POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Czw 8:28, 25 Lis 2010
Temat postu:
Słusznie!
Gość
Wysłany: Śro 21:44, 24 Lis 2010
Temat postu:
Jeżeli
wspólczesne służby ... mundurowe
działają tak jak to prezentują
Ekor i Panesz
to nie pozostaje nic innego jak ...walnąć paciorek i poprosić:
Od ognia i wojny .... racz nas zachować Panie
Amen
Gość
Wysłany: Śro 10:14, 24 Lis 2010
Temat postu:
Co innego jest żebrać u Amerykanów, aby .. oni zajęli się śledztwem, a co innego prosić o pomoc prawną czy pytać się o sposób rozwiązania konfliktu, sprawy. To raz.
W zasadniczej sprawie pilot jest to pilot, robi swoje i już. Co innego jeżeli pilot jest pod presją. Czyli utożsamia się z grupą lecących, chce pomóc poniektórym z nich, zna konsekwencje bez względu na możliwości. I znajduje rozwiązanie czy wybiera lądowanie pod każdym możliwym względem, szuka jego ryzykując swoim i innych życiem!
Ekor ma rację. Dodam, że też nigdy nie wysyłałem nikogo do ryzykownego zadania, o ile nie wiedziałem, że jest w stanie, że jest doświadczony, zgadza się bądż proponuje takoweż, a także wedle jak najmniej ryzykownejopcji z obowiązkowym zabezpieczeniem w razie niepowodzenia. Niby banały, ale tak jest!. Jeżeli pracuje się w grupie, jest się na wyszkolonym, sprawdzonym, nawzajem znającymi się, wie co się robi, ryzyko zawodowe się podejmuje.
Gość
Wysłany: Śro 9:19, 24 Lis 2010
Temat postu:
Ekor napisał:
To nie unik. To jest moja ocena.I bardzo dobrze że różnimy się w ocenach. Warto poszperać w przepisach kulinarnych ....krawat na zimno, krawat na ciepło, a może w sosie beszamelowym? Dorzucę jeszcze na deser ze dwa medale.
A jednak unik bo ... meritum w tym przypadku .... było takie :
Ekor napisał:
Pod wskazanym przez Ciebie linkiem jest zapis..
"....Chodzi o dokumenty, których Rosjanie nie chcą udostępnić, argumentując że lotnisko w Smoleńsku ma status lotniska wojskowego - wyjaśnia rzecznik MSWiA Małgorzata Woźniak. Polska komisja nie może uzyskać od Rosjan dokumentów dotyczących między innymi statusu i wyposażenia lotniska w Smoleńsku.
- Zapytaliśmy amerykańską Radę Bezpieczeństwa Transportu jak poradzić sobie z taką sytuacją - mówi rzecznik MSWiA. Jak zaznacza, Amerykanie służą jedynie eksperckim wsparciem. Nie są wtajemniczeni w śledztwo. - Amerykanie tylko doradzają, ale nie znają ani linijki z przygotowanego przez Rosjan projektu raportu, nie przygotowują też polskiego raportu - wyjaśnia rzecznik.
"
Różnica w intencji i zamiarach jest wystarczająco widoczna.
Chociaż moim zdaniem ..jest to przejaw naszego wasalizmu wobec Amerykanów.
Jeżeli są sprawy między państwami do są do tego różne organizacje międzynarodowe.
Tam należy się zwrócić, a tak ośmieszamy się.
JEŻELI
otrzymamy od amerykanów jakąś odpowiedź ...co co z tym zrobimy?, jaką to może mieć moc prawną? Postraszymy Rosjan opinią Amerykańskich ekspertów?
Nie poważne to.
Przynajmniej dla mnie
Czyż nie ????
Gość
Wysłany: Śro 8:56, 24 Lis 2010
Temat postu:
To nie unik. To jest moja ocena.I bardzo dobrze że różnimy się w ocenach. Warto poszperać w przepisach kulinarnych ....krawat na zimno, krawat na ciepło, a może w sosie beszamelowym? Dorzucę jeszcze na deser ze dwa medale.
Gość
Wysłany: Śro 8:44, 24 Lis 2010
Temat postu:
Ekor napisał:
Zbyt wiele razy w życiu ryzykowałem, wiem jak to" smakuje" ....ale kiedy przyszło mi ryzykować życiem powierzonych ludzi moja optyka widzenia uległa zmianie. Podejmowałem ryzyko konieczne i niezbędne.Tylko.
To wypinaj piersi... bedziemy .... mendalować
Co do reszty, nie powiem .... piękny zrobiłeś unik ad meritum
Gość
Wysłany: Wto 21:37, 23 Lis 2010
Temat postu:
w51 napisał:
......I powtórzę .... ja w tych okolicznościach zrobiłbym to samo co kpt.Protasiuk. Próbowałbym podejścia
PS
A gdyby tak, odpukać, mnie spotkało jakieś nieszczęście, to poruszyłbym niebo i ziemię, zawarłbym pakt z samym diabłem aby tylko ... wiedzieć co naprawdę się stało.
Możesz/ możecie to zrozumieć?
Co poruszenia nieba i ziemi i paktowania z czartem ...wątpliwości ,żadnych wątpliwości
w51
nie mam. Szczególnie gdybyś poszedł drogą mjr Protasiuka pertaktowałbyś jak Kargul z Pawlakiem ..przy wspólnym płocie
P.S.Ja nie poszedłbym drogą mjr. Protasiuka. Zbyt wiele razy w życiu ryzykowałem, wiem jak to" smakuje" ....ale kiedy przyszło mi ryzykować życiem powierzonych ludzi moja optyka widzenia uległa zmianie. Podejmowałem ryzyko konieczne i niezbędne.Tylko.
Gość
Wysłany: Wto 19:24, 23 Lis 2010
Temat postu:
Ekor
Mnie nie interesuje w tym wypadku kto i do kogo ten ktoś pojechał.
Mnie interesuje ... powód dla którego pojechali a tym powodem jest generalnie rzecz biorąc wg mojej subiektywnej oceny, matactwo Rosjan odnośnie ... okoliczności katastrofy. Bo jak dla mnie zatajanie / nieudostępnianie/ dokumentów, czy też ... ordynarna podmianka dokumentów /unieważnienie zeznań kontrolerów/jest zwykłym ... krętactwem.
I nie chodzi tutaj o kolejną ...wojnę z Rosjanami.
Chodzi o to, że jeżeli ktoś z ich strony popełnił jakiś błąd aby przyznali się do błędu a nie szli w zaparte lub jak kto woli ...końce w wodę.
A moim zdaniem .... błędem było to, że przynajmniej na pięć minut przed lądowaniem
kontrolerzy nie ponowili ...alarmu, że warunków do lądowania absolutnie nie ma.
I powtórzę .... ja w tych okolicznościach zrobiłbym to samo co kpt.Protasiuk. Próbowałbym podejścia
PS
A gdyby tak, odpukać, mnie spotkało jakieś nieszczęście, to poruszyłbym niebo i ziemię, zawarłbym pakt z samym diabłem aby tylko ... wiedzieć co naprawdę się stało.
Możesz/ możecie to zrozumieć?
Gość
Wysłany: Wto 18:32, 23 Lis 2010
Temat postu:
w51..prawda, trzeba pisać prawdę. Fotyga i Maciarewicz pojechali do polityków amerykańskich aby oni w ramach międzynarodowej komisji podjęli śledztwo.Tak to zapamiętałem ..jeżeli mylę sie to ..prostuj . Pod wskazanym przez Ciebie linkiem jest zapis..
"....Chodzi o dokumenty, których Rosjanie nie chcą udostępnić, argumentując że lotnisko w Smoleńsku ma status lotniska wojskowego - wyjaśnia rzecznik MSWiA Małgorzata Woźniak. Polska komisja nie może uzyskać od Rosjan dokumentów dotyczących między innymi statusu i wyposażenia lotniska w Smoleńsku.
- Zapytaliśmy amerykańską Radę Bezpieczeństwa Transportu jak poradzić sobie z taką sytuacją - mówi rzecznik MSWiA. Jak zaznacza, Amerykanie służą jedynie eksperckim wsparciem. Nie są wtajemniczeni w śledztwo. - Amerykanie tylko doradzają, ale nie znają ani linijki z przygotowanego przez Rosjan projektu raportu, nie przygotowują też polskiego raportu - wyjaśnia rzecznik.
"
Różnica w intencji i zamiarach jest wystarczająco widoczna.
Chociaż moim zdaniem ..jest to przejaw naszego wasalizmu wobec Amerykanów.
Jeżeli są sprawy między państwami do są do tego różne organizacje międzynarodowe.Tam należy się zwrócić, a tak ośmieszamy się.
JEŻELI
otrzymamy od amerykanów jakąś odpowiedź ...co co z tym zrobimy?, jaką to może mieć moc prawną? Postraszymy Rosjan opinią Amerykańskich ekspertów?
Nie poważne to.
Gość
Wysłany: Wto 16:37, 23 Lis 2010
Temat postu:
No proszę tyle kubłów pomyj wylano na Fotygę i Macierewicza
a tutaj co my mamy??????
MSWiA prosi Amerykanów o pomoc w sprawie katastrofy smoleńskiej
Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, przewodzona przez
szefa MSWiA Jerzego Millera
zwróciła się do amerykańskiej Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu
z pytaniem jak należy postępować w wypadku, gdy strona rosyjska dostarcza naszym śledczym niewystarczające informacje.
Kupa śmiechu ....
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8700730,MSWiA_prosi_amerykanow_o_pomoc_w_sprawie_katastrofy.html
Może to ktoś skomentuje?
Gość
Wysłany: Pią 19:39, 19 Lis 2010
Temat postu:
Przeniosłem z wiadomych względów ....
egoista99 napisał:
W51....ale to przeciez nie Rosjanie wydali rozkaz lądowania...
Więc kto podejmował te decyzje na pokładzie samolotu...???
Decyzję o ....
próbie lądowania
podejmował oczywiście kpt. Protasiuk ale
w okolicznościach na które wskazałem na str.1 niniejszego topiku.
Przeczytaj proszę bez emocji i zastanów się nad moimi pytaniami w kontekście
stenogramu
i 17 minut o których pisałem.
Gość
Wysłany: Śro 19:41, 17 Lis 2010
Temat postu: Re: Panie i Panowie
Bałwan napisał:
Chwalac jak to fajnie bylo w Peerelu zapominacie o jednym, w tym zakresie wszystko bylo za Esbeckim przyzwoleniem,
inaczej ktos moglby uciec za granice....
Tiaaaaaaaa
tak jak uciekli szybownicy Edward Makula i jego bratanek Jerzy, dalej Jan Wróblewski, małżeństwo Dankowskich, Pelagia Majewska i wiele wiele innych osób mistrzów Europy i Świata, zdobywców medali Lilienthala, mistrzowie świata w lataniu precyzyjnym Nycz i Wieczorek, baloniarz Makne itd.
I dziw, ze nie wypieprzyli wzorem
Pro Rocka
na szybowcach Pirat, Bocian, Mucha, które były ongiś najlepsze na świecie tak samo jak w swojej klasie Wilgi i Dromadery samoloty aby było jasne
Na inne poruszone przez .....
bałwana
kwestie odpowiem .... kiedy indziej
bo muszę go coś zapytać w inym temacie
Gość
Wysłany: Śro 3:51, 17 Lis 2010
Temat postu: Panie i Panowie
Chwalac jak to fajnie bylo w Peerelu zapominacie o jednym, w tym zakresie wszystko bylo za Esbeckim przyzwoleniem, inaczej ktos moglby uciec za granice....
Peerel to w ogole byl fajny kraj, Panstwo dbalo jeszcze nie o wszystkich ale napewno o niektorych. Potrzebujacy dostawali talony na samochody i przydzialy tanich mieszkan bez potrzeby oczekiwania w wymaganej kolejce. Bardzo chorzy byli leczeni w roznych klinikach, bardziej potrzebujacym odostepniano nawet miejsca w lecznoicach MSWiA albo MONu, Dzisiaj na takie przywileje moze liczyc tylko matka Prezydenta ze sie tak wyraze.
Zaopatrzenie w niektorych sklepach tez bylo dobre, nawet w czasach najwiekszego kryzysu. Panstwo dbalo o tych potrzebujacych oficerach i nie tylko. Nalezalo tylko nalezec do tej jedynej wlasciwej i miec jedynie wlasciwe poglady.
Peerel dbal o rozwoj turystyki, zwlaszcza do ZSRR. Szczegolnie potrzebujacym zezwalano tam nawet wymiane ukochanego rubla na przez nikogo nie chciane dolary Amerykanskiei to w stosunku 1 do 1.
A teraz taki Tusk co robi?? No owszem cos tam robi ale nie tyle ile wtedy Nasi, nie no nie Moi choc tez wsrod nich jakis czas bylem.
Gość
Wysłany: Śro 3:00, 17 Lis 2010
Temat postu:
Popatrz, a ja myślałam, że... rozmawialiśmy o szkołach.
Byłam ciekawa, bo... raptem wiem o trzech szkołach tego typu. Może są i inne.
Z lotnictwem - ja? Prędzej z lataniem, a i tu nie jest najlepiej. Ale... wolę krótko bać się i podróżować wygodnie i sprawnie, niż nie bać się, a podróżować długo i żmudnie (no i nie wszędzie da się inaczej). Zresztą, nazywam to ładniej - czuję respekt przed lataniem. Zgadnij od czego zaczynam swój pobyt na pokładzie?
Chyba w zeszłym roku jednak przełamałam się - po prostu wsiadłam do samolotu i... poleciałam. Mało tego, panicznie bałam się, że lot odwołają, a ja chciałam jak najszybciej znaleźć sie w powietrzu i mieć świadomość, że nikt i nic mnie nie zawróci...
Tylko raz byłam niemal gotowa odmówić wejścia do samolotu, już na płycie, kiedy okazało się, że przewoźnikiem są... Turcy. I miałam rację - lądowanie niczym w kartoflisku. Jednak nasi piloci siadają na ziemi dużo wdzięczniej.
Od tej pory sprawdzam jakie linie obsługują loty w danym kierunku.
I na pewno nie wejdę do żadnej małej jednostki powietrznej typu turystycznej z pilotem amatorem - mowy nie ma.
Powiedzmy, że (od lat) trochę wiem o naszym rodzimym przewoźniku, ale trochę z innej strony.
A panom na forum, jeśli życzą dobrze LOT-owi proponuję śledzić doniesienia prasowe (jak np. o niedawnej likwidacji lotów atlantyckich).
Gość
Wysłany: Wto 17:10, 16 Lis 2010
Temat postu:
Maat nie mówię "nie" , mieszkam , zyję w Chelmie , na dzikich wschodnich kresach , jeszcze w Polsce i się tego nie wstydzę.
Maat Ty dużo wiesz o lotnictwie, czyżbyś...........miała cokolwiek z tym wspólnego ?
Przypominam sobie czasy gdy na tym forum czynnie uczestniczyły "fajne" kobiety , było milej i przyjemniej.Ty i Delta , jesteście jak te rodzynki w pysznym cieście.Jaga jakby dogląda z doskoku jest mniej widoczna , widocznie ma inne sprawy na głowie.
Janusz
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin