POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Ekor
Wysłany: Czw 12:59, 25 Paź 2018
Temat postu:
Continue
[i
]TRUMP I PUTIN
Dotychczas żeglowaliśmy po spokojnych wodach. Teraz wypływamy z wód Balatonu na otwarte morze. Co się wydarzyło w ciągu ostatniego roku w otaczającym nas świecie? Po pierwsze, amerykański prezydent dotrzymał swoich obietnic. Mogą Państwo pamiętać lekceważącą i wyniosłą reakcję europejskich elit na wieść o tym, że zamierza on przekształcić multilateralny, tzn. opierający się na wielostronnych porozumieniach, układ światowy w system oparty na porozumieniach dwustronnych.
Nie wiem
z czego Orban się cieszy. W ramach dotychczasowych regulacji takie państwo jak Węgry mogło realizować swą politykę w ramach wielostronnych układów . Dziś dwustronne porozumienie USA- Węgry z góry wskazuje kto będzie dyktował warunki.
W ciągu ostatniego roku przystąpił do realizacji tego zamierzenia i posuwa się naprzód w sposób planowy, z inżynierską dokładnością, a przed naszymi oczami staje nowy porządek polityki i gospodarki światowej, oparty na umowach dwustronnych. Drugim ważnym procesem zachodzącym w otaczającym nas świecie jest trwająca chińska ekspansja, kontynuacja procesów rozwojowych Chin.
Trump z działaniem
precyzjnym i dokładnością to wielkie nieporozumienie. Być może jakąś globalną wizję świata można by wykrzesać z chaosu medialnego przekazu wypowiedzi Trumpa. Ale jeżeli tak, to byłaby to wizja niepokojąca. A więc poczekajmy.
Trzecią ważną okolicznością jest to, że Rosjanie również spełnili swoje obietnice, na które europejska elita liberalna machnęła ręką w taki sam sposób, jak na obietnice amerykańskie. Putin poczynił kroki i jest już bardzo bliski wdrożenia transportu gazu do Europy z pominięciem Ukrainy. Nord Stream 2 niedługo powstanie, zaś plany Tureckiego Potoku leżą już na stole.
To że Rosjanie
sukcesywnie i zdecydowanie realizują swoje plany widać. Scenariusz ten w wielu przypadkach jest realizowany na "zlecenie polityki amerykańskiej".
Nord Stream 2...sprawa od początku była jasna. Ten projekt był nie do obalenia. Sprzeciw , był raczej grą pozorów. My "daliśmy ciała" drąc się w wniebogłosy na całą Europę liberum veto. Przy tym naiwnie licząc że Amerykanie Nas wspomogą. Owszem wspomogą sprzedając Nam własny gaz . Tu jest handel ,biznes, tu nie ma miejsca na sentymenty. Niemcy zastosowali fortel....budowę gazociągu finansuje nie państwo a prywatne podmioty gospodarcze.Merkel może cyt.JKM: "
rznąć głupa
" że rozumie , ale nic nie może zrobić. Nasi przywódcy mamią Nas że gaz amerykański będzie tańszy, guzik prawda. Nawet gdyby Amerykanie sprzedawali nam gaz za półdarmo to nie będzie miało odzwierciedlenia w cenie gazu dla "Kowalskiego". Państwo ciągnie do budżetu zyski z akcyzy , nie pozwoli tym samym na niską cenę sprzedaży gazu odbiorcy.
W tym przypadku Orban zadziałał pragmatycznie. Do Nord Streamu Węgrom daleko, po drugie po drodze może być odbiorca na Ukrainie, za którą Orban nie przepada. Lepiej więc zbudować elektrownię jądrową która da bezpieczeństwo energetyczne Węgrom, być może nadwyżki energii sprzeda sąsiadom. Ze musiał wejść w kontakt z Putinem? Tak . I co z tego. Skoro kreuje się na Ojca Narodu. Prawdopodobnie zyska w oczach Węgrów. A ma dużo do odrobienia prowadząc autokratyczną politykę.
Nasi przywódcy rodem z PiS próbują łagodzić "autokratyzm" kolejnymi zastrzykami " + 300;500 ....itd." obciążając przyszłe pokolenia. I w tym jest różnica między Orbanem ,a Kaczyńskim.
Orban "autokratyczny praktyk", Kaczyński "autokrata ideowy".
Ekor
Wysłany: Pią 7:52, 12 Paź 2018
Temat postu:
Continue
TEZY ŚRODKOWOEUROPEJSKIE
Równoległe z tym mamy i takie zadanie, żeby rozwijać Europę Środkową, która jest większym obszarem i oznacza więcej niż sam Basen Karpacki. Mamy przed sobą możliwość budowy wielkiego, silnego, bezpiecznego obszaru gospodarczego i politycznego, czyli Europy Środkowej.
Powiedzmy jasno, że Europa Środkowa stanowi obszar odrębnej kultury, jest inna niż Europa Zachodnia. Aby Europa Środkowa mogła zająć godne miejsce na naszym kontynencie, warto sformułować parę tez. Pozwoliłem sobie sformułować pięć tez służących rozwojowi Europy Środkowej.
Mamy rozwijać ..konkretnie kto ma nadawać kierunek rozwoju?
Pierwsza brzmi tak: każdy kraj europejski ma prawo do obrony swojej chrześcijańskiej kultury i ma prawo odrzucić ideologię multikulturalizmu.
Teza bardzo enigmatyczna. Co to oznacza chrześcijańska kultura? Tradycyjne kanony , czy też pojęcia odzwierciadlające naturalne procesy ewolucji i rozwoju myśli? .Kościół bowiem , będący "przewodnikiem duchowym", jest ze swej natury skostniały i zachowawczy. Tak więc odwoływanie się do tradycji jest chwalebne , ale uważanie tego za dogmat , jest niebezpieczne. Dogmat bowiem będzie rodził z czasem frustracje i napięcia społeczne. Co do ideologii multikulturalizmu, problem jest równie złożony. Pojęcia rozumiane wprost , mogą lub będą mogły być szkodliwe. W tym przypadku należy zachować ostrożność . Z jednej strony należy odrzucić zaściankowość, z drugiej , nie rzucać się w nieznane i nie do końca rozpoznane w skutkach idee.
Naturalny proces ewolucji myśli społecznej winien oscylować między takimi wyznacznikami jak tradycja , oraz otwarcie na zewnątrz.
Pierwsza teza jest typowo wiecowa, odpowiadająca chwilowym nastrojom społecznym.
Ekor
Wysłany: Pon 20:18, 08 Paź 2018
Temat postu:
Jeszcze nie koniec szimanie , zadania jeszcze nie odrobiłem. Natłok spraw.
sziman
Wysłany: Pon 9:20, 08 Paź 2018
Temat postu:
No więc przebrnąłeś Ekor przez ten manifest Orbana ale oprócz z lekka pogardliwego - "to się nie może udać" nie udało Ci się sformułować jakiejś głębszej myśli w tym temacie. To przemówienie jest w sposób jawny przedstawieniem pewnej propozycji, której główną tezą jest właśnie zanegowanie traktatu z Tranion - propozycja nie jest kierowana do sąsiadów Węgier tylko co jest zupełnie czytelne do Niemiec i do Rosji. W skrócie Orban proponuje partnerom, żeby uznać Węgry za państwo wiodące w środkowej Europie (co niekoniecznie musi się nam podobać), Polskę jednocześnie spychając do roli państwa frontowego. Oczywiście Węgry polityką faktów dokonanych już i tak mocno nadgryźli ustalenia traktatowe - bezwarunkowe przyznanie obywatelstwa wszystkim Węgrom zamieszkującym kraje Świętej Korony w dobie Schengen stworzyło sytuację gdzie taka np. płd. Słowacja niewiele ma już wspólnego z Bratysławą (podobnie jak Seklerszczyzna z Bukaresztem). Weż Ty Ekor skoro lubisz Węgrów pojedź sobie do Komarna na Słowacji i spróbuj tam się dogadać po polsku-słowacku... Orban ma świadomość, że jedynym bytem politycznym na tamtym obszarze, który ma jakąkolwiek tradycję i umocowanie w historii jest Królestwo Węgierskie - rozumiane jako wspólnota polityczna a nie plemienna - stąd w przemówienie używa słowa nemzet (naród rozumiany właśnie jako wspólnota polityczna a nie etniczna), a nie nep - czyli naród etniczny. Orban jawnie w sposób pogardliwy odnosi się do efemeryd w rodzaju Słowacji czy w mniejszym stopniu Rumunii rozumiejąc doskonale, że one istnieją tylko po to żeby w sposób trwały spychać Węgry do tej właśnie małości. Czy Polsce potrzebne są Wielkie Węgry? - uważam, że tak, że międzymorze może być zbudowane jedynie wtedy gdy na tym obszarze przywróci się stan naturalny - czyli odtworzy się sytuację, w której filarem organizacji tego regionu stanie się sojusz dwóch suwerennych i silnych państw Węgier i Polski. Dogadywanie się z tym planktonem w stylu Słowacji, Chorwacji i Słowenii jest bezcelowe, bo, one istnieją tylko po to aby w razie czego móc ten projekt storpedować. Orban kieruje swoją propozycję do Niemiec i Rosji, bo to one są gwarantem status quo w Europie środkowej, Polska natomiast (uważam, że słusznie neguje ten stan rzeczy - zwracając się do USA z propozycją ochrony interesów amerykańskich czyli nie dopuszczenie do zawarcia trwałego porozumienia Moskwa-Berlin w zamian za udzielenie żelaznych gwarancji projektowi międzymorza - tak należy rozumieć zapowiedzi Fort Trump. I ja myśle, że jednak koncepcja Polska zwycięży tym bardziej, że w odpowiedzi na swoje propozycje Orban od Niemców dostał art. 7 traktatu co chyba było dla niego kubłem zimnej wody - teraz chyba już widzi, że można tylko z Polską mając za plecami wuja Sama...
Ekor
Wysłany: Nie 10:42, 07 Paź 2018
Temat postu:
Continue
RUMUNI I WĘGRZY
Rocznice ważne dla tożsamości i niepodległości Rumunów .Tu Orban zagrywa jak typowy nacjonalista. Tym samym nie ma mowy o jakimkolwiek porozumieniu dziś jak i jutro .Orban stawia się w roli Ojca Narodu, narodu wielkiego i kraju dużego. To się sąsiadom niepodobań. Na tej płaszczyźnie Orban nic nie zyska a narobi tyle zamieszania że przez długie dziesięciolecia trzeba będzie te relacje sąsiedzkie naprawiać. Również dotyczy to stosunków z Ukrainą . Nacjonalistyczne zapędy Orbana utrudniają Polsce prowadzenie konstruktywnej polityki z Ukrainą .Czy odnajdziemy w polityce Orbana odniesienie do Polski? W pewnym stopniu tak. Mamy również tendencje do przywództwa, jednak nie potrafimy znaleźć wspólnego języka z sąsiadami. Niemcy są zbyt duzi , Rosjanie z oczywistych względów nie wchodzą w rachubę. Z Czechami wiadomo , nie dogadamy się , choć język podobny. Z uwagi na historyczne zaszłości Litwa będzie z dystansem podchodzić do prób integracji. Białoruś również z dystansem podchodzi , resztą bliżej im do Rosji , Rosji która ich nie wypuści ze strefy swoich wpływów.
Zostaje Ukraina. Z tym problemem nikt sobie nie może poradzić, Polska jest zbyt małym państwem na przywództwo Ukrainą. Ukraińcy owszem wezmą co im się da, ale skolonizować się nie dadzą. Po latach miraży o demokratycznej , przyjaznej Ukrainie przychodzi czas czas konfrontacji z twardymi realiami.
Co więc mamy wspólnego ; Orban jak i Kaczyński budują mit Ojca Narodu . Orban jako wzorca użyje zapewne protoplastę Arpada , Kaczyńskiemu pozostanie Łokietek , chociaż niektórzy wierni pretorianie doszukują się powinowactwa Kaczyńskiego w prostej linii z Chrobrym.
cdn
bujanylas
Wysłany: Czw 0:33, 04 Paź 2018
Temat postu:
Ekor, historia się nie skończyła. Ona wciąż trwa. A poza tym, wbrew durnemu powiedzeniu - historia nie powtarza się NIGDY. Zawsze dzieje się coś inaczej. Ale zapalnikiem ku prawdziwie poważnym zmianom nie są wcale te chwilowe polityczne, czy nawet ekonomiczne - ale kulturowe. Na teraz różnice wydaja się pozornie nie do przezwyciężenia. Między Polską a Ukrainą. Miedzy Węgrami i Rumunią itd. Ale ja twierdzę, że zmierzamy właśnie w tym kierunku -Trójmorza. Czyli geopolitycznej koncepcji opartej najpierw na wspólnych społecznych/ekonomicznych interesach, a finalnie do pewnego stopnia unifikacji z wiodącą rola Polski. A Polska , wiele na to wskazuje, będzie odgrywała coraz większa role w Europie. Z wielu powodów. Chociażby jako baza docelowa chińskich transportów towarowych nowym jedwabnym szlakiem. A Węgry oczywiście nie zrealizują swoich marzeń o czasach z przed Trianon. Ale to już inna para kaloszy..
Ekor
Wysłany: Czw 18:18, 27 Wrz 2018
Temat postu:
Continue
BASEN KARPACKI
Z perspektywy Siedmiogrodu naszym najważniejszym projektem jest odbudowa całego Basenu Karpackiego. Spoglądając na sytuację dziejową, wydaje mi się, że sto lat węgierskiej samotności dobiega końca. Znów jesteśmy silni, zdecydowani, odważni, mamy siłę, mamy pieniądze, mamy źródła energii i w minionych latach udowodniliśmy naszym sąsiadom, że kto współpracuje z Węgrami, dobrze na tym wychodzi.
Do tej tezy należy podchodzić ostrożnie. Pobrzmiewa w wypowiedziach Orbana taka nuta że Węgry chcą powrotu do przeszłości. Na to sąsiedzi się nie zgodzą , zwłaszcza te kraje w których diaspora węgierska jest relatywnie liczna. Czy mamy brać z tego przykład? Z kim możemy się jednoczyć. Mamy na pieńku ze wszystkimi sąsiadami. Pożyjemy zobaczymy jak Orban będzie realizował zacieśnienie więzi ze Słowakami , Ukraińcami czy Rumunami .
Nasza oferta dotyczy także sieci energetycznej. Wstyd, że dotychczas to wszystko jeszcze nie jest rzeczywistością. Proponujemy, żeby skoordynować nasze polityki obronne i zgrać rozwijanie naszych sił zbrojnych.
Rosjanie dostarczą surowców energetycznych , wybudują elektrownie atomową , a Orban będzie sprzedawał i dystrybuował energię do sąsiadów.Co do sił zbrojnych to....cóż mówić kiedy nie ma o czym mówić.
Trochę to wszystko mało realne.
cdn.
Ekor
Wysłany: Nie 22:35, 09 Wrz 2018
Temat postu:
Continue;
WIELKIE CELE
.
Cyt;
W takiej sytuacji, mając wsparcie wyborców, dające większość konstytucyjną, rząd narodowy nie może mierzyć nisko, lecz powinien sobie wyznaczyć zadanie osiągnięcia wielkich celów. Są one tak wielkie, że wcześniej uważaliśmy je za niewyobrażalne; wielkie cele, które mogą nadać sens pracy w następnych latach
.
Cóż, ładnie to brzmi, szczególnie gdy propagandowo ma to być motywatorem intensywnego działania na rzecz rozwoju. Jeżeli Węgrzy do tej pory uznawali te cele za niewyobrażalne , to mam pewne obawy . Czy politycy węgierscy doznali iluminacji i dojrzeli coś, czego poprzednicy nie widzieli?. Wielkie cele to perspektywa na długie lata, a więc można obiecywać Niderlandy. Widzę tu pewną koincydencję z polityką PiS. Kaczyński równie kreśli duże cele , jednak buduje fałszywy mit że start dobrej zmiany przyniósł już bardzo dobre efekty gospodarcze podnosząc w 2015 r. Polskę z kolan i ruin . Orban przynajmniej oględnie w swej wypowiedzi odniósł się do swoich poprzedników. Wędrując ostatnio we wszystkich kierunkach moja konstatacja jest jedna . Polska rozwija się , szczególnie infrastruktura, sposób życia. Za tym muszą stać gigantyczne pieniądze , ten proces modernizacji musiał już trwać od lat. Jest w tym i zasługa PiS, ale na miarę czasu w którym PiS sprawuje rządy. Pojawia się również w przemówieniu Orbana i Kaczyńskiego zwrot” wsparcie wyborców, dające większość konstytucyjną”. Jak historia uczy, ta większość konstytucyjna często wychodzi bokiem narodowi , jak i jego sąsiadom. Sama większość konstytucja może być zarówno szansą jak i zagrożeniem.
Cyt;
Myśląc w perspektywie roku 2030 chcemy, aby Węgry należały wtedy do grona pięciu najlepszych krajów Unii Europejskiej. Do tej piątki, gdzie będzie się najlepiej żyć, mieszkać i pracować. Mamy należeć do piątki najbardziej konkurencyjnych krajów do 2030 roku. Do tego czasu musimy zahamować depresję demograficzną
Pomarzyć , pomarzyć dobra rzecz.Moim zdaniem , aby cokolwiek osiągnąć należy PRACOWAĆ. Należy zająć poczesne miejsce wśród producentów towarów i usług, przynajmniej w skali Europy. Jak to osiągnąć, będąc pozbawionym surowców i bazy materiałowej.? Mówiąc obrazowo , dziś bądź jutro, zmowa „dwu wielkich koncernów” może położyć gospodarkę takiego „giganta „ jak Węgry na łopatki .Najważniejszym dla takich krajów jak Węgry i nie tylko , jest nawiązanie szerokich kontaktów ze światem zewnętrzem w celu uzyskania dostępu
do nowych technologii i rynków zbytu.
Jeżeli to uzyskają, wtedy pełną parą i zaangażowaniem mogą ruszyć do pracy wykorzystując swój potencjał. Już dziś z pełnym zaangażowaniem i animuszem muszą ruszyć do „roboty” aby demografię poprawiać. Jak widać nie bardzo chce się im ruszyć …z robotą. Podobną sytuację mamy w Polsce. Zakreślamy duże cele nie rozumiejąc że ich realizacja jest wypadkową nie tylko naszego chciejstwa i ambicji. Dużo będzie zależeć od naszej pozycji i roli wśród narodów, może nie świata , ale Europy, w tym UE na pewno.
bujanylas
Wysłany: Wto 21:34, 28 Sie 2018
Temat postu:
W ten wasz ciekawy dialog wplączę małą uwagę. Koncepcja Trójmorza. Oczywiście na początku nie jako przedłużenie niegdysiejszego Polsko-Litewskiego militarno politycznego commonwealth'u, ale Polski jako kraju osiowego tej idei, w sensie politycznym i kulturowym. To ma sens i "podskakiwanie" Polski i Węgier, uważam - wynika z niezagospodarowanej niszy po (oczywiście) Austro-Węgrach. Czyli mocarstwie buforowym, NATURALNYM, z geopolitycznego punktu w tym regionie Europy. Czy to anachronizm?... Polemizowałbym. Wiele wskazuje na to, że wcale nie.
Ekor
Wysłany: Sob 17:40, 25 Sie 2018
Temat postu:
Continue;
Stabilność.
Któż by nie chciał. Jednak mam pewne obawy co oparcia systemu politycznego na narodowych i chrześcijańskich fundamentach. System polityczny jest swego rodzaju emanacją nastrojów społecznych, a one jak historia dowodzi ewoluują.Trwały, niezmienny system polityczny na powyższych fundamentach w dłuższej perspektywie czasu ???..... Dalej w tym stabilnym temacie Orban wchodzi w sferę gospodarki .O czym mówi. cyt;
kredyty wzięte w okresie kryzysu w 2008 roku zostały spłacone, Międzynarodowy Fundusz Walutowy odesłaliśmy do domu, deficyt jest utrzymany w ryzach, zadłużenie państwa zredukowaliśmy z 85 do 71 proc. Wiadomo także, że eksport wzrósł z 19 bln 690 mld do 31 bln 102 mld.
Pięknie. Ale pokażcie mi państwo które w stosunkowo wymiernym czasie spłaca długi i dokonuje takiego wzrostu eksportu z 19 bln do 31 bln. to jest wzrost o 60% . Co jest podstawą takiego eksportu ? Węgry stały się "szejkanatem"?Raczej nie. Mam obawę skoro tak szybko wzrósł eksport , to równie relatywnie szybko może spaść , a Węgry nie popadną w ruinę, tak jak teraz nie stały się tym wspomnianym "szejkanatem"
Proszę zważyć że w tym samym czasie zatrudnienie wrosło tylko o 14%. Zarobki wzrosły o 60 %. Przy tym dobrobycie wskaźnik demograficzny wzrósł z 1,25 do 1,5 % .A więc tylko o 0,25%.
Nie jestem ekonomistą , ale te wskaźniki to "zawrót głowy".
cdn (za 7-10 dni)
Ekor
Wysłany: Pią 23:33, 24 Sie 2018
Temat postu:
Continue.......
Nie od rzeczy będzie odnosić się do spraw Polski w świetle tez i ocen stawianych przez Orbana
Co do
Zjednoczenia narodu
....... w Polsce idziemy w kierunku przeciwnym. Nasze społeczeństwo ulega wyraźnej polaryzacji. Hasło przewodnie wodza narodu to kategoryzowanie pierwszy i drugi sort. Totalna opozycja nie jest tego wytłumaczeniem.
Z systemu w epokę
. W Polsce ta kategoria rozumiana jest raczej w odniesieniu do roku 1989.Dla Orbana uzasadnieniem będą zapewne wskaźniki gospodarcze które w dalszej części wystąpienia zaprezentował.
cdn
Ekor
Wysłany: Czw 15:46, 23 Sie 2018
Temat postu:
Szimanie odpowiem, tylko ten deficyt czasu .A temat jest wielowątkowy. Ogólna moja ocena o Orbanie to, "Forma przerosła treść". Węgry są zbyt mało ważące na politykę europejską , nie mówiąc o formacie światowym. Ale stawiane przez Orbana kwestie mają szerokie , powiem uniwersalne znaczenie, choć jako takie przerastają Węgry. Orban to taki "Trybun ludowy". Biorąc na tapetę kolejne tematy przedstawię mój punkt widzenia.
1.
Zjednoczenie narodu
. Idea chwalebna , każdy przywódca , a za takiego uważa się Orban marzy o spójności narodowej , na Węgrzech jest co scalać, jest tych nacji dosyć sporo. Ciekawym jest jedno...w nie tak dawnym spisie narodowym , co szósty mieszkaniec Węgier nie odpowiedział na pytanie o etniczną przynależność. To o czymś mówi. Z tym scaleniem nie przesadzałabym . Tak jak widzę , w obecnej dobie przynależność narodowa nabiera rangi wtedy, kiedy państwo jest mocne i dba o obywatela zapewniając mu godziwe życie. Należy rozdzielić sentymenty od twardych realiów.
Teza postawiona przez Orbana ;cyt
;Węgrzy mieszkający poza granicami kraju stanęli murem za Węgrami w Macierzy.
Czy coś się nadzwyczajnego wydarzyło? Przyglądając jak kształtuje się diaspora Madziarów, a odrzucając teren USA , to najwięcej Węgrów jest w krajach ościennych ok.2,5 mln. W tym 1,4 mln w Rumunii, dalej Słowacja -0,5 mln, Serbia -0,3 mln. Co z tego wynika? Pozytyw wtedy, gdy będą przyjazne relacje, ale równie może być groźnie, gdy polityki narodów będą rozbieżne. A z Rumunami Orbanowi nie zawsze jest po drodze. Oby Madziarzy w Rumunii nie stanęli za Macierzą z kosami na sztorc.. Reasumując ; W przypadku Węgier ważyłbym jednak akcenty w słusznym podejściu do tematu scalenia narodu.
2.
Z SYSTEMU W EPOKĘ
. Nie wiem czy Kaczyński z Orbana , czy Orban z Kaczyńskiego. Wygląda mi to na plagiat ideologiczny. Wskaźniki,mandaty , poparcie , o tym się mówi na wiecach. W obu tematach mamy do czynienia z taką wiecową retoryką. Standard.
cdn.
sziman
Wysłany: Sob 14:55, 18 Sie 2018
Temat postu:
No więc Ekor tak jak długo się znamy to i ja wiem, że Twoja podstawowa taktyka w dyskusji to jest właśnie "mnożenie aspektów" - nic to czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam.
Ekor
Wysłany: Sob 14:36, 18 Sie 2018
Temat postu:
Tak, jedynie pobieżnie zapoznałem się z wykładem Orbana. Jednak jestem przekonany że z tej "mąki chleba nie będzie". Temat jest wielowątkowy , zapewne trzeba będzie wrócić do tego tematu , ale sądzę że w trochę innym aspekcie. Trochę czasu.
sziman
Wysłany: Sob 11:30, 18 Sie 2018
Temat postu:
Co do "zaplecza" to może później....
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin