POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Sob 7:09, 03 Lis 2007
Temat postu:
A oto i powraca nasz temat:
***************************
Okręgi jednomandatowe skłócą koalicję?
"Rzeczpospolita": Platforma Obywateska będzie chciała wprowadzić elementy ordynacji większościowej w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Pomysł nie podoba się przyszłemu koalicjantowi - PSL.
Według gazety, partia Donalda Tuska chce już w 2010 roku przeprowadzić wybory samorządowe według nowych zasad. Wybory parlamentarne mają odbyć się rok później według ordynacji mieszanej, w której co najmniej połowa posłów zostanie wybrana w okręgach jednomandatowych.
Według rozmówcy gazety, posła PSL Marka Sawickiego, koalicja może się jednak w ogóle nie zająć pomysłem Platformy. Zdaniem posła, wprowadzenie ordynacji większościowej nie wiąże się z "żadnymi dobrymi intencjami." Jednak Waldy Dzikowski, jeden z bardziej znanych posłów PO jest pewny swego: Ordynacja większościowa umożliwi uporządkowanie sceny politycznej, będziemy ją realizować - mówi gazecie.
*********************************
Przyznam sie, ze jestem mile zaskoczony. Jak widac zle zinterpretowalem przedwyborcze wyciszenie tego tematu przez Platforme.
Czyzby zatem czekala nas w tej sprawie wiekszosc konstytucyjna oparta na sojuszu PIS-PO? (jak przebakiwal Dorn). A ten to mnie dopiero zaskoczyl! Pytanie tylko jak duzy odsetek poslow PIS
jest ta kwestia rzeczywiscie zainteresowanych? Przeciez Kaczynski w swoim czasie dal jasno do zrozumienia, ze koncepcja JOW w ogole nie jest zainteresowany.
Ciekawe zatem jak to sie potoczy. Bardzo ciekawe.
Gość
Wysłany: Pią 23:08, 05 Paź 2007
Temat postu:
Awacs...
za komuny nie miałeś urlopu??
... Ano jakoś bywało. Powiadasz...
o wszystkich dbała po równo.
.. Niby tak. Ale rozumiesz
ta potrzeba budowania socjalizmu..., petro-$. Poza tym ja kopałem węgiel super jakości (to fakt).
Coś kręcisz.
... powiadasz? Nie..., wierz mi.
Mówisz miliony??
.
A mówię, bo jestem średniakiem i wiem, że wielu z mojego pokolenia dawało wszystko z siebie pracując, co teraz tak skwapliwwie opluwacie. Wolność powiadasz??? Cóż. Nasze wolności wzajemnie się ograniczają. Cóż dodać? PiP powiadasz?.... Odpowiem... hehehe
Bl...
W tej calej jego gorniczej martyrologii zastanawia mnie tylko jedno. Mianowicie ta lodka i opowiesci bywalego tu i tam wilka morskiego...
. To proste Bl. Pasja... , rodzaj kociokwiku
. Brałem resztki urlopu (czasem też l4 z gipsem na łapie) i byłem jednym z Twórców żeglarstwa w Jastrzębiu. Może to głupie, ale sam wiesz, że człek czasem tak żyje. Poświęciłem temu równo 10 lat... z całkiem niezłymi wynikami w sporcie. Byłem w 88-ym MP i w-ce MŚl. w klasie omega. Satysfakcja ogromna i moi uczniowie (a mam tego ok 50) szczycą się tym, że ja ich...
To powiem daje sporo satysfakcji.
Jeden dzien w miesiacu wolnego... i taki bagaz doswiadczen
... Tak Bl. Byłem tylko 1 raz na wczasach z rodziną , a reszta? Domyśl się. Dodam jeszcze, że jeszcze w tym czasie uczyłem się co nie co.
Żyłem na maxa, dostawałem w d.... na maxa i cieszę się, że dostawałem po kulach. ŻYŁEM, a gnaty i wszystkko trzeszczało w szwach. Marzyłem o wyspaniu się do syta, o spokoju i o tym co teraz mi kołkiem w gardle
.... emeryturce. Teraz sam sobie panem, ale te organizowanie sobie czasu... A feeeee
Panesz...(mylnąłem cię z rycerzem, sorki... hehe)
de Paynes...
Piszesz....
że pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy
. Widzisz mój panie. Zawsze można wymieniać jeden na drugi nie
wypierając
A towar is towar. $ za komuny miały troszkę inny wymiar ale trzeba też przyznać komunie że, spłaciła długi w 68-mym (Gomułka) a pożyczki Edy były widoczne na każdej łączce... I patrząc na tamte czasy radzę miast sądów..., bardziej refleksyjnie.
Pozdro....
Gość
Wysłany: Pią 22:03, 05 Paź 2007
Temat postu:
Wales
, jak to gornik, wiadomo - zyly sobie wypruwal za PRL-u,
co by nasza Polska byla dostatnia, murowana a nie drewniana, co by dzisiejsza mlodziez mogla sie dobrze ksztalcic (on nie mial na to czasu - wiadomo: jeden dzien wolny w miesiacu). W tej calej jego gorniczej martyrologii zastanawia mnie tylko jedno. Mianowicie ta lodka i opowiesci bywalego tu i tam wilka morskiego...
Powiedz mi, Weles: kiedy zatem znalazles czas na te swoje wodniackie przygody? Jeden dzien w miesiacu wolnego... i taki bagaz doswiadczen. To Ty musiales jakas supermotorowka zaiwaniac ze Slaska na Mazury
i z powrotem, zeby zdazyc na rano do roboty! Bo jak inaczej?
Dobrze mowie?
Gość
Wysłany: Pią 19:34, 05 Paź 2007
Temat postu:
za komuny nie miałeś urlopu?? No jak to możliwe przecież komuna o wszystkich dbała po równo. Coś kręcisz.
Mówisz miliony?? Hehe to po co jest ten caly PIP który to ściga.
A może PIPa wymyśliły kapitaluchy, chyba się zaczynam gubić...
Raz jeszcze do smitha. Można sobie darować wszystko co napisał i twierdził poza jednym najważniejszym aspektem.
WOLNOŚĆ !!!!! Bez tego ni chuja nie będzie rozwoju i nie wkurwiaj mnie waść że jest inaczej.
Gość
Wysłany: Pią 19:32, 05 Paź 2007
Temat postu:
Z Kopernikiem to była pułapka, Weles.
Co powiesz o teorii mówiącej, że pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy?
Przypomnij sobie jak ścibioliłeś za komuny dolarki puszczałeś zaś w obieg tzw. złotówki.
Aktualne mimo swoich 500 lat :)
Gość
Wysłany: Pią 19:11, 05 Paź 2007
Temat postu:
Awacs...
Nie sposób nie przyznać Smithowi zasług ad. "pionierstwa" w powstawaniu podziałów w
filozofii moralnej
(którą wykładał). Nie było jeszcze wyodrębnionych...
psychologii, antropologii, socjologii, politologii
czy
ekonomii
. W całym swoim wywodzie luźno posługiwał się naprzemiennie metodą opisową(podobnie jak Marks), oraz metodą abstrakcji(też...) co miało wpływ na trafność wyciąganych wniosków. Nie zmienia jednak faktu, że to
naukowe podejście
do zagadnień gospodarczych jest jego zasługą. A co do metodologi... zdaniem wielu błądził... hehe
Wspomnę jeszcze... np. Davida Ricardo, jego teoriami ad. przewagi komparatywnej, renty gruntowej, płacy, teoria ilościowa pieniądza. Przy czym uważany za kontynuatora myśli Adama Smitha (chociaż zrywa z luźną kombinacją teorii i realiów historycznych, czyli sposobem opisu zjawisk gospodarczych używanym przez Smitha - zamiast tego używa abstrakcyjnych modeli teoretycznych, oderwanych od rzeczywistości)
. Z drugiej strony uważa się go za prekursora
Karola Marksa
.
Hehe. Nie wiem jak to wpłynie na Twoje uwielbienie Marksa...
Podobnie musimy podejść do Kopernika Paneszu... Z całym szacunkiem i podziwem dla Kopernika, ale niewiele z jego obliczeń (tabel) dziś się wykorzystuje. Jest tylko podziw dla prekursorstwa, dla myśli. Ruszył ziemię (naukowo)..., a nie wysłał ani jednego satelity
Zatem Smith "ruszył" ekonomię, a "zmienna" współczesność na bieżąco sama dopisuje sztukę zarządzania całym wachlarzem poglądów uwarunkowanych rozwojem technicznym, społecznym i układami politycznymi. Powoływanie się na Smitha jako źródła prawdy nauk ekonomii przy jeszcze bardzo ogólnikowych próbach ujęcia gospodarki w tryby "zasad"... przypomina nawoływanie do picia gorącej kawy czerpiąc dłonią. Troszkę realizmu...
Pozdro...
PS.
do roboty mówisz ?? urlopu nie miałem od 5 lat ale ciiii .....
Ja przez prawie 30 latek jak miałem 1 niedzielę w m-cu wolną, to czułem się jak zdrajca ojczyzny.... hehe. A parę urlopów "dobrowolnie" sprzedanych...
A nie byłem czymś wyjątkowym mości Awacs, takich było miliony
Gość
Wysłany: Pią 12:00, 05 Paź 2007
Temat postu:
taka jest retoryka Pana Welesa
Jak mu nie pasuje ktoś to nie aktualny (Smith)
Jak jest na odwrót to jak najbardziej (Marks)
Gość
Wysłany: Pią 11:22, 05 Paź 2007
Temat postu:
Smith nieaktualny bo żył 200 lat temu?
A co powiesz, Weles, o Koperniku?
Gość
Wysłany: Pią 6:16, 05 Paź 2007
Temat postu:
do roboty mówisz ??
urlopu nie miałem od 5 lat ale ciiii .....
co do ekonomii - patrz USA. Wystarczająco duży Kraj??
Uparcie twierdzisz że nauka smitha się zdezakualizowała bo to dawno i w ogóle.
Otuż nie prawda. To co leży u podstaw zachowania człowieka, nigdy się nie zmieni.
A właśnie to jest kluczem do zrozumienia całej sprawy.
Porównywanie dorobku Smitha do muzealnego oręża jest nadużyciem w dyskusji czyli czymś co z lubością ciągle czynisz. Właśnie dlatego tak ciężko się z Tobą rozmawia.
Na studiach ekonomicznych Smitha nie wykreślono, mało tego jego slynna książka doczekała się niedawno kolejnego wydania.
Gość
Wysłany: Pią 4:10, 05 Paź 2007
Temat postu:
Awacs...
Nie ma takiego prawa w naukach ekonomicznych że im mniejszy kraj tym latwiej wprowadza się liberalne reguły. Po prostu nie ma.
... I tu jest pies pogrzebany... Otóż właśnie Awacsie jest kolosalna różnica. Odnosi się to do ekonomii na równi z innymi zjawiskami. A społeczeństwo to nie tylko ekonomia. To cały szereg zależności, które zależnie od "masy" generują zjawiska w których gro zasad nie działa. Nigdy dobry kapral nie będzie dobrym generałem, a super szewc dyrektorem fabryki obuwia. Zatem pomyśl troszkę i sam dojdziesz do wniosku, że jednak "rozmiary" obiektu którym zajmuje się ekonomia (jakakolwiek), także prawo itp... to podstawa wielu rzeczy (także nowych) ściśle związanych także z ekonomią.
Tezy Smitha zostaly już dawno udowodnione przez liczne przykłądy empiryczne.
... Podobnie udowodniono, że miecz żelazny jest lepszy od tego z brązu. Niby to prawda ale czy to znaczy, że należy go wprowadzać do uzbrojenia? A może wprowadzać zasady hodowli świń zgodnie z duchem czasów Smitha?
powinno się Wam zabrać tylko dowody
...
To żałosne pragnienie na dowód własnej racji. A to tylko dlatego, że uznałeś, iż jesteś najmądrzejszy i jedynie TY masz rację.... hehe. Rozumiem, w przedszkolu... I chciałbyś pewnie pozabierać sobie zabawki, na które w pocie czoła pracowali? Nie lepiej od razu kominiarkę, bejsbola i brać, grabić?
A może tak.... do roboty?
I tak się rodzą współcześnie .... zalążki 22 wiecznego ... Komunizmu mości Awacs
Pozdro....
Gość
Wysłany: Czw 22:52, 04 Paź 2007
Temat postu:
nie zamienił bo tam zimniej. ...
Ja myślałem zawsze że to "duży może więcej"
Gość
Wysłany: Czw 22:29, 04 Paź 2007
Temat postu:
Awacs -jest takie prawo -mniejszemu zawsze łatwiej ,dałem ci przykład Warszawy myślę że sama Wawa ma wiekszy wzrost niż Estonia-ludość porównywalna .
Ja nie neguje osiagnięć Estonni ,oni zadziałali zdroworozsądkowo ,poszli jakby z prądem.Nie ma tam bezrobocia ,ale żyje się tak sobie -pewnie byś się nie zamienił.
Gość
Wysłany: Czw 22:11, 04 Paź 2007
Temat postu:
Zbytnio upraszczasz.
Estonia to dobry przykład. Kraj ktory tak jak my wychodził z komunizmu, przyjął bardziej liberalny model i dziś stoi lepiej. Takie są fakty
Nie ma tu znaczenia że jest mniejszy od nas.
Nie ma takiego prawa w naukach ekonomicznych że im mniejszy kraj tym latwiej wprowadza się liberalne reguły. Po prostu nie ma.
Gospodarka musi być wolna, nie może być duszona administracją i podatkami.
Wszędzie.
Gość
Wysłany: Czw 22:00, 04 Paź 2007
Temat postu:
Awacs-źle napisałem i słusznie zwróciłeś mi uwagę ,chodziło mi o wzrost PKB ,ale dalej uważam że Estonnia to żaden przykład -to jest tak jak by w dwu milionowej warszawie dodatkowo 5 milionów osób robiło zakupy i cały ich wzrost -oczywiscie w wielkim uproszczeniu.
Wymieniłem specjalnie rózne kraje o wysokim wzroście PKB -gdyż gdyż ciągle pojawia się temat że powinniśmy przyjąć jakiś model gospodarowania z takiego czy innego kraju -moje zdanie na ten temat -jest takie że my musimy wypracować własny model gospodarowania .Napewno w polsce nie należy sadzić winnic ,ani otwierać marketów z kasjerkami mówiącymi po fińsku,ani tworzyć pływających wysp na osiedla dla milionerów itd,itd .
Bardziej nam potrzeba zdroworosądkowego rządzenia niż praw ekonomicznych z księżyca.(oczywiście nie do końca neguje ekonomistów potrafią być prawdziwymi artystami).
Gość
Wysłany: Czw 12:46, 04 Paź 2007
Temat postu:
Ja nic nikomu nie muszę udawadniać.
Tezy Smitha zostaly już dawno udowodnione przez liczne przykłądy empiryczne. WIęc po co.
Ja mam się pocić i coś udowadniać ?? I tak wygrają socjaliści tak jak zawsze.
Za dużo was po prostu.... powinno się Wam zabrać tylko dowody żebyś mnie nie posądzał o jakieś niecne zamiary.
W ogóle uważam że prawo wyborcze powinniem mieć ten kto dokłada do interesu zwanego Państwem. Takie moje zdanie.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin