i takie przykłady można mnożyć

6. I jest jeszcze sprawa polskiej mniejszości w Niemczech - około 2 mln - nie mają oficjalnego statusu mniejszości, praw do szkół z polskim wykładowym (jak tzw niemcy u nas do nauki niemieckiego), wreszcie dochodzi nieodzyskany majątek przedwojennych polskich oragnizacji mniejszościowych
Gość
PostWysłany: Wto 12:35, 03 Sty 2006    Temat postu:

Lady, założyłaś ten temat z jakąś myślą, pewnie na podstawie przemyśleń czy doświadczeń. Sprecyzuj, o co Ci chodzi, to będzie łatwiej dalej dyskutowac.
Jestesmy rozrzuceni po Polsce, a Ty nawiazujesz do lokalnych problemów, które nie sa nam znane, ale o których może warto sie dowiedziec. Tym bardziej, że sa pewnie wynikiem takiego a nie innego funkcjonowania naszego państwa i - również - naszego nastawienia.

Co do mnie, to w zasadzie podpisuje sie pod Paneszem.
Dwa miejsca w Sejmie - to nie problem, a ma wymiar deklaracji tolerancji dla mniejszosci.
Różnorodność mniejszosci narodowych - uważam za Polaka każdego kto u nas mieszka, ma polskie obywatelstwo, czuje sie Polakiem i ma na celu dobro Polski.

Natomiast sprawa przywilei - to już należy rozwazyc, jakie sa te przywileje, czego dotyczą, przez kogo ustanowione? Czym różnią sie od tego,do czego ma prawo każdy obywatel w Polsce? Czy zagrażają równości wszystkich polskich obywateli?
W zasadzie, jestem za równością praw wobec wszystkich, z ewentualnymi dodatkowymi koncesjami na rzecz mniejszości w celu umożliwienia im kultywowania ich religii i tradycji - pod warunkiem, ze nie zagrazaja ogólnemu porządkowi i reszcie obywateli.

Korzenie etniczne - to cenne, i piekne, i nalezy kultywować i popierać przez państwo. To naturalny ludzki odruch i sposób postepowania. Tak jak u naszej Polonii, o czym wspomniał Panesz.

Jaga
Gość
PostWysłany: Wto 9:31, 03 Sty 2006    Temat postu:

Lejdi!
Nie widzę i nie słyszę o jakichś problemach mniejszości narodowych tym bardziej, że tam nie mieszkam i nic o tym środowisku nie wiem. Też nie sądzę, że, aby ludzi określała przynależnosc niż ich wartości reprezentowane indywidualnie.
A ogólnie, to musiałaby byc większa mniejszośc i w dodatku ustosunkowana antagonistycznie do realiów polskich czy też śląskich.
"A żydzi, a niemcy?" Jeżeli tworzą jakies środowiskowe organizacje, a przede wszystkim folklorystyczne, to im chwała. Chyba, żeby tworzyli grupy typu kiboli. Jak ci nie pasują jakieś środowiska, to nie przynależ do nich i już. A oni mają do tego prawo, jak ty przynależec do własnych "mniejszości": rodziny, rówieśników, kólek zainteresowań, itp. Tak, jak to robią też polacy za granicą. Jeżeli to robią! Mr. Green

A te dwa miejsca w Sejmie? Chyba wyraźnie już widac, że to anachronizm. Ale niech se mają, aby to było widac! Też za bardzo tym sie nie przejmuję. Mr. Green

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group