POLITYKA 2o

Gość

Rozumiem ze nie rozumiesz mówimy wszakże jednym językiem ale innym tonem Ty chcesz mnie zakrzyczeć a ja przekazać znak pokoju.

Gość

dokładnie tą postawe miałem na myśli

Gość

Gość

Nie będę brał emerytury byłego prezydenta. Zadowolę się wojskową, nawet obniżoną - mówi Wojciech Jaruzelski. Były prezydent w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Konradem Piaseckim twierdzi, że nie będzie uciekał przed konsekwencjami nowego prawa odbierającego byłym esbekom wysokie emerytury. Jestem oficerem. Mam swoją godność – podkreśla. Prezydentem byłem półtora roku, w wojsku byłem czterdzieści kilka lat – argumentuje i podkreśla - Tylko wojskowa.

Wyrazy szacunku dla generała za odwagę, za dumę prawdziwie godną oficera, za zweryfikowanie poglądów, za pokorę i mądrość człowieka doświadczonego. Kukliński dla kasy zdradził Polskę Amerykańskie rakiety spadłyby także na durne łby tzw. opozycji. Jeżeli nie generał Jaruzelski to kto? kto jest teraz człowiekiem który ma honor, swoja godność? Czy bracia Kaczyńscy, lub może pan Tusk? a może Ziobro? Moim zdaniem, Jaruzelski jest jednym z niewielu ludzi, których można szanować za jego postawę. Można nie zgadzać sie z jego polityką stanu wojennego, to co szanuje w tym człowieku, to jego opinia, jego prawda tamtego czasu, nie zmienia jej w różne wersje, bo tak jest dzisiaj prościej i lepiej. patrząc na dzisiejsza politykę, na kolejne afery wychodzące z pod klosza, na kolejnych skorumpowanych polityków dochodzę coraz częściej do wniosku, ze wraz z ludźmi takimi jak Jaruzelski odchodzi jakaś niepisana moralność polityczna.

Gość

prawa, które zostało zaskarżone do TK. TK unika jak moze rozpatzrenia tego prawa pod wzgledem zgodnosci z konstytucja i stara zasada prawa,że praw nabytych odbierac nie mozna.
hehehhehehehe. oby TK lub Trybunał w Luksemburgu nie zabrał nam wszytskim odsetek, z którymi uposazenia beda musiały byc zwrócone

a wkurwia mnie jedno- wszyscy krzycza,że to odebranie esbekom. majac tych emerytów mniej wiecej tam, gdzie właściciel kota Ailka ma dopłaty dla rolnictwa, jestem przeciw tej ustawie. dlaczego? stanowi precedens w stanowieniu prawa kazdego z nas... kto mi bowiem nie zgawarantuje,ze w przyszłosci nie zostanie zmniejszona moja emerytuar, bo np noszę brodę?

Gość

Otóż to Rumcajsie cały czas mi o to chodzi dziś dla igrzysk chcą obniżyć emerytury na podstawie urojonych krzywd jutro obniżą tym którzy mają ponad 180 bo i tak mają wysoko a może w ramach oszczędności każde miasto dostanie inaczej? wszystko zależy od tych którzy coś mogą i okaże się może że nie ma żadnych reguł wszystko po uważaniu. ale idźmy dalej co wcale nie jest niemożliwe że 3/4; Polaków zapłaci mandaty za dawną jazdę 50 w terenie zabudowanym bo w pewnej chwili zmienią na 40. Jak można obn9iżyć emerytury nabyte zgodnie z obowiązującym prawem tego nie kupi trybunał europjski i oni o tym wiedzą ale dla poklasku gotowi są zjeść nawet łajno

Gość

sprawa lezy jeszcze głębiej.
sprawa emerytur esbeków wypłyneła w chwili gdy rządy nie waloryzowały innych emerytur. chodziło o przykrycie tematu i pokazanie,że inni dostaja kase.

tylko dlaczego mamy k...wa płacic za działania specjalne?

Gość

I powiedż czy na takie coś człowieka nie trafia szlag? i nie ważne jakie rządy sld pis czy po

Gość

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że jeśli będą dowody na to, że wprowadzenie stanu wojennego nie było konieczne, to przed sądem prokurator powinien domagać się kary dożywocia dla gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

Jako może ten wstrętny parch takie rzeczy wygadywać kaczorów w Stanie Wojennym nie internowano bo ubecja na takich "groźnych działaczy" nie chciała nawet nasmarkać.
Z pewnością to nie było tak, że jedyną alternatywą była rosyjska interwencja", bo inna jeszcze była alternatywą , o której pan prezes celowo nie wspomina a był nim kompletny rozpad państwa polskiego, do którego dążyła Solidarność To Solidarność robiła wszystko wtedy tej zimy aby rozwalić Polskę na kawałki i sprowokować Rosjan do wejścia ich wejście oznaczałoby wojnę z wieloma ofiarami, ale to było na rękę Solidarności bo wtedy miałaby jeszcze etos kombatancki, a to ze, Polacy by ginęli było jej kompletnie obojętne... mielibyśmy jeszcze jedno krwawe i nieudane powstanie i o to pan prezes ma za złe generałowi, ze do tego nie dopuścił
Takiego przywódcę jak Jaruzelski to Polska długo nie będzie miała

Gość

Niezależny, ciągle usiłujesz narzucić fałszywa i katastroficzną wizję historii Polski.
Słucham wywiadów - coraz silniej z nich wynika, że nic takiego nam nie groziło, natomiast najprawdopodobniej Generał Jaruzelski obawiał się możliwości pogrążenia Polski w chaosie. Już wiemy, że "ruscy" najprawdopodobniej by nie weszli. Obawiał się więc rewolucji domowej... I teraz pytanie, dlaczego. Czy z obawy o naród, czy o władzę swojej grupy.
Jeżeli chodzi o możliwość wybuchu tej rewolucji... to nie wierzę. Mogły być tylko pojedyncze ekscesy, miejscowe zawirowania. Naród był już zbyt zasiedziały i przyzwyczajony, aby masowo ryzykować życiem..
Ale przecież niedawno było nam wmawiane, że gdyby wybuchła rewolucja, to weszły by wojska radzieckie.. a okazuje się to nieprawdą.. więc jak? Może za chwilę pojawi się nowy argument?

Co do emerytury, to jest to niskie i podłe.
Sąd - chyba widziałabym tu Trybunał Stanu... i uczciwy wyrok. Tylko nikt go w Polsce dzisiaj nie jest w stanie wydać.

Natomiast, Niezależny, mam Ci osobiście za złe, ponieważ ja szanuję dylematy Kuklińskiego, że broniąc Jaruzelskiego, musisz równocześnie, za każdym razem mieszać z błotem Kuklińskiego. Bez tego nie potrafisz. Czy potrzebne naprawdę jest jakieś bardzo czarne tło, aby Generał Jaruzelski mógł na nim wyglądać nieco pozytywniej?!

Gość

Jago. Tak się składa, że znam opinie wojskowych na temat Kuklińskiego. Nawet ci co rozumieją przesłanki jego działalności uważaja go za zdrajcę.
Można na temat tej sprawy napisac opasłe tomy, uzsadniajac na wszelkie sposoby słuszność jego wyborów, ale zdrada jest zdradą. Osobiscie nie przepadam za Jaruzelskim. Miałam z nim styczność swego czasu. Był "sztywniakiem" i ortodoksyjnym taktykiem. Nie dopuszczał swobodnej interpretacji zdania bojowego. Gasił inwencję. Ale to w końcu nieistotne.
Dzisiaj z perspektywy lat wiem, że wbrew pozorom, gdyby doszło do wojny domowej, lub jak wolisz kontrrewolucji Ruscy by weszli, chocby dlatego, aby chronic to, co mieli zmagazynowane u nas w tajemnicy, nie mówiąc już o pretekscie ochrony własnych obywateli. A musze ci przypomniec, że składowali u nas po cichu broń jądrowe. Chyba nie wyobrażasz sobie, aby poszli na układ w którym solidarnosciowa partyznatka miałaby ją zagarnąć. Oczywiscie sa to tylko czcze dywagacje, tak samo jak czczymi dywagacjami sa wypowiedzi gen. Kulikowa i innych na temat ewentualnej interwencji w Polsce. Pamiętaj także o tym, że ówczesna armia liczyła prawie 450 tysięcy ludzi i to dobrze wyszkolonych oraz wbrew pozorom patriotycznie nastawionych. Każde obce wojska przekraczające nasza granicę napotkałyby zdecydowany opór. A wówczas sama wiesz co by się działo. Spytaj ekora, czy by jako oficer współpracował z okupantem, czy tez zacząłby go prać.

Gość

Gość

Trochę dziwna zdaje się nadaktywność polityków , mediów na temat stanu wojennego i roli gen.Jaruzelskiego. Nagłośniono notatkę adiutanta marszałka Kulikowa.Tak jak w codziennym życiu ,relacjach politycznych , gospodarczych między Polską a Rosją zarówno politycy jak i media gdzie tylko mogą i jak mogą dezawuują oswiadczenia "Moskwy" we wszystkim widząc fałasz i to drugie dno.Teraz jak za dotknieciem czarodziejskiej różdzki parę zdań wolnych uwag rosyjskiego generała urasta do wartości "prawdy objawionej". Czy nie jest to dziwnym?, czy nie powinno nas zastanawiać?.Politycy jak politycy łapią wszystko co się da aby zaistnieć w świadomości społecznej. Jest gorzej tuzy naszego dziennikarstwa wykazują dziś taką indolencję w temacie że poważnie nalezy się zastanowić nad kondycją naszego dziennikarstwa , tych z radia i okienka telewizyjnego którzy niemal codziennie prowadzą nas przez wydarzenia polityczne.Przy takiej wiedzy i rzetelności może lepiej wiecej czytać niż takich bzdur słuchać lub ogladać.
Moim zdaniem ta cała medialna checa wynika zapewne z tego że;
1. społeczeństwo coraz mniej interesuje się historią
2.Jest ostatnia zapewne chwila aby jeszcze gen .Jaruzelskiego "przeczołgać" przez media i sądy
3.Jest szansa "dołożenia" lewicy która z zasady broni gen. Jaruzelskiego.
Nikt poważnie nie zastanawia się , nie podaje analizie ówczesnego stanu Państwa i Swiata w czasie którego podjęto decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego. Rosjanie nie porzebowali wchodzić do Nas. Wystarczy aby od wschodu , zachodu i południa zgromadzili przy naszej granicy swe dywizje i armie, oraz wojska NRD i Czechosłowacji.Wojska w gotowości po byle pretekstem, ćwiczenia i manewry za manewrami.A rząd ZSRR drastycznie ogranicza dostawy surowców. Sytuacja taka to nie SF.To jest sytuacja bardzo realna
Dziś szanujący się dziennikarz mając to na uwadze powinien zapytać polityków , działaczy Solidarności o;
1. Co byłoby gdyby jesienią 1981 gen . Jaruzelski oddał władzę Solidarności.
Czy Wałęsa i jego otoczenie przyjęło by ster rządów?Czy byli na to przygotowani.Jeżeli tak to jaką strategię sprawowania władzy by przyjęli.
Nalezy mieć świadomość że gospodarka opierała się w większości na dostawach surowców z ZSRR. Tego z soboty na niedzielę zmienić się nie da. Polska to nie Berlin Zachodni żaden most powietrzny nie uratowałby zapaści energetyki i nie tylko.
Należy mieć świadomość że USA i kraje zachodnie owszem wspierały Solidarność ale proces rozmiękczania ustroju rozłożony był na lata. Moglibysmy otrzymać pomoc humanitarną ...ale tym narodu się nie wyżywi i nie ogrzeje. Zachód na nic więcej nie był przygotowany.
Jakie byłyby nastroje społeczne ..kto kogo obarczałby winą za taki stan?
Decyzja przed którą stanął gen.Jaruzelski to nie pokłosie powstania Solidarności.
Decyzja którą musiał generał podjąć miała swe podłoże w ustaleniach jałtańskich, podziale świata na dwa obozy, niemal 40 lat istnienia PRL.Nie sposób było to jednym rozkazem przekreślić.Było to w 1981 r JESZCZE NIEMOZLIWE.
Namiastką tego jak trudne są decyzje jak różni sie atmosfera wiecu od prozy zycia był fakt szybkiego schowania postulatów gdańskich.Dlaczego nikt nie zapyta Wałęsy i działaczy Solidarności dlaczego szybko schowano tablicę z postulatami?

Dzisiaj ślizgamy się po temacie.Nie ma odważnych to stawiania pytań, niewygodnych pytań. Dziś epatuje się społeczeństwo obrazami z działalności ZOMO..tak prawdziwe obrazy ..ale to nie jest sedno sprawy.Tak naprawdę dzisiejszej władzy , politykom i działaczom Solidarności nie zależy na merytorycznej dyskusji. Być może okazłoby się że "król jest nagi"...powiedzmy tylko w bieliźnie.

Gość

Casandro. Znam opinię Ekora, zamieszczał ją już.
Czy nie zastanowiłabyś się jednak nad tym, że właśnie wojskowym, wdrożonym do dyscypliny, na której opiera się całe działanie armii, trudno zrozumieć i pojąć sam czyn i związane z nim dylematy Kuklińskiego? Oni po prostu nie są w stanie spojrzeć na ten fakt obiektywnie, z boku.
Opinie na temat czynu Kuklińskiego są różne, ja mam taką. Uważam go za patriotę, uważam, że miał dylemat - czy narazić się na miano zdrajcy, czy pracować nad obaleniem systemu. Jednak, właśnie przez Ekora były przytoczone różne argumenty, które, oczywiście, każą mi zrozumieć i inny punkt widzenia, które budzą wątpliwości - chociażby w takim zakresie, czy Kukliński zdawał sobie sprawę, że rezultatem pełnego wykorzystania jego informacji mogło być zniszczenie dużej części Polski, duże straty ludności cywilnej.

Co do Gen. Jaruzelskiego.. znowu wracasz do sprawy możliwości wejścia wojsk radzieckich, jako uzasadnienia dla wprowadzenia stanu wojennego. Tymczasem, z każdym rokiem to przypuszczenie staje się mniej realne.
Nie sądź jednak, że z tego powodu potępiam Jaruzelskiego. Uważam go za postać tragiczną. Miał dylematy, ale, uważam, jako patriota o pewnej mentalności. Tylko, w mojej ocenie, pomylił się. W Waszej - nie.
Ja - daję prawo do dylematów i pomyłki im obu, nie obciążając równocześnie ich mianem zdrajców. Wy - dylematy rezerwujecie tylko dla Gen. Jaruzelskiego.

Gość

Ekor próbuje ale nie trafia - cała sprawa dotyczy gromadzenia sił. To aktualnie, co do kwestii historycznych - TU