|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:33, 16 Lut 2007 Temat postu: WIĘZIEŃ STANU ???? |
|
|
Nie przesądzam niczego, ale odnoszę wrażenie, że dr Mirosław G może być ... spektakularną ofiarą obecnie panującego nam ....Systemu.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:40, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
gebree... Wybacz... Niezależnie od stanu i rodzaju naszego rozbawienia czy frustracji oponentem powinniśmy unikać pewnych form zwracania się do siebie. Uznałem za swój obowiązek ingerencję w... nagłówek Twojego postu... Jesteś dość bogatym źródłem informacji i tematów do dyskusji co jest cenne... Sądzę że moją ingerencję odczytasz właściwie...
Pozdrawiam... (Weles) moderator...
Dymisja dyrektora szpitala MSWiA w Warszawie
Dyrektor szpitala MSWiA w Warszawie Marek Durlik zrezygnował ze stanowiska - poinformowała telewizja TVN24.
Durlik w rozmowie z TVN24 powiedział, ze jego dymisja nie ma nic wspólnego z przeprowadzaną właśnie kontrolą. Odmówił innych komentarza na ten temat. Powiedział tylko, że " myślę, że w tej sytuacji najlepsze, co mogę zrobić, to oddać się do dyspozycji premiera".
Sześcioosobowa komisja powołana przez ministra spraw wewnętrznych i administracji rozpoczęła w piątek kontrolę w szpitalu klinicznym MSWiA - poinformował rzecznik resortu Witold Lisicki. Ma to związek z zatrzymaniem ordynatora kliniki kardiochirurgii, któremu zarzucono zabójstwo i korupcję.
Wchodzący w skład komisji urzędnicy MSWiA - m.in. dyrektorzy departamentów - mają sprawdzić, czy nie doszło do nieprawidłowości w nadzorze dyrekcji na szpitalem.
- Jeżeli zajdzie tak potrzeba, mogą zostać powołani eksperci - powiedział Lisicki. Dodał, że na początku przyszłego tygodnia szef MSWiA Janusz Kaczmarek zapozna się z wstępnymi wynikami prac komisji i wyznaczy termin ich zakończenia.
Ordynator Mirosław G. został zatrzymany w poniedziałek przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa pacjenta i kilkanaście zarzutów dotyczących przyjmowania łapówek. Lekarz został aresztowany, nie przyznaje się do winy.
Według komunikatu CBA, G. "w 2006 roku przeprowadził przeszczep serca u pacjenta, wiedząc o poważnych przeciwwskazaniach do przeprowadzenia tego zabiegu. Nie dochował, mimo iż miał taką możliwość, odpowiedniej staranności. Po zabiegu zażądał od rodziny pacjenta korzyści majątkowej, której nie otrzymał. Kilka dni po operacji wydał polecenie odłączenia pacjenta od urządzeń wspomagających czynności życiowe, co spowodowało natychmiastowy zgon pokrzywdzonego".
Obrońca G. uważa, że zarzuty wobec niego są przerysowane. O nieferowanie pochopnych zarzutów wobec lekarza i zachowanie zasady domniemania niewinności zaapelował w czwartek Komitet Helsiński w Polsce i Rzecznik Praw Obywatelskich.
Tymczasem - jak poinformował w piątek rzecznik CBA Tomasz Frątczak - na specjalne numery telefonów dotyczące korupcji w służbie zdrowia zadzwoniło już ok. pół tysiąca osób. Według niego, ok. 20 poinformowało o wręczeniu łapówki Mirosławowi G.
- Osoby te podały swoje dane, mówiły o konkretnych sytuacjach, w których wręczały Mirosławowi G. łapówki, a także o kwotach - wyjaśnił Frątczak. - Oczywiście są to informacje, które będziemy weryfikować - zaznaczył.
Rzecznik CBA oświadczył również, że w sprawie Mirosława G. pojawiły się "nowe, bardzo poważne i bulwersujące wątki".
Szpital MSWiA w Warszawie informatyzowała firma powiązana z byłymi oficerami operacyjnymi WSI - podały "Wiadomości TVP".
Jak podały "Wiadomości" TVP system informatyczny gromadzi potężną bazę danych na temat najważniejszych osób w państwie, bo takie sa pacjentami tego szpitala.
W systemie znajdują się dane osobowe, informacje o przyjmowanych lekach, historia leczenia, dane o wynikach badań.
Jak powiedział koordynator ds, służb specjalnych - Jeśli to się potwierdzi, to mielibyśmy niewyobrażalne zagrożenie. Zdaniem koordynatora informacje o najważniejszych osobach w państwie nie mogą być źle zabezpieczone.
Firmę, która dokonała komputeryzacji założył w 1995, tuż po opuszczeniu służby, oficer operacyjny WSI, który stanął przed sądem za kradzież systemu, który zainstalował w szpitalu MSWiA.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 8:34, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ależ Wojtek niczego nie przesądzasz prawda jest tylko jedna o to chodziło. Może i pan doktor wziątki brał ale wskaż mi lekarza który tego nie robi wskaż mi kogokolwiek kto by nie wziął? System a właściwie sposób sprawowania władzy jest prosty CYRK, IGRZYSKA i KREW, niestety z namiotu ludzie pomału wychodzili więc trzeba było dostarczyć nowego lwa i nową ofiarę a niech gapie sobie popatrzą ,poza tym istnienie CBA trzeba czymś uzasadnić a więc spektakularne wejście smoka. Zauważ jedno że po doktora wysłano kilkunastu rosłych krótko ogolonych jegomości z kajdanami za paskiem każdy a przecież wystarczyło dwóch oficerów przecież pan doktor wcale nie zamierzał się zabarykadować ani prowadzić ostrzału no i wiadomi dziennikarze zawsze na miejscu zawsze na czasie dobrze poinformowanie kompetentni. To cyrk który kupić miał głupi naród jak nas określają. Teraz WSI o których tak naprawdę informowani będziemy stopniowo krok po kroku po co inwestować w ciągle nowe pomysły można jeden rozciągnąć a czasie niech się ludziska fascynują gdy tymczasem. no właśnie. Od kilku dni siedzę nad kosztorysami jak wiesz żeby ich zrobić trzeba mieć informacje o cenach materiałów i tu szok .Pytałem a właściwie zbierałem informacje cenowe z kilku hurtowni żeby mieć dane chociażby bazowe to co usłyszałem zcięło z nóg to szok co nam gotują na ten rok nasi komedianci ale tego nie masz zauważać Twoja uwaga skoncentrowana ma być na panu doktorze na raporcie na roku 45 później na roku 20 itd. tym masz żyć i zawracać sobie głowy jakimiś cenami materiałami to nie Twój problem masz patrzeć na scenę.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:52, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-))))))))) w51 moze ci sie pomylilo z zamachem stanu ????
Seksafera rozpętana na zlecenie polityczne!
Skandal z molestowaniem w Samoobronie, o którym pisała "Gazeta Wyborcza", został przygotowany na zlecenie polityczne - wynika z materiałów ujawnionych przez TVP. Chodziło o obalenie koalicji rządowej. Główną rolę odegrał tu Mariusz Strzępek, były radny Samoobrony i prawdopodobnie współautor artykułu.
Dziennikarze "Wiadomości" i "Teleexpressu" dotarli do nagrania, które wskazuje, że artykuł o seksaferze razem z dziennikarzami "Gazety Wyborczej" pisał były radny Samoobrony, Mariusz Strzępek.
Strzępek, w potajemnie nagranej rozmowie telefonicznej z Grzegorzem Knapikiem - swoim znajomym z Tomaszowa Mazowieckiego - stwierdził, że jest współautorem artykułu. I jak przyznał Strzępek, ma nadzieję, że seksafera rozbije koalicję. A co potem? - pytał Knapik. "A dalej będziemy budować razem z Janem Marią Rokitą i Maciejem Płażyńskim nową partię" - chwalił się były radny.
Rzecznik łódzkiej prokuratury, Krzysztof Kopania, potwierdził, że śledczy mają nowe materiały w sprawie seksafery.
Jan Rokita był zaskoczony wypowiedzią Strzępka. "Mam wrażenie, że chodzi tu o jakieś wielkie nieporozumienie, albo o mitomanię" - skomentował to nagranie polityk Platformy Obywatelskiej.
Seksafera wstrząsnęła polską polityką. Aneta Krawczyk, była asystentka posła Stanisława Łyżwińskiego, oskarżyła Leppera i Łyżwińskiego, że w zamian za pracę w Samoobronie musiała świadczyć im usługi seksualne. Prokuratura sprawdzała też, czy któryś z tych polityków nie jest ojcem dziecka Anety Krawczyk. Testy DNA wykluczyły ojcostwo i Leppera, i Łyżwińskiego.
W areszcie siedzi już asystent posła, radny Jacek Popecki, którego prokuratura podejrzewa o podanie Krawczyk oksytocyny, substancji przyspieszającej poród. W ten sposób chciał wywołać u niej poronienie - twierdzi prokuratura.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:56, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
twoja rola weles ! rob co uwazasz za sluszne ! mala prosba ! stosuj te same miary i zasady do wszystkich !!!
Masz rację... ale proszę też o odrobinę wyrozumiałości bo czasem coś mi umknie itp.... Postaram się jednak...
Weles moderator...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:20, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Czy ja tkwię w .... błędzie????
Bo o ile sie nie mylę to od postawieniu zarzutów Mirosławowi G przez Prokuratora Generalnego ...Ziobrę upłyneło więcej niż 48 godz.
Gdzie są te ...sprawiedliwe sądy, które winny już dawno podjąć decyzję o dalszym areszcie.????
Ciekawe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 19:15, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Czy potwierdzą się zarzuty wobec kardiochirurga Mirosława G.?
[link widoczny dla zalogowanych]
Odnoszę nieodparte wrażenie, że cała sprawa dra G jest ... wylewaniem dziecka z kąpielą i bezmyślną hucpą PiSu, która doprowadzi do do ... paraliżu zabiegów ratujących życie a zwłaszcza związanych z pszeszczepami.
Współczuję pacjentom i ich rodzinom, którzy czekają na poważne operacje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 9:28, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hucpa hucpą! Ukarzą kilku "zatwardiałych" i znajdzie się inny temat. Nie sposób tematu rozwiązać hasłem "nie dawaj i nie bierz". Bo jedni i drudzy nie wyginą w ten sposób.
Lepszym rozwiązaniem byłoby dofinansować SZ. O ile sami sobie nie pomogą i ... nie pooszczędzają też naszych pieniążków! Bo liczę, że prawię połowę, a napewno jakieś 1/4 ich jest wykorzystywana niewłasciwie!
A z drugiej strony, jeżeli słyszę, że oddział szpitalny już stanął, bo skończyły im sie pieniązki na ten okres (?? kwartał, połrocze, niedajboże rok!) nawet z zaplanowanymi na ten rok zabiegani z ubiegłego roku, na które ludzie czekali conajmniej pół roku i muszą je w końcu mieć......
I druga sprawa. Szukanie korupcji jest naczelną sprawą. Ale mam też nieodpartą myśl, że to jest bardziej zaplanowane przeciwdziałanie rządu przeciw zapowiedzianym strajkom lekarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:50, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Panesz to wcale nie jest druga sprawa to sprawa zasadnicza, oto waśnie chodzi czy nie widzisz zbieżności czasowej? Teraz po tym spektaklu pan profesor z łatwością wytłumaczy dlaczego padło 90 % szpitali i pieniędzy na pomoc oczywiście nie da, a jakże inaczej ma wytłumaczyć ich brak w budżecie? jeśli zeszły rok był najlepszym w historii Polski? Sam Prliga mówił że o łapówkarskich skłonnościach pana ordynatora wiedziało pół Warszawy a więc na czekano? a więc robiono to już od dawna przy aprobacie odpowiednich władz, czyli przestępstwo popełnili również ci co wiedzieli a nie powiedzieli. Teraz jak lekarze chcą podwyżek trzeba społeczeństwu wmówić że środowisko lekarskie bierze niczym urząd skarbowy zapomniał pan minister że też należy do tego biorącego środowiska a więc potencjalnie bierze jak każdy po medycznych studiach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 10:25, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
BRONISŁAW ŁAGOWSKI PRZEGLĄD
Pokaz przemocy
Dziwniejszy od dwugłowego cielęcia jest tłum jednogłowy - powiedział Stanisław Jerzy Lec. Wiele potężnych czynników oddziałuje na społeczeństwo polskie, aby zamienić je w taki tłum. Najpotężniejsza jest telewizja, ale sama przez się jest bezmyślna i działa tylko z zewnętrznej podniety. Żeby wybitnego chirurga przedstawić tłumowi jako zbrodniarza, żeby telewizja publiczna w najpopularniejszej audycji rzekomo informacyjnej mogła ogłosić, że "zamordował on pacjenta, bo nie dostał od niego łapówki", ktoś inny musiał obmyślić scenariusz dreszczowca. Po co? Aby jedna ze służb specjalnych mogła wykazać, że jest niezbędna i że potrafi w najmniej spodziewanym miejscu wykryć morderstwo - w szpitalu wyspecjalizowanym w transplantacji serca. I że zabójcą będzie jeden z kilku najzdolniejszych chirurgów serca. W społeczeństwie ludzi myślących mniej więcej samodzielnie nawet telewizja nie ośmieliłaby się ogłosić takiej bredni. W jednogłowym tłumie nie wymaga się żadnych dowodów ani poszlak, ani prawdopodobieństwa. (...)
Skoro "wszyscy" lekarze biorą łapówki, to nie trzeba dowodu, że dr X bierze. Z góry dane uogólnienie jest najlepszym dowodem. Nie było jednak do tej pory uogólnienia, że transplantacja serca służy zabijaniu. Nie było dlatego, że nie istniało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Teraz istnieje i patrzy chirurgom na ręce, a także na nogi, czy nie kopią. Szef antykorupcji mówi o "tajemniczych zgonach w tej klinice" i zastrzega, że "dowody mamy na razie tylko na jedno zabójstwo". Na razie. Minister sprawiedliwości poinformował ludność, że "lekarzowi postawiono zarzut zabójstwa z art. 148 kk", więc - tu własne słowa ministra - "nikt nigdy nie będzie już pozbawiony życia przez tego pana". Jestem przeciwnego zdania: dopiero teraz, gdy siedzi w więzieniu, dr Mirosław G. właśnie dlatego, że jest nieobecny w szpitalu, "pozbawi życia" tych chorych, których mógłby uratować, wszczepiając im serce, gdyby był na wolności. Kto za te zgony, których mogłoby nie być, będzie ponosił odpowiedzialność? Czy wszechwładne biuro antykorupcyjne może obiecać, że uratuje choć jednego pacjenta potrzebującego nowego serca?(...)
Lekarze rozpoczęli walkę z korupcją, domagając się podniesienia płac. Innej metody skutecznej walki z korupcją nie ma. Bardzo wysokie płace w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym Ludwik Dorn i inni uzasadniali tym, że mają one zapobiec skorumpowaniu funkcjonariuszy tego biura. Jeśli wyjazdy lekarzy do pracy za granicą nasilą się, korupcja w krajowej służbie zdrowia wzrośnie. Największym błędem życiowym
dr. Mirosława G. było to, że zaniechał wyjazdu do Anglii czy Ameryki. Został uwięziony nie z powodu, oczywiście, lecz wskutek swojego patriotyzmu. Partia głosząca "patriotyzm jutra" pokazała lekarzom, jak niebezpiecznie jest być patriotą dziś.
W najwyższym stopniu żenujące było pokazywanie w telewizjach "dowodów" skorumpowania dr. G. Czy ludzie są w Polsce już tak zidiociali, że wyobrażają sobie, że za wódkę, wieczne pióro czy zegarek (właśnie sobie kupiłem doskonały zegarek z gwarancją na trzy lata za 79 zł) chirurg podejmie się transplantacji serca, a bez tych głupstewek się nie podejmie? Podobno "odkryto" 400 butelek wódki. Takie rzeczy niektórzy lekarze biorą z grzeczności, żeby wyleczonemu pacjentowi nie robić przykrości odmową. Dla specjalisty tej klasy 500 zł to raczej napiwek niż łapówka. Życie koryguje niesprawiedliwy i sztuczny system wynagradzania lekarzy; jeśli tę korektę w obecnych stosunkach skasować, może być tylko gorzej.(...)
Afera wokół wybitnego chirurga Mirosława G. pokazuje poza wszystkim innym olbrzymią różnicę między sposobem myślenia i postępowania polityków i fachowców. Dziwne, że tak odmienne klasy mogą istnieć w jednym społeczeństwie. Łączy je tylko to, że tak w jednej, jak drugiej klasie trafiają się osoby podatne na skorumpowanie. Wśród polityków jest ich więcej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 20:29, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mogę powiedzieć Ci, W51, podobnie jak L. Miller K. powiedział K. Miodowiczowi podczas słynnych przesłuchań: "Leje pan miód na serce ..." Oby więcej takich głosów i felietonów, to i podyskutować byłoby ciekawiej!
No bo jak inaczej toto oceniać? Znów igrzyska łolimpijskie, czyimś kosztem, łapanie łobuzów po szpitalach, aby tylko mieć rację. Jaką rację? Są na niebie i ziemi takie już rzeczy, które się filozofom nawet się nie śniły, a tu próbę i to jedyną czy ostateczną (jak kto woli) ratowania życia jakim był przeszczep serca nazywa się morderstwem! Myślmy racjonalnie, a przynajmniej starajmy się!
Nawet zaciekawił mnie kto to zacz ten B. Łagowski, że sobie pozwolił. I ma ku temu podstawy,bo to cosię dzieje wynika z ...
Cytat: | Realizm zatrzymany w rozwoju
15.10.2004
Polską myśl polityczną cechują niedobory realizmu. Do jego nielicznych przedstawicieli należą dziś Bronisław Łagowski (członek PZPR aż po jej kres) i Andrzej Walicki. W okresie PRL głosili oni poglądy antykomunistyczne, lecz uchodzące za „kolaboranckie”, i to zarówno w środowiskach opozycji lewicowej, jak i prawicy niepodległościowej.
Łagowski i Walicki nie mieli złudzeń co do komunizmu jako do demonicznej utopii, a więc, w przeciwieństwie do wielu – uchodzących obecnie za bohaterów – lewicowych opozycjonistów, uważali, że socjalizm jest niereformowalny. Potrafili jednak oddzielić, legitymizującą rządy PZPR, utopijną ideologię od politycznej rzeczywistości, która ideologii się wymykała. Dlatego popierali istniejące wówczas państwo polskie, bo wierzyli w naturalną, ewolucyjną dekomunizację systemu zmierzającą ku jakiejś formie zdrowego autorytaryzmu, i stopniowo otwierającą furtkę dla gospodarki rynkowej. Było to stanowisko przeciwne do tego, jakie zajmowali Jacek Kuroń i Adam Michnik. Ci dwaj ostatni sławili socjalizm, i w imię lewicowej niezłomności kwestionowali peerelowską państwowość jako rzeczywistość oddalającą się od marksistowskiej ortodoksji.
PRL się skończył, dekomunizacja – w sensie ideologicznym, a nie powiązań instytucjonalno-personalnych – doszła do mety. Łagowski słusznie wciąż zarzucał prawicy postsolidarnościowej (wcześniej zarzuty te obejmowały niemal całą opozycję): zatrzymanie się w rozwoju, pozostawanie w więzieniu syndykalistycznej, roszczeniowej, a zatem lewicowej mentalności, kontestację wszelkiej realnej państwowości odbiegającej od postulowanego ideału. Walicki miał rację, kiedy stwierdzał, że tacy politycy jak Aleksander Kwaśniewski, w sensie ideologicznym, nie mają nic wspólnego z komunizmem.
Ale marzenia Łagowskiego i Walickiego się nie spełniły. Polska weszła w hybrydalny etap postkomunizmu. Pookrągłostołowa Trzecia Rzeczpospolita nie jest suwerennym państwem, lecz miejscem walki o wpływy mocarstw regionalnych i światowych (choć brak suwerenności, według realistów, może mieć więcej zalet aniżeli ułomna niepodległość). Politycy późnopeerelowskiego establishmentu wespół z częścią dawnej opozycji zbudowali fundamenty pod oparty o układy, patologiczny ustrój. Ani nie przemienili totalitaryzmu w zdrową silną władzę, ani nie wprowadzili wolnego rynku. Wbrew temu, co uważa od lat Bronisław Łagowski, SLD zmarnowało szansę bycia siłą konserwatywną, używającą ideologii socjaldemokratycznej w tym samym celu, co od 1956 roku PZPR komunizmu, tyle iż dziś chodziłoby o legitymizację w oczach ubożejącego społeczeństwa działań rewitalizujących polską klasę średnią.
Król jest nagi – trzeba obwieścić, nawet jeśli się w swych złudzeniach widziało jego nowe szaty. Bajki o odpowiedzialnych eseldowcach, którzy niepotrzebnie cofają się przed ofensywą nieodpowiedzialnych weteranów „styropianu”, są dobre dla urobionych ideologicznie czytelników tygodnika „Przegląd” (skądinąd na łamach tego pisma nie brakuje dobrych artykułów). Może więc pora, żeby i realiści przejrzeli na oczy. Władzy, która jedynie udaje to, że jeszcze funkcjonuje, nie warto bronić. Może czas zacząć popierać realną władzę, choć formalnie pozostaje ona jeszcze w opozycji.
Filip Memches
P.S. I Łagowski, i Walicki są tropicielami polskiej rusofobii. Zadanie stawiają sobie ze wszech miar szlachetne. Zasługi Andrzeja Walickiego pozostają na tym polu ogromne. Uprzedzenia na tle narodowościowym są nie tylko moralnie naganne, lecz również głupie z perspektywy polskiej racji stanu. Ale owo tropienie przywiodło obu myślicieli po tragicznych wydarzeniach w Biesłanie do czołobitności wobec administracji Władimira Putina.
Łagowski oraz Walicki są pewni tego, że winę ponoszą „czeczeńscy terroryści”. Znaki zapytania, braki w wiedzy o tym, co się zdarzyło, prorosyjska proweniencja polityczna niektórych czeczeńskich bojowników, ślady wskazujące na prawdopodobieństwo prowokacji ze strony rosyjskich specsłużb – to wszystko nie budzi zainteresowania obu realistów. Łagowski i Walicki powtarzają na okrągło – w przypadku pierwszego cynicznie, a drugiego naiwnie – wyłącznie argumenty moskiewskiej prasy reżimowej, na przykład polską krytykę poczynań prezydenta Rosji interpretują jako brak współczucia dla ofiar zbrodni. Pozostaje zadać tutaj retoryczne pytanie: czy cyniczne lub naiwne zaślepienie – biegunowo przeciwstawne rusofobii i zwane rusofilią – ma z realizmem jeszcze cokolwiek wspólnego? |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 21:05, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: |
Filip Memches
|
A ja z kolei zadałem sobie pytanie ...Panesz, kto zacz ów...Filip Memches
Za Wikipedią
Filip Memches (ur. 1969 w Sankt Petersburgu) - polski publicysta.
Absolwent psychologii na Akademii Teologii Katolickiej (obecnie Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego) w Warszawie. Członek redakcji kwartalnika "Fronda", stały współpracownik "Europy" - dodatku do "Dziennika". Opracował wybór publicystyki Alaina Besancona Świadek wieku (2 tomy, Biblioteka"Frondy", Warszawa 2006).
i doszedłem do wniosku, że facio.... młody jest, politologicznie nie wykształcony a zatem gówno wie z ...autopsji, o tym co pisze.
Zachecam Cię Panesz ...czytaj Łagowskiego w Przeglądzie to wyrobisz sobie swój własny pogląd a felietony Łagowskiego są bardziej ...pouczajace aniżeli wklejki ...Gabre
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 21:40, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepiej - bezpośrednio niż przez kogoś, więc Cię posłucham, co uczyniam usłużnie....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 9:30, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nowe zeznania w aferze w szpitalu MSWiA!!
"Fakt": są nowe wątki afery łapówkarskiej w warszawskiej klinice MSWiA. Prokuratura szykuje zarzuty wobec byłego dyrektora szpitala przy Wołoskiej, Marka Durlika.
Śledczy podejrzewają, że mogło tam dochodzić do wyłudzania pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia. Według informacji gazety, tylko na oddział kardiochirurgii miesięcznie za operacje i zabiegi wpływało około 800 tys. złotych.
Lekarze przeprowadzali zabiegi, choć nie były one konieczne dla zdrowia pacjentów. Niewykluczone, że zdymisjonowany dyrektor szpitala MSWiA Marek Durlik usłyszy prokuratorskie zarzuty oszustwa i poświadczenia nieprawdy - pisze "Fakt". - Codziennie mamy nowe sygnały. Zeznają lekarze, pacjenci i pracownicy szpitala. Mamy nowe informacje o nieprawidłowościach w placówce przy Wołoskiej - zdradza gazecie osoba związana ze śledztwem.
A informacji jest tak dużo, że prowadząca je pięcioosobowa grupa warszawskich prokuratorów może się lada dzień powiększyć o kolejnych specjalistów, by sprostać zbadaniu wszystkich wątków. Możliwe też, iż z powodu ogromu materiału śledztwo zostanie podzielone na kilka odrębnych spraw - dowiedział się "Fakt".
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 11:52, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie próbuję nawet zaprzeczyć, że tak było, i że zapewne będzie to udowodnione.
Ponieważ ta sprawa jest ogólnie znana, nie dotyczy tylko tych dwóch szpitali.
Aby odnieść sukces medialny, CBA wybrało dwa najbardziej nadające się do spektakularnej akcji, jedne z najlepszych szpitali w Polsce. Może nie tyle bogatsze, co posiadające dobrą kadrę lekarską.
Zapewniam Was, że kiedy ktoś w Warszawie w ubiegłych latach miał do przeprowadzenia poważną operację, to zastanawiał się, jak się dostać właśnie tam...
Szpital na Wołoskiej i szpital na Szaserów miały zawsze swoją dobrą markę.
Sprawa zwalczania korupcji - nie jestem przeciw, ale wszystko we mnie protestuje, gdyż wyraznie widac, że nie chodzi o uzdrowienie służby zdrowia, tylko o sukces nwopowstałej i bogato wyposażonej i opłacanej Agencji. Również stworzenie wrażenia, że aktualny rząd Coś Robi.
Na tym tle jednak paskudnie mi wygląda Religa... Zapewniam Was, nie jest możliwym, żeby tam pracował, i nic o tym nie wiedział... Wszyscy wiedzą. Lekarze, pacjenci, i zainteresowani warszawiacy.
Ale od tego wszystkiego do morderstwa jeszcze bardzo daleko.
A koniaki, zegarki... To normalne, uzbierało się. jak widać lekarz nie robił na tym interesu, po prostu dostawiał na półkę. Ci, co robią interes, sprzedają - były, nawet w PRLu, specjalne skupujące sklepy, poza tym restauracje...
Pozdrawiam, Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|