POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Pon 16:04, 19 Paź 2009
Temat postu:
sziman napisał:
Cytat:
Obawiam się, że z XIX wiecznej emigracji zarobkowej do Westfalii , Ruhry .... , nie istnieje NIC - dawno się zniemczyli.
Większość dzisiejszej Polonii - to efekt ostatnich kilkudziesięciu lat - dłuuuga historia.
Niektórzy może i tak, niemniej jednak Polaków w RFN mieszka dzis ok 2 mln. powojenna emigracja to ok. 0,5 mln. - reszta to stara emigracja, a raczej kolejne jej pokolenia, które nadal identyfikują sie jako Polacy.
Cytat:
A liżemy za coś - za granicę na Odrze i Nysie - warto.
Brednie. Niemcy uznały ostatecznie granicę w traktacie z 1991r. Zresztą gdyby bezpieczeństwo nazych granic miało zależeć tylko od tego komu głębiej w dupę wejdziemy - to może warto byłoby się zastanowić po kego ch.. nam to wszystko. A tak na marginesie to zdaje się, że stanowisko Becka, który właśnie w swoim przemówieniu z maja 1939 kategorycznie odmówił lizania tyłków Niemcom to własnie Ty uznałes za szczyt racjonalnej polityki.....
Cytat:
To że tylu Niemców lub "Niemców" w Polsce - to wynik CHYBA POLSKIEJ SŁABOŚCI EKONOMICZNEJ I KULTURALNEJ.
Ekonomicznej (zresztą nie do końca z naszej winy) na pewno ale czy kulturalnej??? Gdyby byli "słabi kulturalnie" nie byłoby wszak wogóle problemu mniejszości. Z drugiej strony - skoro żywioł polski jest tak słaby i mizerny jak mówisz to czemu Niemcy boją się nadać mu choćby i elementarnych w cywilizowanych krajach przywilejów (prawo do pielęgnowania języka).
1,5 miliona przedwojennej emigracji - BZDURA - sprawdż lepiej gdzie przedwojenna emigracja była najsilniejsza i co się z nią stało.
Sląsk opolski - to był "bastion" ZPwN przed wojną.
Przed wojną nie było 1,5 miliona Polakó w Niemczech - to była niestety tylko propaganda - do Polaków przed 1939 r. dzialacze ZPwN - zaliczali rownież i tych zniemczonych np.Oplan,Mazurów i Warmiaków.
2. Traktaty 1990r. i 1991 - były coś za coś - co jest tajemnicą poliszynela.
3.Liżemy tyłki - będąc W MIARĘ bezpieczni w tym lizaniu - sytuacja w 1939r. - to było zagrożenie zepchnięcia do roli i wielkości Księstwa Warszawskiego - też przeciw Rosji z okrojeniem na Zachodzie (Niemcy ...... tu wpisz najbrzydsze słowo określajace twój .... - zabraliby Śląsk,Pomorze i Wielkopolskę) - bez zysków na Wschodzie.LOL
4.Słabośc ekonomiczna i kulturalna POLSKI jest przyczyna , iz tylu OPOLAN , Ślązaków ,WARMIAKÓW , MAZURÓW (POLSKIEGO POCHODZENIA)- wyjechalo no Niemiec po 1945r.
Gość
Wysłany: Nie 14:07, 18 Paź 2009
Temat postu:
Według mnie sprawa jest wielopoziomowa.Z punktu widzenia formalnego wiele kwestii jest lege artis.Inny poziom to kwestia praktyki , praktyki na poziomie zwykłego szarego obywatela. Niestety na poziomie tym "ludzkim" stosunek Niemców do Polaków jest daleki od "poprawności" Z drugiej zaś strony My jesteśmy wyczuleni na pewne formy "dyskryminacji" Tego się ustawami , rozporządzeniami uregulować nie da. Są kwestie takie jak przynależność do pewnej grupy narodowościowo- kulturowej pewne schematy zakorznione istnieją.Bliższy bedzie Niemcowi Duńczyk, Szwed , czy nawet Angol niz Polak ..Słowianin.Tego się przez jedno pokolenie nie zmieni.Ani nie mamy siły ekonomicznej, ani innej sprawczej aby liczono sie z Nami na "zachodzie"A z drugiej strony staramy się wejść w cywilazację zachodnioeuropejską "bez mydła".Wejść odrzucając naszą historię sztucznie tworząc miraże że tak naprawdę to jesteśmy od zarania zachodnioeuropejczykami.Wcześniej czy później "wychodzi szydło z worka". Tym samym ustawiamy siebie zawsze w roli petenta do "pańskiego stołu".Moim zdaniem POWINNIŚMY BYĆ SOBĄ, SZCZYCIĆ SIĘ OSIĄGNIĘCIAMI, A Z PORAŻEK WYCIĄGAĆ KONSTRUKTYWNE WNIOSKI NA PRZYSZŁOŚĆ. Wchodzenie w cudze buty zawsze kończy się bolesnymi odciskami.Niby proste ..ale wymaga pracy.A Nam bez nadzoru nie wychodzi to dobrze.
Gość
Wysłany: Nie 13:41, 18 Paź 2009
Temat postu:
Niemcy odrzucili uważanie za mniejszość narodową emigracji ekonomicznej. poza tym mniejszość narodowa zarezerwowana jest wyłącznie do tych grup, które swój naród macierzysty mają zorganizowany w państwo (Dunczycy), zaś do tych, którzy własnego panstwa nie mają stosuje się pojęcie grupa narodowa i tu masz Cyganów
Gość
Wysłany: Nie 11:45, 18 Paź 2009
Temat postu:
Cytat:
Obawiam się, że z XIX wiecznej emigracji zarobkowej do Westfalii , Ruhry .... , nie istnieje NIC - dawno się zniemczyli.
Większość dzisiejszej Polonii - to efekt ostatnich kilkudziesięciu lat - dłuuuga historia.
Niektórzy może i tak, niemniej jednak Polaków w RFN mieszka dzis ok 2 mln. powojenna emigracja to ok. 0,5 mln. - reszta to stara emigracja, a raczej kolejne jej pokolenia, które nadal identyfikują sie jako Polacy.
Cytat:
A liżemy za coś - za granicę na Odrze i Nysie - warto.
Brednie. Niemcy uznały ostatecznie granicę w traktacie z 1991r. Zresztą gdyby bezpieczeństwo nazych granic miało zależeć tylko od tego komu głębiej w dupę wejdziemy - to może warto byłoby się zastanowić po kego ch.. nam to wszystko. A tak na marginesie to zdaje się, że stanowisko Becka, który właśnie w swoim przemówieniu z maja 1939 kategorycznie odmówił lizania tyłków Niemcom to własnie Ty uznałes za szczyt racjonalnej polityki.....
Cytat:
To że tylu Niemców lub "Niemców" w Polsce - to wynik CHYBA POLSKIEJ SŁABOŚCI EKONOMICZNEJ I KULTURALNEJ.
Ekonomicznej (zresztą nie do końca z naszej winy) na pewno ale czy kulturalnej??? Gdyby byli "słabi kulturalnie" nie byłoby wszak wogóle problemu mniejszości. Z drugiej strony - skoro żywioł polski jest tak słaby i mizerny jak mówisz to czemu Niemcy boją się nadać mu choćby i elementarnych w cywilizowanych krajach przywilejów (prawo do pielęgnowania języka).
Gość
Wysłany: Nie 11:23, 18 Paź 2009
Temat postu:
Obawiam się, że z XIX wiecznej emigracji zarobkowej do Westfalii , Ruhry .... , nie istnieje NIC - dawno się zniemczyli.
Większość dzisiejszej Polonii - to efekt ostatnich kilkudziesięciu lat - dłuuuga historia.
A liżemy za coś - za granicę na Odrze i Nysie - warto.
To że tylu Niemców lub "Niemców" w Polsce - to wynik CHYBA POLSKIEJ SŁABOŚCI EKONOMICZNEJ I KULTURALNEJ.
Gość
Wysłany: Nie 11:05, 18 Paź 2009
Temat postu:
Etniczna - napływowa.....
Tacy Cyganie np. niemalże z definicji są przecież ludnością napływową, a jednak przez Niemców uznawani sa za mniejszość narodową. Zresztą historycznie rzecz biorąc polskie osadnictwo w Niemczech to w dużej mierze pokłosie polityki XIX w. Niemiec (Prus), które starały się ekonomicznie upośledzać żywioł polski w Wielkopolsce, Śląsku i Pomorzu. Polacy nie mając możliwości rozwoju "u siebie" wybierali (wewnętrzną wtedy) migrację na zachód. Z tego wzgędu z perspektywy historycznej ciężko wszystkich Polaków uzać z emigrantów - logicznie rzecz biorąc ich obecność w Niemczech jest w dużej mierze następstwem prozaicznego faku iż Polacy i Niemcy przez ponad sto lat mieszkali we wspólnym państwie. Doskonale to rozumeli Niemcy przed wojną, którzy dali Polakom prawa mniejszości (podobnie jak IIRP dawała je Niemcom mieszkającym w Wielkopolsce, Pomorzu i Śląsku). Traktat polsko - niemiecki z 1991r. obligował strony do stosownego traktowania mniejszości w obu krajach. Niemcy ordynarnie nie przestrzegają traktatowych zoobowiązań. Czemu więc Polska kosztem polskiego podatnika ma nadgorliwie lizać tyłki Niemcom (w 2008 roku rząd polski przeznaczył na wsparcie mniejszości niemieckiej 14,2 mln. zł., rząd niemiecki ani grosza nie przeznaczył dla polaków).
Gość
Wysłany: Nie 9:54, 18 Paź 2009
Temat postu:
Cytat:
ot np. Duńczcy, których jakby zebrać do kupy w RFN mieszka ok. 50 tys.)
Tylko , że Duńczycy są ludności "etniczną" - zapewne w Szlezwiku - Holsztynie (nie bedę sprawdzać
) - a nie dobrowolną emigracją - ludnością "napływową", mieszane małżeństwaitp itd.
Tą metodą polska mniejszośc powinna powstać np. w Bułgarii (tzn.organizacja - z własnymi szkołami itp. itd.)- bo zawsze jakieś blondynki wyjdą za mąż.Z blondynami gorzej.
A może jest w Bułgarii Związek Polaków - podobny do przedwojennego Związku Polaków w Niemczech ??
Gość
Wysłany: Nie 9:31, 18 Paź 2009
Temat postu:
Cytat:
w sensie społeczno gospodarczym Niemcy po II wojnie światowej przeszły swoistą amjerykanizację. obok zmian gospodarczych nastąpiły pewne zmiany społeczne- podobnie jak w USA, gdzie nie ma mniejszości narodowych sa tylko Amerykanie, Niemcy stoją na stanowisku,że ten kto ma obywatelstwo niemieckie jest Niemcem. podobne rozwiązanie wprowadził we Francji Kodeks Napoleona. tam tez nie ma mniejszości francuskiej sa naturalizowani Francuzi.
No to gdyby oni rzeczywiście byli tacy amerykańscy to w ichnim systemie prawnym nie funkcjonowałoby w ogóle pojęcie "mniejszości narodowej". Tak jednak nie jest w niemczech funkcjonuje przynjmniej kilka oficjalnych (prawnie uznanych) związków mniejszości narodowych (ot np. Duńczcy, których jakby zebrać do kupy w RFN mieszka ok. 50 tys.) i cieszą się dzięki temu różnymi przywilejami związnymi np. z edukacją, pielęgnowaniem języka, kultury itp. Polacy choć procentowo i ilościowo stanowią znacznie większa społeczność niż Niemcy w Polsce żadnych takich praw nie posiadają a wręcz przeciwnie są w niektórych dziedzinach życia wyraźnie dyskryminowani (choćby głosnie poczynania Jugendamntu w kwesti dzieci z rozbitych polsko - niemieckich rodzin i nie tylko). Więc jeśli mamy trzymać się Twojej retoryki - może przestańmy w końcu udawać debili, którzy nie widza co sie dzieje wokół i zacznijmy stosownie reagować. Przypomnę, że nasza ustawa o mniejszościach jest skontruowana na tyle debilnie - że daje nawet mniejszościom prawo do reprezentacji parlamntarnej istnieje więc w kwestii mniejszości miedzy Polską a Niemami rażąca asymetria.
Gość
Wysłany: Sob 20:11, 17 Paź 2009
Temat postu:
w sensie społeczno gospodarczym Niemcy po II wojnie światowej przeszły swoistą amjerykanizację. obok zmian gospodarczych nastąpiły pewne zmiany społeczne- podobnie jak w USA, gdzie nie ma mniejszości narodowych sa tylko Amerykanie, Niemcy stoją na stanowisku,że ten kto ma obywatelstwo niemieckie jest Niemcem. podobne rozwiązanie wprowadził we Francji Kodeks Napoleona. tam tez nie ma mniejszości francuskiej sa naturalizowani Francuzi.
nie rozumiem tylko jednego. dlaczego dla niektórych ludzi wszystko musi się kojarzyć z biciem Polaka przez Niemca? czy musimy udawac, jako naród, debili czy faktycznie nimi jesteśmy?
Gość
Wysłany: Sob 19:16, 17 Paź 2009
Temat postu:
sziman napisał:
Czyli uznać mamy, że Niemcy poprzez utrzymywanie stanu prawnego rodem z III Rzeszy (prawa mniejszości odebrał Polakom w Niemczech Hitler w 1939 r.) zachowują sie wobec Polski racjonalnie, niekonfliktowo i w porządku?
Szanujące się państwa stosują w polityce międzynarodowej zasadę wzajmności. Jej niestosowanie sprowadza w perspektywie czasu państwo do roli klienta w stosunkach bilateralych.
Niemcy potwierdziły parę dni temu
Niemcy: Nie można anulować rozporządzenia o likwidacji polskiej mniejszości
Aktualizacja: 2009-10-15 2:43 pm
Nazistowskie rozporządzenie, które likwidowało polską mniejszość w Rzeszy Niemieckiej, od dawna jest nieważne, bo stoi w sprzeczności z konstytucją – poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości w Berlinie w odpowiedzi na apel Polonii o uchylenie wspomnianego aktu prawnego.
Pismo ministerstwa przekazał berliński adwokat Stefan Hambura, pełnomocnik organizacji polonijnych w Niemczech.
- Nie jest możliwe spełnienie prośby o symboliczne anulowanie “Rozporządzenia Rady Ministrów na rzecz Obrony Rzeszy w sprawie organizacji polskiej grupy narodowej w Rzeszy Niemieckiej z 27 lutego 1940 r.”, ponieważ to rozporządzenie już dawno straciło ważność – stwierdziło Ministerstwo Sprawiedliwości w swym piśmie.
Gość
Wysłany: Sob 18:58, 17 Paź 2009
Temat postu:
Czyli uznać mamy, że Niemcy poprzez utrzymywanie stanu prawnego rodem z III Rzeszy (prawa mniejszości odebrał Polakom w Niemczech Hitler w 1939 r.) zachowują sie wobec Polski racjonalnie, niekonfliktowo i w porządku?
Szanujące się państwa stosują w polityce międzynarodowej zasadę wzajmności. Jej niestosowanie sprowadza w perspektywie czasu państwo do roli klienta w stosunkach bilateralych.
Gość
Wysłany: Sob 18:28, 17 Paź 2009
Temat postu: Konflikt z Niemcami ?
Tusk wezwany do odebrania praw mniejszości niemieckiej w Polsce
Władze Powiernictwa Polskiego zaapelowały w liście otwartym do premiera Donalda Tuska o to, by w sytuacji, gdy w mieszkający w Niemczech Polacy nie mają statusu mniejszości narodowej, podjął kroki w celu odebrania przywilejów mniejszości niemieckiej w Polsce.
Ktoś
chce pchać Polskę do konflktu z Niemcami ?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin