POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
w51
Wysłany: Wto 14:15, 26 Sty 2016
Temat postu:
Tomasz Lis znowu plunął jadem.
Zgasił go Zbigniew Boniek
http://niezalezna.pl/75311-tomasz-lis-znowu-plunal-jadem-zgasil-go-zbigniew-boniek
ale jeszcze lepsza była odpowiedź niejakiego Jakuba Paska
w51
Wysłany: Pon 10:23, 18 Sty 2016
Temat postu:
Ziobro: Nie cofniemy się
http://niezalezna.pl/75107-ziobro-nie-cofniemy-sie
– To naiwność, że jeśli będziemy grzeczni, to będziemy szanowani. Będziemy szanowani wtedy, gdy sami siebie będziemy szanować
(...) Nie cofniemy się pod wpływem nagonki wymierzonej w Polskę – mówił min. sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w programie „Dziś wieczorem” na antenie TVP Info o naszych stosunkach z Komisją Europejską.
Jak dodał, „pokorna i usłużna polityka wobec KE może prowadzić do większej agresji wobec Polski”.
– Zostaliśmy zaatakowani jak premier Węgier nie dlatego, że wysłałem list – bo mój list był odpowiedzią na jeden z ataków,
ale dlatego, że wprowadzamy podatek bankowy, ustawę frankową – wszystko to uderza w interesy banków i korporacji. Oni walczą o swoje interesy i wykorzystują do tego KE
– powiedział minister Ziobro.
Podkreślił, że nie można sobie pozwolić na to, by obrażano Polskę i „ustawiano ją na serwilistycznych pozycjach”
w myśl zasady „bądźcie grzeczni, a wszystko będzie dobrze” . I zaznaczył, że drugi list, który dostał od Timmermansa był „napisany językiem kulturalnym, grzecznym i dyplomatycznym”.
Minister Ziobro podając przykład Węgier reformowanych przez Viktora Orbana, które wprowadziły podatek od banków i supermarketów oraz dbały o politykę prorodzinną podkreślił,
że nie ugięły się pod krytyką.
– Nie cofniemy się pod wpływem nagonki wymierzonej w Polskę – zaakcentował minister sprawiedliwości. uważa, że obecnie Polska nie zyskuje na sympatii w Brukseli, ponieważ „odwołujemy się do wartości patriotycznych”.
Zwrócił również uwagę, że szef Rady Europy Donald Tusk nie przysłużył się sprawie polskiej, a nawet – jak się wyraził – „podżega przeciw Polsce”, bo teraz wychodzą na jaw jego „zakulisowe działania”.
Przywołał wywiad, który Donald Tusk udzielił „Spieglowi”, w którym szef RE miał stwierdzić, że w Polsce partia rządząca uważa go za największego wroga.
Ziobro zaapelował, by Donald Tusk dbał o interesy Polski.
w51
Wysłany: Wto 22:59, 12 Sty 2016
Temat postu:
Zbigniew Ziobro odpowiada Fransowi Timmermansowi z KE. "Polska jest suwerennym krajem, proszę na przyszłość o zachowanie powściągliwości w pouczaniu"
.
http://wpolityce.pl/polityka/277866-zbigniew-ziobro-odpowiada-fransowi-timmermansowi-z-ke-polska-jest-suwerennym-krajem-prosze-na-przyszlosc-o-zachowanie-powsciagliwosci-w-pouczaniu-przeczytaj-list
Szanowny Panie Przewodniczący,
ze zdumieniem przyjąłem list, który był Pan uprzejmy skierować do mnie w sprawie Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Jego treść świadczy o braku wiedzy związanej z Trybunałem. Miał Pan możliwość uzyskania ode mnie rzetelnych informacji na ten temat, na przykład wykorzystując rutynowe robocze kontakty pomiędzy Ministerstwem a Komisją Europejską. Ubolewam, że Pan tego nie zrobił.
O Pańskich nieuzasadnionych zarzutach i nieuprawnionych wnioskach dowiedziałem się najpierw z mediów, a później z oficjalnej korespondencji.
Z tych powodów odebrałem Pana list jako próbę nacisku na demokratycznie wybrany parlament i rząd suwerennego państwa, jakim jest Polska.
Proszę wobec tego przyjąć do wiadomości kilka faktów:
1) Stabilność i właściwe funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego, które dopiero dziś jest przedmiotem Pańskiej troski, zostało drastycznie zakłócone już latem zeszłego roku wskutek zmian w ustawie o Trybunale dokonanych przez ówczesną koalicję rządową. Tracąca władzę koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego przyjęła ustawę, na mocy której wymieniła jedną trzecią składu Trybunału i zapewniła, że aż 14 na 15 sędziów pochodziło z rekomendacji rządzących partii. Celem było zmonopolizowanie tej instytucji. Intencji tych nie krył poseł Platformy Obywatelskiej Robert Kropiwnicki. Referując w Sejmie zmiany w ustawie o Trybunale wprost deklarował, że chodzi między innymi o to by pięciu sędziów zostało wybranych za „naszej” kadencji (w trakcie której PO-PSL miało większość).
Rządowa większość złamała w ten sposób podstawową zasadę pluralizmu sądów konstytucyjnych obowiązującą w demokratycznych państwach (z pewnymi wyjątkami jak np. w Pańskiej ojczystej Holandii, gdzie w ogóle nie ma Trybunału Konstytucyjnego).
Zasada pluralizmu została wyraźnie wskazana w wielu opiniach przywołanej przez Pana Komisji Weneckiej, która wyraźnie stwierdziła, że „Partia rządząca nie powinna mieć możliwości obsadzenia wszystkich stanowisk sędziów wedle swojego wyboru…. „
2) Poprzedni parlament naruszył jednocześnie konstytucyjny obyczaj wyznaczając w pośpiechu pięciu nowych sędziów na miejsce członków Trybunału, których kadencja miała upłynąć dopiero po wyborze nowego Sejmu. W ten sposób – na dwa tygodnie przed wyborami do parlamentu – ówczesna większość parlamentarna odebrała tę decyzję nowo wybranemu Sejmowi, dysponującemu aktualnym demokratycznym mandatem.
Bulwersujące działania, które uszły wówczas Pańskiej uwadze, były przedmiotem protestów ówczesnej opozycji, a prezydent Andrzej Duda bezskutecznie apelował o dochowanie demokratycznych standardów.
Postępowanie rządowej większości nie miało przy tym precedensu. Gdy w 1997 roku wydarzyła się podobna sytuacja – upływ kadencji parlamentu zbiegł się w czasie z upływem kadencji części sędziów Trybunału – decyzję o wyborze ich następców tracąca wtedy władzę lewica pozostawiła nowej większości sejmowej. Ówczesny Sejm ustanowił wówczas konstytucyjny obyczaj, który został złamany przez rządzącą większość PO-PSL.
3) Zaledwie 5 z 15 obecnych członków Trybunału Konstytucyjnego to osoby wskazane przez nową parlamentarną większość. Zostały wybrane zamiast sędziów, których poprzedni parlament wyznaczył na mocy ustawy o Trybunale. Ustawy sprzecznej częściowo z konstytucją, co potwierdził w orzeczeniu sam Trybunał.
Prawo i Sprawiedliwość, które jako pierwsza partia w polskiej historii zdobyła w demokratycznych wyborach większość w parlamencie i ma niepodważalny mandat do sprawowania władzy, podjęło działania naprawcze, aby przywrócić pluralizm w Trybunale Konstytucyjnym. Stało się to zgodnie z bogatym dorobkiem Komisji Weneckiej, która poświęca zasadzie pluralizmu w składzie sądów konstytucyjnych wiele uwagi. Należy przy tym podkreślić, że nowa sejmowa większość nie zapewniła sobie przewagi w Trybunale ani nawet politycznej równowagi w tej instytucji. Nadal większość sędziów pochodzi z wyboru poprzednich koalicji.
4) Pięciu wybranych przez nową parlamentarną większość sędziów zostało bezpodstawnie odsuniętych od orzekania wskutek arbitralnej decyzji przewodniczącego Trybunału Konstytucyjnego, pana profesora Andrzeja Rzeplińskiego.
Jego polityczne ambicje są dziś największym zagrożeniem dla niezawisłości Trybunału, a także równowagi władz: sądowniczej, ustawodawczej i wykonawczej w Polsce.
Sędzia, którego obowiązkiem jest bezstronność, deklaruje się jako sympatyk opozycyjnej Platformy Obywatelskiej i zachowuje się jak polityk. Został nawet uhonorowany jako „polityk roku” przez środowiska związane z poczytnym w Polsce tygodnikiem. Na sali posiedzeń parlamentu otwarcie naradza się z politykami opozycji. Krytykuje postępowanie prezydenta i parlamentarnej większości. Występując jako Prezes Trybunału w mediach publicznie sugerował kierunek rozstrzygnięcia w sprawie dotyczącej zgodności z Konstytucją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, zanim zapadł wyrok, a nawet przed rozprawą.
Szanowny Panie Przewodniczący,
Troską polskiego rządu jest dziś przywrócenie ładu prawnego, zapewnienie właściwego funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, a przede wszystkim jego pluralizmu. Jest to wyrazem głębokiej wiary rządu w zasady demokratycznego państwa prawa. Ufam, że dzięki przekazanym przeze mnie informacjom znajdziemy w Panu sojusznika w tych staraniach.
Polska jest suwerennym i demokratycznym krajem, dlatego proszę na przyszłość o zachowanie większej powściągliwości w pouczaniu i upominaniu parlamentu oraz rządu suwerennego, demokratycznego państwa.
Nawet jeśli Pan – jako przedstawiciel lewicy – różni się z nami ideowo.
Byłoby mi bardzo miło gościć Pana w Polsce i odpowiedzieć na ewentualne pytania.
Z wyrazami szacunku Zbigniew Ziobro
w51
Wysłany: Sob 20:57, 09 Sty 2016
Temat postu: Pałą ... między oczy
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w liście do komisarza Oettingera protestuje przeciwko nagonce na nowy rząd i wytyka kłamstwa na temat Polski.
http://wpolityce.pl/polityka/277644-minister-sprawiedliwosci-zbigniew-ziobro-w-liscie-do-komisarza-oettingera-protestuje-przeciwko-nagonce-na-nowy-rzad-i-wytyka-klamstwa-na-temat-polski-przeczytaj
Szanowny Panie Komisarzu,
nie mam w zwyczaju odpowiadać na niemądre uwagi o Polsce wypowiadane przez zagranicznych polityków, bo świadczą one o nich samych.
Ale do tego listu sprowokowało mnie to, czego Pan nie powiedział, a czego od Pana – jako komisarza Unii Europejskiej odpowiedzialnego za media – oczekiwałem.
Opinią publiczną w Niemczech, a także w Polsce wstrząsnęły masowe seksualne ataki na kobiety, do których doszło w sylwestrową noc w niemieckich miastach. Wydarzenia, które budzą obawę także o bezpieczeństwo przebywających w Niemczech Polaków, zostały na kilka dni zatajone przezniemieckie media. Były minister spraw wewnętrznych Niemiec Hans-Peter Friedrich nazwał to wręcz kartelem milczenia. Cenzurowanie tych informacji przez niemieckie media wprawiło w osłupienie opinię publiczną na świecie.
Na próżno czekałem na zdecydowaną reakcję z Pańskiej strony na tak rażące naruszenie prawa obywateli do informacji. Doszedłem do przykrego wniosku, że łatwiej Panu mówić o fikcyjnych zagrożeniach dla wolności mediów w innych krajach niż piętnować cenzurę w swojej ojczyźnie.
Panie Oettinger,
tydzień temu w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeinen Sonntagszeitung” skrytykował Pan działania wybranego demokratycznie polskiego parlamentu i rządu, które mają przywrócić obiektywizm i niezależność mediów publicznych w Polsce. Zażądał Pan, by postawić Polskę pod nadzorem.
Tego rodzaju słowa, wypowiadane przez niemieckiego polityka, budzą wśród Polaków jak najgorsze skojarzenia. Także moje. Jestem wnukiem polskiego oficera, który w czasie II wojny światowej walczył w podziemnej Armii Krajowej z „niemieckim nadzorem”.
Szanowny Panie Komisarzu,
Gdzie Pan był, kiedy w czerwcu 2014 roku agenci służb specjalnych wdarli się do redakcji jednego z największych tygodników w Polsce „Wprost” i szarpali się z jego redaktorem naczelnym, żeby wydrzeć mu przenośny komputer z nagraniami kompromitującymi ówczesny rząd, na czele którego stał obecny szef Rady Europejskiej Donald Tusk?!
W Pana ojczystym kraju podobne wtargnięcie do redakcji tygodnika „Der Spiegel” było w 1962 roku wielkim skandalem i doprowadziło do upadku rządu.
Dlaczego umknął Pańskiej uwadze fakt, o którym wielokrotnie informowały wszystkie polskie media, że ponad 80 polskich dziennikarzy i prawników, którzy zajmowali się sprawą kompromitujących poprzedni rząd nagrań znalazło się na podsłuchu?!
Służby specjalne wykorzystywały tajnych współpracowników, żeby inwigilować niezależne redakcje.
Czy znajdzie Pan usprawiedliwienie dla zwolnienia pół tysiąca pracowników Telewizji Polskiej i zmuszenia ich do zatrudnienia się w zewnętrznej firmie na upokarzających warunkach dokonane za czasów rządów PO-PSL?!
Te partie to przecież Pana koalicjanci w EPL w Parlamencie Europejskim. Wstępem do tych masowych czystek w telewizji publicznej było odwołanie kilkudziesięciu niezależnych dziennikarzy wkrótce po przejęciu władzy przez ówczesną ekipę rządową.
Jak Pan oceni fakt, że poprzedni rząd doprowadził do zwolnienia redaktora naczelnego i dziennikarzy niezależnego, opiniotwórczego dziennika „Rzeczpospolita” oraz poczytnego tygodnika „Uważam Rze”? Większość udziałów w obu gazetach ówczesny rząd przekazał w ręce zaprzyjaźnionego biznesmena.
Dymisje były konsekwencją jednego tylko artykułu, który stawiał w wątpliwość rządowe ustalenia śledztwa w sprawie katastrofy samolotu w Smoleńsku, w której zginął wywodzący się z przeciwnego obozu politycznego prezydent Polski.
Dlaczego milczy Pan, gdy niemiecko-szwajcarskie wydawnictwo Ringier Axel Springer, właściciel kilku mediów w Polsce w tym tygodnika „Newsweek”, w drastyczny sposób uchybia bezstronności prasy i otwarcie wspiera wymierzone w demokratyczny polski parlament i rząd protesty?!
Władze tego zagranicznego koncernu z aprobatą oceniły zachowanie redaktora naczelnego „Newsweeka” Tomasza Lisa, który wyszedł z roli dziennikarza i podczas ulicznej manifestacji podsycał antyrządowe wystąpienia.
Milczałby Pan, gdyby szef największego niemieckiego tygodnika „Der Spiegel” Klaus Brinkbäumer demonstrował w centrum Berlina, domagając się usunięcia, przez masowe protesty, rządu Angeli Merkel?!
Szanowny Panie Komisarzu,
w Pańskim ojczystym kraju, w Niemczech, funkcjonuje powiedzenie: „cuius regio – eius radio”, a więc „czyja władza– tego radio”. Sprowadza się do prostej zasady, że szefów publicznych rozgłośni i telewizji wyznaczają politycy sprawujący aktualnie władzę
.
Ustawa o mediach, nad którą pracuje polski rząd, przewiduje znacznie bardziej demokratyczne rozwiązania. Zakłada, że Radę Narodową Mediów będą wybierać prezydent i obie izby parlamentu.
Nie mam Pańskiego tupetu, żeby pouczać Niemców, by przyjęli podobne zasady. Nie będę też wzywać, by w związku z cenzurą informacji o sylwestrowych atakach opuszczać niemiecką flagę do połowy masztu – tak, jak to Pan proponował kiedyś uczynić z flagami państw Unii Europejskiej, które są zadłużone wobec Niemiec.
Proszę, żeby Pan – choćby ze względu na powagę swojego urzędu – zachował w swoich wypowiedziach większą powściągliwość, a przede wszystkim obiektywizm.
Łączę wyrazy szacunku
Zbigniew Ziobro
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin