POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
egoista99
Wysłany: Sob 13:05, 11 Lut 2012
Temat postu:
Aby było śmieszniej również rząd USA nie zamierza ani zmieniac prawa amerykańskie ani ratyfikowac układ, Rzady Chin i Indii wyraziły zaniepokojenie ,ze negocjacje w sprawie acta odbywały sie bez ich udziału..
Baltazar
Wysłany: Pią 17:36, 10 Lut 2012
Temat postu:
W czasie ostatniej debaty na temat
ACTA
, premier nie ulegając propozycjom dyskutantów by się z umowy wycofać, kategorycznie tego kroku odmówił.
Natomiast zapowiedział złożenie wniosku do Sejmu o zgodę na ratyfikację, dopiero po ewentualnym rozwianiu wszelkich wątpliwości.
Jednym słowem Donald Tusk pokazując
że jest za a nawet przeciw
, postanowił być nieugięty wobec protestów społeczeństwa i pokazać mu kto tu rządzi.
- No bo chyba chodzi mu jedynie o to by było na zasadzie, że "
słowo się rzekło, kobyłka u płota".
Dobra to istotnie zasada i warto byłoby jej przestrzegać, na przykład wywiązując się z danych obietnic, ale czy akurat w tym wypadku?
Zwłaszcza w świetle tego, że od podpisania tej umowy wsłuchując się w głos narodu, odżegnały się właśnie
Niemcy
, a wcześniej
Łotwa
.
Czy rząd niemiecki jest mniej odpowiedzialny od polskiego?
- A jednak dając się przekonać opinii społecznej pokazał, że naprawdę szanuje demokrację, a nie tylko o niej bez przerwy rozprawia robiąc akurat odwrotnie.
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/protest-przeciw-umowie-acta/niemcy-na-razie-nie-podpisza-acta,1,5023321,wiadomosc.html
Baltazar
Wysłany: Śro 20:21, 08 Lut 2012
Temat postu: Żal mi żelaznego ex-liberała - Donalda Tuska
Gdy po wygranych w 2007 roku wyborach został premierem, wydawało się że pojaśniała scena polityczna, jakby nagle po śnieżnym i mroźnym styczniu nastał upalny lipiec.
Po odchodzących w mroki średniowiecza rządach niesławnej koalicji, znowu zapachniało u nas cywilizowanym światem, a wolność stanowiąca fundament
Platformy Obywatelskiej
, nabrała nowego, nieznanego dotąd blasku.
Nowoczesny pod każdym względem premier stojący na czele nowoczesnego rządu, zdawał się gwarantować to wszystko, o co Polacy od pokoleń walczyli.
Pierwsza kadencja która upłynęła gładko i radośnie, zdawała się być pasmem nieustających zwłaszcza zagranicznych sukcesów, potwierdzanych codziennie wysoką, w porywach nawet wzrastającą popularnością, widoczną w sondażowych słupkach.
Ewentualne głosy niezadowolenia uważane były jako mało istotny margines złożony z zacietrzewionych i obrażonych na wszystko pisowskich krytykantów i malkontentów.
- I tak to na fali społecznego poparcia, wyrastał na wschodzącą polityczną gwiazdę i męża stanu premier
Donald Tusk
, który sam o sobie mówił, że
nie ma z kim przegrać
.
Oczywiście popierające go w większości społeczeństwo mało zwracało uwagę na to, że premier-liberał coraz częściej od prawdziwego liberalizmu stronił, a demokracja polska coraz bardziej różniła się od demokracji uniwersalnej, stając się dla jego metod rządzenia jedynie listkiem figowym.
Co prawda słowa premiera nagminnie zaczynały się mijać z rzeczywistością wyrażającą się w chudnących portfelach i w kurczących się swobodach obywateli, ale któżby tam przywiązywał do tego aż tak nadzwyczajną wagę?
W zapomnienie poszło słynne
Dziesięć Zobowiązań Platformy
z czasów gdy szła do wyborów po władzę, zobowiązań których przypominanie rządzącym zaczęło być wielkim nietaktem.
Można by się tu zabawić w wyliczankę niespełnionych obietnic z jednej strony i dokręcanie społeczeństwu śruby z drugiej.
Nie ma to jednak sensu, bo jak naprawdę jest, ostatecznie każdy sam widzi.
I tak oto doszliśmy do czasów obecnych, kiedy to partia Donalda Tuska wygrawszy kolejne wybory spokojna o najbliższe cztery lata, kontynuuje swoje rządy coraz bardziej lekceważąc Polaków, a jednocześnie ograniczając ich obywatelskie prawa oraz w bezwzględny sposób drenując kieszenie.
Obywatelski opór pojawił się niespodziewanie i spadł na rządzących nagle jak grom z jasnego nieba tym bardziej, że nic go wcześniej nie sygnalizowało.
Sprzeciw wobec władzy obudził się w narodzie za sprawą potajemnie przygotowywanej międzynarodowej umowy
ACTA
, która dla znieczulenia i niepoznanki została przyjęta przez stronę polską na posiedzeniu unijnej komisji rolnictwa i rybołówstwa obradującej pod przewodnictwem ministra Sawickiego, tej samej komisji co to zajmowała się prostowaniem bananów, kalibrowaniem jabłek i ziemniaków, przemianowaniem ślimaków na ryby, czy sporem o polskość góralskich oscypków.
A więc jak widać, ACTA idealnie wpasowała się w jej kompetencje i tematykę obrad.
I może nawet udałoby się sprawę jakoś przemycić, gdyby nie zbliżający się termin podpisania umowy przez polski rząd w Tokio, a wyznaczony na 26 stycznia oraz czujność internautów, którzy w lot wyczuli że ACTA nie tylko ma na celu ochroną własności intelektualnych ale przede wszystkim godzi w wolność słowa demokratycznych społeczeństw.
Na dodatek okazało się, że dla zachowania pozorów demokracji, podpisanie tej umowy powinno być poprzedzone konsultacjami z przedstawicielami wszystkich zainteresowanych stron.
I tu się okazało, że w naszym kraju rządzący uznali, iż żadne konsultacje nikomu nie są potrzebne, bo premier i tak już podjął decyzję na TAK, co przyciśnięty do muru w arogancki sposób oznajmił.
Nawiązując zatem do tytułu felietonu jest mi go w tym miejscu żal.
Okazuje się bowiem, że przystępując do realizacji swojego postanowienia okazał się do dyskusji o Internecie absolutnie nieprzygotowany i brnąc coraz dalej w las, całkowicie się w nim pogubił.
Nieoczekiwanie przyszło mu nagle stanąć oko w oko z przebudzonym ze snu i domagającym się swoich podstawowych praw społeczeństwem obywatelskim, które zawsze dotąd go popierało, a teraz stanęło po drugiej stronie barykady.
Premier ze zdumieniem odkrył nagle tajemniczy dotąd dla niego "świat sieci", który objawił swoją niesamowitą moc jakiej nie sposób się sprzeciwić, by z góry nie znaleźć się na pozycji przegranej.
Nieszczęściem dla Donalda Tuska jest w tym wypadku również to, że przyszło mu rządzić krajem w którym społeczeństwo jest wyjątkowo silnie przywiązanie do wolności, co spowodowało że centrum protestów przeciwko ACTA znalazło się właśnie w Polsce.
Ta wojna jak widać całkowicie go zaskoczyła i to do tego stopnia, że mówiąc o nieratyfikowaniu umowy ACTA, paradoksalnie stanął na czele protestów przeciwko swojej własnej decyzji o jej podpisaniu.
Siedmiogodzinne spotkanie na które zaprosił internautów, pokazało jak bardzo jest mu z nimi nie po drodze, jak dalece różne jest jego i ich pojmowanie dzisiejszego świata, z jak wielkim ładunkiem wszechstronnej wiedzy i intelektu przyszło mu się zmierzyć.
Myślę że dla dobra własnego i dla dobra państwa którym rządzi, powinien póki czas wycofać się z tej niefortunnej i nie wróżącej niczego dobrego wojny.
W końcu przyznanie się do błędu ujmy nie przynosi zwłaszcza premierowi, natomiast dużo gorsze jest świadome w nim trwanie.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin