POLITYKA 2o

Gość

Ale ten czas leci. Patrząc na to co się dzieje mam wrażenie że to juz święta.
Premier , rząd w roli świętego Mikołaja , niemal codziennie wyciąga z worka prezenty. Dla Nas?Nie wchodząc w meritum to chociażby wczorajsze porozumienie z"Solidarnością" w sprawie emerytur pomostowych.Sądziłem że paleta związkowców jest trochę szersza. A może tyczy to tylko członków "Solidarności"?
Brzydko mi to pachnie. Rachunki za szaleństwa świateczne przychodzą zazwyczaj w nowym roku.

Gość

przeca nasz premier słowa dotrzymał- zasady zobowiazują.
ile mieszkań wypuscił jedna ustawa na wolny rynek?

Gość

Ekor -to nie do końca tak z punktu widzenia państwa nic na tym nie stracą podnosząc płace minimalne,pracodawcy zapłacą większy ZUS i nie zrekompensuje tego obnizenie składki rentowej,zmnijszy się szara strefa ,hipermarkety zapłacą wiekszą pensje.Posuniecie to było zapowiadane wczesniej-zresztą je przewdziałem polemizująć z Casandrą o obniżeniu składki rentowej.

Medialnie wyglada dobrze -wręcz znakomicie ,ekonomicznie z punktu widzenia państwa również -stracą drobni wytwórcy placąc wiekszy zus i niektóre korporacje zapłacą większą pensje i zus.

Jakby nie patrzył to taki majstersztyk ekonomiczny-mimo że mnie to zaboli też bym tak zrobił-mój problem że ceny muszą iść w górę-zresztą nie tylko mój.W sumie może być nawet na plus wiecej pieniędzy na rynku.

Gość

Ahron co do meritum , to jak zaznaczyłem nie wgłebiałem się . Ale moment i okoliczności wskazują na propagandę wyborczą.
Co do wyborów i zachowania się partii politycznych.
Zdaje się że zaczynam rozumieć stanowisko PO.
Tusk jest w dosyć trudnej sytuacji. Gra na całego, odżegnuje się od wszelkich koalicji przed i powyborczych w co zapewne sam nie wierzy.
Liczy że wyborcy dadzą się złapać i świadomi tego że nie powinna powtórzyć się sytuacja z 2005 r. dadzą poparcie jednej partii oczywiście PO.
Ale w praktyce żadna partia nie otrzyma wystarczajacego poparcia na samodzielne rządy. Tak wiec PO wbrew dzisiejszym deklaracjom będzie musiało wybierać między PiS a LiD. Dlatego tak niejednoznacznie odnosi się do powołania komisji sejmowych przed wyborami, waha się bo poparcie dla komisji oznaczłoby wykluczenie przez PiS jakiejkolwiek współpracy z PO po wyborach.Kaczyńscy by im nie darowali. Nie chce także zadzierać z PiS ze względu na Prezydenta.
Niezależnie od pozycji PiS PO zakłada że będzie do końca kadencji Prezydenta aktywnym uczestnikiem rządzenia krajem . A zadrcie z PiS to atomatycznie blokada przez Prezydenta wszelkich poczynań PO na polu legislacyjnym.
Tak więc PO stoi i waha się , taki impotent polityczny. Brak zdecydowanych decyzji ze strony przywództwa PO.PiS jest partią walki , walki róznymi metodami. PO chętnie przyjęłaby klucze do rządzenia państwem podane na srebrnej tacy z uwagi na to że ...istnieje , stanowi potencjał intelektualny i rządy należą się jak chłopu ziemia. Sondaże umacniają w tym przekonaniu, respondenci wskazują na PO , bo to pokazuje taki zewnętrzny obraz wyborcy intelektualisty . A więc tak wypada . Przy urnie często zachowują się inaczej. Tak to sobie myślę.

Gość

Takie są zasady DZIEL I RZĄDŹ -nic sie nie zmieniło od wieków-myślę że gdyby tego nie zrobili ,mogli byśmy uznać ich za głupców ,tak tylko za spryciarzy.

Nie trzymam tu żadnej strony ,mi chodzi tylko o to by partia która rządzić będzie wzieła oprócz władzy całkowitą odpowiedzialność za rozwój kraju.

Gość

POPIS czy POLID? Chyba nie tak szybko.Przecież mamy odpust gdzie frukta codziennie za darmo dają. Nie ma dnia aby rząd nie przychodził z prezentem do społeczeństwa. Po co więc tak szybko wybory, jeszcze trochę poczekajmy , taka okazja długo się już nie powtórzy. Najlepiej wyznaczyć wybory na początek kwietnia 2008 r. Niech rząd wdroży te dane obietnice jak i zaległe. Niech przygotuje założenia budżetowe na 2008 r. Sejm niech powoła komisje które odsłonią kurtynę niewiedzy lub podejrzeń co do niektórych działań rządu.
Nie widzę powodów do obaw, prawda się zawsze obroni.
Rząd może dostać konstruktywne wotum nieufności, ale rzadzić może. Wszak o nasze dobro rządzącym chodzi.

Gość

Jak dostanie konstruktywne votum nieufności to już nie rządzi. Rządzi ten, kogo wybrał sejm.
Taka jest idea KONSTRUKTYWNEGO votum nieufności.
Rządzi KACZMAREK, hi hi hi.

Gość

Z tym konstruktywnym votum nieufności to trochę przewrotnie zagrałem , tak jak całość postu. Jest taka mozliwość, wzmocnić LPR głosami tak, aby wniosek poparło posłów w granicach 46-115.
Przy głosowaniu ,większością Sejmową wniosek odrzucić.
W przypadku odrzucenia tego rodzaju wniosku przez Sejm ponowna inicjatywa w tej sprawie może być podejmowana dopiero po upływie 3 miesięcy od dnia zgłoszenia poprzedniego wniosku. I oto chodzi . Ot taka ekwilibrystyka słowna.
Może masz rację wygladałoby to na kopanie leżącego.

Gość

Gość

cenzus -kiedyś śpiewał coś takiego Okudżawa "każdemu mądremu stepelek na łeb ,a głupich jak zwykle nie widać "................

Gość

Jago- nigdy w życiu. wiesz jaka pokuse stanowiłaby dla Juniora młoda niewolnica w domu?
(o sobie juz nie wspomnę).
zaś z systemu feudalnego to bym pobrał system podatkowy oparty na pogłównym

Gość

Jago
A cóż złego jest w tym, że ktoś, kto dużo łoży na państwo w formie podatków miałby więcej praw od tego, którego to państwo utrzymuje? Z pieniędzy tego bogatego zresztą.

Rumcajs
Czytając Twoje wypowiedzi zastanawiam się, czy nie porzucić Zakonu i nie stać się rycerzem-rabusiem. Nie mam specjalnych przesądów klasowych. 2 man down

Gość

szlachetny rycerzu, powitam Cie chlebem i solą w swej bandzie.

powtórzę to, co mówiłem zawsze- nie ma sensu przeprowadzać w tej chwili wyborow. spokojnie może rządzić PO z SLD przy cichym wsparciu Samoobrony I LPR. da nam to jedno, pewna partia polityczna zbankrutuje finansowo i trudno jej będzie zagrozić naszemu bytowi narodowemu.
i mówię to teraz zupełnie poważnie

Gość

Gość

poczekaj Jago,a czy nie jest tak,ze wieksze obowiązki powinny przynosić więcej praw?
np w strukturze organizacyjnej firmy top managament, ktorego obowiązki i odpowiedzialność jest o wiele wyzsza niż szeregowych pracowników, jest wynagradzany o iwle lepiej...