POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Czw 7:30, 04 Mar 2010
Temat postu:
Nie to. To nie jest fantastyka, to realia, to jest rzeczywistość. To się dzieje.
A tamto, jest gdzieś na "Ziemi ....". I tamto jest przypuszczenia i fantastyka.
Ale nie bądźmy pesymistami i miejmy nadzieje, że po drodze od tego do tamtego będą jeszcze jakieś pośrednie i wspólne epoki.
Gość
Wysłany: Śro 17:31, 03 Mar 2010
Temat postu:
Przypominam sobie, Panesz, Twój piękny tekst na temat feminizacji gatunku ludzkiego i przewidywanego zaniku płci męskiej... Czy nie pamiętasz, gdzie to było? Dobra okazja, żeby sobie go przypomnieć.
Miejmy jednak nadzieję, że to tylko fantastyka, bo... kto będzie wtedy odbierał te Nagrody Nobla?!
Gość
Wysłany: Śro 9:23, 03 Mar 2010
Temat postu:
A tam. Równouprawnienie. Dziś mężczyzna przydaje się do wkręcania żarówek, które coraz mniej się przepalają niż do czegokolwiek innego, a tym bardziej do utrzymania rodziny z braku możliwości, a nie - z braku chęci.
Gdziekolwiek się obrócę, pójdę, cokolwiek zrobię, wszędzie są zatrudnione panie. Od razu piszę: mają dwie zalety: są i tańsze i mają urodę.
Szpital. Rejestracja - same panie. Pielęgniarki conajmniej dwie na jednego lekarza o ile lekarz nie kobieta,
ZUS - obsługa lepiej wykształconych pań oczy-wiście przyuczonych po znajomości do tych papierków, co przeglądają i komputera.
Banki, sądy, poczty, sklepy, sekretariaty administracja państwowa, samorządowa i zakładowa - panie, panie i panie. Ewentualnie trafia się jakiś facet przystojny, dla urozmaicenia tego środowiska, pan w garniturze.
Praca wszędzie staje się coraz łatwiejsza, więcchłopy do roboty. Kopać, budować, naprawiać. I nie chodzi o regres gospodarczy, ale to już jest zrobione, coraz mniej się psuje, ma coraz większe gwarancje, a i ułatwienia, mniejsze obciążenie fizyczne - pozwala zatrudniać panie. Jak również na jednego zatrudnionego i możliwego w każdej chwili do wymiany robotnika przypada coraz więcej jego administracji.
Świat staje się coraz bardziej kobiecy.
Gość
Wysłany: Śro 1:02, 03 Mar 2010
Temat postu:
w51 napisał:
Albowiem jak już kiedyś wskazałem ......
wśród laureatów jest 725 mężczyzn i tylko 33 kobiety.
No ale Komitet Noblowski to też pewnie .... męscy szowiniści
Co nie????
Czytasz mnie wybiórczo... Sądzę jednak, że gdyby było faktyczne równouprawnienie, i równe szanse już na starcie, to być może byłoby nie 33 tylko np. 40 kobiet nagrodzonych.
Bo nie chodzi o to, żeby niewłaściwie, preferencyjnie oceniać kobiety. Wręcz przeciwnie. Jestem za tym, żeby oceniać je cały czas - wg identycznych, nie preferencyjnych kryteriów, jak i mężczyzn.
Gość
Wysłany: Pon 19:45, 01 Mar 2010
Temat postu:
Od pewnego czasu czytam Was i czytam owszem równouprawnienie ważne jest przecież nie jesteśmy tak mi się wydaje muzułmanami aby różnicować płeć jednakże zważmy tak długo jak w społeczeństwie pokutować będzie taki sposób rozumowania że:
Polak – człowiek, Polka- taniec
Japończycy –ludzie, Japonki- klapki
Węgier- Człowiek , Węgierka –śliwka
Ziemianin –bogacz, Ziemianka- taka chata
Fin-człowiek , Finka –nóż
Rumun –cygan , Rumunka –tirówka
Graham-pisarz, Grahamka – bułka
Hiszpan –człowiek, Hiszpanka- grypa
Amerykanin –człowiek, Amerykanka –kanapa
Szwed –człowiek, Szwedka –kurtka
Estończyk-człowiek, Estonka –zdaje się internetowy pasożyt jedzący chyba kartofle
Wietnamczyk-człowiek, Wietnamki-szczypce
Itd. itd. widać z tego że pod każdą szerokością mężczyzna jest bardziej ceniony, pytanie dlaczego?
Gość
Wysłany: Nie 22:13, 28 Lut 2010
Temat postu:
Jakoś ta dyskusja robi się coraz bardziej porąbana chociaż należało by powiedzieć że coraz bardziej zbliża się do przyczyn które ją wywołują bo te są porąbane.
Każda jednostka podlega własnym uwarunkowaniom wynikającym z jej immanentnych i permanentnych cech. I to parcie kobiet do tego żeby jakaś ustawa odgórnie zrobiła z nich mężczyzn przypomina bajkę o Kolargolu niedźwiedziu który chciał śpiewać jak słowik i żeby to osiągnąć uczył się latać.
Wyobrażam sobie mężczyznę 1,56m wzrostu 54kg wagi piszącego petycje do Strasburga w związku z prześladowaniem bo go nikt w kuźni jako kowala zatrudnić nie chce.
Proszę bardzo uchwalmy parytet zatrudnieniowy - przedsiębiorstwo ma obowiązek zatrudniać 25% osób po 50ym roku życia - ta sprawa też ostatnio aktualna.
Zwracam uwagę że dyrektorzy kobiety też mniej chętnie zatrudniają kobiety.
Znam kobietę która dla spełnienia swoich ambicji sie wysterylizowała.
Osobiście uważałem że lepiej jak by sobie znalazła partnera który miałby osobowość uzupełniającą czyli w tych miejscach w którym ona jako kobiet była męska on jako mężczyzna był kobiecy, proste.
No ale wtedy trzeba wypełniać taki związek uczciwie i stabilnie czyli kobieta w takin związku jest opiekuńcza a nie mężczyzna to ona sadzi drzewo i buduje dom a nie on.
No niestety przychodzi taki moment że w takim związku nagle kobieta stwierdza : ja już nie daje rady, ty się mną wcale nie opiekujesz przecież to ty jesteś mężczyzna.
W końcu kobieta zmienną jest - i w tym cały szkopuł.
Ale co z tym wspólnego mają mężczyźni których feministki atakują, nie rozumiem.
Gość
Wysłany: Nie 22:12, 28 Lut 2010
Temat postu:
http://www.youtube.com/watch?v=qqXi8WmQ_WM
i tyle w temacie :)
Gość
Wysłany: Nie 19:50, 28 Lut 2010
Temat postu:
Jaga napisał:
Największa przeszkodą jest, twierdzę, szowinistyczny stosunek większości mężczyzn do kobiet. Kierujecie nas na pozycje wskazane przez biologię, a równocześnie uważacie je za niższe w hierarchii społecznej, i co za tym idzie, kobietę uważacie za istotę niższą, nie dorównującą Wam. Stąd, miedzy innymi, ograniczenia w awansie tych kobiet, które na to zasługują.
Albowiem jak już kiedyś wskazałem ......
wśród laureatów jest 725 mężczyzn i tylko 33 kobiety.
No ale Komitet Noblowski to też pewnie .... męscy szowiniści
Co nie????
Gość
Wysłany: Nie 13:45, 28 Lut 2010
Temat postu:
A ja jestem zarówno przeciwko bykowemu jak i jałówkowemu. To nie wpływa na niczyje decyzje życiowe. Jest tylko formą podatku, nieuzasadnionego, moim zdaniem.
Prywatnie, wykonując zawody dość ambitne, zawsze starałam się nie stracić z oczu cech i zadań typowo kobiecych. Dzisiaj, faktycznie chętniej wybiorę obowiązki domowe, chociaż już nie pieluchy, bo daje mi to znacznie więcej swobody i wypoczynku. I łatwiejszy dostęp do TVN24! :)
Są kobiety, które preferują obowiązki domowe, rodzina jest ich celem, ambicją i realizacją. I tak jest dobrze, to gwarantuje nam zdrowy rozwój społeczeństwa. Ale jest część takich, niewielka, tak sądzę, które mają większe ambicje, pragną rozwoju i awansu jakie nasze społeczeństwo daje dzisiaj głównie mężczyznom, i te winny mieć możliwość realizowania się bez przeszkód innych niż konkurencja zalet.
Największa przeszkodą jest, twierdzę, szowinistyczny stosunek większości mężczyzn do kobiet. Kierujecie nas na pozycje wskazane przez biologię, a równocześnie uważacie je za niższe w hierarchii społecznej, i co za tym idzie, kobietę uważacie za istotę niższą, nie dorównującą Wam. Stąd, miedzy innymi, ograniczenia w awansie tych kobiet, które na to zasługują.
Podkreślam, jestem przeciwna wszelkim sztucznym preferencjom. Zmianie musi ulec psychika społeczeństwa, a to się może stać tylko w naturalnym procesie. Jeżeli spojrzymy na dzisiejszy awans zawodowy kobiet, to można być pewnym, że z czasem wszelkie ograniczenia w tym zakresie znikną.
Gość
Wysłany: Nie 13:00, 28 Lut 2010
Temat postu:
Dopóki rozwój cywilizacji opierał się głównie na sile mięśni,
jakoś nikt nie poruszał problemu równouprawnienia tym bardziej, że jak
Jaga napisał:
W51,
jak może zauważyłeś, jestem zgodna z tym, że biologia wyznaczyła kobiecie i mężczyźnie różne role w życiu rodziny.
Ja też jestem zgodny i tym bardziej się dziwię dyżurnym argumentom typu ....gary i pieluchy. Powiem więcej jestem wkurzony. Bo abstrahując od wysiłku fizycznego, to
czy .... proza
gotowania w garkuchniach czy ekskluzywach, rutynowych czynności umysłowych wykonywanych na danym stanowisku, machanie łopatą, kopanie rowów, przykręcania tych samych zespołów czy śrubek na taśmie, kręcenia kołem kierownicy i innych podobnie prozaicznych prac celem zdobycia środków dla utrzymania rodziny, jest lepsza od wspomnianej ...
poetyki
garów i pieluch ?
Że nie wspomnę, o tym że pomiędzy garami a pieluchami można obejrzeć ulubiony serial, poszerzyć swoje horyzonty polityczne oglądając TVN24, czy zająć się bardziej ambitniejszymi oczywiście prorozwojowymi zajęciami, jakby to chciał widzieć Ekor, zresztą słusznie.
Jaga napisał:
Ale, poza dyskusja jest też chyba, że nie można sztucznie ograniczać swobód żadnej płci w sposobie kształtowania swojego życia.
W cytowanym artykule znajduję dużą część poświęconą domniemanej promocji przez państwo awansu i czynności zawodowej kobiet.
Ja takiej promocji nie widzę.
A ja widzę.
Co jest ważniejsze z punktu widzenia interesu społecznego?
Bezstresowe wychowanie w warunkach domowych /chociażby przy garach i pieluchach/ jednostki, żyjącej w harmonii z normami uznanymi jako istotę humanizmu, czy wychowanie / najczęściej przez innych/ egoistycznego i sfrustrowanego osobnika, który w pogardzie dla innych po przysłowiowych trupach będzie dążyć do dominacji, cokolwiek się przez to rozumie?
Co może przekazać swojemu potomkowi matka-ojciec robiący tzw ... karierę?
Przeważnie metody jej robienia,
które niekoniecznie w bardzo wielu przypadkach muszą się opierać wyłącznie na .... wiedzy i dobrze pojmowanych zdolnościach.
I dlatego państwo, które
nie rozbudowuje
systemu zasiłków umożliwiających rozwój normalnie ambitnych rodzin w istocie działa przeciwko swoim obywatelom, promując tym samym tzw. ludzi sukcesu, którzy na ogół są singlami.
I dlatego jestem za .... bykowym ale aby było równouprawnienie za jałówkowym ... również
Z wiadomym przeznaczeniem
Jaga napisał:
Ale, poza dyskusja jest też chyba, że nie można sztucznie ograniczać swobód żadnej płci w sposobie kształtowania swojego życia.
Sztucznie ograniczać swobód płci pewnie nie, ale jeśli chodzi o sposób kształtowania życia to już chyba jak najbardziej. Chociażby w kontekście odwiecznego dylematu ... mieć czy być?
Ale cóż można przekazać w atmosferze kultu ... złotego cielca?
Gość
Wysłany: Pią 5:22, 26 Lut 2010
Temat postu:
Katolik dał fajnego linka - obśmiałem się jak norka.
Szczególnie z komentarzy:
"Doktorka? Profesorka? To jest zbrodnia? na języku polskim."
a zaraz potem ktoś w praktyce realizuje wniosek przystosowywania nazewnictwa do płci nazywanego tyle że w odwrotnym kierunku
"Ta sucz zamiast odpowiedzieć na? temat czepia się porównań do nazizmu i obraża swojego rozmówcę."
(Jakby ktoś nie łapał ( pozdrowienia dla ... wiadomo ) sucz forma męska od suki analogicznie do formy żeńskiej od psa - psica )
i to trafnie bo baba ewidentnie ma jaja niestety, równie ewidentnie, wykształcone kosztem masy ciała szarego.
Gość
Wysłany: Wto 7:40, 23 Lut 2010
Temat postu:
Wytłumaczcie mi, bo nie przyznaję racji nikomu z filmu, ani tej jakiejś ekonomistce, ani J.K.M. O czym oni w końcu gadają? Przecież ich przykłady, powiedzmy że poprawne, są używane ad hoc, bez logicznego ciągu! Nikt i nic na podstawie czegoś nie dowodzi swojego. Ble, ble, a jest jak jest. I jedyny z tego wniosek, że nawet kogokolwiek myśl nie zmieni Sejmu, a naprawiając Sejm, i tak on będzie bezwiednie, o ile go się nie rozwali, będzie wracał do .... swojej własnej, więc właściwej równowagi. Bo co nie wraca do równowagi, to toto zanika lub się rozwala, czyli tworzy inną rzeczywistość.
Jedynie dr hab. Janusz Majcherek, prof. UP im. KEN. na koniec powiedział coś wynikającego z sytuacji w Sejmie.
PS> A z tak ukształtowaną osobowością z tak ukształtowanym i sztywnym poglądem jaki zaprezentowała owa ekonomio-feministka się nie dyskutuje, a jedynie pomaga się takowemu czemuś dopełnić swojej głupoty. Innej szkoły, jak nauka na własnych błędach dla tych osób nie ma. PS-dwa. W tej samej szkole uczą się samobójcy.....
Gość
Wysłany: Pon 23:18, 22 Lut 2010
Temat postu:
Katoliku,
Korwin Mikke przysłowiowo przegina. Ponieważ pragnie całkowicie ograniczyć możliwości i rolę kobiet.
Społeczeństwo rozwija się, i nie jest możliwe, żeby jednej jego części ten rozwój uniemożliwić. Przypuszczam, że gdyby rolę kobiet w małżeństwie dzisiaj sztucznie ograniczono wyłącznie do zadań i pracy w rodzinie, to mielibyśmy jeszcze mniej małżeństw i jeszcze mniej dzieci. Ponieważ kobiety równie świadomie jak mężczyźni wiedzą, czego chcą.
Był kiedyś taki film, z Dustinem Hoffmanem i Meryl Streep, Kramer kontra Kramer. Dokładnie pokazywał, co się dzieje z rodziną, jeżeli kobiecie ograniczy się możliwość realizacji.
W51,
jak może zauważyłeś, jestem zgodna z tym, że biologia wyznaczyła kobiecie i mężczyźnie różne role w życiu rodziny. Ale, poza dyskusja jest też chyba, że nie można sztucznie ograniczać swobód żadnej płci w sposobie kształtowania swojego życia.
W cytowanym artykule znajduję dużą część poświęconą domniemanej promocji przez państwo awansu i czynności zawodowej kobiet.
Ja takiej promocji nie widzę.
Sytuacja ekonomiczna zmusza nas, aby w rodzinie pracowały dwie osoby, inaczej rodzina łatwo znajdzie się na skraju biedy, lub przynajmniej takich problemów finansowych, które ograniczą ilość posiadanego potomstwa. Państwo musi po prostu uwzględniać stan faktyczny.
Wiele znanych mi kobiet zrezygnowałaby z pracy zawodowej i poświęciłaby się rodzinie, gdyby to możliwe było finansowo. Ale nie jest, więc o czym tu mówić?
Cytat:
Dominujący skrajnie feministyczny "ideał", jest stanowczo wcielany w życie,
Proszę o przykłady takiego działania. Ja twierdzę, że to kobiety same dążą do niezależności finansowej i nie tylko. Mają również własne zainteresowania i ambicje. Oczywiście, istnieją organizacje feministyczne, które propagują określony styl życia, ale to nie jest państwo.
Mówisz, ze państwo poświęca tej sprawie zbyt mało uwagi.. ale Kościół poświęca jej bardzo dużo. I mimo wszystko, kobiety dalej chcą, poza obowiązkami domowymi, realizować się zawodowo.
Mimo, że rozumiem konieczność zwiększenia przyrostu naturalnego, to nie widzę możliwości osiągnięcia go poprzez jakiekolwiek sztuczne manipulacje. Wydaje mi się, że jedyną barierą jest ta już wspomniana - zawsze twierdziłam, że emancypantki, oprócz równych praw, wywalczyły mężczyznom prawo do nadmiernego obciążania nas obowiązkami.. W domu i w pracy. I to tylko, w sposób naturalny, może ograniczać aspiracje zawodowe kobiet.
Gość
Wysłany: Pon 22:05, 22 Lut 2010
Temat postu:
http://www.youtube.com/watch?v=3ZLnaVMC8VM
Gość
Wysłany: Pon 20:36, 22 Lut 2010
Temat postu:
w51 jakbyś się nie obrócił to zawsze plecy z tyłu. Uznanie dla kobiet wychowujących dzieci i robiących karierę zawodową......... hmm albo jedno albo drugie.Inaczej kobieta stanie się "mułem roboczym." Nie wyjdzie na tym dobrze, napewno ze zdrowiem będą kłopoty. Tego się w51 nie da pogodzic ..za wyjątkiem nielicznych przypadków.Ale wyjątki to nie reguła. Biologia determinuje..chcemy mieć dzieci? ..ktoś je musi rodzić , karmić.Póki co, rola kobiety jest niezbędna.Czy zamknąc kobiety wśród garów i pieluch? Też nie.
Rola społeczeństwa zorganizowanego w taki twór jak państwo polega na tworzeniu szans na rozwój osobowy. Rozwój cywilizacji oprócz obowiązków daje różne mozliwości samorealizacji. Rozwój technik komunikacji daje potencjalne mozliwości pracy i zawodowego rozwoju .Tutaj miejsce , godziny pracy można zawsze dostosować do indywidualnych mozliwości.Potrzeba szerszych kontaktów z otoczeniem?..Rozwój organizacji samorządowych może spowodowac stworzenie , kreowanie nowych form..spotykać się można nie tylko przy darciu pierza.Praca, kontakty , to nie jest temat zamknięty.Tu poglądy , zwyczaje nie mogą być konserwowane.Zapewne powiesz że przemawiam jak agitator, tak , tak to wygląda.Ale cokolwiek zrobi się w tej dziedzinie , to będzie wymysł , myśl ZBIOROWA społeczeństwa lub jego częsci.Do tego potrzebne jest dobrze zorganizowane państwo mające swoją wizje przyszłości.Brak tej wizji to..... coraz ciemniej na ulicach Paryża, Berlina , czy Londynu. Ten aspekt w działaniu społecznym był i jest zaniedbywany.Reasumując w51 rozwiązanie tego problemu leży w naszych rękach ( u męzczyzn nie tylko w rękach)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin