Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 3:50, 17 Cze 2010    Temat postu:

Mr. Green Paneszu...

Cytat:
Dotacje dla rolnictwa, a także inne gałęzie - skąd je miano brać?


1. Z podatków od dochodu rolników
2. Z podatków od dochodu przetwórców...
3. z podatku od dochodu handlujących, transportujących w/w produkty
4. z Vat od w/w
5 z oszczędności, które teraz wydajemy na wywalonych z roboty w w/w sektorach

a dotyczy to z grubsza ok 40% podatników. Chyba wyczerpałem odpowiedź na pytanie... "skąd"?

I małe sprostowanie. Dotacje "do rolnictwa" to nic innego jak:
1. dotacje do całego społeczeństwa (ceny żywności)
2. to instrument, który stosowany wyrównuje szanse na dotowanym rynku europejskim (i w większości światowym)
3. to wymysł już wielowiekowy (nie komunistyczny) używany dla skutecznej ochrony rynku i jego uczestników (także kapitalistów). A są nimi obywatele i mieszkańcy danego kraju.

"Podkładać" owe wyłącznie pod komunizm, to daleko idąca zchizofremia. Po to są podatki, by one były wydawane na wspólne cele i w formie, która akurat wynika z potrzeby. I taka jest rola i sens istnienia państwa. Z dotacji (w/w też) korzystamy na co dzień wszyscy(ceny, praca..., stabilizacja). Dotacje to instrument nie przypisany opcji politycznej, czego dowodem są np. olbrzymie dotacje (bo jak inaczej nazwać) do sektora finansowego.

Może skończmy z demagogią, która skutkuje tym co widać...

Paneszu...
Dowodów
Cytat:
że działał przeciwko rozwojowi gospodarczemu Polski, że działał w interesie obcych
mamy krocie.
Stan posiadania POLAKÓW- środki produkcji-udział w dochodach netto. Przecież to widać w takim jednym wskaźniku jak budżet. Od 1990 z roku na rok deficyt rośnie. Tzw. socjal okrojony na maxa jest poniżej jakiejkolwiek średniej, woja mamy malusio, na zdrówko wydajemy najmniej,... itp...itp. Gdzie widać ten POLSKI rozwój? Kto "szczypie" trawkę?

Paneszu.... PALUCHY. Jak można było inaczej? Prosto. Pilnować "Aby Polska była Polską".... Czyli... m.in nie sprzedawać Polski.

Pozdro...

Partyman
Gość
PostWysłany: Wto 7:35, 15 Cze 2010    Temat postu:

I na tym zakończyłbym dyskusję Szanowny Welesie. Nic nie neguję, bo tak było. I dalej twierdzę, że ... innej drogi nie było w tych dziedzinach i tego rodzaju zmianach ustawodawczych, które zaproponował L.B., w dodatku, podjął się tego. Może nie najlepiej to wyszło, ale podjął się tego, na co nie było stać innych, nawet "reformiści" mu nie pomogli.

Tak było, jak piszesz, a sytuacja gospodarczo-ustrojow-finansowa była porówywalna do tegorocznej sytuacji powodziowej. Gdzie całe zaangażowanie było skierowane na walkę z powodzią, starano się najlepiej, a i tak straty są przeogromne. I pozostaną nam tylko wrażenia, kierunki regulacji rzek, zapory, zbiorniki, poldery, wały - to wiemy. Tylko jak i za co?
Tak więc cokolwiek i w gruncie rzeczy całościowo łapał Balcerowicz, a wyszło - jak wyszło. Co nie umniejsza znaczenia L.B., sposobu, opracowania transformacji, wiedzy w temacie, co nie świadczy zarazem, że działał przeciwko rozwojowi gospodarczemu Polski, że działał w interesie obcych. I na tym zakańczam dyskusję, bo nie dojdziemy do ładu

No bo, piszesz co wyszło źle, a ja się ciągle bym się pytał, jak by miało być lepiej i odpowiedzi - ani trochę.

Prywatyzacja, poszło za dużo we wrogie przejęcia - a jak można było to ograniczyć, gdy wszystko było załatwiane przez korupcję i do dziś nie ma możliwości tego udowodnienia, Kto się na tym sprywatyzował? Przecież betony rządowe, władza jeszcze socjalistyczna i parchy solidarności uważały to za chleb powszedni. Nawet głóni politycy opozycji szukali tych lepszych i gorszych polaków, a gówno ich obchodziło, kto i co przejmnie byle TKM był, byle oni rządzili. Oni byli porządnymi polakami, patriotami, gdzie prawie wszystkim, prawie całemu społeczeństwu odmawiali tego uczucia, zaangażowania społecznego. Teraz taki Lewandowski i Wolski i spóźniony Ziobro nawet działają za toto w Unii. Są europarlamentarzystami!

Zamknąć granice przed obcym towarem - a gdzie był nasz towar? Był?
Przemysł i gospodarka była wystarczająca? Na utrzymanie czy na wytrzymanie?

Dotacje dla rolnictwa, a także inne gałęzie - skąd je miano brać? Dawał kto? I tak przecież dość szybko poniżej tych 20 lat transformacji, masz te partie bojownicze o lepszą Polskę w wyborach o stołęk Prezydenta. Żadnej już nie ma, a PiS jest w ruchu do tyłu, namawia do dialogu, którego nie uznawał i póki nie wygra J.K. nie będzie go uznawał. Przecież o ich "hakach" było dużo za wcześnie niż przed ogłoszeniem terminu wyborów! I jest ot jedyna partia, która apeluje o przestanie "wojny polsko-polskiej", bo już pozostałe partie doszły do konsensusu, kto ijak i o co walczy.
Nawet nasze banki nic nie mogły pomóc gospodarce.

I tak w skrócie. Więc cały czas się pytam, jak należało przeprowadzić reformę i zmianę ustrojową, ratować złotówkę inaczej? Proponowałem nawet tak z franca czy nie przypadkiem zamordyzmem socjalistyczny, czy nie przypadkiem drugim kolejnym stanem wojennym, bo pierwszy był do powstrzymania degradacji gospodarki, ale bez reform. Może wtedy byłoby lepiej. Ale i tak narzekań by było, że hoho. Ponadto nadal by trwała wojna polsko-polska. Bo u nas nie patrzy się, co kto i jak robi, co zrobił dla, a najpierw wali się w czambuł takiego, bo to otwiera drogę, dla własnych korzyści.

Tak więc Szanowny Welesie, nie dogadamy się. Ty narzekaj na Leszka Balcerowicza, że taki był, że żył nawet, że się angażował i coś dokonał,
a ja nadal będę patrzył na niego jak na kogoś wiedzącego co zrobił i robi i dlaczego. I ewnetualnie szukał lepszych, też takich, którzy na tym się znają, i których w tamtym okresie zabrakło! A okrągły stół i rządzący w tamtym okresie, walczący między sobą, nic nie rozumiejących się na gospodarce w dodatku walczyli z takimi (np. "Balcerowicz musi odejść"!) nie pomagali, ewentualnie ich nieudacznictwo, przyczyniało się do większych strat.
No i znajdowanie i zwalanie na ... uzgodnioną "ofiarę", to też nasz sposób tradycyjny sposób narodowy na wszelkie nasze nieszczęścia. Byle jak najmniej robić, a mieć. (PS. ostatnie nie dotyczy racji, to nie musi zachodzić.)
Gość
PostWysłany: Pon 21:08, 14 Cze 2010    Temat postu:

Weles napisał:
Bo Kaczor jest agresywny gdy milczy, gdy śpiewa i się śmieje. A POpapraniec każdy anioł, mędrzec i ostoja miłości... pomimo piany na pysku Nie wiem jak ty...., ale odnoszę wrażenie, że Kalisz jakby głupiał? Może oddam głos w 1 turze na Twojego idola...??? hehe. Kaczorowi nie zaszkodzę, a może mój głos zaważy na losie SLD? Zakładam też Twój wzrost sympatii do mnie? Mr. Green

No i jak tu nie czuć do Ciebie sympatii Weles, skoro ... w tym przypadku, myślimy dokładnie tak samo Razz
O Suchotniku ... również Ok!

A wracając do myśli przewodniej topiku

PLUS dla Leszka Millera

który dzisiaj doradzał Napieralskiemu aby 21 czerwca podziękował swoim wyborcom oraz wszystkim ... mendom z własnych szeregów i odesłał ich tam, gdzie .... nieustannie zerkają.
Mendy Cenzura to ... moje.
Gość
PostWysłany: Pon 19:21, 14 Cze 2010    Temat postu:

Mr. Green w51....
Cytat:


... Ale to tylko ... część prawdy, wygodna PełO w tej chwili Cenzura
Co nie ... Weles???? Mr. Green


Tak, przyznaję... że prawda. Ok! Hrabia Komorowski wygląda coraz bardziej na nadęty balonik. Lista jego lapsusów powala i w tym mu żaden Kaczor nie dorówna... Nawet milczący Kaczor. Bo Kaczor jest agresywny gdy milczy, gdy śpiewa i się śmieje. A POpapraniec każdy anioł, mędrzec i ostoja miłości... pomimo piany na pysku.
Nie wiem jak ty...., ale odnoszę wrażenie, że Kalisz jakby głupiał? Może oddam głos w 1 turze na Twojego idola...??? hehe. Kaczorowi nie zaszkodzę, a może mój głos zaważy na losie SLD? Zakładam też Twój wzrost sympatii do mnie? Mr. Green

Pozdro... Partyman
Gość
PostWysłany: Pon 18:42, 14 Cze 2010    Temat postu:

Cytat:
Zdaje się innej drogi nie było!
Tak Panesz.... Na pewno ci się tylko zdaje, a mnie przepełnia przeświadczenie, że było ich 100. Wybacz, ale twierdzenie iż...
Cytat:
I każdy ekonomista tak by postąpił, jak L.B. z tym, że zrobiłby toto skromniej. A jeżeli słabiej, to i jeszcze więcej przekrętów by było. I każdy, który by się tego podjął, byłby tak samo popularny jak nasz L.B.
Ostrożniej Panesz, ostrożniej i zgodnie z logiką i ze świadomością wielu znanych także ekonomistom zagrożeń. Dziw bierze z wielu powodów.

1. Za likwidację i kontrolę inflacji bierze się Rząd (tu LB v-ce premier, lub min. Finansów), a nie niezależny i do tego odpowiedni zarząd NBPu. Przecież idiotyzmem jest twierdzenie, iż Rząd ma prowadzić działania anty inflacyjne będąc jednak graczem na rynku (bo gospodarzy zasobami?).
2. Przekształcenia ustrojowe niczym walki z inflacją nie ułatwiły. Prywatyzacja przy "takim otwarciu" wręcz zachęcały do znanych ekonomii tzw. wrogich przejęć całych gałęzi gospodarki Polskiej. O tym zjawisku pełno (i jest zwalczana) w literaturze ekonomicznej. Przekształcenia ustrojowe tej skali -a na pewno tempie winny odbyć się na hermetycznie zamkniętym, kształtowanym tu rynku i wtedy miały by sens, a na pewno nie przeszkadzały by w likwidacji inflacji.
3. Pamiętać należy, iż polityka pieniężna to niezależna od opcji ustrojowych rzecz, pod warunkiem iż uprawia ją niezależny organ jakim jest NBP. Zatem jedynym niewątpliwie słusznym w tym byłoby tu oddzielenie obszaru polityki pieniężnej NBPu od zależności od Rządu(ów). To można było zrobić od "natychmiast". I chyba do tego momentu kompetencje i wiedza LB się ograniczała.

Nic mnie nie obchodzą poglądy polityczne LB, jego zapatrywania na struktury społeczne, o których ten wielki profesor pojęcia nie miał. Nie miał prawa do demagogicznego, graniczącego z obłędem burzenia istniejącego porządku struktur gospodarczo społecznych na otwartym na zewnątrz rynku. Zauważ (i on winien to wiedzieć) iż rynki wewnętrzne na całym świecie są obszarem interwencji i ochrony. To tak oczywiste że nie ma co się tu rozpisywać.

Jego idiotyzm polegał na tym, iż wprowadził do nas dość liberalny, ale nie Europejski charakter rynku, pozbawiony dotacji, czy bardziej czy mniej zakamuflowanych dopłat, co w Europie funkcjonuje i funkcjonowało od zawsze. Jesteśmy przecież sąsiadami (żeby nie rzec uczestnikami) rynku Europejskiego? I tak imć geniusz likwiduje dopłaty do produktów rolnych, gdy w Europie obowiązują 50%....hehe. Acha... Rolników zwolniono z 17% podatków od dochodów, których żadną siłą nie dało się im wygenerować. To już zbrodnia wobec 40% Polaków przy jednoczesnym otwarciu granic na tu produkty. Tego się można tylko wstydzić. Brak opłat tranzytowych przez wiele lat (a takowe istnieją we wszystkich krajach) pozwolił rozjechać nasze drogi przeładowanym ciężarówkom.

I tak drogi Paneszu. Dowodem ostatecznym na obranie (o)błędnej drogi jest nieustający deficyt budżetowy, rosnące długi publiczne (prywatne też) przy nieustannym, już blisko granicznym ograniczaniu wydatków socjalnych. Jesteśmy blisko ograbiania staruszków i ludożerstwa. I to jest dorobek "po linii" LB.

Mówiąc Paneszu o postępie w czymkolwiek bierz pod uwagę stan posiadania (w %) Polaków, stan zysków (w % ) Polaków. I to porównuj do tzw. wskaźników bogacenia się. Bo trudno chyba nazwać się bogaczem posiadając 20% środków produkcji (i zysków) we własnym kraju, który nadal generuje deficyt, wzrost zadłużenia i bezrobocie. PKB Polaków (nie w Polsce) po tych odliczeniach nabrałby zdecydowanie innego kształtu zbieżnego z wym. -deficytem, zadłużeniem i bezrobociem. To, że jesteś zwolennikiem (jak wielu liberalnych żonglerów) ekonomii szkoły Austriackiej chyba nie upoważnia do nie używania paluchów i logiki? A potem (bez urazy, jak mawia w51.... ) rżnięcie głupa?

I prosiłbym jednak w dyskusji odnosić się do argumentów, a nie bajania typu "ładnie, przyjemnie i wesoło". Pamiętać też należy, iż temat rozmowy, materia poruszana to także obszar poza nami. To nie gadanie o naszych korzyściach, ale także o korzyściach wszystkich Polaków....

Pro Rock...


Cytat:
W PRL 5 dobrych inzynierow zarabialo tyle co przecietny robotnik.

Obecnie 5 dobrych robotnikow zarabia tyle ile przecietny inzynier.

I to jest prawe i sprawiedliwe......, conajmniej ja tak mysle


Znam paru inżynierów bezrobotnych... Nie pasują do modelu Twoich przekonań. Może Państwo powinno im płacić za samo "inżynierstwo"? Mr. Green Gdzie ty bujasz? Widać z tamtąd ziemię? Zastanawia mnie skąd w tobie taka niechęć do "roboli"? Nie lubisz zwierząt?

Pozdrawiam... Partyman
Gość
PostWysłany: Czw 5:08, 10 Cze 2010    Temat postu: Panie Panesz......

W PRL 5 dobrych inzynierow zarabialo tyle co przecietny robotnik.

Obecnie 5 dobrych robotnikow zarabia tyle ile przecietny inzynier.

I to jest prawe i sprawiedliwe......, conajmniej ja tak mysle
Gość
PostWysłany: Śro 21:23, 09 Cze 2010    Temat postu:

Plus dla Belki

Mężydło: W PiS jechaliśmy na reformach Belki i świetnie nam się rządziło Cenzura

http://wybory.gazeta.pl/wybory/1,106728,7990954,Mezydlo__W_PiS_jechalismy_na_reformach_Belki_i_swietnie.html

Ale to tylko ... część prawdy, wygodna PełO w tej chwili Cenzura
Co nie ... Weles???? Mr. Green
Gość
PostWysłany: Wto 7:14, 08 Cze 2010    Temat postu:

Najważniejsze wycytuję.
Weles napisał:
Panesz...

Cytat:
Nadal twierdzisz swoje i ani trochę na moje pytania.

Tak. Podtrzymuję swoje twierdzenie i... zdumiewa mnie pytanie. Czy ja jestem prof. ekonomii? A q....wa czemu to niby ja, Kowalska mam wiedzieć?
...........


Zdaje się innej drogi nie było! I każdy ekonomista tak by postąpił, jak L.B. z tym, że zrobiłby toto skromniej. A jeżeli słabiej, to i jeszcze więcej przekrętów by było. I każdy, który by się tego podjął, byłby tak samo popularny jak nasz L.B.
Też dostałem po kulach, bo zmieniałem mieszkanie i tak zamiast od razu zapłacić tyle ile miałbym i wiadomo było, że nie mam z oczywistych względów, że inflacja, to odroczył mi tą spłatę na rok i za rok już miałem do zapłaty około 180% * 180% czyli ponad 2 razy więcej, które uważam, że miało sens, na tyle, że już się z tym ... wyrabiałem.
Więc padłem pastwą L.B. czy czyjegoś tam pędu.

Więc powtarzam jeszcze raz. "Terapia" L.B. była najskuteczniejsza. Właściwie jedyny człowiek, który ... miał podstawy do przeprowadzenia reform ustrojowych.

Wina, że kopalnie popadały i jeszcze do dzisiaj nie wygrzebały się z dotacji i przywileji socjalistycznych, jest to anachronizm.
PGR-y się rozleciały, bo też były dotowane! Jak sprawiedliwie zastały rozparcelowane, sprzedane czy przejęte, znaczy, nie było ustawy ani też organów do przeprowadzenia, nie zadbał o to L.B., bo to było specjalnością Ministerstwa Rolnictwa. Jak i spekulacje graniczne i kłopoty innych resortów należy zwalić na ich dzałalność, na ich "beton" administracyjny, bezwładność i zawsze też od nieróbstwa znajdujących też Balcerowicza, jako sprawcę. Chociaż przyznaję, że ... były zaskoczone reformami L.B. Były nieprzygotowane, nie wiedziały co i jak mają działać, co się zdarzy, a też ścieżki legislacyjne były i nadal są za długie.

Węgry z okresie socjalizmu były najnowocześniejsze. One przeprowadzały w okresie socjalizmu reformy gospodarcze zbliżone do kapitalistycznych, Miały też pewne wyniki, osiągnięcia, które się dość szybko w ustroju socjalistycznym zdegradowały. Również, o ile w Polsce w okresie przemian było schładzanie gospodarcze, a wedle mnie, stawanie na silniejszych nogach, to Węgry tego też nie zrobiły. I mamy to co teraz jest u nich oprócz podobnych skutków powodzi. Ponadto jaki mamy silny ustrój kapitalistyczny (wolno (coraz mniej) rynkowy), to już widać. W EUropie nie ma kraju zadłużonego. I to się odbije na unijnej i europejskiej gospodarce w najbliższych latach nawet dziesięcioleciach. Takie kraje jak arabskie, dość izolowane, o podstawach jednak gospodarczych będą dochodzić do większego rozwoju, gdy kraje (niby) cywilizowane będą poziom życia obniżać!

W tej sytuacji Polska ma większe podstawy do uniknięcia zbytnich ustąpień, ma możliwości rozwoju, budowy i rozwijania "zdrowej", zdrowszej gospodarki. Tak też sądzę, tak też uważam, że nasza jakość gospodarcza jest wynikiem działania LB. jako reformatora, ministra vice premiera, a nawet w NBP, chociaż tu uważam, że HGW też dopomogła, dołożyła własną cegiełkę!

O wiele silniejsza gospdarczo, z tym, że o wiele biedniejsza byłaby Polska bez długów zagranicznych, które dzisiaj widzimy jako małe, ale wtedy były znaczące. Podobnie jak indianie w ZPuszczy Amazońskiej, opóźnienie do nas o 10 000 lat, mają jeszcze, póki istnieje puszcza, tip top silną własną gospodarkę. Nawet nie garną się do "naszego świata". Po co im toto?
Nie jesteśmy też WIetnamem czy Burmą, które chciały być ... samodzielne. Jednak długi, pożyczki zagraniczne, to wspólpraca, to uzależnienie, to też przymus oszczędności, sprzedaży towarów, a dziś towarem jest dokładnie wszystko.

To, że sprzedajemy, wyprzedajemy to co uważamy, że możemy a w niektórych sytuacjach że musimy się pozbyć, uważamy, że ktoś inny nam przysporzy dochód, nie zawali rynku. Z tym, że to wygląda w każdej sytuacji jak sprzedaż samochodu. Czyli albo sprzedajemy takie jakie jest, albo remontujemy, dofinansowujemy, aby znaleźć kupca lub drożej sprzedać. Ale też bywa, że remontujemy i to na tyle, aby ktoś chciał to wziąć!

Ale od tego europoseł, który nie wiem, dlaczego za prywatyzację nie dostaje batów, a w UE zaczyna święcić jakiejś jeszcze triumfy - nie odpowiada.

Na uchodźtwo, na emigrację ci nie odpowiem. To nie Balcerowicz spowodował, że w Polsce polak zarabiał miesięcznie tyle, co w ciągu godziny na uchodźtwie. Ponadto nie jest to zjawisko czysto polskie czy specyficzne. Emigracja była nie tylko w 20-stym wieku, ale o wieki wcześniej, i nie z takich krajów, jak Polska! I będzie. Na przykład dużo powodzian zmieni ... miejsce zamieszkania. I to jest inny temat.
Gość
PostWysłany: Pon 21:55, 07 Cze 2010    Temat postu:

Panesz...

Cytat:
Nadal twierdzisz swoje i ani trochę na moje pytania.

Tak. Podtrzymuję swoje twierdzenie i... zdumiewa mnie pytanie. Czy ja jestem prof. ekonomii? A q....wa czemu to niby ja, Kowalska mam wiedzieć?

Cytat:
Jaką inną drogę miałyby pójść przekształcenia rynkowe, powstrzymanie pętli inflacji, nadprodukcji pieniądza?


Bronisz tego pana z zadziwającym uporem twierdząc...

Cytat:
Balcerowicz przecież nie rządził, a robił to, czego się podjął, a czy był inny ekonomista, naukowiec, który byłby w tych zagadnieniach obeznany?


i....

Cytat:
... który zrobił, co do niego należało...


i...

Cytat:
nikt tego nie podważa, zrobił właściwie, poprawnie, a nieudolność "nowych rządzących" (po 1989 r.) zwala się na niego!


To on nie był vice Premierem RP, ministrem finansów??? To kto rządzi w tym kraju? Znowu "oni"??? Nie Rząd? Przecież miał luksusową sytuację. Miał realizować (rządzić) swój plan... I wyszło, to co wyszło.

Cytat:
Przecież nikt nie czepia się do L.B. za to, co zrobił,


Nie???? Czepiała się samoobrona, miał mrowie krytyków wytykających mu na bierząco błedy. A on odporny przy ryku klakierksko zachwyconej prasy, tabunami złodzieji zacierających łapki i z sinymi od klepania na zachodzie pleckami brnął jak ostatni (waściwe wpisać).

http://wyborcza.pl/1,75515,7590404,Do_kosza_poszly_idealy_Sierpnia.html?as=1&ias=3&startsz=x

cytat... z

http://www.mojeopinie.pl/dla_planu_balcerowicza_nie_powinno_byc_dobrej_oceny,3,1264104707,3

Czy jednak może być inaczej w kraju, którego przemysł i banki stanowią w większości własność zagranicy, dokąd wyprowadza się zyski netto osiągnięte na naszym rynku? Co nam w tej sytuacji pozostaje? Tylko eksport siły roboczej oraz dalsze wyprzedawanie po kawałku majątku narodowego, aby jako tako zrównoważyć przynajmniej budżet.

Ty Panesz chyba bronisz Balcerowicza bankowca z NBPu.... A RP to nie NBP??? Twierdzenie, że w 89 nie było nikogo...hehe poraża. Imć LB rył się do koryta i splendoru wspierany Sachsem i Sorozą(Sachs w zarządzie z żoną LB). Podpierał się ich blaskiem. Powiadasz "oni" rozwiązywali problemy Afryki? Chyba nie rozwiązali, bo dotarło do mnie, że na każdego $ tam pomocy wypływa "w ciemno" ok 9$. Ciekawe zjawisko. Co nie?

Nasza dyskusja chyba mija się z celem. Dzięki niemu, bankowo leżymy-udziału RP w RP bankowego mamy 20%, społecznie leżymy-zasoby majątku narodowego 70% sprzedane i polityczne ... do d... Wykazał się wyłącznie jako przedstawiciel zachodu nabijając im kieszenie.

Udowodnisz mi, że obecne długi, skala bezrobocia, ubóstwo sporej rzeszy obywateli, tułanie się po Europie za pracą milionów polaków to sukces?

Na twoje pytanie(np. co ja bym zrobił dziś?) już wyprzedzając odpowiadam. Zaangażowałbym Ziobrę, sklonowałbym do paru tysięcy i zaczął szukać.... Potem zgoniwszy to posłał bym ich .... na wały wiślane odrabiać ich "sukcesy". Mr. Green
Pozdro... Partyman
Gość
PostWysłany: Pon 12:49, 07 Cze 2010    Temat postu:

Mr. Green Niezależny...

Masz rację, tylko to dotyczy kredytów z pocz. lat 80-tych....

Oto osiągnięcia tego pana.... z tej beczki

Zbyt wysokie stopy procentowe i skutki

1. Realny koszt finansowania rośnie i maleją inwestycje w gospodarce,
Nie mają pieniędzy na modernizację i nowe inwestycje.
Efekty?
-pogorszenie konkurencyjności gospodarki
-szczególnie wobec konkurencji z zagranicy
-maleje wielkość eksportu
-pogłębienie deficytu handlu zagranicznego.

2. efekty na firmy?
-malejąca rentowność.

Dla jej ratowania, firmy zaczynają ciąć koszty poprzez:
-redukcję zatrudnienia(bezrobocie)
-redukcję płac przeds. Państwowych (zamrożenie+inflacja=redukcja, tzw popiwek)
-likwidacja firm (koszty dla budżetu i brak wpływu z podatku)

Budżet?
-mniejszy Budżet
-mniejsze wydatki na cele społeczne i rozwojowe (tylko obsługa długu publicznego kosztuję już ok 30 mld/r)

4) Wysokie stopy zachętą:
-zagraniczny kapitał spekulacyjny(krajowych papierów wartościowych, obligacje)
-dochody netto z przeciębirostw z udz. kap. zagranicznego też jadą do "pana"
-kokosowe dochody netto z działalności banków (80% zagraniczny kapitał) znika bezpowrotnie. Udział ich w finansowaniu gospodarki RP jest... malusi.

ible, ble w zachwycie... Mr. Green

Pozdro.... Partyman
Gość
PostWysłany: Sob 7:31, 05 Cze 2010    Temat postu:

No więc właśnie ,Balcerowicz działał w skrajnych warunkach pamiętam jak ludzie brali milionowe kredyty na dom jednak po decyzjach LB spłacali to w przeciągu miesiąca LB uspokoił sytuacje i doprowadził do w miarę normalności nie mógł jednak zrobić wszystkiego tak aby zadowolić wszystkich LB wziął na siebie trud posprzątania ten stajni owszem było kilka technicznych błędów ale to był swego rodzaju eksperyment nie zapominajmy że po jego decyzjach na półkach oprócz przysłowiowego octu czy zbożowej kawy pojawił się również i przysłowiowy cukier niestety wielu VIP om to się nie spodobało dlatego też nie wcielano konsekwentnie jego koncepcji w życie wprost przeciwnie torpedowano je nietrafnymi decyzjami tak robił rząd ,prywatyzacja jak już mówiłem miała przynieść zysk a przyniosła??? straty i korupcję.
Gość
PostWysłany: Sob 6:35, 05 Cze 2010    Temat postu:

Welesie!

Nadal twierdzisz swoje i ani trochę na moje pytania. Jaką inną drogę miałyby pójść przekształcenia rynkowe, powstrzymanie pętli inflacji, nadprodukcji pieniądza? Wprawdzie odpowiedziałeś na to pytanie, że zamordyzm, że ktoś powinien wziąć władzę w swoje ręce, negujesz, ja też osiągnięcia okrągłego stołu z dogadywaniem się (domówieniami) w Magdalence, co zasugerowałem, a tu nic. Przecież władzę przejęła "Solidarność". I o ile nie była to ta właściwa siła, to kto miałby przeprowadzić i jak (główne pytanie) reformy?

Też czepiasz się Sorosa czy Sachsa, a ja się pytam, co im do tego? Oprócz czegoś, że Sachs dopomagał krajom afrykańskim czy południowoamerykańskim opanowania w tych krajach kryzysów budżetowo-gospodarczych, czy ... był w Polsce, nic tu po ich doktrynach. Jest mowa o "terapii szokowej" i nic więcej. A reformy, właściwie ustawy opracowane przez Leszka Balcerowicza, to urynkowienie, to regulacje walutowo-budżetowe, które są wymienione na L.B. w Wikipedii. I więcej nic. Balcerowicz przecież nie rządził, a robił to, czego się podjął, a czy był inny ekonomista, naukowiec, który byłby w tych zagadnieniach obeznany? I tak za "Solidarność" za ich rządy, za rządy tejże właściwej siły, na którą stawialiśmy, której ... ostatnie bojówki istnieją jeszcze dziś, z tym, że jedna się normalizuje, a druga nadal uznaje się za naprawiaczy czegoś podobnego, w sumie sama nie wiedząca co chce, i wątpię, aby ktoś wiedział ku czemu zmierza, miałby odpowiadać ich wybraniec, który zrobił, co do niego należało, nikt tego nie podważa, zrobił właściwie, poprawnie, a nieudolność "nowych rządzących" (po 1989 r.) zwala się na niego!

Cały czas twierdzę, że ustawy L.B. były właściwe, chociaż może i nie do końca najlepsze, ale bardzo poprawne. poparte chociażby doradztwem Sachsa. No i polskie, a nie zagraniczne! Adekwatne do sytuacji.

Przecież nikt nie czepia się do L.B. za to, co zrobił, a czepia się, że nawet w jednym obozie jest 10-ciu znawców z bożej łaski, ludzi uznających się na przywódców, za wiedzących o co walczą, szarpią RP na różne strony, a winny jest ...., bo nie ważne, że z sensem, ale oni też to popsuli, więc on jest temu winien.

Radzę dobrze przyjrzeć się kandydatom wybieranym na Prezydenta, na to co kto robił, jaki jest, bo znów będziemy szukać ofiar. Jak na razie nie widzę, aby Tusk, który nie wkręcił Polski w kabałę z kryzysem, że ma szanse i właściwy kierunek wychodzenia z niego, a właściwiej - kierunek rozwoju (zasługa Żelichowskiego, Grada, nawet Pawlaka! - tak uważam)
i oby nie został powołany na ofiarę systemową, na pohybel przez "nieudaczników".
Gość
PostWysłany: Pią 12:19, 04 Cze 2010    Temat postu:

Mr. Green Niezależny...

Cytat:
czy Balcerowicz kiedykolwiek wspominał że najlepsze zakłady należy sprzedać styropianowym za złotówkę?

Nie...hihi. Zrobił to sposobem. Poczekał, aż się je doinwestuje z kasy państwa i potem upadłe już (popiwek) nawet po niższych cenach, jak kwoty tam włożone.
Cytat:
czy prywatyzacja miała wesprzeć ewidentnie budżet

... a wspierała i stąd wyścigi na % prywatyzacji. Czy nie? Główny element przetargów politycznych lat 90.
Cytat:

czy mówił że kaczorom należy sprzedać po cichy koncern prasowy o poczytnej nazwie Solydarność?

Szanowny Niezależny. Pomimo kolosalnych różnic między nami pewnie jesteśmy zgodni cvo do paru rzeczy.
1. Twierdzę że Kaczory, to ideowcy na obrzeżu oszołomstwa.
2. Kaczyńscy to fachowcy (nie patrz na poglądy polityczne, ale od strony profesjonalnej) t zwierzęta polityczne nie nastawione na kręcenie lodów. Bo przecież to chyba widać, że nie dbali za bardzo o to korzystając z wystarczających profitów zajmowanych stanowisk i pracy zawodowej.
3. Nie byli Michnikami w branży, aby postrzegać gazetę, jako główne źródło dochodu. Znamy ich spryt polityczny. Trzeba więc docenić ich wiedzę nt. tego, że wspomniana gazeta była raczej ważnym politycznym wsparciem i narzędziem, a nie byznesem. Przecież sam twierdzisz że ryją się do władzy? No bo chyba nie należą nawet do 3 ligi beneficjentów nowego(myślę o lodach)?

Myślę więc, żę będąc nawet w głębokiej opozycji do w/w i nie nadużywając śliny (a rynek w mediach wtedy jeszcze nie był oszacowany) należy uznać, iż były to działania (tak, cwaniactwo) nastawione raczej na wsparcie polityczne i oczywiste, że to było narzędzie w ich pędzie do władzy. A rzecz to była tak powszechna i chwalebna, że czynić tylko im z tego zarzut to jakieś nieporozumienie. Wystarczy popatrzeć na dzisiejszych i to światłych politykierów w znakomitej większości w kieszeniach sponsorów. Mamy chyba choć tego świadomość?

Cytat:
nie zapominaj, że Balcerowicz nie miał odnośnika w postaci zachodnich koncepcji nie zapominaj że Balcerowicz

... co u niego(i każdego) powinno skutkować większą ostrożnością. Państwo to dość duży organizm, a nie dłubanie w nosie. Państwo to nie laboratorium na takie eksperymenty. A gdzie rozwaga?
Cytat:
miał sporo wrogów którzy skutecznie torpedowali jego pomysły nie zapominaj że zachód patrzył na Polskie przemiany z podziwem a oni byle czemu się nie dziwią.


Bosz.... Ja też mam wrogów. W polityce wszyscy mają wrogów i torpedujących. Sam też torpedował. Zatem zostawmy ten argument. A że zachód się cieszył, ba chwalił...hihihi???? A nie miał powodów? To przecież zachód miał gotową RP z wypiętą d.... i to zawdzięczał balcerkowi Mr. Green Bo taka RP, to co by nie mówić dziwne zjawisko, nawet w skali świata. I stąd zdziwienie. A kto by się nie cieszył z tego, że bez spec zabiegów ma się gotową d... do wy....???

Ja tam wolę dudki w kieszeni jak głaskanie po pustej główce. A taką niestety chyba ma imć LB.

Pozdro... Partyman
Gość
PostWysłany: Pią 10:28, 04 Cze 2010    Temat postu:

Mr. Green

Cytat:
...co poszło źle z ... reform, które wcielał L.B.!


sorki, że się powtarzam....

Cytat:
...Center for Economic Policy Research. Raport wymienia co poszło źle w ekonomicznych reformach w Europie Wschodniej.
Czarnymi charakterami raportu są zwolennicy “terapii szokowej” tacy, jak Jeffrey Sachs z Harvardu.

... i chyba stosownym będzie dopisać LB?

Wykazałem, że LB był do obłędu wyznawcą w/w i Sorosy? Wykazałem, że nie miał przygotowania (na pewno doświadczenia, bo zarozumiały gówniarz) do tego co robił. Praktyki na zachodzie skaziły go tylko nieuznaną nawet tam ideą (co się potwierdziło...Co nie? A za to zapłacą pokolenia.). Wykazałem, że imć swą ambicją do kariery szedł po "trupach"? On po baaaardzo wielu trupach. Wykazałem, że jako premier Polski (nie banku) tak się zdecentralizował, że ograniczył się jako Premier do tylko pilnowania swego "kaganka"(plan balcerka) i autokreacji? Kto nawoływał i ruszył (duchowo współ-przygotował, bo chyba to robił?) prywatyzację??? Także w imię wolnego rynku i "niewidzialnej" ręki przyglądał się biernie, jak Polska traci? Zbierał tylko pochwały od tych, co nas skubali. To była cała jego działalność jako "odpowiedzialnego" premiera RP. To jego maska-reklama zakładu pogrzebowego dla RP pokazywała się w TV, jako najświetlejszy podpowiadacz i autorytet od wielkich myśli, o co aktywnie zabiegał także przez całe lata 90-te. To on był - bez protestu i ku swojemu zadowoleniu na sztandarach tych wszystkich zmian aż do "końca" odważnego idioty Buzka. I nie twierdzę, że tylko jego trza by "ubrać w pidżamkę" z cyferką. Ale chyba zasługuje na taką "dla Vipów"?

Fakt, że spore grono z każdej opcji politykierów wykorzystało okazję przejechania się na "wielkim głąbie" po kaskę. Ma także duży udział w ogłupianiu ludzi i to na miarę nie spotykaną w dziejach. I to skutecznie. Pomimo oczywistych faktów nabrzmiewających z roku na rok darł mordę, często jako solista w chórze "zachwyconych" rozwojem RP. A ja Kowalska rozglądając się w śród szarej masy nie widzę blasku dobrobytu, a widzę za to coraz mniej zachwyconych.

Tak, że wybacz Panesz. Twierdzenie, że to nie "on" a "oni", to niepoważne przy tych rozmiarach (tak) tragedii narodowej. Dla mnie coraz bardziej wzorem do naprawy w sprawach finansów Państwa jest Tow. Wiesław Gomułka (fanatyczny wróg długów). W historii Polski jemu jednemu udało się pospłacać (też nie swoje) długi Mr. Green i sutecznie rozwijać gospodarkę. I to z ruską łapą w kieszeni Mr. Green

I masz rację. Skończmy na tym. Ty w zachwycie (a temu się dziwię) nad obecnym światem, a ja nadal w wielkim zdumieniu z łapą w nocniku. Może to tylko moje urojenia?

Gdzie są granice absurdu? I to jest pytanie, na które już od lat 20-tu nie mogę znaleźć odpowiedzi.

I żeby nie było nieporozumień. Nie obrażam się o nic, nie tupię nóżką. Ale czasem muszę odetchnąć zaskoczony pytaniem... hehe.

Pozdro... Partyman
Gość
PostWysłany: Pią 8:02, 04 Cze 2010    Temat postu:

Cytat:
Już kończę dyskusję..., bo po tylu postach powaliłeś mnie pytaniem:
Cytat:
No i co poszło źle?


Przyznaję... moje argumienta odleciały do ciepłych krajów... Zaskoczyłeś mnie tym prostym pytaniem.


Też kończę. Ale co poszło źle z ... reform, które wcielał L.B.!
Bo z byle rżnięcia wióry też są! I zależy nad czym płakać. Nad tym, że się w ogóle wzięło do piłowania i po co, czy nad wiórami, że tyle (aż tyle) tych wiór!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group