POLITYKA 2o

Gość

jako dobrze wychowany człowiek odpowiadam.
1/ miernota określa albo stan umysłu, albo małość sylwetki ciala. co do Buzka okreslilbym go jako człowieka intelektualnie zblizonego do Marcinkiewicza. określenie od którego rozpoczęła się sprzeczka jest rasistowkie i obraźliwe dla osob o pochodzeniu zydowskim i jako takie weszło do kanonu literatury polskiej. nie obrażaj mojej inteligencji twierdząc,że o takim określeniu nie wiedziałeś
2/ Buzkowi ponadto (jeszcze) nie odebrałeś przywileju nazywania się Polakiem. mi kilkkrtonie tak (słowa np " znam minusy mojego narodu" itp- tak jakbym to ja nie miał prawa identyfikować się z Polakami).
3/ moje pytanie o certyfikat Polaka bylo pytaniem czysto retorycznym. ostatni raz w tym kraju odbierano prawo do nazwania siebie Polakiem w roku 1968 i mam dalej nadzieję,że to nigdy nie nastapi

wracając do meritum. odwoływanie ministrów w sytuacji samorozwiązania było sztuka dla sztuki, która tylko może pzrysposobić glosów PiS.

Gość

Premier: jestem gotów się poświęcić
- To jest męczące, ale jestem gotów się poświęcić - powiedział Jarosław Kaczyński, pytany czy zostanie premierem, jeśli PiS ponownie wygra wybory.

No to niech się poświęca jeszcze może trochę egzorcyzmu a kaczor stanie się ludzki i da nam spokój , jest jednak pewien problem kaczor obrósł w takie piórka że żaden święcony płyn do skóry nie dotrze spłynie wszystko po nim jak woda z bajora. ale może się mylę i jego poświęcenie ma wymiar inny w takim razie też niech się poświęca i wreszciecoś dobrego dla Polski zrobi

Gość

Wykasowano

Gość

Gość

A wiesz że nie mam pojęcia co Pan Premier Jarosław Kaczyński miał na myśli, śmiem twierdzić jednak że zapewne kolejny wyimaginowany układ, hm… ogólnie ciekawe? Ale może pozwolisz z innej beczki.

Jarosław Kaczyński: odwołali mnie za nazwisko
Z punktu widzenia przepisów prawa nie doszło do nieprawidłowości przy odwołaniu ze stanowiska wiceszefa BOR ppłk. Jarosława Kaczyńskiego - uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Kaczyński skarżył tę decyzję bo uważa, że chodziło nie o względy merytoryczne, a o jego imię i nazwisko zbieżne z imieniem i nazwiskiem premiera.

Nie wiem jak wy ale ja uważam że sąd miał rację nazywać się Jarosław Kaczyński to samo w sobie jest naganne mam nadzieje że w niedalekiej przyszłości będzie to prawnie zakazane zbyt źle to nazwisko kojarzy się normalnym Polakom.

Temat powinienem wkleić na topiku „Mania wielkości” odpowiadając jednak na Twój post wkleiłem go tu.

Gość

znowu dygresja (kiedyś za to dostanę bana)
w pewnym kawale gostek chciał zmienić dane personalne
nazywał sie bowiem Adolf Dupcior, a chcial się nazywać Władysław Dupcior.

nb był jeszcze Theodore Katchinsky zwany Unabomber....

ps zapraszam do zabawy w zgadywanie autorów cytatów

Gość

Czy możemy nazywać to co się dzieje w polityce "zwykłym" kaczyzmem ? Zapadło mi w pamięci zasłyszane określenie "nadwiślański bonapartyzm".

Gość

A mnie zapadło powiedzenie „Zwykły…………..” dokończ sam.

Gość

Fajdanitis poslinis referendis duptis - Czyż nie pasuje? Mimo upływu 80 lat?

Łukasz: pierwsze słyszę o tej sprawie z płk. J.K. Jeśli jest tak jak piszesz to uważam to za duży skandal.

Gość

A więc wkleję cały znany mi tekst ,dopowiem że sprawa ciągnie się od jakiegoś już czasu to nie nowość. Oto pełny tekst.

Jarosław Kaczyński: odwołali mnie za nazwisko
Z punktu widzenia przepisów prawa nie doszło do nieprawidłowości przy odwołaniu ze stanowiska wiceszefa BOR ppłk. Jarosława Kaczyńskiego - uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Kaczyński skarżył tę decyzję bo uważa, że chodziło nie o względy merytoryczne, a o jego imię i nazwisko zbieżne z imieniem i nazwiskiem premiera.
- Sąd ma świadomość, że skarżący może czuć się skrzywdzony tym wszystkim. Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego musiał jednak przeanalizować tę decyzje pod względem ewentualnych nieprawidłowości i takich się w niej nie dopatrzył - uzasadniał sędzia Sławomir Antoniuk.

Podkreślił także, że zgodnie z ustawą o BOR, to szef Biura decyduje o zmianach kadrowych, wnioskuje do szefa MSWiA o powołanie lub odwołanie swoich zastępców, i ma prawo do swobodnego dobierania sobie współpracowników. Ppłk Kaczyński powiedział, że przyjmuje decyzję sądu, ale się z nią nie zgadza. - Będę korzystał z przysługującego mi prawa na drodze sądowej i ją zaskarżał - dodał.

Podkreślił, że w BOR pracuje od 15 lat. - Przeszedłem wszystkie szczeble kariery. Byłem oceniany bardzo dobrze i wzorowo przez wszystkich moich poprzednich szefów. Rozumiem, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale nie mogę się zgodzić, że w ten sposób odwołuje się mnie ze stanowiska - mówił.

Wyjaśnił, że jego problemy zaczęły się w momencie gdy zabezpieczał wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Stanach Zjednoczonych. - Prezydent Bush, być może żartując zapytał prezydenta Kaczyńskiego gdzie jest jego brat, bo przecież też przyleciał. Słyszałem później od kolegów, że prezydent był tym zniesmaczony, podobnie jak jego brat, który się o tym dowiedział - dodał podpułkownik.

Jak podkreślił takich sytuacji było więcej. Gdy Jarosław Kaczyński został premierem - opowiadał - za pomocą łączności rządowej dzwonili do mnie ministrowie Zbigniew Wassermann, Zbigniew Ziobro. - Tłumaczyłem się grzecznie. Choć np. minister Ziobro skierował do mnie kilka nieprzyjemnych słów - dodał.

Ppłk Kaczyński zaznaczył, że do "nieprzyjemnego incydentu" doszło też gdy leciał do Chin. - Załoga samolotu zobaczyła na liście, że na pokładzie ma być Jarosław Kaczyński i funkcjonariusz BOR. Przygotowali kwiaty - mówił.

Jak dodał, obecny szef BOR (Andrzej Pawlikowski) miał go zapewniać, że chce z nim współpracować. - Został jednak wezwany do premiera, a po powrocie powiedział mi, że musi mnie odwołać. Spytałem czy chodzi o nazwisko. Potwierdził - powiedział Kaczyński.

Decyzja odwołaniu podpułkownika z funkcji wiceszefa BOR zapadła w listopadzie 2006 r., podtrzymał ją w styczniu 2007 r. szef MSWiA.

- Obecnie jestem w okresie 12-miesięcznego pozostawania w dyspozycji szefa BOR. Nie zaproponowano mi żadnego innego stanowiska, na początku listopada zostanę zwolniony - powiedział ppłk Kaczyński.

Gość

Powtarzam: jeśli jest to JEDYNY powód dyskryminacji ppłk. J.K. to jest to skandal.
Powtórzę po raz trzeci: jeżeli jest to JEDYNY powód!!!

Gość

No tak mogłem się tego domyśleć dlaczego kaczory nie noszą aureoli na co dzień otóż jak widzę dlatego żeby jej przed czasem nie zniszczyć, a ten borowik no cóż chłopina zapewne należał od układu i układ go nagradzał za rzetelną służbę a kaczory z układem walczą szkoda ze nie ze swoimi układami nerwowymi. jedynie Lechu walczy z układem trawiennym

Gość

Ciężko mi z Tobą dyskutować.
Ja piszę o moich zastrzeżeniach. Jest to - wydawać by się mogło - dość logiczne. Gdybyśmy np. znali prawdę tylko Janusza Kaczmarka, bylibyśmy zapewne ubożsi o PRAWDZIWĄ wersję tych wydarzeń.

Podobnie w sprawie ppłk. Jarosława: znamy tylko jedną wersję, zatem JA podchodzę do niej z rezerwą (wyrażam moje zdanie w sposób warunkowy), Ty zaś traktujesz to jako prawdę objawioną i bezkrytycznie w nią wierzysz, przy okazji nie podając źródła, co wydaje się być u Ciebie regułą.

Ponadto masz mi za złe, że WARUNKOWO - jak zaznaczyłem - jedynie wyrażam swoje zdanie zamiast zapluć się w krytyce Kaczorów.

Przyjmij do wiadomości, z łaski swoje, Łukaszu, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią krytycznie ocenić materiał wklejony przez Ciebie bez podania źródła. Być może stanowi to dla Ciebie novum, ale czasy jedynie słusznej prawdy odeszły w niebyt kilkanaście lat temu.

Gość

jakze by to wyglądało, gdyby np gen Polko powiedział do swojego podwładnego
wy Kaczyński jesteście osłem

Gość

Jeśli chodzi o źródło to najczęściej korzystam z:

Onet pl Wiadomości
A teraz odpowiadam, otóż jest Twoją stałą praktyką albo stałym nawykiem jest bezkrytycznie oceniać braci K jak wiesz ja traktuje ich z wielka rezerwą i jak widzę nie zawiodłem się przynajmniej nie jestem rozczarowany i nie udaje zadowolonego że wszystko jest w porządku sam wiesz dokładnie że nic nie jest w porządku. Dziękuję za poinformowanie mnie o krytycznym stosunku forumowiczów względem mojego zdania dobrze to czy źle? sam nie wiem myślę jednak że odmienne zdania są zdrowym przejawem dyskusji czy kogoś przekonałem do prawdy? Tego nie wiem, wiem natomiast ze są wśród nas uczestnicy którzy podzielają moje zdanie i to mnie trzyma i to mnie cieszy przeczytaj zresztą moje motto umieszczone przy każdym poscie. A może na pojednanie między nami korzystając z ujawnionego źródła wkleję pewien wierszyk który znalazłem a który wydał mi się zabawny trochę humoru nigdy nie zawadzi.

Pan Kaczyński nie wiedząc, co zrobić ma z sobą
Pomyślał tak "Będę ważną osobą
Parę rzeczy obiecam na wiecach
Dobrze wiem, co ludziom obiecać"

No i ruszył w kampanii wir szybko
I tłumaczył, że złotą jest rybką
Co chce każdy ja zaraz uczynię
Polska ze mną na pewno nie zginie

Ludzie chętnie oddali swe głosy
Bo myśleli, że będą kokosy
Obudzili się dnia następnego
I spostrzegli, że jednak nic z tego

Jak myślisz miał rację autor? czy nie miał racji?
Szacunkiem Ł Partyman