POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Polska
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Pią 10:30, 20 Kwi 2007
Temat postu:
Coż Delciku przeuroczy...
ad.
zabij mnie nie mam pojęcia o co chodzi
...
Zacytowany fragment, o ktorym
Ty
w/w stwierdzenie odnosił się do
pracy i dyscypliny
(ktore to zjawisko opisałem w 1 akapicie swego postu)... Faktycznie może nie użyłem tu wyraźnego wskazania... i z tąd małe nieporozumienie.
Ale Delcik... Podkreślam. W dyskusjach z dziwnym uporem pomija się jakoś wpływu mudurkow na fundament...
Edukację
, jej cele i wyniki. A za moich
mundurkowych
czasow bardziej była prawdopodobna 3 w. światowa jak kosz na głowie nauczyciela, pet w ustach gowniarza na korytarzu i wiele innych ciekawych, ale brzemiennych na przyszłość tolerowanych obecnie zachowań.
Pozdro...
Gość
Wysłany: Pią 0:57, 20 Kwi 2007
Temat postu:
Może najpierw te nieudane 4 reformy III RP...
To było duże osiągnięcie,i bardzo duzy wysiłek AWS-u, trzeba było je tylko dopracować, już wszystko zaczynało funkcjonować, a nie burzyć i zaczynać od nowa, dla samej zasady!
A mundurki,
Delto,
sama już nie wiem... Jestem przykładem osoby wychowanej w
mundurkach
i ostrej dyscyplinie. Tak że możesz ocenić... Trochę pozytywów, trochę negatywów. Oczywiście, zależnych od indywidualnego charakteru. Dzisiejsze szkoły również nie przypominają mojego, w gruncie rzeczy prawicowego, żeńskiego liceum...
Ale wspominam z dużym sentymentem, chociaż jak przypomnę sobie te farbowane czarne pończochy... chustki... Czarne lub granatowe palta... brrr!
I wiesz co?! Ja się do dzisiaj rumienię....
Pozdrawiam, Jaga
Gość
Wysłany: Czw 23:36, 19 Kwi 2007
Temat postu:
Delta napisał:
Ja, to pikuś dam sobie rade ale naprawde sa w naszym kraju rodziny, których autentycznie nie stać na takie luksusy.
Pozdrawiam lumpeksiarsko
Zajrzyj
Delteczko
również tutaj
http://www.2o.fora.pl/viewtopic.php?t=204&postdays=0&postorder=asc&highlight=mundurki+szkolne&start=150
Gość
Wysłany: Czw 23:01, 19 Kwi 2007
Temat postu:
Kochany w51
żałuję, ze nie mam fotki w fartuszku.... oooops ale to nie ten topik. przepraszam
P.S
/dopisane/
Zajrzałam na zapoodany link... ładne. ale w dalszym ciągu pytam...za co? Jak kogoś stac, to niech wysle dzieci do prywatnej szkoły i zaakceptuje jej wymogi. Ja, to pikuś dam sobie rade ale naprawde sa w naszym kraju rodziny, których autentycznie nie stać na takie luksusy.
Pozdrawiam lumpeksiarsko
Gość
Wysłany: Czw 22:56, 19 Kwi 2007
Temat postu:
Delta napisał:
A ostatnie zdanie nt mundurków... ja chodziłam do szkoły w fartuszku. I juz we wczesniejszym poście pisałam, ze nie widzę w tym nic złego
Delteczko ....antyuniformonistyczna
Nie sadzisz, że Twoim dzieciom byłoby bardziej do twarzy w takich mundurkach niż Tobie ..... w fartuszku??
http://www.2o.fora.pl/viewtopic.php?p=12677&highlight=mundurki+szkolne#12677
Pozdrawiam
...elegancko
Gość
Wysłany: Czw 21:46, 19 Kwi 2007
Temat postu:
Weles,
ty nie odwracaj kota ogonem, ja nie mówię, że wczesniejsze władze były cacy a obecne są be.
Nie lubie PiS i nie zamierzam sie z tym kryć, Kaczory mnie doprowadzaja do szału...
A w kwestii dyscypliny szkolnej... naprawde uważasz, ze mundurek zrobi z uczniów aniołki? Jakoś nie wierzę. I nie pisałam kompletnie nic o tym, że szkoła ma nie dyscyplinować, nie uczyć pracy. Nie wciskaj mi kitu, którego nie przeczytałeś w moim poście.
Jestem za twardszymi metodami wychowawczymi, zeby nauczyciel miał autorytet. Nie chcę i nie zamierzam sama uczyć swoich dzieci, a co sie dzieje w szkołach wiem, moze lepiej niz Ty.
Piszesz:
Twierdzisz że...Pan G nie bedzie mi mówił na co mam wydac własne pieniadze... ... ale jak ono zamieni się w calkiem duże chłopię i zgłoszą się po niego umundurowani panowie w konkretnych celach to oczywiście winny pan G (albo inny... bo oni wieczni nie są)???
No i tu juz
zabij mnie nie mam pojęcia o co chodzi??? Że jak sie nie zgodze na mundurek, to mój syn zostanie bandytą???
Mogę się za to podpisac obiema rekami pod tym, że w szkołach nie przestrzega się podstawowych zasad, stąd wiele sytuacji rodem z horrorów...
A ostatnie zdanie nt mundurków... ja chodziłam do szkoły w fartuszku. I juz we wczesniejszym poście pisałam, ze nie widzę w tym nic złego. Dlaczego tylko do sprawy zabrano sie od
strony, zakładajac odgórnie, że ma to byc uniform jak w szkołach elitarnych vide angielskie college ?
Gość
Wysłany: Czw 19:58, 19 Kwi 2007
Temat postu:
Hehe... Delciku...
Pytasz...
czemu z takim podziwu godnym uporem zachwycasz sie wszystkimi poronionymi pomysłami naszych rządzących PiS -toletów...
... Odpowiadam.
PiS
-tolety tego nie wymyśliły, bo to istnieje od
latek setek
w historii naszej, i światłej Europy do dziś. W dyskusjach skrzętnie się pomija wychowawczą rolę i skuteczność tego zamierzenia. Ale utyskiwania na szkolne patologie owszem... Musimy nie dać się manewrować... Do szkoły chodzi się także uczyć dyscypliny. Skoro się wymaga od szkoły szkoła musi pewnych rygorow się trzymać. Czas spędzony wszkole ma się kojarzyć z pracą i dyscypliną. Wychowawcze aspekty tego są nie dość, że sprawdzone ale i kontynuowane w całej Euroie.
Fakt
abolicja
matur jest nieco szemrana. Ale przy okazji można sobie przypomnieć szemraną reformę ekip wcześniejszych i proces przygotowań do tych matur.
Np. dowolność programowa nie spojna z testami (w imię wolności).... i ble ble... wiele. Nawet nie probuję tłumaczyć PiS... ale zauważajmy ciąg zdarzeń, a nie tylko mało sympatyczne persony co do ktorych i ja mam zastrzeżenia.
Twierdzisz że...
Pan G nie bedzie mi mówił na co mam wydac własne pieniadze...
... ale jak ono zamieni się w calkiem duże chłopię i zgłoszą się po niego umundurowani panowie w konkretnych celach to oczywiście winny pan
G
(albo inny... bo oni wieczni nie są)???
Ty
oportunistyczna Delto
...
a jak sie nie zgodzę, nie kupie -to co? Pójde siedzieć?
... Nie
. Dziecku obniżą ocenę ze sprawowania. Szkoła też ma wymagać... Nic się nie stanie jak dziecko parę godzin będzie "w pracy", będzie łatwo identyfikowanym uczniem i może dumne, że chodzi do tej (a nie innej) szkoły. Nie przeceniajmy negatywow..., ale troszkę pomyślmy o wychowaniu i ochronie własnych dzieci.
W minionych latach okresu
kociokwiku wolnościowego
naruszono podstawy zasad obowiązkow ucznia w szkole. Chcesz sama uczyć dzieci pisać, albo brać lanie? Ja swojej wiedzy nt. dziwności w szkołach nie ssam z palca, ale przysłuchując się utyskiwaniom belfrady, a to podobno fachowcy. Popytaj syna co się dzieje w szkole...
Pozdro...
Gość
Wysłany: Czw 18:38, 19 Kwi 2007
Temat postu:
He he
Weles...
Zastanawiam się czemu z takim podziwu godnym uporem zachwycasz sie wszystkimi poronionymi pomysłami naszych rządzących PiS -toletów...
Przeciez zadyma z mundurkami to kolejny temat zastępczy, zeby pokryć jakoś całkowity brak pomysłu na edukację, a takze byc może zatuszować głupawe posuniecia pana G... w stylu "amnestii maturalnej"....
A ponadto... to, ze ubieram swoje dzieci jest jasne, ubieram jak chce i jak mnie stac. Pan G nie bedzie mi mówił na co mam wydac własne pieniadze...
Wybór szkoły , powiadasz... ale szkolnictwo podobno u nas bezpłatne jest.
w prywatnych, elitarnych szkołach -bardzo prosze. w publicznych - nie, chyba, ze budżet da na to pieniadze...ciekawe skąd?
No....owszem , jest projekt ..dla rodzin, gdzie srednia nie przekracza 351 zł /na miesiac.... dostanie takie dziecko 50 zł...
a jak sie nie zgodzę, nie kupie -to co? Pójde siedzieć? Moze jako opozycjonistka?
Tez pozdro...i jak to sie tu u was mówi...bez urazy
Gość
Wysłany: Czw 16:30, 19 Kwi 2007
Temat postu:
Hehe... Delto...
Podam kilka faktow uzupelniających.
1. Rodzaj, typ itp. umundurowania to także wybor szkoły w porozumieniu z Kom. Rodzicielskimi. Więc ceny wg. gazet z palca. Mnie znany fakt zamowienia mundurkow w pobliżu ustawia cenę na poz. 30-tu kilku złotych.
2.
Obowiązkowe mundurki to na razie same kłopoty
podobne ubieraniu pociech wogole... Bo nago chyba nie chodzą?
3.
rodzice dzieci z podstawówki muszą się liczyć z tym, że już wiosną ich dziecko wyrośnie z mundurka kupionego we wrześniu
...
A ubranka cywilne... hmmm dopasowują się same?
4. Mundurki
to obciązenie dla rodziców
(chyba oczywiste?),
dla budzetu państwa także
(to już mniej ale... czemu tu stawiają się rodzice?... nie wiem).
No i co o tym myślec?
Pozdro....
Gość
Wysłany: Czw 14:23, 19 Kwi 2007
Temat postu:
Nie wszystkich będzie stać na szkolny mundurek
"Dziennik": 50 zł dofinansowania do szkolnego mundurka raz w roku dostanie każda rodzina, której dochód nie przekracza 351 zł na jedną osobę. Na umundurowanie uczniów szkół podstawowych i gimnazjów MEN chce przeznaczyć 50 mln zł - czytamy w Dzienniku.
Według krytyków to dowód na to, ze odgórne wprowadzanie uniformów to marnowanie pieniędzy i rodziców, i z budżetu państwa - pisze "Dziennik".
Obowiązkowe mundurki to na razie same kłopoty. A 50 zł rocznie to grosze, bo szacuje się, że szkolny uniform będzie kosztować minimum 100 zł. A rodzice dzieci z podstawówki muszą się liczyć z tym, że już wiosną ich dziecko wyrośnie z mundurka kupionego we wrześniu.
No i co o tym myślec?
Jako mama dziecka w wieku szkolnym - jestem przeciwna wprowadzaniu mundurków. to obciązenie dla rodziców, dla budzetu państwa także.
jako dziecko nosiłam "fartuszek"... nie było to złe, ale uniformy , garnitury, elitarne ciuchy.... kogo na to stac?
co więcej, słyszy sie o tym, ze maja powstac dwie "wersje" mundurka - ta dla bogatszych i ta dla biedniejszych.... to gdzie jest ta tak głoszona równość? Jestem za tym, zeby dzieci nosiły tarcze , emblematy...nawet jakies wspólne dla danej szkoły elementy ubioru, ale jak mam w roku szkolnym dwa razy kupować dziecku nowy uniform.... a juz niedługo młodsza pójdzie do szkoły i wtedy koszty razy dwa....
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin