Zmień post - POLITYKA 2o

Zmień post

Użytkownik

Temat

Treść wiadomości

Emotikony





Więcej Ikon

Kolor: Rozmiar:

Zamknij Tagi

no tak...
przy braku argumentacji zauważyłem,że zawsze dyzurnym tematem jest Hotel King Dawid i Deir Jassin. to przypomina mi scenki z Folwarku Ziwerzecego Orwella, kiedy to na postawione trudne pytanie jeden z knurów przybocznych Napoleona dawał dyskretnie znak i gesi gegały "dwie nogi źle, cztery nogi dobrze"

ja zas bedę bardzo okrutny i podam taki mały przykład Egoisto. nie tak dawno na jednym z topików sugerowałes, abgy zatrudnić Palestyńczyków przy oraniu pustyni Synaj (do dnioa dzisiejsszego nie odpowiedziałes, co na to powiedzieliby Egipcjanie), ale postaram sie teraz posłuzyc tym tematem.
wyobraźmy sobie,że Izrael stwierdził,że moznaby zrobić na pustyni Synaj ogrody, Egipt wyraża zgodę, palestynczycy skaczą z radosci (welde tego co pisałes to przy płacy 10 dol za godzine by tak było). Palestynczycy zrezszają się w Palestyńskim Związku Zawodowym Oraczy i Kopaczy Pustyni. po kilku latach do związku tego wstępuje kilku radyjkałów, którzy mówia,ze obok orania i koppania mozna by zabić kilku chłopców, dziewczynek, staruszek, wystrzelić parę rakiet itd.
co wtedy napisze nasz szanowny Egoista, znawca tematu i psychiki ludzkiej? napisze,że Izrael sam sobie załozył petle na szyję.
ot ile warta jest logika Twego myślenia.

co do zaś granic z 1967 roku- nie bedzie ich dopóki panstwa zainteresowane tymi granicami, jak równiez sami palestynczycy nie zrezkna sie akcji terrorystycznych wobec Izraela i uznaja to państwo. co do zaś zwrotu ziemii i tego, co tu napisano,że jest to niemożliwe..
chciałbym przypomniec,że zwrócono Egiptowi znacznie wiekszy obszar niż obszar obecnego Izraela, w zamian za nienaruszlany i trwający juz 30 lat pokój. tak wiec jest to mozliwe. jesli jednak ktos proponuje powrót do tamtych granic, a potem usiadziemy do rozmów, to strona, ktora zgodziłaby się na takowe posuniecie składałaby sie z samych idiotów.

tak więc egoisto zgodze sie w jednym z Liebermanem- przez samo mówienie o pokoju do pokoju nie dojdzie.

a kiedy nastąpi pokój? wspomniałeś Goldę Meir, zacytuję jej słowa "kiedy palestyńskie matki zaczna kochac swe dzieci mocniej niż nienawidzą dzieci nasze".

i na zakonćzenie. zauwazyłem Egoisto,ze siegasz po historie przy braku argumentacji. pokryj to czymś innym, bo to juz zaczyna byc nieco nudne

Opcje
HTML: TAK
BBCode: TAK
Uśmieszki: TAK

	Wyłącz HTML w tym poście
	Wyłącz BBCode w tym poście
	Wyłącz Uśmieszki w tym poście

Kod potwierdzający: *