|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 16:20, 07 Gru 2005 Temat postu: ZHR - nowe żródło elit politycznych |
|
|
Zgadzam się z Cassandrą, że "jakaś tajemnicza siła dąży do odbudowy w Polsce zrębów państwa wyznaniowego....tworzacy nowe zreby moralności i etyki katolickiej, tak jak to miało miejsce w latach 30-tych ubiegłego wieku"
To samo wrażenie nasunęło mi sie wczoraj w trakcie czytania felietonu o ZHR, czyli prawicowym harcerstwie. Zastanawiałam sie nawet, czy nie załozyc nowego topiku. ZHR liczy 16000 członków. Harcerze biora władzę w ministerstwach i urzędach. Wierzą, ze uczciwoscia zmienia kraj. Na razie nie pchaja sie na poierwszy plan - ich ambicja jest lojalne i solidarne wspieranie obecnego rzadu. Ale lojalni sa też wobec siebie. Regułą, której przestrzegaja, jest działanie w grupie i wzajemne informowanie się. Do instytucji, w których sie pojawiają, wciagają przyjaciół z harcerstwa. Liderem aktualnie jest Ciesiołkiewicz, rzecznik rzadu, którego śladem ruszył w stronę państwowych posad spory tłumek harcerzy. Wg niektorych czlopnków PiSu, działają jak loża, otorbiaja ludzi, którzy nie maja zaplecza. Popierani przez Kaczyńskich, wyznaja tradycyjne wartości, i podkreślaja silnie przywiazanie do wartości chrzescijańskich.
Tworzy się nowy pierwszy szereg prawicowych polityków.
To wszystko właśnie nasunęło mi porównanie z Polską przedwojenną. Ze względu na moje przekonania, zastanawiałam się nawet, czy, po różnych radykalnych przegięciach, nie nadchodzi wreszcie czas katolickiej prawicy, katolickiej, uczciwej inteligencji, takiej, jaką straciliśmy w Powstaniu Warszawskim.
Z drugiej strony, nasunęło mi się porównanie z....problemem Ordynackiej.
Prężnej grupy popierajacych się osób o tym samym rodowodzie. Niebezpiecznej, bo przechwytujacej dużą grupą władzę, z czasem być może grupy skłonnej do forsowania swoich własnych interesów i poglądów, bedącą zaprzeczeniem demokracji.
Być może, jest to jednak aktualnie jedyny kierunek, aby wepchnąć Polskę z powrotem na właściwe tory normalności. Naprawic to wszystko, co zostało w narodzie zniszczone, a również przeciwstawić się wizji Polski wg O.Rydzyka.
Nasza polityka potrzebuje "młodej krwi". W ubiegłej kadencji byli to Olejniczak i Giertych. Teraz została wprowadzona do Sejmu silna grupa Młodzieży Wszechpolskiej. Istnienia znaczącej grupy młodzieży prawicowej wywodzącej się z ZHR media do chwili obecnej nie zauważały.
Jaga
:?b
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 9:37, 15 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Obiecałem własny felieton w sprawie młodzieży.
Jakoś dziwnie spokojny jestem o polską młodzież. Nie widzę jakiegokolwiek przegięcia w którąś ze stron.
Państwo wyznaniowe nam nie grozi. Skądś "nowi" we władzach muszą się brac! Jest grupa młodzieży nacjonalistyczno-wyznaniowej z młodzieży szukającej wrażen na stadionach, jest też grupa młodzieży z oazowej przystani spokoju. Również z harcerstwa. Oczywiście przy polityce zostaną ci najambitniejsi, którym ich własne środowisko "kulturalne" już nie wystarcza i widzą właśnie siebie w polityce.
Młodzież ma prawo i obowiązek szukac własnych ścieżek rozwoju, dróg, którymi pójdzie. Nie zawsze i wszędzie musi obowiązywac prawo ojców.
Młodzież ma prawo zmieniac poglądy i uczyc się na własnych błędach, próbowac własnych sił ze starymi. To oni będą "starzy" za ileś tam lat i będą mieli takie same problemy z własnymi dziemi jak my "starzy". Patrzą perspektywiczniej, szukają drug dla siebie i kolejnych pokoleń. Musżą więc miec do tego prawo.
Podobnie jest z "Ordynacką". Osobiście nie widzę dużego wpływu tej grupy w polityce. Stanowiła jakąś siłę, ale w idei, ale właściwie każdy z nich poszedł w swoją stronę. Ostatnio prawie zanikł o nich słuch. Nawet to co wspólnie pchnęli wsiąkło w ogólną politykę, wsiąkło w "starych". Czy akurat pociągną politykę w stronę o. Rydzyka, czyli katolizując społeczeństwo, czy ku normalności. Cokolwiek jedno i drugie znaczy, to nie zatrzymamy zmian. Za kilka lat nie będzie tak samo jak dziś. Nawet dzięki nam. My też zmieniamy rzeczywistośc.
Musimy z młodzieżą się dogadywac, włądzyc ją do dialogu i dopuścic do głosu. Pierwsze (nie pierwsze! - kolejne) jaskółki w postaci Giertycha czy Olejniczaka już coś wnoszą. Będą następne, następne i td.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|