POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Sob 20:37, 14 Cze 2008
Temat postu:
Jaga napisał:
Od kiedy nie muszę wstawać rano /ale wstaję!/ czas mi znika w sposób z lekka przerażający.Strasznie przyspiesza.
Tym się nie przejmuj czas nie jest jednorodny. Poprostu, teraz kiedy masz więcej czasu na postrzeganie różnych zjawisk zaczęłaś to zauważać. Zawsze tak było, zaufaj.
Nie musisz ale wstajesz. No nie mów że nie wiesz co z tym czasem zrobić.
Długie lata żeby zdążyć na czas do pracy w różnych filiach ( Buk, Nowy Tomyśl, Tarnowo podgórne, Radojewo .... , wskazywanych przez głównego pracodawce SCH wstawałem o 5:00. No jak sądzisz Jaga o której dzisiaj się budzę? ) Ale nie narzekam, pare godzin więcej by BYĆ.
Gość
Wysłany: Pią 23:32, 13 Cze 2008
Temat postu:
Kowa1 napisał:
Niebardzo umiem się znaleźć w podziałach więc wrzucam do najbardziej, moim zdniem, poczytnego działu. W przypadku ewidentnych błędów w zaszeregowniu rżnij bez skrupułów tylko wrzuć na PM dokąd wyrżnełaś.
Na Polityce szefuje Bosska, i urlopujący Weles, nie będę im chleba odbierać.... Przyjdą, pozamiatają. Na mój gust, pasuje do trzech działów.
Kowa1 napisał:
ostatnio zniknęła mi środa,
Od kiedy nie muszę wstawać rano /ale wstaję!/ czas mi znika w sposób z lekka przerażający.Strasznie przyspiesza.
Co do naszych genów - powinno się wiedzieć, co się dziedziczy. Nie po to, aby żyć w strachu, tylko aby zachować minimum ostrożności.
Właściwie, to jestem za badaniami genetycznymi, a nawet za "grzebaniem" w genomie ludzkim. Oczywiście, nie na ślepo...
Dobrze by było poprawić następnemu pokoleniu to i owo. Tylko czy byliby wtedy na pewno szczęśliwsi?!
Jaga
Gość
Wysłany: Pią 17:36, 13 Cze 2008
Temat postu:
Jaga napisał:
... A znowu znam tez takich, którym, o dziwo, dokładne wygolenie głowy dodaje męskiej urody...
Bywa ale zależy od konstytucji osobnika. U atletyków napewno, pykników ewentualnie, ale u asteników ( błyszczący łepek jak u szpilki ) nie jest zbyt pociągający.
Jaga napisał:
Ale jeżeli jednak chcesz pociągnąć ten temat, to proszę nieco niżej.. Wszak "Nie tylko polityką człowiek żyje".
A żyjesz bujnie, i, jak widzę, wiele tematów poza-politycznych mógłbyś pociągnąć.
Alzheimer... to też temat.
Niebardzo umiem się znaleźć w podziałach więc wrzucam do najbardziej, moim zdniem, poczytnego działu. W przypadku ewidentnych błędów w zaszeregowniu rżnij bez skrupułów tylko wrzuć na PM dokąd wyrżnełaś.
Alzheimer to nie mój temat. Przypadek związany jedynie objawami. Nic nie wiem chociaż kto wie jak będzie w przyszłości - zaburzenia widzenia, ostatnio zniknęła mi środa, cóż człowiekowi pozostaje jak nasza świetlana rzeczywistość pozbawia nas Enerbolu, i innych bliższych natury, tańszych i polskich preparatów, jedynie Nootropil - 1,48zł za sztukę.
Mój temat to zawał niedokrwienny mózgu. Jak Matka zwaliła się jak kłoda "na moich oczach" pionizowałem ( Mamuśka przepraszam ) bo nie przeszło mi przez myśl że lekarze wykończyli Ją swoim leczeniem - raczej zawał wylewowy ( pękanie naczyń krwionośnych - mam to razem z genami i już wtedy doświadczałem ).
Każdy powinien przeczytać na stronach Medscape-u ( USA ), "Zawał niedokrwienny mózgu w obrazie leczenia nadciśnienia" koniecznie. Nie będę się rozpisywał bo jest to bardzo specjalistyczne no i Jaga poinstułuje
Cytat:
to proszę nieco niżej..
Gość
Wysłany: Czw 23:30, 12 Cze 2008
Temat postu:
Kowa, dzięki. Faktycznie, jeżeli trzeba osobiście zaliczyć taki procent wykładów, to to juz przestają byc studia internetowe.
Pytanie: jaki procent wykładów zaszczyca swoją obecnością przeciętny student.... Ilu uczy się z książek i notatek kolegów. Ćwiczenia - wiadomo. trzeba odbyć. Ale Ty nie piszesz o ćwiczeniach.
Domyslam się, że jest to wpływ lobby uczelnianego... Nie ma wykładów, nie ma kasy. Jeszcze by komuś przyszło do głowy, że są niepotrzebni.
Co do metod na łysienie.. myślę że to jest ciekawy temat. Chociaż nasi panowie, tak, na oko, dysponują dość bujnymi czuprynami. A znowu znam tez takich, którym, o dziwo, dokładne wygolenie głowy dodaje męskiej urody... Moim zdaniem, to najlepszym lekarstwem jest - nie przejmować się. Jak kocha, to i z łysiną. Jak nie, to i bujny włos nie pomoże... :))
Ale jeżeli jednak chcesz pociągnąć ten temat, to proszę nieco niżej.. Wszak "Nie tylko polityką człowiek żyje".
A żyjesz bujnie, i, jak widzę, wiele tematów poza-politycznych mógłbyś pociągnąć.
Alzheimer... to też temat.
Jaga
Gość
Wysłany: Czw 16:36, 12 Cze 2008
Temat postu:
Panesz napisał:
Czy to ma być topik o użalaniu się?
Jest w tytule - o rzeczywistości.
Panesz napisał:
... nie chodziło za mną powiedzonko "Inteligentny ale leniwy", ale "zdolny ale leń" ...
No to, "jak widze", miałeś więcej szczęścia. Mnie ambasada amerykańska, ( czy jakaś jej agenda, mówiono na to ambasada ) sąsiadująca przez płot z przedszkolem do którego chodziłem i z tej racji udzielająca przedszkolu wsparcia, obdarzyła jak psa parchami efektami swojej pomocy. Dała przedszkolu jakiś system testujący rozwój przedszkolaków. Przdszkole przeprowadziło testy po czem wysłało mnie do jakiegoś instytutu badań na dalsze testy. Po czem po otrzymaniu wyników wywaliło mnie na zbity pysk i kazało chodzić do szkoły. W ten sposób amerykanie pozbawili mnie półtora roku beztroskiego dzieciństwa ( być może to też składa się na mój stosunek, negatywny, do tego... nie, tej zbitki narodów ) a za mną poszła informacja która raczej mi nie pomagała głównie owocując określeniem jw.
Alzheimer matki mojego kolegi, cały czas aż od podstawówki, osiągnoł stadium umierania z głodu. Jak nakarmić kogoś kto zapomnina jak się łyka. Poprosił o pomoc, wiedział że mam praktykę. Jeszcze 7 lat temu w sklepach zaopatrzenia medycznego bez problemu można było kupić porządne, silikonowe cewniki Foleya i cewniki do karmienia.
Obecnie.
Musiałem skorumpować pilelęgniarkę w jednym ze szpitali żeby ukradła kilka sztuk bo nawet gdy w aptece przyszpitalnej zdołałem przekonać do sprzedaży to się okazało że cewniki do karmienia są pakowane po 100szt i tylko takie opakowanie ewentualnie mogą mi sprzedać.
Kolegi, habilitowany wykładowca i pracownik naukowy UAM, nie było stać.
PS
Panesz napisał:
A dziś powiedzonko "czemuś biedny, bo..." i na odwrót sparafrazowałbym "jaki pan, taki cham" lub na odwrót. To mi dziś lepiej pasuje.
Można być Wałęsą i jak tylko coś w serduszku piknie będą skakali wkoło lekarze jednego z nalepszych w świecie szpitali.
Można być Kaczmarskim i pieniądze na leczenie czerpać z charytatywnych koncertów znajomych artystów. O przepraszam, usiłować czerpać - już nie żyje. ( Nigdy nie słyszałem żeby się użalał natomiast rzeczyistość opisywał prawdziwie. )
Panesz sam musisz dokonać wyboru. Ja jedynie mogę ułatwić.
"Jestem za a nawet przeciw"
"Nie chcem ale muszem"
"To zderzaki tylko byli"
lub
"Polityka mi wisi dorodnym kalafiorem
błogosławieni cisi i ci co pyszczą w pore
historia mnie nie bierze literatura nudzi
ja tam dziś w nic nie wierzę a już na bank nie w ludzi
nawet drzewa twardnieją by przeżyć
co tu mówić o ludziach, frajerzy
A jak się urządzili ci z władz i z opozycji
ten bił a tego bili obydwaj dziś w policji
więc żaden mnie nie skusi na byle ćmoje boje
błogosławieni głusi i ci co słyszą swoje
nawet drzewa by przeżyć korzenie
zapuszczają głęboko pod ziemie
Katabs kirchę wznosi nie dla nas a dla Pana
więc jak by sam się prosił by z glana kapelana
mnie tego nikt nie wrzepi ja chcę mieć święty spokój
błogosławieni ślepi i ci co widzą w mroku
nawet drzewa rosną w ciemnościach
w dupie mają na czyich kościach
Mnie nie rajcuje kasa kwatera czy gablota
jak trafię skóre klasa pieroga wyłomotam
wykaże test żem hivnik to w żyłę i odjade
błogosławieni sztywni i ci co żyją z czadem
nawet drzewa pruchnieją przedwcześnie
a przecież istnieją bezgrzesznie"
"Nie nauczono mnie paciorka
nigdy nie byłem u spowiedzi
więc od czupryny do rozporka
niejeden diabeł we mnie siedzi
prócz tych co dbają o natchnienie
samopoczucie i rozkosze
szczególnie tego sobie cenie
którego w kręgosłupie nosze
Tak mi usztywnił karku kręgi
że mimo groźby i namowy
ani kazanie ani pręgierz
nie zdoła mi pochylić głowy
nie żebym nie chciał wręcz zazdroszcze
tym co potrafią ujść zatrty
i łączą swe talenty owcze
w stada wzajemnej aprobaty
Przez to kalectwo zdrowych ranie
na pogodzonych ściągam biede
wszelkie zbiorowe pojednanie
obracam w jedność minus jeden
ani nie bronie się pogardą
ani nie brudze się popiołem
lecz będę żył i umre chardo
chcąc nie chcąc z podniesionym czołem
Jeżeli chardzi stwórcę brzydzą
niech mi odmówi odkupienia
choć chyba mnie zrozumie widząc
że też samotnie trwa w przestrzeniach
bo czym są moje grzechy małe
gdy on pokornych ma miliony
żadko mu głowę zawracałem
i tylko w imię odtrąconych"
"Ja prosty człowiek wierzę w słowo
powiedzą wstań i idź to idę
zarabiam ręką a nie głową
nie grzesze pychą ani wstydem
dla ludzi mamotwarte drzwi
niewiele zabrać można mi
ale jak ktoś mi da po pysku
oddam z nawiązką ja nie CHrystus
Ja prosty człowiek mądrym ufam
sprytnym nie wchodzę raczej w droge
mówie niewiele chętniej słucham
pojmuje to co pojąć mogę
dla głodnych tależ mam i stół
z tego comzebrał oddam pół
ale jak sięgnie ktoś po wszystko
łapy przetrące ja nie Chrystus
Ja prosty człowiek krwi oszczędzam
o byle co jej nie przeleje
milsze mi życie niż śmierć nędzna
za obietnice i nadzieje
bliźniemu też urzyczę krwi
byle starczyło jeszcze mi
lecz niech by ktoś mi krople wyssał
z gardła wyszarpie ja nie Chrystus
Ja prosty człowiek cóż mi skarga
kadzą mi albo palcem grożą
każdy przez życie swój krzyż targa
a jeszcze kamień mu dołożą
dźwignę to dobrze nie to nie
drżyjcie gdy krew zaleje mnie"
---
Jaga napisał:
Kowa, to się akurat poprawiło. Twój post można opatrzyć imieniem mojego syna. Uratował go internet.
Możemy znaleźć więcej przykładów z tej dziedziny: przeciętny lekarz nie miał pojęcia o dysleksji, a także depresji, nie istniał problem molestowania, pedofilii i narkomanii, a także mobbingu. Sądzę jednak, że nie jest to problem systemu, tylko poziomu rozwoju społeczeństwa.
Nie bardzo rozumiem to zdanie:
Likwidacja pełnowymiarowych studiów jedynie przez internet.
Od końca - Obecnie zgodnie z nowymi regulacjami student intrnetowy musi!! 40% materiału przyswajać osobiście na wykładach na uczelni. Konsultacje i egzaminy bez zmian.
O czym nie ma pojęcia przeciętny i ponadprzciętny polski lekarz mogę pisać długo i treściwie.
Jestem wcześniakiem z konfliktu krwi ( pierwsze dziecko zmarło ) i cesarki. Choruje intensywnie od pierwszych dni samodzielnej egzystencji. Nie wiem czy ktoś by chciał tej wiedzy ( Szczęście jest wtedy gdy się nie wie wolność jest wtedy gdy się wie ) ale mogę sprzedać luźny temat. Jak nie wyłysieć. Paru chętnych ( o kobietach nic nie wiem ) zgłaszających zapotrzebowanie i przelewam na forum moje skuteczne doświadczenia.
Gość
Wysłany: Czw 10:04, 12 Cze 2008
Temat postu:
Kowa, to się akurat poprawiło. Twój post można opatrzyć imieniem mojego syna. Uratował go internet.
Możemy znaleźć więcej przykładów z tej dziedziny: przeciętny lekarz nie miał pojęcia o dysleksji, a także depresji, nie istniał problem molestowania, pedofilii i narkomanii, a także mobbingu. Sądzę jednak, że nie jest to problem systemu, tylko poziomu rozwoju społeczeństwa.
Nie bardzo rozumiem to zdanie:
Likwidacja pełnowymiarowych studiów jedynie przez internet.
Gość
Wysłany: Czw 9:15, 12 Cze 2008
Temat postu:
Czy to ma być topik o użalaniu się? Nie sądzę. Ale dziś mamy inne czasy, za dużo spokoju po nieszczęściach, jakimi są wojny światowe. Mamy dziś aż za dużo praw. Głównie młodzież ma prawo do nauki i prawo do nienauki. Nie wolno się znęcać nad uczniami. Zmuszać ich do większego wysiłku umysłowego, bo załamią się psychicznie czy jakoś tam i po człowieku!
Wracając do powiedzonek z powyższego posta nie chodziło za mną powiedzonko
"Inteligentny ale leniwy"
, ale "zdolny ale leń", i za owo lenistwo miałem za swoje. Dziś byłbym dyslektykiem, czy niepełnosprawny fizycznie, bo mi się patrząc dzisiaj na toto, widzę, że należałoby wedle dzisiejszych przepisów, i po bólu. I dzięki takiemu traktowaniu wyrósłbym na
bardzo mądrego, tylko tyle, że też biednego
, bo... życie by się na mnie zawzięło. I musiałbym postępować jak cytuję poniżej, bo inaczej swojej wiedzy bym nie mógł wykorzystać inaczej!
A dziś powiedzonko "czemuś biedny, bo..." i na odwrót sparafrazowałbym "jaki pan, taki cham" lub na odwrót. To mi dziś lepiej pasuje.
Przepraszam za "felietonistyczne" ujęcie tematu. W razie czego można ten post usunąć jako nic nie wnoszący!
Gość
Wysłany: Czw 6:45, 12 Cze 2008
Temat postu:
Likwidacja pełnowymiarowych studiów jedynie przez internet.
Cytat:
Czmuś głupi? Bom biedny.
Czemuś biedny? Bom głupi
PS
Dzisiaj to się nazywa dysleksja. Wtedy to się nazywało "Inteligentny ale leniwy" - skrajnie nietrafnie.
Fatalna ortografia ( nadal, jak idzie zauważyć ), werdykt pedagogiczny - "dużo czytaj to ci się pisownia opatrzy".
Więc czytałem, czytałem, czytałem .... - trzeci rodzaj prawdy wg księdza Tishnera ( "Prowda, tys prowda, gówno prowda" ).
Moja pierwsza dziecięca biblioteka z "Zaczarowanym światem książek" Nienackiego, Niziurskiego, Bahdaja, Broszkiewicza, Szklarskiego z gałką od łóżka Mary Norton, Pipą pończoszarką Astrid Lindgren i Muminkami Tove Jansson przetrwała wiatry histori ( w przypadku tego co zrobiono z tą sferą życia bardziej adekwatne jest drugie, poboczne znaczenie słowa wiatry ) i istnieje do dzisiaj.
Gość
Wysłany: Śro 23:20, 11 Cze 2008
Temat postu:
Myślę, że ważną rzeczą, uczestnicząc w naszych dyskusjach, jest nie tylko zręczny dobór argumentów, ale i otwarcie na argumenty strony przeciwnej.
To stępia ostrość sporów, i pozwala zbliżyć się nieco do realnej oceny zdarzeń.
Cenzorem pozostajemy, oczywiście, my sami. Nasze preferencje pozwalają uznać lub odrzucić argument.
Najgorzej, kiedy w braku argumentów pozostają tylko inwektywy.
Równie źle, kiedy przedmiotem sporu staje się osoba rozmówcy, a nie problem.
Nie widzę dzisiaj już tak jednoznacznie negatywnie okresu PRL - i jest to wynik dyskusji prowadzonych przez Ekora, Welesa, W-51.
Ale przypomniałeś mi jeszcze jeden argument na tak - biblioteki..
W moim wypadku nie naukowe. Ale były, wszędzie. Zaczarowany świat książek. Księgozbiory, czasami zaskakujące, z pozostałościami nawet przedwojennymi. W Warszawie od dziecka należałam do kilku, na wakacjach pierwszą rzeczą było spenetrowanie miejscowej biblioteki.
A potem - zniknęły. Zapewne są, w stanie szczątkowym, nieliczne i okrojonymi budżetami.
Wymieniasz, Kowa, biblioteki o szerokim zakresie tematycznym, pozwalające na rozwinięcie wiedzy w wielu dziedzinach.
Moje pozwalały poznawać świat, ryzyko wypożyczenia jest znacznie mniejsze niż ryzyko kupna.
I jedne, i drugie przyczyniały się do rozwoju inteligencji i wiedzy społeczeństwa.
Jaga
Gość
Wysłany: Śro 22:50, 11 Cze 2008
Temat postu:
W tym dązeniu do nowoczesności odbijamy się od sciany do ściany.
Wystarczy wspomnieć tylko takie nasze epokowe decyzje;
1.Zlikwidowano żłobki i przedszkola .
Po to aby dziś stanąc przed problem trudności w przyjęciu dzieci do tychże.
2. Zlikwidowano szkolnictwo zawodowe aby dziś stanąć przed problemem że nie ma kto przysposobic młodzieży do potrzebnych zawodów.
3.Ciągłe eksperymentowanie w oświacie. Po to aby .........
Najwazniejsze w tym że tracimy bezpowrotnie CZAS
. A należy pamiętać że;
"
Czas to jedyny kapitał ludzi, którzy mają za cały majątek swą inteligencję
. "
Honoré de Balzac
Wnioski niech każdy sobie wyciągnie sam.
Gość
Wysłany: Śro 21:43, 11 Cze 2008
Temat postu: British Council
British Council - Poland likwiduje bibliotekę w Poznaniu. Przyczyna - UAM wyrzuca ( wypowiada umowę na udostępnianie pomieszczeń ) bibliotekę z Poznania.
Biblioteka była całkowicie darmowa ze znakomitymi materiałami, korzystało z niej wielu pedagogów między innymi w celach edukacyjnych dla których kursy i programy edukacyjno-szkoleniowe w zakresie edukacji językowej z obszaru języka angielskiego ze względu na ich zarobki były w normlnej formie zakupowej niedostępne.
W latch 70-80 byłem zapisany jako użytkownik kilku bibliotek ( wszystkich jednocześnie ) aktywnie z nich korzystając ( w różnych okresach ze zmiennym natężeniem ):
1. UAM. Główna + wydziałowe np. prawna, instytutu literaciego ( dodatkowo czytelnia prawnicza z pełnym nieograniczonym dostępem do "Palestry" - Pismo Adwokatury Polskiej ).
2. Politechnika. Główna + wydziałowe ( PN, Polskie Normy, były rozrócone po wydziałowych ).
3. AWF ( Akademia wychowania fizycznego ). Podziękowania dla owczesnego rektora ( kurcze zapomniałem nazwisko ) za dostęp do prohibitów z zakresu dopingu sportowego.
4. AR ( Akademia Rolnicza ). Tu się do wydziałowych nie przebiłem, Jezu co za młoty, a tak mi zależało na maszynach przemysłu spożywczego, szczególnie maszyny pakujące i etykietujące. Ale był, na szczęście, w Poznaniu Instytut, czy jakoś tak ( Zwierzyniecka ), badań urządzeń przeysłu spożywczego - podziękowania!!!
5. AM. Główna + specjalistyczne np.wydział anestozjologii ( Podziękowania dla "Pięty" za umożliwienie uczestnictwa w kole anastezjiologicznym i zajęciach w prosektorium ).
6 AE ( Akademia Ekonomiczna ) - nie polegajcie na ich tłumaczach i wykładowcach języków.
7. Pedagogiczna - ul. Garncarska
8. Instytutu zachodniego
9 TPN ( Towarzystwa Przyjacił Nauk ).
10. Kórnicka - filia poznańska
11. Konserwatorium. Mozna było wypożyczać płyty i taśmy - kapitalny zbiór muyki poważnej ( ale nie tylko ) chociaż "Ich grolle nicht" Schumann-a w wykonaniu żeńskim nie mieli.
12. Raczyńskich. Główna + kilkanaście filii tematycznych ( Fantastyka, poezja,socjologia, historia, literatura klasyczna ..... ).
13. Wpożyczalnia międzybiblioteczna. Gdy nidzie nie można było uzyskać iteresującego tytułu, składało się zapotrzebowanie i: zapotrzebowanie krążyło po CAŁEJ POLSCE!!!!!!!!!
Szczwególnie pierwsze zapotrzebowanie utkwiło mi w pamięci z powodu frycowego jekie przy nim zapłaciłem. Nieopatrznie umieściłem na nim dwie książki naraz. Do głowy mi nie przyszło że takie zapotrzebownie będzie skutkowało poszukiwniem obydwuch woluminów jednocześnie i nierozerwalnnie - do realizacji konieczna dostępność obydwu woluminów jednocześnie w tej samej bibliotece. Po półrocznym oczekiwaniu obydwa woluminy przyszły z Biblioteki Jagielońskiej.
14. Biblioteka Miejska w Międzyrzeczu.. Rewelacja ( Schafer, Iredyński, Mrożek, Broszkiewicz , Puszkin - oryginał, Warzyk, Tuwim, Dostojewski w dobrym tłumaczeniu ( tytuł potulna nie łagodna ). - Dwa lata służby wojskowej tam, więc wiem.
Wszytstko to całkowicie za darmo na podstawie dowodu osobistego lub książeczki wojskowej.
Był okres w naszej świetanej rzeczywistości demokratycznej że po wypełnieniu sterty dokumentów i deklaracji można było korzystać po części z ww. bibliotek ( tych które jeszcze istniały - np. pedagogiczna nie miała tego szczęścia ) w ogranicznym zakresie. To już historia i bezpowrotnie stacona możliwość.
Dziękuję losowi że pozwolił mi urodzić się w tych okrutnych czasach socjalizmu. Dzisiaj w świetlanej dmokratycznej rzeczywistości nie miał bym szans.
Mślę że stąd wywodzi się casus Niezależnego. Kto piętnuje - popieram, kto potępia w czambuł - przeciwstawiam się!!!!!!!!!
Gość
Wysłany: Śro 21:42, 11 Cze 2008
Temat postu: Nasza świetlana rzeczywistość
Tytuł tematu jest parfrazą i odwróceniem tekstu Bucego który był "dziany" i nigdy nie zamawiał tylko dla siebie.
Do niego należą © i ®. Oryginał - "dwie ze zgniłego zachodu i jedna ze świetlanego wschodu". W tłumaczeniu "po angielsku , po wiedeńsku i po rosyjsku". Długie szczęsliwe lata wśród przyjaciół spędzone w herbaciarni "Drużba" z ogromnym napisem ( nigdy nie zamalowanym ) w kiblu "Katyń pomścimy".
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin