POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Śro 14:02, 21 Wrz 2005
Temat postu:
A czy mnie chodzi o to żeby staruszki umierały na ulicach?
Prawda jest taka że z chęcią bym takiej staruszce pomógł. I wielu by zrobiło to samo.
Tylko że dziś nam ukradną w podatkach ponad 60% tego co zarobimy i skąd brać na pomoc biednym skoro na własne wydatki nie starcza.
Jakby państwo było normalne i brało około 10% dochodów i nie troszczyło się o bezrobotnych, samotne matki, emerytów, rencistów, dzieci z rozbitych rodzin itp. to te wszystkie pokrzywdzone przez los istoty by nie poginęły, bo ludzie by im pomogli.
Dzisiaj jest tak i to mnie wkurza że moją dobroć się na mnie siłą wymusza. Tzn. dałbym temu biednemu pracę i nabrałby szacunku do siebie, ale zabierają mi pieniądze na pensję dla niego i wypłacają mu za to zasiłek socjalny. Tylko że ja bym mu mógł dać normalną pensję, a zasiłek będzie 200 złotowy. Resztę rozkradną.
Kilka rzeczy musisz zrozumieć. Każda złotówka wpłacona do budżetu nawet jak wraca do ciebie w postaci dopłat do czegoś to dostajesz 60 groszy. 40% jest zawsze marnowane na obracanie tymi pieniędzmi czyli idzie na administrację.
Poza tym wszystko co państwowe jest 10 razy mniej wydajne. Po sprywatyzowaniu służby zdrowia za te same pieniądze 10 razy więcej pacjentów otrzyma pomoc. I to jest fakt. I jednocześnie zbrodnia tych co są za państwową służbą zdrowia, bo przyczyniają się do śmierci tysięcy ludzi każdego roku, którzy na operację musieli czekać zbyt długo.
A co do prawdy objawionej to ja wiem dlaczego coś twierdzę, bo moje widzimisie jest poparte argumentami.
W każdym merytorycznym sporze czyli dyskusji jeśli dwie osoby się spierają to tylko jedna ma rację. Wygrywa ta która ma rację bo prawda ma silniejsze argumenty.
Dlatego jest sens rozmawiać bo się do czegoś dochodzi.
Natomiast
De gustibus et coloribus est non disputandum.
Bo opinia o sztuce nie poddaje się merytorycznej kontroli logiki i w takiej dyskusji nie można dojść do jednej obiektywnej prawdy. Dlatego nie ma sensu zaczynać dysputy bo pod koniec każdy zostanie przy swoim.
Nie ma forum dyskusyjnego o kolorach i nie powinno być bo byłaby to tylko strata czasu.
Polityka to co innego. Jest jeden najlepszy system. I ja bronię swojego kandydata na najlepszy system rządów. Jak chcesz rozmawiać jak człowiek to przedstaw lepsze rozwiązania od moich. Albo wykaż że moje pomysły są niespójne logicznie. Twierdzenie że moja opinia jest zła bo uważam ją za słuszną jest absurdalne.
Prawda jest jedna. I do niej dochodzi się w dyskusji. Inaczej w ogóle nie warto otwierać tego forum.
Gość
Wysłany: Śro 3:35, 21 Wrz 2005
Temat postu:
Ale czy to musi być
wspólnota pierwotna
?
. A może ogranicz ekspansję swoich prawd do swojej osoby
? ... Masz jakieś dziwne ciągotki do bycia
źródłem wszelakiej mądrości
. Też bajdurzysz Kendo...
Ty mówisz o życiu w krainie robotów ... nie ludzi
.
Pozdro...
Gość
Wysłany: Śro 2:43, 21 Wrz 2005
Temat postu:
Bajdurzenie.
Musimy wybrać system najlepszy, a najlepszy jest jeden i nie ma tu dwóch opinii.
Który jest najlepszy trzeba udowodnić najpierw teoretycznie, potem wprowadzić go w życie i potwierdzić to praktycznie.
A gdy to się dokona to w takim najlepszym z możliwych ustrojów możemy się dzielić i spierać, rozczłonkowywać włos na czworo i szanować zdania odrębne.
Ja rozumiem że można się spierać co do tego czy niebieski lepszy jest od czerwonego.
Ale nie ma sporu ile jest dwa plus dwa. I jak ludzie się nauczą że cztery to na tym dopiero możemy budować dalsze teorie.
Że jak byśmy byli w innych wymiarach to pięć. Może. Ale dopóki ktoś wymiarów dodatkowych nie udowodni to cztery.
I ja mu nie zabraniam szukać. Uważam że ciągle jest miejsce dla nowych Marksistów i Trockistów niech sobie hipisi żyją i udawadniają swoje teorie. Ale dopóki nie udowodnią że wymyślili coś lepszego to mamy najlepszy obecnie udowodniony system.
Tzn. mamy udowodnione który jest najlepszy ale ludzie nie chcą słuchać prawdy.
All I can give you is the truth nothing else.
Gość
Wysłany: Śro 1:45, 21 Wrz 2005
Temat postu:
Mnie tak (czytając posty i nie urażając nikogo) przychodzi na myśl taka refleksja
. Każdy z nas, tak czy inaczej pragnie, aby jego opcja była jedyną obowiązującą w Polsce... Takie podejście jest z góry skazane na porażkę z przyczyn oczywistych...ale pozwolę sobie wymienić te, które ja dostrzegam...
1. Ustroje które to forsujemy z większym czy mniejszym zaangażowaniem mają obowiązywać też adwersarzy... Czyli o ile wygra
nasza opcja
tak czy inaczej
zniewoli ich
,a tym samym
szlag trafia wolność adwersarza
(przynajmniej w jego mniemaniu, ale to i tak fakt oczywisty) . Zakładając że liczebność członków w Partii z naszej opcji jest(a jest na pewno)
jedno cyfrowym% zjawiskiem(czasem, może zawsze poniżej 1%)
społecznym aż się prosi, aby liczyć się z pozostałymi
90parę %
... czego w naszych tu dysputach nie dostrzegam...
2. Dostrzegam też, że (nie wykluczam siebie) obszar naszego politycznego nastawienia próbujemy
wcisnąć
w każdy zakątek życia społecznego, niemal w jaźń na wzór chyba
minionej epoki komunizmu
....
3. I chyba nikt (nie twierdzę że ja też) nie podchodzi do problemu z dystansu, albo ocenia ze zbyt małego dystansu patrząc na problem z punktu widzenia swojego środowiska, interesu itp. Obiektywizm to troszkę utopia unas, myślę... i nawet rozumiem.
4. A już mało kto widzi pewną prawdę oczywistą... Musimy jednak razem być, żyć i funkcjonować i nie dać się dzielić, dezintegrować ... w imię jednak wspólnych interesów. Póki co to politycy i my wiele czasu tracimy na spory(tutaj :cool: możemy sobie pozwolić) i to wżyciu społecznym. Jakość polityka widać w działaniu. Podobno jest demokracja a nie potrafimy się jej podporządkować.
5. Dostrzegam też, że cały rozwinięty świat to układ
Prawicowo-lewicowy
w ciągłum ruchu. I w zasadzie nikt nie pragnie niszczyć przeciwnika politycznego... tylko u nas jakoś tak jak
cień PZPR-u
6. Jakby logiczny wniosek... trzeba jednak liczyć się z większością... i lubić opozycję.
może ktoś jeszcze coś dopisze?...
Pozdro...
PS. Na głupotę wymyślono
Prawo(
chyba) a dla głupich
-polityków
.
Gość
Wysłany: Śro 0:13, 21 Wrz 2005
Temat postu:
Awacs napisał:
(..)
Niestety na głupotę nie wynaleźli jeszcze lekarstwa.
(..)
a to chyba tylko z takich oto prostych powodów:
Jean Cocteau napisał:
Dramatem naszej epoki jest to, że głupota zabrała się do myślenia.
Ludwig Börne napisał:
Jeżeli istnieje jakaś cecha ludzkiej natury, której nie da się zdobyć, a którą można tylko odziedziczyć - to jest nią na pewno głupota.
Albert Einstein napisał:
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota i nie jestem pewien co do tej pierwszej
.
Gość
Wysłany: Wto 23:58, 20 Wrz 2005
Temat postu:
Dobrze gada.
Dać mu wódki
Gość
Wysłany: Wto 23:53, 20 Wrz 2005
Temat postu:
Oczywiście miałem na myśli socjalistów - rządzących
Gość
Wysłany: Wto 23:47, 20 Wrz 2005
Temat postu:
Ależ im się doskonale mieści to w głowie, ale oni mają to głęboko.
Przecież dzięki temu że omamią społeczeństwo mają władzę.
Tu chodzi o koryto i jego gabaryty. Im większe tym większa szansa że coś dla siebie się ukradnie.
Dlatego mnoży się najrozmaitsze najgłupsze regulacje po to by sobie "porządzić" na koszt podatnika. Ot co.
To są cynicy nie debile. Debile ich popierają.
Niestety na głupotę nie wynaleźli jeszcze lekarstwa.
pozdr
Gość
Wysłany: Wto 22:40, 20 Wrz 2005
Temat postu:
Ludzie rodzą się z różnymi możliwościami, jedni są mali drudzy inteligentni. Nigdy ich nie wyrównasz. A jak będziesz się starać to masz dwa wyjścia.
Ogłupić inteligentnego lub przyciąć za wysokiego do reszty. Czyli zrobisz komuś fizyczną krzywdę.
Albo dopłacać małemu i krzywemu żeby pomimo braku zdolności dzięki większej ilości kasy mógł radzić sobie tak samo jak inteligentny.
I to właśnie ogłupia ludzi to drugie rozwiązanie. Bo nie widzą realizacji.
Realizacja planu numer dwa wymaga zdobycia skądś funduszy na dopłaty. Trzeba więc tym co mają najwięcej kasę siłą zabrać żeby móc pomagać biednym. Czyli ci którzy mogliby dokonać dzięki swoim naturalnym zdolnościom czegoś wielkiego są ograniczani i okradani. W rezultacie takie społeczeństwo jest szare, nijakie i nigdy nie dokona czegoś wielkiego. Bo za wybitność będzie karane.
Nie wiem jak wam ale mnie się na Ziemi tak bardzo nie podoba. Raj to nie jest. Można więc to przyrównać do gara w którym się wszyscy gotujemy. I ten co jest bardziej skoczny i stara się uwolnić jest wciągany przez pozostałych. Zamiast pomagać najlepszym równa się ich do ogółu.
A może jakby tym najwyższym i najskoczniejszym nie przeszkadzać to doskoczą to jakiejś belki i spuszczą nam linę?
Socjalistom to nie mieści się w głowie.
Gość
Wysłany: Wto 18:14, 20 Wrz 2005
Temat postu:
Nie ma absolutnej sprawiedliwości i równości społecznej, już wiemy, ze teoria każdemu po równo nie sprawdziła się. Jak ma być sprawiedliwie, to może by znieść egzaminy wstępne, no bo czy ten mniej zdolny nie ma mieć też prawa do nauki, to by bylo też niesprawiedliwe. Kto będzie oceniał, na jakim poziomie niesprawiedliwosci mamy się zatrzymać. Ważne jest stworzenie systemu edukacji, w oparciu o możliwości finansowe państwa, które, moim zdaniem, powinno dotować naukę poprzez system stypendiów dla tych zdolnych, w których warto inwestować. Bo inaczej wypuszcza się takich inżynierów jak ja,co to pracują dwa lata w swoim zawodzie, a potem szukaja szczęscia gdzie indziej. Pieniadze w błoto.
No i na to przecież będziemy głosować - czy Polska socjalna Kaczyńskich, czyli jak bylo, czy Polska liberalna, oparta o realne mechanizmy rynkowe, realne możliwości finansowe państwa, wg PO.
Pozdr.
Gość
Wysłany: Wto 17:53, 20 Wrz 2005
Temat postu:
Jestem na 4 roku studiów i jako weteran stwierdzam że ludzie nie umieją ograniczać się w kserowaniu. I potem marudzą że im na ksera nie starcza. Jak jedną 10 tego co kserują czytają to jest dobrze. Jak jedną setną zapamiętają to jest cud.
Praktyka jest taka że kseruje się 300 stron, a przed egzaminem kseruje się dwie strony A4 na których ktoś zrobił skrót książki. Oczywiście to nie jest skrót całego materiału lecz tego co lubi sprawdzić profesor.
Gość
Wysłany: Wto 15:38, 20 Wrz 2005
Temat postu:
ten temat juz byl na 2o!!!
nie lubie sie powtarzac, ale... za te studia placimy wszyscy, placac podatki. sa to znikome sumy w porownaniu do budzetu i wydatkow na adm. uniwersytety z zalozenia maja wlasne dochody ze studiow wieczorowych i zaocznych, a z budzetu sa tylko dotowane- smieszne kwoty.
jezeli weszlaby ust. o platnych studiach to i tak nasze podatki nie ulegna zmniejszeniu, a i nie dostaniemy gwarancji, ze ich nam nie podniosa. wiec na co pojda te pieniadze, ktore teraz sa przeznaczane na edukacje? na diety poselskie, na rozbudowe administracji, na mieszkania, samochody dla pracownikow administracyjnych. bo przeciez chyba nie jestesmy tak naiwni, zeby myslec, ze sluzba zdrowia na tym zyska. nie zyskala przy innych smiesznych ustawach, tak wiec nie zyska i teraz. nie wydaje mi sie, zeby taka ustawa miala na celu latanie deficytu budzetowego.
chyba lepiej jest dokladac sie do ksztalcenia spoleczenstwa niz rozpychania kieszeni poslom???? ktorzy oczywiscie w wiekszosci tego wyksztalcenia sa pozbawiani.
dlaczego wszyscy dazycie do tego, zeby w Polsce mlodziez sie cofala?? przeciez naszym tepym wladza powinno zalezec na rozwoju intelektualnym ich nastepcow.
sziman, dlaczego uwazasz, ze jak sie zaplaci to bedzie sie solidnie zdobywalo wiedze?? te osoby, ktore nie placa zazwyczaj dostaja sie na studia, bo im na nich zalezy.
podstawowy problem polega na tym, ze wiekszosci studentow nie bedzie stac na studia! czy Ty wiesz jak jest teraz ciezko prace dostac?? a czy Ty wiesz jak jest teraz ciezko prace dostac bez wyksztalcenia?? jak taki student bez znajomosci, bez wplywowych rodzicow i bez pieniedzy rodzicow zarobi sobie na studia??
Banitki mezowi sie udalo, ale w dzisiejszych czasach sa to znikome przypadki.
a poza tym, zeby dostac kredyt jakikolwiek potrzebni sa poreczyciele i zaswiadczenia o zarobkach. czy uwazacie, ze wszyscy maja taka mozliwosc??
kolejna sprawa: stypendia. rozwala mnie to jak ktos mowi, ze beda stypendia socjalne i naukowe. nie wiem jak sprawa wyglada z socjalnymi, ale z tego co mi sie wydaje sumy sa podobne do naukowych. komedia, ja mialam srednie stypendium i ledwo mi starczalo na waciki. nie wspomne o tym, ze nawet na 1/3 na ksero by mi nie starczylo. i to sie nie zmieni.
platne studia dla wielu ludzi beda oznaczaly koniec edukacji na szkole sredniej. platne studia nie sa wcale sprawiedliwe. absolutna rownosc jest skrajnie niesprawiedliwa.
Gość
Wysłany: Wto 14:53, 20 Wrz 2005
Temat postu:
Twoja siostra ma płacić jak inne osoby, które muszą (KONSTYTUCJA GWARANTUJE RÓWNOŚĆ WOBEC PRAWA oraz to że NIKT NIE MOŻE BYĆ DYSKRYMINOWANY W ŻYCIU PUBLICZNYM) dlaczego więc Twoja szanowna siostra ma nie płacic a inni muszą to robić? Bo czuje pełen szacunku pęd do wiedzy?? Inni też go czują ale należy sobie jasno uzmysłowić, że wiedza to towar jak każdy inny (czując pęd do czekolady nie domagasz się czekolady za darmo tylko ją kupujesz). Wiedza to inwestycja więc jeżeli zapłacisz to na pewno bardziej będzie Ci zależało na zdobyciu rzetelnej wiedzy niż na zdobudzi wpisu w indeksie. Z taka więdzą szybciej zdobędziesz pracę i wydajniej będziesz pracować co pomoże Ci spłacić ewentualny kredyt, który zaciągniesz żeby opłacic studia.
Teraz państwowe, darmowe studia utzrymują stada nikomu niepotrzbnych "darmowych" studentów, których po studiach nawet i za darmo nie weźmie żaden pracodawca.
Gość
Wysłany: Wto 14:47, 20 Wrz 2005
Temat postu:
Banitka napisał:
Wlasnie gosciu powyzej!
Wykszatlecenie takiego stomatologa, lekarza czy innego specjalisty kosztuje majatek!
I co? Wyjezdzaja za granice, zeby TAM sie dorabiac i TAM placic podatki.
Ja sie na cos takiego nie godze, bo to ZADEN interes dla panstwa polskiego. Rownie dobrze moglibysmy za darmo rozdawac samochody, a ich wlasciciele sprzedawaliby je na gieldach i kase brali do wlasnych kieszeni.
Precz z rozdawnictwem! Nauka jest takim samym towarem, jak majtki! jezor
tak popieram tu masz racje niemniej jednak – jeśli znajdziesz dobra prace dla studenta (mówię o zarobkach to ja chętnie tu zostanę) ale nie sądzę żeby to było takie proste. tak wiec dlatego tyle osób wyjeżdża, i nie ma problemu dla nich nawet, że się tak brzydko wyrażę czyścić kible w niemczech czy anglii za niezła kasę niż pracować w swoim zawodzie za pieniądze które nie bardzo wystarczą ‘nowej rodzinie’.
kiedy nie bardzo szanuje się tu ludzi wykształconych (mówię naprawdę o wykształconych a nie o przypadkach z tytułami w ręku) tak wiec nie dziw się proszę iż później ani jednego wykształconego tutaj nie znajdziesz.
Gość
Wysłany: Wto 9:10, 20 Wrz 2005
Temat postu:
sziman,
a co powiesz na to ....
ja nie pochodze z wiejskiej rodziny...moja isostra bardzo chce studiowac medycyne i przyklada sie do tego, nie chce placic lapowek, chociaz dostala nie jedna porpozycje (lapowka = zdanie egzaminu), wolala pouczyc sie i zdac jeszcze raz....i zdała..
nie stac ja na studia, jezeli beda platne... swoje marzenie bedzie musiala znsizczyc jak kartke papieru..
i pomysl, jakby zrobili medycyne zaoczna, chcialbys isc do takiego lekarza?
MASZ NA TO ROZWIAZANIE ? moja siostra ma nie studiowac ?
wracajac do tych co wyjezdzaja za granice...czlowiek jest wolny i robi co mu sie podoba...ale to nie jest ich wybor, myslicie ze tak wspaniale jest opuscic kraj, zaczac nowe zycie w obcym kraju?
NIE!!!
SYTUACJA POLSKI ZMUSZA MLODYCH LUDZI TO UCIECZKI! dlaczego mlodziez np ze Szwecji nigdzie nie ucieka? z Niemiec tez nie slyszalam zeby ktos uciekal... trzega zniszczyc zrodlo zla i bedzie dobrze..
mam nadzieje.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin