|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 14:30, 26 Sie 2005 Temat postu: Wybory 2005 - dyskusja o wiarygodnosci politykow i partii |
|
|
Forum dopiero startuje, ale ciesze sie z tego, wreszcie (mam nadzieje) bedzie mozna powaznie podyskutowac, nawet jesli bede tu osamotniony w moich przekonaniach. A moze komus uda sie mnie przekonac, ze bladze... Na razie jednak moje poglady sa niezachwiane, wiec tak jak zapowiadalem jeszcze na o2 rozpoczynam dyskusje na temat wiarygodnosci politykow i partii. W tym momencie przesylam pozdro dla szimana, ktory przyczynil sie do tego nabralem ochoty do dyskusji na ten wlasnie temat.
Jeszcze na o2 prowadzilem z szimanem i Banitka dyskusje na temat wiarygodnosci politykow PD. Rozmawialismy o grubej kresce, o tym ze PD jest koniunkturalna, itp. Dokladna tresc naszej rozmowy mozna sprawidzic na o2, teraz jednak przejde do kontrofensywy...
Co prawda nie wiem sziman, kogo Ty popierasz, ale mam cos do powiedzienia na temat koniunkturalnosci wedlug PO i PiS, w stosunku do tego jak zachowuje sie PD.
Zauwazcie, ze zarowno PO jak i PiS, naciagaja ordynacje wyborcza. Najpierw, juz kilka miesiecy temu w TV zaczely sie ukazywac spoty wyborcze Lecha Kaczynskiego (a wedlug ordynacji moga dopiero od polowy wrzesnia). Rowniez teraz Kaczynski jak i Tusk dowolnie manipuluja ordynacja wyborcza. Niby, jako liderzy swoich partii prowadza kampanie parlamentarna, ale gdy tylko jest do tego okazja przebieraja sie i zaczynaja kampanie prezydencka (jaka to oszczednosc kosztow). PiS, zupelnie juz sobie kpi z ordynacji, bo pytane o spoty Lecha Kaczynskiego twierdzi, ze to spoty Jaroslawa...
Teraz spojrzcie na zachowanie PD i jej kandydatki na prezydenta Henryki Bochniarz. Pani Bochniarz odciela sie od takich praktyk i zapowiedziala ze kampanie w TV rozpocznie zgodnie z ordynacja... Dla mnie jest to dzialanie uczciwe i z klasa, powoduje ze jej ufam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:21, 26 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Nie żartujmy cint pani Bochniarz nie szaleje z kampanią, bo nie ma na nia widocznie tyle kasy co inni. Poza tym wydaje mi się, że sposób prowadzenia kampanii wyborczej jest mało miarodajnym czynnikiem jeżeli chodzi o ocenę wiarygodności polityka.
Jeżeli o mnie chodzi będę głosował na Platformę JKM.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:03, 26 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Nalezy sobie zdać sprawę że polityka z zasady opiera się na mamieniu wyborców , szukaniu słabych stron kontrkandydatów , wykorzystywaniu do maksimum możliwości autoprezentacji. Program wyborczy to hasło , wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę że program jest to " przewodnia myśl " cel z góry skazany na relizację tylko w części( w najlepszym razie). To tak jak z przyrzeczeniem i obietnicami w kontaktach między młodymi ludźmi róznej płci, padają duże słowa i solenne przyrzeczenia w które chcemy wierzyć , ale tak naprawdę nie wiemy jak to będzie. I tam i tutaj sztuka uwodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:04, 26 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Nalezy sobie zdać sprawę że polityka z zasady opiera się na mamieniu wyborców , szukaniu słabych stron kontrkandydatów , wykorzystywaniu do maksimum możliwości autoprezentacji. Program wyborczy to hasło , wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę że program jest to " przewodnia myśl " cel z góry skazany na relizację tylko w części( w najlepszym razie). To tak jak z przyrzeczeniem i obietnicami w kontaktach między młodymi ludźmi róznej płci, padają duże słowa i solenne przyrzeczenia w które chcemy wierzyć , ale tak naprawdę nie wiemy jak to będzie. I tam i tutaj sztuka uwodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:06, 26 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Nalezy sobie zdać sprawę że polityka z zasady opiera się na mamieniu wyborców , szukaniu słabych stron kontrkandydatów , wykorzystywaniu do maksimum możliwości autoprezentacji. Program wyborczy to hasło , wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę że program jest to " przewodnia myśl " cel z góry skazany na relizację tylko w części( w najlepszym razie). To tak jak z przyrzeczeniem i obietnicami w kontaktach między młodymi ludźmi róznej płci, padają duże słowa i solenne przyrzeczenia w które chcemy wierzyć , ale tak naprawdę nie wiemy jak to będzie. I tam i tutaj sztuka uwodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 7:22, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Mamienie wyborcow - to raz. Dwa - dyskredytowanie przeciwnikow :!:
W pierwszej trojce kroczą Kaczyński, Tusk i Cimoszewicz; dwu na jednego; prawica kontra rozbita lewica. Opieram się na działalności tych panow. I raczej ze względow poglądowych twierdzę, że Kaczyński nic nie dokonał, bo jeżeli rządy z jego udziałem tracą na popularności, on spieprza, wypina się od swoich i ciiąąglee ma rację :!: Tusk, grzeczny, ale ciiąąglee się usprawiedliwia :!: Jedynie Cimoszewicz coś dokonał (bez przesady) i do niego można się przyczepić :!: Więc w walce politycznej o fotel prezia nie idzie o walory jakimi cechuje się kandydat, a zwycięstwo w meczu lewica-prawica. A dodatkowo niearbitralne mass media sędziują [kropka]
Ps. W wyborach na prezydenta nie tyle liczy się program społeczno-gospodarczy kandydata, a to co sobą reprezentuje i jak podchodzi do zagadnień prezentacji kraju i kontroli działalności rządu i parlamentu!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
niezależny 2
Gość
|
Wysłany: Sob 7:50, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
warygodność parti i polityków a co to takiego :?: czy była kiedyś taka partia która roboła to co obiecała czy był kiedykolwiek polityk który zrobił to co obiecał w kampani wyborczej :?: poza własnymi korzyściami.
My możemy wybrać jedynie mniejsze zło, a nie utopijne hasła i programy w które tak naprawdę i tak nikt nie wierzy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 9:36, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Jeśli mogę coś wtrącić :roll: ...
W pewnym sensie(czasem całkowicie też...) macie rację. W sumie też tu, jako zwolennicy takiej czy innej opcji wytykacie sobie niejako "własnej opcji" wspólne zalety-wady swoich kandydatów :) , stylu prowadzenia polityki... Myślę, że np. w wyborach prezydenckich "partyjność" kandytata nie powinna być brana pod uwagę... przez wyborcę. Oczywiście..., Partie są zaineresowane. Za Preziem tyle stołków
Prezydent to fucha bardziej reprezentacyjna jak "władcza"... Owszem ma wpływ na Ustawy(weta, wnoszenie projektów Ustaw do Sejmu...). Ma też inne narzędzia, z których można sobie bardziej czy mniej zdawać sprawę... Błedem jest też tu nawet utożsamianie go z Partią(choć może przesadzam)...
Co do ostatniego, obecnie nam panującego prezydenta. Był lepszy jako prezydent RP jak Wałęsa... I tu nic nie ma do rzeczy opcja... Myślę też, że lepiej reprezentował RP, mniej był jako prezydent "komiczny"... Pewnie, mam mu wiele do zarzucenia... Ale Lechowi też. I jedno czego nie cierpię najbardziej... Niby demokracja ale te nieustanne "wieszanie psów" na prezydencie. Naród przecież wybrał i należałoby to uszanować przynajmniej "na zewnątrz", nie podważać autorytetu urzędu. Celuje niestety w tym względzie Prawica. Nawet uważam iż pewne zachowania winny być karane...
I tu już nie chodzi o moje sympatie(na Kwacha głosowałem tylko raz i to nie wiem w której turze..., chyba w 2... z Wałęsą) ale pomimo, że Wałęsy nie cierpiałem(za burakowość... co okazało się prawdą) nie zacietrzewiałem się tak na niego nawet w dyskusjach gdy był moim Prezusiem. Był i koniec... Trzeba wydobyć co najlepsze. Musimy się chyba wspólnie nauczyć(nie twierdzę, że umiem) szanować wybory... i sprowadzać nasze konflikty do kameralnych wymiarów w interesie wspólnym. Jak nas(w ogólniejszym wymiarze) będzie na to stać wtedy pewnie i efekty będą... zauważalne.
Wcale nie jest mi obojętne kto bęzie Prezesem RP:D ale już teraz wiem, że dam po "ryju" każdemu dupkowi z Poza RP jak mi go obrazi..., choćby nawet był to "Moderato... O2(podejrzewam...nie nasz)" :twisted: . Sądzę, że tego nam chyba brakuje...
I jeszcze taki mały drobiazg (nie wiem... może nie dostrzegany). Gdy wejdą 1-mandatowe okręgi wyborcze, postulat w wielu programach... jakiej kontycji i w jakiej sytuacji będą partie? Teraz są np. maszynką do zbierania podpisów i ogólnie służbami do obsługi wyborów, kolejką do stołków. A przy w/w układzie jakby przestaną być owe układy takie wygodne i oczywiste... jednak. Może wtedy będzie się liczył Kandydat, jego dorobek, przydatność i może bardziej "własne" poglądy? Kto wie...
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:23, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
niezależny 2:
zawsze mowilam, ze trzeba wybrac mniejsze zlo, hmm, chociaz i z tym w tych wyborach mam problemy.
Weles:
z tego co mi mowia wielcy uczeni politolodzy to kandydata powinno sie wybierac nie z pobudek osobistych tylko na podstawie polityki jaka beda reprezentowac, ja tak jednak nie potrafie. moim zdaniem ten najwyzszy urzad powinien nalezec do osoby nieskazitelnej, godnej zaufanie i cieszacej sie przychylnoscia obywateli, ech, marzenia.
skoro nie masz az tak duzo do zarzucenia panu AK to zaglosuj na pana Cimoszewicza. jak on dojdzie do wladzy to w najlepszym i zarazem w najgorszym przypadku nie zmieni sie nic w naszym kraju.
ja chyba jednak zostane przy panu Tusku, bo klamstwa jego corki ("pamietam jak wychodzil tato do pracy") i nie jego zdjecie, ktorym sie chwalil sa jakos mniej dotkliwe niz falszywe zeznanie podatkowe. ale moge sie mylic.
uwazam, ze prezydent nie ma az tak wielkiej mocy i az tak wielkiego wplywu na wszelkie systemy dzialajace w Polsce, kazda wladza ma na to wplyw a do wykonawczej zalicza sie tez RM z rownie duzymi kompetencjami, jednak szczunek dla prezydenta sie nalezy i to jest fakt. nie wiem czy umialabym mowic o szacunku jezeli prezydentem zostalby pan Lepper czy pan Kaczynski, ale zobaczymy.
wracajac jeszcze do pana AK to uwazam, ze nie byl najgorszym prezydentem i nawet gdyby chcial to i tak wszystkiego nie moglby zmienic, mysle, ze gdybym wowczas mogla to oddalabym na Niego swoj glos, chociazby ze wzgledu na reprezentacje.
jezeli chodzi o pana LW to nie dostaje palpitacji jak slysze jego glos tylko w wydaniu znanych komikow, bo on osobiscie dziala na mnie malo fajnie.
pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:07, 27 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Młoda,ten etap mam na szczęście za sobą.Mniejsze czy większe zło,zawsze jest i pozostanie złem.Przemyśl to na spokojnie.
Nie widzę na polskiej scenie politycznej partii, żadnego znanego polityka, który by potrafił w prosty,zrozumiały,czytelny sposób przedstawić swój program naprawy państwa polskiego.Naprawy to może za mało powiedziane.
Czy jest jeszcze co naprawiać ? Oto jest pytanie ?
Aby to stwierdzić należy mieć dostęp do wielu dokumentów,mieć rozeznanie w
różnych dziedzinach ,mieć przedłożone rzetelne oceny stanu i problemów państwa .
Takiej oceny nie dokona jeden człowiek,nie ma takich możliwości.Ale może przedłożyć taką myśl,złożyć konkretną propozycję i próbować ją wcielić w życie.
"Jak długo [. . . ] miłośnicy mądrości nie będą mieli w państwach władzy królewskiej [. . . ], tak długo nie ma sposobu, żeby zło ustało. " - Platon.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:10, 28 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
janiob:
przemyslalam to i masz 100%-owa racje, zlo to jest zlo, jednak jak mam do wyboru (czarna wizja) kandydata, ktory zniszczy tylko "kawalek" Polski, a kandydata, ktory zburzy ja calkowicie, to wybiore tego pierwszego.
jezeli chodzi o reszte Twojego postu, to zgadzam sie z Toba calkowicie.
pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 6:42, 29 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
ja w takim wypadku zwykle powstrzymuje się od wyboru. Pamiętaj, że Twój głos jest dla polityka mandatem. Dla tego, który "zniszczy kawałek Polski" będzie mandatem do niszczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:13, 29 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
sziman,w takim razie powiedz na kogo głosować?czy są jeszcze patrioci Polacy przez duże P ? .Moja żona i dorosłe już dzieci pytają mnie na kogo głosowć zawsze wiedziałem teraz jak Młoda mam dylemat i sam nie wiem co im odpowiedzieć,jednakże nasze głosy szkoda żeby były stracone.
Zawsze wiedziałem i zawsze zostałem oszukany jak chyba większość Polaków,i bardzo się zastanawiam czy będę głosował,to tak jak w totolotku
jak nie gram to wiem że nie przegram,bo o wygranej to można pomarzyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:36, 29 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Co mam odpowiedzieć na tak zadane pytanie. Mógłbym iśc na łatwiznę i powiedzieć głosuj na Platformę JKM tak jak ja ale zrobię to inaczej:
1. Nigdy nie wybieraj tych, którzy chcą pomagać (nieważne komu) oni zazwyczaj myślą o pomaganiu sobie samym.
2. Nigdy nie głosuj na tych, którzy obiecują coś darmowego oni bezczelnie kłamią.
3. Nigdy nie głosuj na tych, którzy chcą walczyć z biedą i bezrobociem - zazwyczaj to oni na tej biedzie się dorobili i chcą zarabiać dalej.
4. Nigdy nie głosuj na "chorągiewki", "raz się skurwisz, ..ą zostaniesz" - G. Orwell. Kto nie jest wierny samemu sobie nie może być w stanie dotrzymać słowa wyborcom.
5. Nie głosuj na nikogo tylko dlatego, że jest ładny, kulturalny, wygadany i że wszyscy na niego głosują.
Myślę że narazie tyle rad wystarczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:08, 29 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
sziman:
nie powstrzymam sie od glosu, bo wtedy zamiast tego, ktoremu dam "blogoslawienstwo" na "zniszczenie kawalka Polski" wjdzie ten, ktory bez "blogoslawienstwa" mojego zniszczy ja cala.
na wybory pojde, jeszcze mam troche czasu wiec moze jakos wpadne na recepte na znalezienie mniejszego zla.
niezależny:
ja tez nigdy nie mialam dylematu ;) to sa pierwsze wybory na urzed prezydenta, w ktorych moge oddac swoj glos, ale prawde mowiac 5 i 10 lat temu mialabym mniejszy problem, co ja mowie, nie mialabym w ogole.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|