POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Wto 8:41, 11 Wrz 2007
Temat postu:
Sytuacja nieco bardziej się komplikuje zwłaszcza dla PO.
Rokita indywidualista znowu zaczyna "rozrabiać". Teraz gdy krótka kampania , kiedy istnieje konieczność konsolidacji Rokita zaczyna od wewnątrz rozkładać PO. Tym bardziej nie rozumiem Tuska że nie wykorzystał okazji do ustawienia PiS w "narożniku". Może to była też inicjatywa Rokity?
Tak czy owak ta sytuacja jest dla PO niekorzystna.
A co do Rokity to uważam że dla swego dobra PO powinna Rokicie podziękować. Partia polityczna to musi być team a nie zbiór indwidualności.
Teraz PO aby wygrać walkę z PiS musi prowadzić walkę na poziomie jaki narzuci PiS. Mieć racje , a wygrać to nie zawsze jest tożsame.
Zwłaszcza że elektorat jest taki jaki jest.
Rokita może być jednym z doradców, ale kadrowym jak Krzaklewski z drugiego fotela obsadzać listę wyborczą to już przesada. Jutro Jasio Wędrowniczek może zabrać swoje zabawki i pójść na inne podwórko, zostawiając bałagan do posprzątania innym. Wcześniej czy później to nastąpi.
Od zarania dziejów proponuję aby Rokitę skierować do Kabaretu "Piwnica pod Baranami". Tam w sposób znaczący podniósłby poziom intelektualny programów.
Gość
Wysłany: Pon 9:23, 10 Wrz 2007
Temat postu:
POPIS czy POLiD?
Będą problemy. Wielce prawdopodobne że że liczyć będą się po wyborach 3 partie; PO , PiS (lub odwrotnie) LiD. Zaistnieje jeszcze być może albo Samoobrona , albo PSL.
Albo Tusk , albo Kaczyński będą musieli tworzyć rząd. Mało prawdopodobne aby stworzyli koalicję.I to z wielu względów. Stopień wzajemnej nieufności jest tak wysoki ze nie daje ewentualnej koalicji szans. Po drugie sprawa powołania komisji sejmowych będzie przszkodą nie do pokonania. Tego tak łatwo nie da się "zaklajstrować", zwłaszcza gdy na horyzoncie będą czekać wybory prezydenckie. One to będą determinatą niemożności koalicyjnej PO i PiS.
LiD otrzyma według mnie 12-15% wystarczająco dużo aby okazać się mądrą opozycją. PSL czy Samoobrona? Te partie będą na pograniczu progu wyborczego, będą gdy samotnie wystartują do wyborów. PSL wejdzie w kazdy układ koalicyjny. Samoobrona , mało prawdopodobne aby znalazła się formalnie w możliwych układach koalicyjnych.
Realna koalicja to PO , LiD i PSL. Taka składanka.
Sytuacja byłaby bardziej klarowna gdyby zaistaniała wyraźna przewaga PO ,czy PiS. PO miała to w zasięgu ręki. Wystarczyło doprowadzić do powstania komisji sejmowych. Wiadomym, że z takiej sytuacji PiS wyszedłby osłabiony. Wzmociłaby się Samoobrona, LiD . Czy tego obawiała się PO?
Tamte partie wzmocniłby sie kosztem PiS oraz milczącego dotychczas elektoratu. PO nie straciłaby, jej elektorat jest w miarę stabilny, powiem że nawet zyskaliby , moze nie dużo ,ale mieliby i tak prymat w Sejmie. A w kampanii prezydenckiej Lech K.miałby kłopoty.
Dlaczego Tusk zrezygnował z walki?. Tego nie mogę zrozumieć.
Gość
Wysłany: Pią 15:34, 31 Sie 2007
Temat postu:
Rumcajs napisał:
poczekaj Jago,a czy nie jest tak,ze wieksze obowiązki powinny przynosić więcej praw?
np w strukturze organizacyjnej firmy top managament, ktorego obowiązki i odpowiedzialność jest o wiele wyzsza niż szeregowych pracowników, jest wynagradzany o iwle lepiej...
Dokładnie to miałem na myśli.
Inny przykład: spółka z o.o. albo akcyjna: wysokość otrzymanej dywidendy zależy od ilości udziałów. Ilość głosów na walnym zależy od ilości udziałów.
Przenosząc to na grunt państwowy: wysokość płaconych podatków powinna przekładać się na prawa lub przywileje.
Gość
Wysłany: Pią 14:55, 31 Sie 2007
Temat postu:
poza tym część społeczeństwa nie uczestnicząc w wyborach sama siebie prawa wyborczego w pewnym sensie pozbawia
Gość
Wysłany: Pią 14:54, 31 Sie 2007
Temat postu:
poczekaj Jago,a czy nie jest tak,ze wieksze obowiązki powinny przynosić więcej praw?
np w strukturze organizacyjnej firmy top managament, ktorego obowiązki i odpowiedzialność jest o wiele wyzsza niż szeregowych pracowników, jest wynagradzany o iwle lepiej...
Gość
Wysłany: Pią 14:51, 31 Sie 2007
Temat postu:
de Payens napisał:
Jago
A cóż złego jest w tym, że ktoś, kto dużo łoży na państwo w formie podatków miałby więcej praw od tego, którego to państwo utrzymuje? Z pieniędzy tego bogatego zresztą.
Idź tropem stwierdzenia "miałby więcej praw" i zobacz, co z tego wynika.
Człowiek ma genetyczne uwarunkowanie dbania o siebie i swoją korzyść jako element walki o przetrwanie. W tym celu wykorzystuje każdą przewagę nad innymi.
W skrajnych przypadkach prowadzi to do stworzenia grupy pozbawionej wszelkich praw.
Pozdrawiam, Jaga
Gość
Wysłany: Pią 8:28, 31 Sie 2007
Temat postu:
szlachetny rycerzu, powitam Cie chlebem i solą w swej bandzie.
powtórzę to, co mówiłem zawsze- nie ma sensu przeprowadzać w tej chwili wyborow. spokojnie może rządzić PO z SLD przy cichym wsparciu Samoobrony I LPR. da nam to jedno, pewna partia polityczna zbankrutuje finansowo i trudno jej będzie zagrozić naszemu bytowi narodowemu.
i mówię to teraz zupełnie poważnie
Gość
Wysłany: Pią 1:24, 31 Sie 2007
Temat postu:
Jago
A cóż złego jest w tym, że ktoś, kto dużo łoży na państwo w formie podatków miałby więcej praw od tego, którego to państwo utrzymuje? Z pieniędzy tego bogatego zresztą.
Rumcajs
Czytając Twoje wypowiedzi zastanawiam się, czy nie porzucić Zakonu i nie stać się rycerzem-rabusiem. Nie mam specjalnych przesądów klasowych.
Gość
Wysłany: Czw 8:57, 30 Sie 2007
Temat postu:
Jago- nigdy w życiu. wiesz jaka pokuse stanowiłaby dla Juniora młoda niewolnica w domu?
(o sobie juz nie wspomnę).
zaś z systemu feudalnego to bym pobrał system podatkowy oparty na pogłównym
Gość
Wysłany: Śro 22:49, 29 Sie 2007
Temat postu:
cenzus -kiedyś śpiewał coś takiego Okudżawa "każdemu mądremu stepelek na łeb ,a głupich jak zwykle nie widać "................
Gość
Wysłany: Śro 22:10, 29 Sie 2007
Temat postu:
Rumcajs napisał:
ponado uwzględnijmy w przyznawaniu glosów wysokość płaconego podatku.
aby uprościć. I próg 1 głos
2 próg 2 głosy 3 próg 3 głosy
sziman napisał:
.......tacy własnie ludzie nigdy nie zrozumieją oczywistej prawdy, że na tym świecie są i żyją obok siebie chamy, pany i łyki i nie istnieje żaden racjonalny argument, żeby dawać im te same prawa w decydowaniu o losach kraju.
No pięknie. Czyli, przede wszystkim, odchodzimy od demokracji.
Nie są możliwe tego typu zmiany w jednej tylko dziedzinie.
Następuje totalna zmiana systemu, nie ma równości wobec prawa, nie ma równych praw obywatelskich. Zmiany dotyczą całości naszego życia, prawa, mentalności, moralności.
Mamy system feudalny, gdzie uprzywilejowani decydują o losie reszty.
W naturalny sposób, zgodny z naturą ludzką, uprzywilejowani czynią ustrój krok po kroku korzystnym dla siebie, dla swojej klasy.
To powoduje coraz dalej idące rozwarstwienie, coraz większe bogacenie się uprzywilejowanych, a co za tym idzie coraz więcej głosów i coraz większy wpływ na życie społeczeństwa.....
Powoli cofają się wskazówki przemian społecznych, i dochodzimy do okresu niewolnictwa.....
Pozdrawiam, Jaga
Gość
Wysłany: Śro 21:09, 29 Sie 2007
Temat postu:
Z tym konstruktywnym votum nieufności to trochę przewrotnie zagrałem , tak jak całość postu. Jest taka mozliwość, wzmocnić LPR głosami tak, aby wniosek poparło posłów w granicach 46-115.
Przy głosowaniu ,większością Sejmową wniosek odrzucić.
W przypadku odrzucenia tego rodzaju wniosku przez Sejm ponowna inicjatywa w tej sprawie może być podejmowana
dopiero po upływie 3 miesięcy od dnia zgłoszenia poprzedniego wniosku.
I oto chodzi . Ot taka ekwilibrystyka słowna.
Może masz rację wygladałoby to na kopanie leżącego.
Gość
Wysłany: Śro 20:54, 29 Sie 2007
Temat postu:
Jak dostanie konstruktywne votum nieufności to już nie rządzi. Rządzi ten, kogo wybrał sejm.
Taka jest idea KONSTRUKTYWNEGO votum nieufności.
Rządzi KACZMAREK, hi hi hi.
Gość
Wysłany: Śro 20:51, 29 Sie 2007
Temat postu:
POPIS czy POLID? Chyba nie tak szybko.Przecież mamy odpust gdzie frukta codziennie za darmo dają. Nie ma dnia aby rząd nie przychodził z prezentem do społeczeństwa. Po co więc tak szybko wybory, jeszcze trochę poczekajmy , taka okazja długo się już nie powtórzy. Najlepiej wyznaczyć wybory na początek kwietnia 2008 r. Niech rząd wdroży te dane obietnice jak i zaległe. Niech przygotuje założenia budżetowe na 2008 r. Sejm niech powoła komisje które odsłonią kurtynę niewiedzy lub podejrzeń co do niektórych działań rządu.
Nie widzę powodów do obaw, prawda się zawsze obroni.
Rząd może dostać konstruktywne wotum nieufności, ale rzadzić może. Wszak o nasze dobro rządzącym chodzi.
Gość
Wysłany: Wto 21:52, 28 Sie 2007
Temat postu:
Takie są zasady DZIEL I RZĄDŹ -nic sie nie zmieniło od wieków-myślę że gdyby tego nie zrobili ,mogli byśmy uznać ich za głupców ,tak tylko za spryciarzy.
Nie trzymam tu żadnej strony ,mi chodzi tylko o to by partia która rządzić będzie wzieła oprócz władzy całkowitą odpowiedzialność za rozwój kraju.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin