POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum POLITYKA 2o Strona Główna
->
Świat
Zmień post
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
[b]Płonące ambasady, darta flaga z krzyżem, zamordowany ksiądz, pobici i zabici chrześcijanie w krajach arabskich, pogróżki... Gniew dzieci proroka jest potężny. Oburzenie na świętokradztwo wzburza krew. Jest tylko jedno małe „ale”: fakt, który jest przyczyną tego gniewu miał miejsce... PIĘĆ MIESIĘCY TEMU![/b] Karykatury Mahometa pojawiły się w duńskim piśmie w końcu września zeszłego roku. Przez pięć miesięcy panowała cisza. Dopiero teraz, w lutym, wybucha afera. Czemu? Przecież w tym czasie „bluźniercze” rysunki dawno dotarły do stolic krajów islamskich, nawet gdyby były transportowane na wielbłądzie. Dlaczego duńscy muzułmanie zobaczyli rysunki wydrukowane w duńskiej gazecie dopiero pół roku? „Słuszny” gniew wyznawców islamu nie jest więc wcale spontaniczną reakcją na publikację, ale dobrze przygotowanym i wyreżyserowanym spektaklem mającym na celu... Hm, właśnie, co? „Dajcie mi pretekst...” W roku 1938 Himmler i Heydrich powołali w ramach SS specjalne oddziały mające na celu przygotowanie gruntu pod inwazję na Polskę. Mówiący perfekcyjnie po polsku, wywodzący się z Poznańskiego, Śląska i Pomorza ss-mani napadali na niemieckich osadników, wypisywali na murach polskich miast antyniemieckie hasła, bili członków działających w Polsce niemieckich organizacji narodowych. Wszystko po to, żeby dostarczyć Hitlerowi i Ribbentropowi argumentów propagandowych uzasadniających napaść na Polskę zarówno w oczach Europy, jaki i samych Niemców. Ten drugi cel był zresztą znacznie ważniejszy. Nikt w Rzeszy nie mógł wątpić, że fuehrer zrobił wszystko, żeby ocalić pokój, ale wszystko przez Polaków, których trzeba ukarać za bezczelność. – Dajcie mi wiarygodny pretekst – żądał Adolf Hitler w przededniu wojny od swoich współpracowników. Plan powiódł się w stu procentach. 1 września 1939 roku nikt w Niemczech nie wątpił, że wojna jest koniecznością. Opinia społeczna Europy była przekonana, że Polacy sami sobie są winni. Walczyliśmy osamotnieni nie tylko w sensie militarnym, ale i propagandowym. Trzeba było szoku inwazji na Norwegię, Danię i Beneluks, żeby choć część Europejczyków obudziła się z tego snu. Budowanie piątej kolumny W 1939 roku położenie Polski w stosunku do Niemiec było w ogóle fatalne. Nie tylko z powodów geograficzno-militarnych, ale w dużym stopniu ze względu na istnienie w Polsce licznej mniejszości niemieckiej. Mniejszość ta miała olbrzymie uprawnienia z preferencjami w wyborach do Sejmu włącznie, a nawet odrębny Ewangelicki Kościół Unijny, w którym – w odróżnieniu od Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego – obowiązywał wyłącznie język niemiecki, a władze zasiadały w Berlinie. Ponieważ EKU razem z niemieckim EKD podporządkowały się w 1933 roku partii nazistowskiej, stał się on jednym z rozsadników ideologii hitlerowskiej wśród mniejszości niemieckiej. Jeśli dodamy, że różne formy aktywności społecznej polskich Niemców dotowane z Berlina szybko przeszły pod kontrolę NSDAP, okaże się, że młody Niemiec z Polski miał dużo szczęścia, jeśli udało mu się uniknąć indoktrynacji. Większość jego kolegów od najmłodszych lat była uczona nienawiści do Polski, pogardy do polskich sąsiadów, przekonania o kulturowej i dziejowej misji niemczyzny. Byli wręcz przekonani, że narodowy socjalizm, to ocalenie dla Niemiec, a podbój ich miast przez Wehrmacht, to szansa na rozwój i dobrobyt. Kiedy przyszedł rozkaz z Berlina w imię „wyższych celów” strzelali w plecy swoim kolegom ze szkolnej ławki: Polakom i Żydom. Jak to ujął jeden z oficerów ss „pracujących” w Auschwitz-Birkenau: „Mój Boże, jakich okropności musimy dokonywać dla wielkości Niemiec”. Byle nie drażnić... Jednocześnie jednak istniejąca w Niemczech liczna mniejszość polska była tam sukcesywnie prześladowana i rugowana. Zakazy w różnych okresach i z różnym nasileniem obejmowały wszystko: od organizowania się w stowarzyszenia polskie do posługiwania się językiem polskim. Kiedy w Katowicach swobodnie zbierała się HitlerJugend, w Kołobrzegu aresztowano za posiadanie munduru harcerskiego. Ta nierówność w traktowaniu była bolesna dla Polaków, ale rząd polski nie mógł nic zrobić, gdyż Francja i Wielka Brytania na forum Ligi Narodów natychmiast wywarłyby presję na Polskę w celu ochrony „zasad demokracji i praw człowieka”. Polska i kilka innych słabszych państw musiały bowiem podpisać aneks do traktatu wersalskiego zawierający obowiązek opieki nad mniejszościami narodowymi. Aneksu tego nie podpisało, bo nie musiało, żadne z mocarstw, z Niemcami włącznie. W efekcie, mimo równowagi liczebnej Niemcy w Polsce byli silni, a Polacy w Niemczech słabi. Scenariusz ten Niemcy przećwiczyli zresztą wcześniej w Czechosłwoacji. Z powodzeniem i przy aprobacie Wielkich mocarstw robiących wszystko, żeby nie drażnić Niemiec. Deja vu? Jest rok 2006 i jakoś odczuwam deja vu. Tym razem w roli Polski występuje cała Europa i Ameryka, a w roli Niemiec świat islamu. Muzułmanie w Europie mogą stawiać meczety, zakładać szkoły i uniwersytety, rządzić się własnymi prawami aż do prawa honorowego morderstwa włącznie. Korzystają z wolności religijnej i wolności słowa. Na swoją działalność edukacyjną i społeczną dostają dotacje... Meczety i szkoły koraniczne, podległe „władzom” w krajach islamskich są rozsadnikiem skrajnie fanatycznego rozumienia Koranu, wrogiego krajom, w których meczety te i szkoły działają. Jednocześnie w krajach islamskich nie tylko nie można swobodnie wyznawać wiary chrześcijańskiej, ale każdy niemuzułmanin – czy to chrześcijanin, czy to Żyd, czy to ateista, czy ktokolwiek inny – wogóle nic nie może. Tu muzułmanie mogą biegać po ulicach i wołać: „Pozabijamy was!”, a tam za krzywe spojrzenie na meczet można stracić głowę. Uczniowie i sojusznicy Nie przypomina to sytuacji polsko-niemieckiej sprzed 70 lat? I nie jest to podobieństwo przypadkowe. Islam ściśle współpracował z Hitlerem bazując na wspólnocie celów: nienawiści do Anglii i Żydów. W końcu używane przez nazistów porównanie Żydów do szczurów po raz pierwszy pojawiło się w Koranie. Wielki Mufti Jerozolimy, Haj Muhammed Amin al-Husseini (prywatnie wujek Jassira Arafata) porozumiał się z Hitlerem i stworzył w ramach SS tzw. Legion Arabski. Sami muzułmanie rozważali, czy nie uznać Hitlera za świętego człowieka ze względu na wymordowanie 6 milionów Żydów i w końcu doszli do tego, że nie, bo... nie zrobił tego dla Allaha, tylko z powodu uprzedzeń rasowych. Tym niemniej w zakresie technik sabotażu i dywersji muzułmanie, a szczególnie stworzone przez Husseiniego „Bractwo Muzułmańskie”, które zapoczątkowało współczesny islamistyczny terroryzm, są uczniami Hitlera. Szkoleni przez Waffen SS, a potem sowieckie KGB i Specnaz opanowali do perfekcji strategię i taktykę zarówno rozmiękczania, którą stosowali pierwotnie w ramach „walki z kolonializmem” w Egipcie, Algierii, Libii, Iraku, Iranie i innych krajach, a obecnie stosują w Europie. Islam tylnymi drzwiami Także obecny „kryzys karykaturowy” ma swoje pierwowzory w kryzysie sudeckim, czy też w prowokacji gliwickiej. Celem jego inicjatorów nie było okazanie oburzenia wydarzeniem sprzed pół roku, które wówczas przeszło bez echa, ale z jednej strony mobilizacja islamskiej opinii publicznej, która musi stale być przekonana, że islam jest w Europie prześladowany, obrażany i poniewierany, a z drugiej wywarcie presji na rządy europejskie w celu np. uzyskania formalnego zakazu publikowania portretów Mahometa, czyli w praktyce wprowadzenia tylnymi drzwiami islamskiego prawa do europejskich kodeksów. Kolejnym krokiem może być zmuszenie europejskich kobiet do nakrycia głowy, gdyż widok kobiety z odkrytą głową obraża uczucia religijne muzułmanina. Nakaz zasłonięcia twarzy w miejscach publicznych jest tylko kwestią czasu. Jednocześnie islamiści uzyskali także kolejny pretekst do ataku na kraj europejski (na szczęście nie jeden, dzięki solidarności europejskich dziennikarzy terroryści znowu mają do czynienia z całą Europą), a „przy okazji” sprofanowali symbol chrześcijaństwa widniejący na fladze Danii. Dodać wato odwrócenie uwagi od problemu Iranu, szykującego broń jądrową, który dziś pogroził Radzie Bezpieczeństwa ONZ i problemu przejęcia władzy w Palestynie przez terrorystów z Hamasu. Pełna gama korzyści. Następny ruch jest kwestią czasu.
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
POLITYKA, TWOJE ZDANIE O...
----------------
Aktualny Stan Forum - Archiwum do wglądu i dyskusji
POLITYKA
----------------
Polska
Świat
Historia i Przyszłość
Felietony, Ciekawe Artykuły,
NIE SAMĄ POLITYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE
----------------
Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Galeria Zdjęć
Świat Muzyki
To i owo
Wiadomości
Blogi
Blogi
ADMINISTRACJA
----------------
Korespondencja z Administracją Archiwum
Ukazy
Po Co, Na Co, Dlaczego
Rozrachunki
Kompostownik
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin